Dwuletnie dziecko pod wpływem amfetaminy

Czy w sklepach można kupić amfetaminowy napój?

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Poznańska
Gazeta Średzka

Odsłony

5463

"Gazeta Poznańska": Marek C., mieszkaniec Środy Wlkp., na stacji benzynowej kupił butelkę popularnego napoju bezalkoholowego, którą wypił wraz z dwuletnim synem. Po 24 godzinach wykryto w ich organizmie amfetaminę - informuje "GP".

Wstępne wyniki badań chemicznych potwierdziły, że w otwartej butelce napoju był narkotyk. Sprawą zajęła się średzka prokuratura.

Doniesienie o zatruciu dziecka narkotykiem złożył równolegle dyrektor szpitala w Środzie oraz dziadek dziecka. ,,Gazeta Poznańska’’ dowiedziała się, że w innej butelce, którą przekazano do badań zamkniętą fabrycznie, nie znaleziono narkotyku.

"Przyjechałem do domu, napiłem się, trochę nalałem żonie, która nie zdążyła jednak upić nawet łyka. Za to ta chwila nieuwagi sprawiła, że kubek z napojem chwycił nasz dwuletni syn" - mówił nam Marek C.

Półtorej godziny po wypiciu napoju chłopiec zaczął się dziwnie zachowywać. "Był bardzo podekscytowany: wyrywał nam się, nie mogliśmy go utrzymać, kiwał głową" - dodaje Anna C.

Dziwne objawy zdradzał również ojciec dziecka: bóle brzucha, ciarki, senność. W nocy doszły wymioty. Dziecko płakało. Rodzina zdecydowała jechać do pogotowia, które odesłało ich do lekarza rodzinnego, a ten wydał skierowanie do szpitala.

W szpitalu w Środzie Wlkp. lekarze początkowo podejrzewali, że przyczyna tkwi w alkoholu. W moczu mężczyzny i dziecka wykryto bowiem etanol.

Średzki szpital przesłał próbki moczu do oddziału toksykologii w szpitalu im. Raszei w Poznaniu. Natomiast Stanisław C., dziadek dziecka kupił drugą butelkę napoju na stacji benzynowej i wraz z tą napoczętą, oddał do analizy w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu.

W oddanym, po 24 godzinach od wypicia napoju, moczu pana Marka stwierdzono amfetaminę. Podobnie u jego syna.

"Zleciłem ordynatorowi szpitala, aby o sprawie poinformował prokuraturę i on przesłał zawiadomienie w tej sprawie. Donieśliśmy, że dwuletnie dziecko było pod wpływem narkotyków"- mówił "GP" Piotr Jankiewicz, dyrektor szpitala w Środzie Wlkp.

"Przyjęliśmy takie zawiadomienie w poniedziałek. Tego samego dnia otrzymaliśmy również zawiadomienie od dziadka zatrutego chłopca. Obecnie próbujemy ustalić, w jaki sposób do organizmu dziecka dostał się narkotyk" - poinformowała "GP" Beata Przybylska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp.

Jeżeli prokuratura udowodni, że narkotyk został wsypany do butelki po jej kupieniu, to skupi się na dochodzeniu wokół rodziny chłopca i jej znajomych. Jeżeli jednak potwierdzi się wersja rodziny, iż narkotyk był w napoju przed jej kupieniem, to prokuratura nie wyklucza, iż nakaże zbadać partię butelek, z której pochodziła ta zakupiona przez rodzinę C.

za onet.pl

Gazeta.pl Poznań

Dziecko zatrute amfetaminą

Zbigniew Król, "Gazeta Średzka" (23-05-02)

Czy w butelce coca-coli, kupionej na stacji benzynowej pod Środą Wielkopolską, była amfetamina?

Dwuletni Jakub w ubiegłą środę wieczorem wypił kilka łyków coli. Godzinę później, podczas kąpieli, poczuł się źle. Zaczął krzyczeć, powtarzał w kółko te same słowa, później wymiotował. Lekarz rodzinny zalecił wizytę w szpitalu. W średzkim szpitalu chłopcu pobrano krew oraz mocz i wysłano je do Szpitala im. Raszei w Poznaniu. Tu w organizmie chłopca wykryto amfetaminę. Narkotyk znaleziono również w organizmie ojca chłopca, który także pił colę.

Po czterech dniach szpital w Środzie poinformował prokuraturę o wykryciu narkotyku w organizmie dziecka. Wcześniej dziadek chłopca sam zawiózł butelkę, z której pili jego wnuk i syn, do Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu. Zabrał ze sobą jeszcze jedną butelkę, fabrycznie zamkniętą, kupioną na tej samej stacji co pierwsza. - Wstępne wyniki badań resztek napoju potwierdziły obecność środka psychotropowego - mówi prokurator rejonowa w Środzie Wlkp. Beata Przybylska. Dodaje, że w zamkniętej butelce amfetaminy nie wykryto. Nie wyklucza jednak przesłania do analizy próbnych partii napoju z innych butelek sprzedawanych na stacji.

Prokuratura zamierza wyjaśnić, w jaki sposób środek znalazł się w napoju i czy dosypano go do coli już po jej otwarciu, czy też wcześniej. Jeśli zajdzie taka potrzeba, prokuratura zwróci się do producenta z prośbą o przekazanie przechowywanych przez firmę próbek napoju wyprodukowanego w tym czasie.

Michał Rosa, rzecznik prasowy Coca-Coli nie chce komentować obecności środka psychotropowego w napoju. - Nie chcemy, aby nasze komentarze wpłynęły w jakikolwiek sposób na pracę prokuratury - mówi. Podkreśla jednak, że Coca-Cola produkuje napoje w pełni bezpieczne.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Jet (niezweryfikowany)
moze jednak redd`s nie jest takie zle? ;)
popaproniec@cbs.pl (niezweryfikowany)
moze jednak redd`s nie jest takie zle? ;)
sobol (niezweryfikowany)
Tatuś kupił i dał dziecku procha,myślał że w ten sposób będzie miał z nim spokój.Ludzie! <br>amfetamina jest dość droga i nikogo nie jest stać na &quot;rozdawanie &quot; jej w ten sposób - ja jestem zmuszony wydawać na nią 40 zł
Technomanka (niezweryfikowany)
Gdyby mi sie trafiła taka gratka to bym sie cieszyła...pijcie wiecej COCA-COLI a moze traficie??
fanatyczny glina (niezweryfikowany)
...a świnie lataja! Facet chciał sie nawalić i po figlować z żonką (ona też pewnie ćpa) i nie upilnował dziecka...Ale tak to już jest w tych rodzinach patologicznych (alkoholików).
Detox (niezweryfikowany)
...Dziwne objawy zdradzał również ojciec dziecka: bóle brzucha, ciarki, senność????????? <br>Senność? Ale faza :-)) Ja nie spalem kiedys 4 noce 8-)
laura (niezweryfikowany)
ja bym sie mile zaskoczyla gdybym po puszce coli zaczela chodzic na rzesach jak po amfie..:)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe

To było drugie spożycie grzybów w moim życiu. Pierwszy raz to było kilka sztuk, od których miałem niesamowita chichrę. Pokrótce może napiszę o tej pierwszej fazie. We wrześniu 1998 r. po raz pierwszy z Uadrolem wybraliśmy się na grzyby. Zebraliśmy kilkanaście sztuk na próbę. Zapodałem je sobie i oczekiwaliśmy na efekty. Nie miałem oczywiście żadnych halunów po tej niewielkiej ilości, ale tzw. chichrę. I to dopadła mnie u Uadrola. Śmiałem się non-stop. Uadrol się nie pytał czy mam haluny. Nie mogłem mu nic powiedzieć, bo cały czas się ryłem.

  • Amfetamina
  • Miks

Nastawienie psychiczne było bardzo dobre, bardzo jarałem sie tą imprezą(klub) Amfetamina działala już pare godzin przed imprezą jednak największa bania zaczęła sie około godzine po łyknięciu piguły Zioło palone w drodze do klubu, przed wejściem do klubu i pare razy jak wychodziłem do auta na wąsa złapałem pare buchów

A więc nie będę pisał co działo sie przed imprezą bo nie ma to większego sensu, alkoholu nie czułem wcale, byłem lekko zjarany ale najbardziej naćpany. Dostalem pigule (monster energy ciemno zielony z tego co pamiętam) łykam no i vixa.

Pierwsze efekty odczułem odziwo po jakichś 10-15 minutach. Nie nosiło mnie do muzyki jednak światła były o wiele bardziej intensywniejsze

Po 30 minutach klasycznie skacze tańcze poce sie, czuje że szczęka lata mi na wszystkie strony jak nigdy dotąd, światła zrobiły sie tak intensywne że zacząłem widzieć tak jakby klatkami

randomness