Działkowy plantator wpadł z narkotykami

Policjanci z Poznania zatrzymali mężczyznę, który w domku na działkach uprawiał konopie indyjskie. U poznaniaka znaleziono także ponad 200 gramów marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KWP w Poznaniu
Dominika Pupkowska-Bral
Komentarz [H]yperreala: 
Na stronie źródła dostępne jest wideo z wizji lokalnej w inkubatorze nikczemności...

Odsłony

440

Policjanci z Poznania zatrzymali mężczyznę, który w domku na działkach uprawiał konopie indyjskie. U poznaniaka znaleziono także ponad 200 gramów marihuany. Z zabezpieczonych roślin i suszu można by wyprodukować narkotyki o czarnorynkowej wartości ponad 70 tysięcy złotych. Miłośnikowi nielegalnej uprawy grozi teraz nawet 8 lat więzienia.

Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową oraz z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą, współpracując z mundurowymi z Wydziału Zabezpieczenia Miasta Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu oraz z przewodnikiem psa z Izby Celnej z Poznania, zatrzymali plantatora nielegalnych konopi. Funkcjonariusze odkryli jego uprawę w budynku na terenie poznańskich działek 29 marca br.

39-letni poznaniak od razu został zatrzymany. W domku na działce uprawiał konopie indyjskie. Policjanci zabezpieczyli 66 krzewów tych roślin na różnym stadium rozwoju oraz zabezpieczyli ponad 60 gramów marihuany.

Funkcjonariusze postanowili sprawdzić jeszcze miejsce zamieszkania zatrzymanego mężczyzny. Tam również znaleźli narkotyki. Zabezpieczyli ponad 160 gramów marihuany. Jak wynika z wyliczeń policjantów i funkcjonariuszy Izby Celnej z zabezpieczonych roślin i suszu można by wyprodukować blisko 2500 porcji narkotyków o czarnorynkowej wartości ponad 70 tysięcy złotych.

Prokuratura na wniosek Policji zastosowała wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Za nielegalną uprawą konopi 39-letniemu poznaniakowi grozi teraz nawet 8 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 6 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Impreza z ostrą muzyką hardcorowo, breakcorowo, speedcorowo, terrorcorową :)

   Tak sobie pomyślałam, że warto by było uzupełnić neurogroove o moje doświadczenia :) Publikowałam tutaj trip raporty z początków mojej psychoaktywnej kariery, które były średnio udane. Nie jest łatwo teraz opisać te długie lata licznych doświadczeń. 

    Niedawno wpadłam na pomysł, żeby wkleić tutaj fragment mojej (nieskończonej jeszcze) książki, w której opisałam najpiękniejszego tripa w moim życiu. Wycięłam zbyt osobiste momenty a zostawiłam te, które dotyczą samego tripa. Miłej lektury :)

  • MDMA (Ecstasy)

około 40 tabletek exstasy w okresie 6 miesięcy





Zapewne każdy z nas zastanawiał się nad tym, kiedy weźmie ostatniego dropsa, wszyscy przecież mówią, że kiedyś na pewno im się to znudzi, że to nie będzie trwało wiecznie, że nie są od tego uzależnieni więc mogą w każdej chwili przerwać imprezki z cukierkami. Sęk tylko w tym, że nikt tego nie robi, nikt nie kończy, można raczej powiedzieć że exstasy "może być" dopiero początkiem!

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Festiwal muzyczny, bardzo dużo ludzi, głośna muzyka. Nastawienie pozytywne, chęć spróbowania MDMA, brak obaw przed czymkolwiek, wyluzowanie spowodowane MJ. 2 znajomych jest razem ze mną.

Przeglądając ten portal postanowiłem napisać swojego pierwszego TR właśnie z pierwszego doświadczenia z MDMA. Wszystko zaczęło się od tego, że razem z czwórką znajomych wybraliśmy się w wakacje na bardzo duży festiwal muzyczny. Nastawieni byliśmy na ciągłą zabawe przez cały czas trwania festiwalu, a było to nie mało - bo aż 7 dni. 

 

  • Bad trip
  • Kannabinoidy
  • Marihuana

pozytywne nastawienie; impreza koleżanki, znajome otoczenie i ludzie, których znam bardzo dobrze; mało kameralnie i niekorzystna muzyka

 

Obawy przed imprezą miałam - ale dotyczące raczej tego, że wszyscy szybko posną po ziele. Źródło było zaufane, choć, gdy poprzednim razem jarałam z koleżankami towar od tej osoby,  skończyłyśmy po jednym buszku z fifki, gdyż już nam dość mocno weszło.