Dwulatek z objawami zatrucia narkotykami

Dwuletni chłopczyk z Jaworzna (woj. śląskie) trafił do szpitala z objawami zatrucia środkami odurzającymi. Jego matce postawiono zarzut posiadania narkotyków. O sprawie poinformowała policja.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2278

Wstępne badania toksykologiczne wykazały w organizmie dziecka obecność amfetaminy, metaamfetaminy i ekstazy. 21-letnia matka tłumaczyła, że jej syn znalazł woreczek z nieznaną substancją podczas zabawy w piaskownicy i nim zdążyła zareagować, połknął jego zawartość powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Po rozmowie z chłopcem policjanci ustalili natomiast, że zjadł on podejrzane cukierki znalezione w domu. Matka jest podejrzana o posiadanie środków odurzających, grozi jej kara do trzech lat więzienia. Do wyjaśnienia zatrzymano także jej 23-letniego znajomego.

Z policyjnych ustaleń wynika ponadto, że także kilka miesięcy temu - w marcu tego roku - ten sam chłopczyk trafił do szpitala z podejrzeniem zatrucia środkami psychotropowymi.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

5KiloJointuf (niezweryfikowany)
nie odpowiedzialna kretynka, dropsy dropsami ale jak ma sie dzieciaka w domu to trzeba to chowac..... <br>
... (niezweryfikowany)
nie odpowiedzialna kretynka, dropsy dropsami ale jak ma sie dzieciaka w domu to trzeba to chowac..... <br>
ALinkA (niezweryfikowany)
Jasne, wsadźcie matke na trzy lata, na pewno wplynie to wspaniale na psychike i cale dalsze życie dziecka. Wy jebane skurwysyny. Aleksandrze Kwaśniewski, ty chuju zasrany w dupe pierdolony. Za ten podpis pod ustawą, to powinieneś zostać powieszony na najbliższej latarni i mam nadzieję, że w przyszly czwartek spotka Cię, skończony debilu śmierdzący jak cap, to na co naród czeka z utęsknieniem i wszystko pójdzie zgodnie z planem. Ku Chwale Ojczyzny! Allah Akbar!
sloma (niezweryfikowany)
Jasne, wsadźcie matke na trzy lata, na pewno wplynie to wspaniale na psychike i cale dalsze życie dziecka. Wy jebane skurwysyny. Aleksandrze Kwaśniewski, ty chuju zasrany w dupe pierdolony. Za ten podpis pod ustawą, to powinieneś zostać powieszony na najbliższej latarni i mam nadzieję, że w przyszly czwartek spotka Cię, skończony debilu śmierdzący jak cap, to na co naród czeka z utęsknieniem i wszystko pójdzie zgodnie z planem. Ku Chwale Ojczyzny! Allah Akbar!
Was (niezweryfikowany)
!!!
Sloma (niezweryfikowany)
!!!
pio (niezweryfikowany)
&quot;coraz mlodsi zarzywaja narkotyki&quot;
Spikee_P (niezweryfikowany)
!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


specyfik: pół opakowania suszonych meksykańskich psylocybków

exp: powój, dxm, benzydamina, san pedro, salvia i inni.

miejsce i czas: Amsterdam, cały trip w okolicach Dam.

dramatis personae: ja, R., jego dziewczyna i jej siostra A.




  • Bad trip
  • Marihuana

Wieczór po bardzo dobrym dniu, świetne samopoczucie. Mieszkanie grupy przyjaciół

Witam wszystkich. Przeżycia z tripa miały miejsce w roku 2012, ale postanowiłem podzielić się nimi, jako że dopiero niedawno odkryłem to forum i najlepiej czyta mi się właśnie jazdy na badzie - te zmagania ludzi z ich umysłem na skrzywionej fazie, więc i ja chcę podzielić się moją historią z nim związaną. Trip był na tyle nieprzyjemny, że pomimo upływu 2 lat wciąż doskonale go pamiętam.

Czerwiec 2012, Londyn

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tramadol

S&S:

28 czerwca 2010 r. Bardzo słonecznie, z kumplami ustawieni na tramadol i MJ. Stan: podekscytowanie, poczucie humoru u wszystkich, czekanie na furę, by jechać do innego miasta po mistrzowskie ziółko. Osób 6.

Dawka:

Posiadane ubstancje: Tramal Retard 10x 100mg (pół paczki)/ Marihuana 2g/ 1 piwo

Dawka: Ja 400 mg na pierwszy raz. 2g trawy na 6 osób, pół piwa

Wiek i waga:

17 i 70kg

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

na początku dom, potem las; wieczór i noc z 29 na 30 grudnia 2009; nastawienie pozytywne

Jadłem ja, mój brat i kumpel. Dla mnie i brata to był pierwszy raz, kumpel jadł już parę razy. Zdecydowaliśmy jeść po półtora kartonika na głowę. Około 18:00 wrzuciliśmy pod język i czekaliśmy na efekty, rozmawiając. Po około 50 minutach wokół ekranu monitora zacząłem widzieć lekką poświatę. Kumpel powiedział, że po tym zwykle poznaje, że zaczyna się luta. Mieliśmy już wychodzić, a tu dzwonek do drzwi. Kumpel mówi "cinżko". Bo już zaczęła się niemała śmiechawka. A ja twardo, idę otworzyć. To dozorca, rozdający jakieś kartki. Mówi mi, żebym się wyraźnie podpisał.

randomness