Dwóch nastolatków zmarło po dopalaczach. Toksykolog: zwykle biorą kilka środków

Dwóch nastolatków z Jordanowa zmarło prawdopodobnie w wyniku przedawkowania substancji psychoaktywnych. Wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych poznamy dopiero za jakiś czas. Dr Eryk Matuszkiewicz, specjalista chorób wewnętrznych i toksykologii klinicznej, mówi, że na oddział toksykologiczny najczęściej trafiają osoby po zażyciu mefedronu. Jednak jeden środek rzadko bywa śmiertelny. — Zgony najczęściej wynikają z tego, że ktoś wziął nie jeden związek, ale kilka o podobnym działaniu — wyjaśnia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

medonet.pl
Adrian Dąbek

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

134

Dwóch nastolatków z Jordanowa zmarło prawdopodobnie w wyniku przedawkowania substancji psychoaktywnych. Wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych poznamy dopiero za jakiś czas. Dr Eryk Matuszkiewicz, specjalista chorób wewnętrznych i toksykologii klinicznej, mówi, że na oddział toksykologiczny najczęściej trafiają osoby po zażyciu mefedronu. Jednak jeden środek rzadko bywa śmiertelny. — Zgony najczęściej wynikają z tego, że ktoś wziął nie jeden związek, ale kilka o podobnym działaniu — wyjaśnia.

Dwóch nastolatków zmarło z powodu dopalaczy

W czwartek wieczorem zmarło dwóch nastolatków z Jordanowa. Nieprzytomnych znalazła matka jednego z nich, 18-latka. Wezwani ma miejsce ratownicy mogli jedynie stwierdzić jego zgon. Starszy o rok został przewieziony do szpitala, ale jego również nie udało się uratować. Policja podejrzewała, że przyczyną śmierci mogło być przedawkowanie tzw. dopalaczy.

Wstępne śledztwo potwierdziło też hipotezę. — Według uzyskanych informacji wymienieni kupowali przez Internet, a następnie zażywali leki psychoaktywne — powiedział w piątek Onetowi prok. Andrzej Kwaśniewski z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Na 7 sierpnia zaplanowana jest sekcja zwłok, a także badania toksykologiczne.

Najczęściej mefedron. Ale on sam nie wystarczy

Na poznanie substancji, których zażycie skończyło się tragicznie dla dwóch nastolatków, przyjdzie jeszcze poczekać. Niedozwolonych środków jest wiele. Niektóre cieszą się jednak większą popularnością. O jednym mówi dr Eryk Matuszkiewicz, pracujący na oddziale toksykologicznym. — Najczęściej trafiają osoby po przyjęciu mefedronu. To syntetyczna pochodna środka o działaniu psychoaktywnym, zbliżonym do działania amfetaminy — wyjaśnia.

Toksykolog dodaje, że ten środek nie jest szczególnie niebezpieczny dla zdrowia, jednak kategorycznie trudno to stwierdzić. — Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji, od tego, kto zażywa, czy było to pierwszy raz, czy zażywany był w połączeniu z innymi środkami, czy był też spożywany alkohol. Po mefedronie nie mieliśmy zgonów, ryzyko jest niewielkie, ale oczywiście nie mogę tego ekstrapolować na cały kraj. Zmiennych, które wpływają na efekt, jest wiele — mówi.

Jeden środek najczęściej nie wystarczy. — Zgony najczęściej wynikają z tego powodu, że ktoś wziął nie jeden związek, ale kilka o podobnym działaniu, tzw. synergistycznym, co doprowadza do rozkręcania spirali patologii, której nie daje się zatrzymać i w konsekwencji prowadzi do zgonu. Na oddziale obserwujemy, że pacjenci trafiają po kilku substancjach z grupy psychoaktywnych i efekt się sumuje — wyjaśnia ekspert.

— Prawdopodobieństwo zgonu po zażyciu jednego środka jest małe — dodaje. Ofiary często starają się wzmocnić działanie innym substancjami.

Coraz mniej zatruć i zgonów

Z danych publikowanych przez Główny Inspektor Sanitarny wynika, że w ostatnich latach znacznie spadła liczba zatruć i zgonów wywołanych dopalaczami i podobnymi substancjami. Rejestr zatruć (oraz podejrzeń zatruć) "środkami zastępczymi lub nowymi substancjami psychoaktywnymi, czyli nowymi narkotykami" w 2019 r. mówił o 2 tys. 930 przypadkach. W 2021 r. takich zgłoszeń było 1 tys. 389. Liczba zgonów, które miały lub mogły mieć związek z użyciem wspomnianych środków, wyniosła odpowiednio 184 i 11.

— Z moich obserwacji wynika, że podjęte działania, zwłaszcza uznanie nowych substancji psychoaktywnych za narkotyki i tak traktowanych, sprawiły, że ilość użytkowników oddziału toksykologicznego wyraźnie spadła. Przed rokiem 2017 przyjmowaliśmy codziennie przynajmniej jedną osobę po dopalaczach. Teraz mamy w ciągu miesiąca kilka, góra kilkanaście. Jedna osoba pojawia się co kilka dni — mówi dr Matuszkiewicz. Liczby dotyczące zakażeń i zgonów znacznie spadły, ale zdaniem toksykologa, nie ma szans na całkowite wyeliminowanie procederu. — Narkomania była, jest i będzie. Jeżeli myślimy, że uda się ją zredukować do zera, to jesteśmy niepoprawnym optymistami. Zawsze możemy tylko próbować. To zjawisko może się nasilać lub słabnąć — wyjaśnia.

Rynek niedozwolonych substancji nie znosi próżni, cały czas się zmienia. — Nie jestem w stanie ocenić, jak wygląda rynek dopalaczy, ale na pewno cały czas reaguje, producenci cały czas wprowadzają nowe substancje. Rynek wciąż działa, jest więcej obostrzeń, więc zszedł do podziemia. Aczkolwiek danych na ten temat nie mam, mogę jedynie przypuszczać — kończy.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Użycie medyczne

W sumie na żywioł, noc, pokój i podwórko

Tytułem wstępu:

Nie mam pewności czy zażyta przeze mnie substancja to LSD-25, ponieważ przebieg tripu był nietypowy.

Był to drugi znaczek zakupiony od tego samego dostawcy z marketu na TORze. Za pierwszym razem miesiąc wcześniej nie zadziałało w ogóle.

Celem zażycia była terapia szokowa - pobudzenie niedziałających prawidłowo obszarów mózgu - oraz w miarę możliwości osiagnięcie tych wszystkich rzeczy, które zabrała mi choroba.

  • Marihuana


Byliśmy w swych domach, każdy z nas w swoim. Pierwsza godzina była jeszcze do zniesienia było zabawnie i odczuwało się jeszcze wkręty. Jednak ta przyjemność nie mogła trwać wiecznie. To by było za dobre a jednak i w tym musi być coś za karę. I nastaje ta chwila na którą już byliśmy przygotowani, niemal jak w zegarku punktualnie ją wyliczyliśmy. Zmuła.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce akcji - mój pokój Czas akcji - środowe popołudnie (6.08.14) Czas trwania - około 2 godzin Osoby towarzyszące - brak Sposób zażycia i wielkość dawki - 1 lufka (ok. 6-7 buchów)

To bedzie krótki opis tego jak MJ "przeprowadziła" mnie przez pewne trudne doświadczenie. Kilka obserwacji...

Po kilku godzinach siedzenia i płakania nad zakończeniem pewnej znajomości, stwierdziłam, że może dla relaksu zapalę. Wczesniej jednak napisałam do kolegi czy warto w takim stanie próbować. Powiedział, że bywa różnie i wariant "bardzo dobrze" i "bardzo źle" jest równie możliwy. Pomyslalam, że po tej stracie ja i tak się już niczego nie obawiam. Zapaliłam.

To było coś w typie haze'a, nie wiem dokładnie, ale dostawca sprawdzony.

  • MDMA (Ecstasy)

nazwa substancji: ecstasy, drops, piguła, zwał jak zwał.



poziom doświadczenia użytkownika: hmm, no będzie pod 20-30 razy w ciągu 3-4 lat. Inne doświadczone: marihuana, LSD, feta, grzyby, DXM; mniej ważne mieszaniny prochów.