Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
fragment relacji na żywo
W Gorzowie Wielkopolskim z rodzicami dzieci cierpiących z powodu padaczki spotkał się dr Marek Bachański. Nie rezygnuje z przekonywania, że leczenie padaczki lekoopornej u dzieci preparatami z marihuaną może przynieść korzyści.
W Gorzowie Wielkopolskim z rodzicami dzieci cierpiących z powodu padaczki spotkał się dr Marek Bachański. Nie rezygnuje z przekonywania, że leczenie padaczki lekoopornej u dzieci preparatami z marihuaną może przynieść korzyści.
Bachański, pionier leczenia medyczną marihuaną ciężkich przypadków padaczki u dzieci, był gościem konferencji "Nowoczesne metody leczenia - medyczna marihuana".
- Jeśli przyjąć, że 1 proc. ludzi w kraju ma padaczkę, a 30 proc. z nich ma padaczkę w postaci lekoopornej, to mamy 115-120 tys. z padaczką oporną na leki. To olbrzymia grupa pacjentów, którzy cierpią i nie do końca mają właściwe leczenie - twierdził specjalista.
Lekarz przedstawił kilka przypadków pacjentów, których leczył marihuaną medyczną. Większości z nich taka terapia znacznie pomogła, a częstotliwość napadów padaczkowych zmniejszyła się o 30-80 proc.
Marek Bachański specjalizuje się w leczeniu ciężkiej lekoopornej padaczki. Jako pierwszy w Polsce lekarz zaczął legalnie podawać chorym dzieciom leki na bazie konopi indyjskich. Ze względów formalnych dostał zakaz stosowania terapii, potem został zwolniony z Centrum Zdrowia Dziecka.
Jak wcześniej pisaliśmy eksperci PAN uważają, że ryzyko i korzyści związane ze stosowaniem w medycynie preparatów na bazie marihuany - np. w leczeniu padaczki lekoopornej - poznamy dopiero po przeprowadzeniu szczegółowych badań.
Farmakolog prof. Jolanta Zawilska z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi zaznaczyła, że związki na bazie marihuany są już stosowane w leczeniu nudności i wymiotów w przebiegu terapii nowotworów (dolegliwości te to skutek działania leków hamujących rozwój nowotworów), a także w leczeniu spastyczności mięśni i bólów neuropatycznych w stwardnieniu rozsianym.
Dodała, że "są twarde dowody", iż związki te działają właśnie w tych konkretnych przypadkach. Badacze nie wykluczają jednak, że preparaty na bazie marihuany przydadzą się w leczeniu innych chorób, np. epilepsji. Aby to naukowo potwierdzić, potrzebne będą szczegółowe badania.
Naukowcy wskazywali na działanie kannabidiolu w leczeniu padaczki. Wiceprezes PAN, farmakolog prof. Stanisław Czuczwar zauważył, że kannabidiol praktycznie nie działa uzależniająco i nie ma efektów psychotycznych.
- Przyprawianie kannabidiolowi "gęby" marihuany nie ma sensu - ocenił. Czuczwar powołał się na badania dotyczące stosowania preparatu na bazie kannabidiolu jako dodatku do leków przeciwpadaczkowych u dzieci i młodzieży z padaczką lekooporną: - 44 proc. badanych pacjentów zareagowało przynajmniej zmniejszeniem liczby napadów o 50 proc. - zaznaczył.
Jego zdaniem jest to bardzo dobry wynik. Wskazał jednak, że badania, które na razie przeprowadzono, wykonywano na kilkudziesięciu pacjentach, a testy trwały zaledwie kilka miesięcy. Tymczasem w przypadku leków na padaczkę bardzo istotne są efekty długofalowe. A pod tym kątem badań jeszcze nie prowadzono.
Spotkanie reprezentacji wrocławskiego hyperreala. Piętno nieprzespanych kilku nocy, brzuch wydający różne dziwne dźwięki podczas zasysania się pustego żołądka (przełknąć nic oprócz wody się nie da), ogólne cuda niewidy psychiczne i jeszcze większe piętno: jutro filmuję imprezę, muszę być w formie i przede wszystkim musze mieć spokojną rękę (15 tabletek magnezu dziennie powinno dać radę).
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
fragment relacji na żywo
Każdy młodociany pseudo-ćpun (w tym i ja dawniej) wyobraża sobie heroinę jako nieosiągalną, przepotężną i boską substancję, rzeczywistość jednak jest odmienna od domniemań.
Każdy opiat/opioid ma w sobie to "coś", co go wyróżnia i czyni jednym z lepszych. Przykładowo kodeina daje uczucie ciepła, lekkiej euforii, a na twarzy zagaszcza uśmiech - przecież dzisiaj to nic! Lepiej wziąć DXM czy Benzydaminę, przynajmniej są jakieś doznania... no właśnie, więc po kiego tureckiego ludzie ją biorą?
Aviomarin to niezle gowno ale po zarzuceniu wystepuja niezle halucki. Ja pierwszy raz wzialem 22 tab. gdy mialem 14 lat. Byla godzina 22 wlasnie polozylem sie spac, gdzies okolo 2-3 w nocy nie pamietam dokladnie (mialem juz niezle haloony) wychodze ze swojego pokoju na przedpokuj patrze a tam pelno butow (tak zaczely sie moje haloony) Do pasa bylem zasypany w butach wiec otworzylem szafke i zaczalem je ukladac (nie wiem jak dlugo je ukladalem) nagle sie ocknalem patrze a nademna stoi matka i sie pyta co ja robie a ja ze ukladam buty (ciekaw jestem teraz jaka zrobila wtedy mine.
Nastawienie: duża ekscytacja, chęć do sprawdzenia nowej w moim życiu substancji, otoczenie: szpital psychiatryczny.
Metamfetamina pewnie wielu z was jest tylko znana z breaking bad, poza tym nie mieliście z nią do czynienia. Nie było wam dane zobaczyć jej w postaci fizycznej i ja także do niedawna byłem jednym z was. Jak można wywnioskować z moich trip reportów, często bywałem hospitalizowany na oddziałach psychiatrycznych. „Dizepam nie na własne życzenie" został napisany również w niedalekiej przeszłości, gdy piszę ten trip report, to przebywam nadal w szpitalu psychiatrycznym, zażywając metamfetamine.