- Sensem harcerstwa jest wychowywanie młodych ludzi w tradycyjnych normach moralnych. W naszym harcerstwie wywodzą się one z wartości chrześcijańskich - zapewniają w zarządzie Związku Harcerstwa Polskiego. Z takimi wartościami nie ma nic wspólnego nowy typ harcerstwa - tzw. harcerstwo europejskie, które fundusze na działalność dostaje m.in. od Komisji Europejskiej. Są np. za legalizacją związków homoseksualnych i marihuany. Otwarcie głoszą prawo każdego człowieka do eutanazji.
Nazywają się Babel. Do tej pory działali w 12 krajach unijnych. Od września formalnie istnieją w Polsce. Polski szczep założyło kilku studentów uczelni College of Europe na warszawskim Natolinie.
- Nie nosimy spodni moro, finek i glanów, jak tradycyjni harcerze, bo po co? Nie chcemy się z nikim bić. Na początek będziemy w Polsce organizować cykliczne spotkania i dyskutować o wartościach humanizmu, Bogu i przyszłości Europy. Chcemy zainteresować naszymi spotkaniami młodych, inteligentnych ludzi - mówią założyciele Babla. Co w tym nadzwyczajnego?
Euroharcerze w swoich dyskusjach, które każdy może przeczytać na ich stronie internetowej www.cafebabel.com, dochodzą np. do wniosku, że parom homoseksualnym powinno pozwolić się adoptować dzieci, a chrześcijańska tradycja Europy jest dla Europejczyków zgubna.
Duńscy i hiszpańscy narodowcy mówią o nich: psują naszą młodzież, to groźni fanatycy liberalizmu i Unii Europejskiej, są tak zaangażowani w to, o czym mówią, jak harcerze komunistyczni.
Na razie europejskich harcerzy jest w naszym kraju tylko kilkunastu. W całej Europie - około tysiąca. Dlaczego tak mało? - Bo istniejemy w Europie dopiero od trzech lat - mówią harcerze. Wtedy to na pomysł europejskiego harcerstwa wpadło czworo studentów nauk politycznych z francuskiego uniwersytetu w Strasburgu. To wtedy powstała pierwsza Café Babel, jedyna na świecie "bezdomna kawiarnia". - Tradycyjni harcerze spotykają się przy ogniskach. Ognisko można rozpalić wszędzie. My spotykamy się w różnych kawiarniach. To takie nasze ogniska - mówią europejscy harcerze. Pierwsze ognisko Café Babel Polska odbędzie się już 1 października w klubie Diuna (ul. Dobra 33/35, godz. 18). Temat dyskusji jest na razie tajemnicą. - Nie boimy się konkurencji - usłyszeliśmy w zarządzie ZHP.
Z Piotrem Kaczyńskim, szefem polskiego oddziału harcerstwa europejskiego Babel rozmawia Michał Stangret
Tradycyjny harcerz nie pali, a Pan otwarcie głosi, że jest za legalizacją marihuany...
Oczywiście, że tak. Wyznaję zasadę, że każdy decyduje o swoim życiu - może więc je zakończyć, kiedy zechce. Dlatego jestem za legalizacją marihuany czy eutanazji.
Prezydent Lech Kaczyński za głowę się łapie, kiedy czyta, że inny Kaczyński chce wpajać młodym ludziom w Polsce takie rzeczy. Czy zbieżność waszych nazwisk jest przypadkowa?
Obiecałem pewnej osobie, że nie powiem. Czekam, aż ktoś się zapyta Lecha Kaczyńskiego, czy nie jest ze mną spokrewniony. Generalnie ludzie demonizują nas, ale oni mają święte prawo do wygłaszania własnych opinii.
Podobno jesteście finansowani przez samą Komisję Europejską?
Dostajemy granty z Unii Europejskiej. Oprócz tego finansują nas inni sponsorzy i fundacje. Polski oddział dopiero się rozwija.
Co muszę zrobić, żeby być europejskim harcerzem?
Proszę napisać do mnie w mailu, dlaczego pan chce do nas dołączyć na adres: warszawa@cafebabel.com.
Czy będę mógł uzyskać u was sprawności "Kuchcika" i "Pływaka"?
Na początek na pewno "Tłumacza" i "Oratora". Proszę przyjść na naszą pierwszą debatę.
Komentarze