Duża ilość narkotyków na własny użytek z powodu uzależnienia

Co, gdy oskarżony wyjaśniał, że dziennie zużywał około 15 gram narkotyku, a zabezpieczone ilości stanowić miały zapas dla niego samego?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

prawo-karne-adwokat.com.pl
Mateusz Ziębaczewski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1160

Co, gdy oskarżony wyjaśniał, że dziennie zużywał około 15 gram narkotyku, a zabezpieczone ilości stanowić miały zapas dla niego samego?

Te okoliczności mogłyby mieć znaczenie w sytuacjach granicznych, tj. wówczas, gdyby oskarżony posiadał narkotyki w takiej ilości, która dla potencjalnych konsumentów może być znaczna (kilkadziesiąt porcji lub więcej), zaś dla niego samego stanowi ilość zwyczajna, nieznaczną, adekwatną do stopnia jego osobistego uzależnienia i związanych z tym potrzeb. Innymi słowy - gdyby oskarżonemu przypisano posiadanie lub wytworzenie np. 30 gram marihuany, to ilość ta wprawdzie byłaby wystarczająca do odurzenia kilkudziesięciu osób (przy przyjęciu, że 1 porcja to od 0,3 do 1 grama narkotyku – do odurzenia od 30 do 100 osób), ale dla oskarżonego, przy jego osobistym zapotrzebowaniu, ta sama ilość stanowiłaby zaledwie dwudniowy zapas. W takim wypadku, przy założeniu posiadania przez oskarżonego narkotyków na własny użytek oraz rodzaju narkotyku, możnaby rozważać, czy istotnie mamy do czynienia z podstawową, czy kwalifikowaną postacią czynów zabronionych z art. 53 i 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Spotykamy się też z poglądami Sądu, że o „znacznej ilości” w rozumieniu art. 53 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 124 ze zm.) nie decydują indywidualne potrzeby sprawcy (oskarżonego), a więc jego wieloletnie uzależnienie i przez to konieczna większa dawka do zaspokojenia jego potrzeb, mierzona ilością czystego narkotyku. Porcje (dawki) nigdy nie są określane przez ilość czystego narkotyku. Chodzi o znaczną jego ilość, a nie czas, na jaki wystarczy jednej osobie uzależnionej.

Niedozwolone posiadanie narkotyków oraz obrót nimi są karalne, niezależnie od ich ilości, na co wskazują tak przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, jak i Konwencji Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, sporządzonej w Wiedniu dnia 20 grudnia 1988 r. (Dz.U. z 1995 r. Nr 15, poz. 69).

Kryterium ilościowe, inaczej mówiąc masa wagowa narkotyku, stanowi główne kryterium czynienia tego rodzaju ustaleń, jednakże nie należy tu pomijać także innych, mających tu niewątpliwie znaczenie, wyznaczników, to jest rodzaju środka (narkotyk miękki, twardy), jak też jego przeznaczenia (cel handlowy, własne potrzeby). Przystępując do zdekodowania znamienia „znacznej ilości”, bacząc na eksponowaną już okoliczność, że jest to sfera sądowego uznania, nie można tracić z pola widzenia trójstopniowego podziału owych przestępstw (typ podstawowy, kwalifikowany, uprzywilejowany), to jest mieć na uwadze nakaz, by typ przestępstw, kwalifikowany przez owo znamię, różnił się od typu podstawowego właśnie nieprzeciętną, wyjątkowo dużą masą środka odurzającego, zaś w przypadku upraw, istotnym rozmiarem plantacji, zaś typ uprzywilejowany właśnie ilością nieznaczną, niewielką.

Dodać trzeba, że kryteria uznania ilości narkotyku za znaczną nie mają charakteru ustawowego i są każdorazowo przedmiotem wykładni. Skoro zaś „znaczna ilość” to nawet z językowego punktu widzenia ilość duża, istotna, niebagatelna, zaś w orzecznictwie i doktrynie zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się kryterium możliwej do sporządzenia ilości pojedynczych porcji narkotyku.

Tymczasem Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał w swym orzecznictwie, iż stosunek ilości określonych narkotyków do potrzeb jednego człowieka uzależnionego od tych środków jest miarą znaczności w rozumieniu przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przy czym ilość środków odurzających stanowiących przedmiot czynu, która mogłaby zaspokoić tego rodzaju potrzeby co najmniej kilkudziesięciu uzależnionych, stanowi ich znaczną ilość (wyrok SN z 1 marca 2006 r., II KK 47/05, OSNKW 2006/6/57; postanowienie SN z 1 lutego 2007 r., III KK 257/06, OSNwSK 2007/339).

Oceń treść:

Average: 9.3 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie pozytywne z chęcią przeżycia czegoś nowego. Chyba podświadomie nawet oczekiwałam, że przeżyję/zobaczę coś co da mi wiarę w życie.

Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z  ketchupu, który skutecznie zabija smak. 

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Sobotni wieczór. Pierwszy naprawdę ciepły w tym roku. Jestem 120km od domu, przyjechałem dzień wcześniej pomóc przyjacielowi w zakupie samochodu. Obydwoje jesteśmy nieco przygnębieni, bo ów samochód po dojechaniu pod dom zdążył się zepsuć. Wracamy od kolegi, mam zamiar zaraz zbierać się do siebie. W ciągu paru minut zapada spontaniczna decyzja, że zarzucamy kwas, który czekał na nas już od dawna i ciągle przekładaliśmy jego przyjęcie. Wcześniej z psychodelików mieliśmy doświadczenie z grzybkami, z resztą bardzo pozytywne doświadczenie. Zarzucamy z przyjacielem (R.) kartonik na pół.

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

- bardzo pozytywne nastawienie, ukrywałem uśmiech podczas kupowania - miejscówka to mój pokój, jedyne źródło światła to ekran laptopa

Piątkowe wyjście ze znajomymi dobiega końca. Dosyć pijany idę w kierunku domu, jest nieznośnie zimno i w dodatku leje deszcz. Nagle do głowy wpada mi genialny pomysł - zahaczę o całodobową aptekę i sobie polatam - pomyślałem. Tak też zrobiłem, w nocnym kupiłem jeszcze 2 litrowy sok grejpfrutowy i całkiem przemoczony wróciłem do domu. Na klatce schodowej przytulam grzejnik aby odzyskać czucie w palcach, połykam pięć tabletek i zapijam kilkoma dużymi łykami soku. Po wejściu do domu wycieram włosy i wypijam jeszcze dwie szklanki soku. Troszkę przetrzeźwiałem na tym zimnie.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

pozytywny nastrój chęć wzięcia DXM poraz pierwszy samemu. Mieszkanie, własny pokój.

Jest godzina 02:08 14 lutego 2019 roku, czwartek.

Jestem dalej pod wpływem mojego drugiego razu z "DXM".

Powoli ustępuje lecz wzrok dalej płata figle, focus ma errory.

Chciałbym opisać swój drugi raz z DXM, jako że jest to mój pierwszy raz samemu(prawie, jest na mieszkaniu współlokator, nazwijmy go W).

 

[Środa]

[Godzina 10]

Wyszedłem z ostatniego egzaminu na który nie przygotowałem się jakoś super, wykładowca wziął sobie zadania z kosmosu,