W pogoni za fazą
Dwie plantacje marihuany i towar wart 4 mln zł. Rekordowy strzał opolskich policjantów (foto+wideo)
Przejęcie 2,3 tys. krzewów konopi, ponad 60 kg już ściętych i przygotowanych do suszenia roślin oraz dwie osoby zatrzymane to wynik zmasowanej akcji opolskich policjantów.
Kategorie
Źródło
Grafika
Odsłony
674Przejęcie 2,3 tys. krzewów konopi, ponad 60 kg już ściętych i przygotowanych do suszenia roślin oraz dwie osoby zatrzymane to wynik zmasowanej akcji opolskich policjantów. Towar zabezpieczony w dwóch wytwórniach marihuany w powiecie nyskim jest wart około 4 mln zł. To rekordowa ilość narkotyków przechwyconych w tym rejonie i jedna z największych w całym kraju.
– Policjanci sprawę rozpracowywali od kilku tygodni – zdradza portalowi asp. Karol Brandys z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Akcję zaplanowano na wtorkowy poranek. Nad ranem funkcjonariusze jednocześnie wkroczyli do dwóch posesji w powiecie nyskim. A tam odkryli produkcję narkotyków na bardzo dużą skalę.
2,3 tys. krzewów oraz 64 kg ściętych roślin
Konopie indyjskie znajdowały się w budynkach gospodarczych oraz domach zajmowanych przez podejrzanych. Rośliny uprawiane były w specjalnych namiotach termicznych. Do tego celu zaadoptowano pomieszczania gospodarcze, pokoje oraz poddasze. W sumie było tam 2 tys. 300 krzewów oraz 64 kilogramy ściętych roślin przygotowanego do dalszej obróbki. Według policyjnych szacunków czarnorynkowa wartość przechwyconego towaru to 4 miliony złotych. – To rekordowa ilość w naszym województwie i jedna z największych w Polsce – wyjaśnia Brandys.
Plantatorzy zatrzymani na gorącym uczynku
Policjanci zabezpieczyli także specjalistyczny sprzęt służący do ich uprawy, warty około 150 tys. zł. To lampy, systemy nawadniania i wentylacji. Okazało się, że plantację oświetlano kradnąc prąd.
Na każdej z posesji na gorącym uczynku zatrzymano sprawców. To dwaj mężczyźni, mieszkańcy powiatu nyskiego i opolskiego w wieku 49 i 53 lat. Usłyszeli już zarzuty związane z uprawą oraz posiadaniem znacznej ilości narkotyków, za co może im teraz grozić nawet do 10 lat więzienia. Policjanci nie chcą na razie ujawniać więcej szczegółów dotyczących tej sprawy, bo śledztwo trwa.
Komentarze