Autor: kamiru, 7.05.2007
Set & settings: Ciemna sypialnia, cisza, opiekun
Substancja: ok. 0.16g ekstaktu X10 z bonga. Jeden megahit.
Doświadczenie: Pierwsza przygoda, wcześniej MJ
Tajlandia stała się znana jako pierwszy azjatycki kraj, który zalegalizował marihuanę. Jednak po ostatnich wyborach parlamentarnych, pojawiły się spekulacje, czy nowy rząd może zmienić obowiązujące prawo. Biznes konopny w Tajlandii kwitł po legalizacji, przyciągając tysiące przedsiębiorstw i turystów z różnych krajów.
Tajlandia stała się znana jako pierwszy azjatycki kraj, który zalegalizował marihuanę. Jednak po ostatnich wyborach parlamentarnych, pojawiły się spekulacje, czy nowy rząd może zmienić obowiązujące prawo. Biznes konopny w Tajlandii kwitł po legalizacji, przyciągając tysiące przedsiębiorstw i turystów z różnych krajów.
Wartość tajskiego rynku konopnego osiągnęła już imponującą sumę 1,2 miliarda dolarów i nadal rosła. Nawet Polacy zdecydowali się na uprawę marihuany w Tajlandii, korzystając z niższych kosztów prowadzenia działalności w porównaniu z innymi krajami o liberalnych regulacjach.
Jednak po wyborach parlamentarnych w Tajlandii, sytuacja mogła się zmienić. Partia Do Przodu zdobyła największe poparcie, a na drugim miejscu znalazła się Partia dla Tajów. Wybory te były niezwykłe z powodu zaangażowania młodych ludzi, którzy głosowali na Partię Do Przodu, a która stawia sobie za cel ograniczenie władzy monarchii tajskiej. Jednak dla zwolenników legalizacji marihuany niepokojące jest to, że lider Partii Do Przodu, Pita Limjaroenrat, planuje utworzyć koalicję z innymi partiami opozycyjnymi, w tym z Partią dla Tajów. W programie wyborczym tej ostatniej partii zadeklarowano wprowadzenie zakazu rekreacyjnego użytku marihuany w odpowiedzi na obawy dotyczące zdrowia i nadużyć wśród młodzieży.
Obecnie w Tajlandii konsumpcja marihuany w celach leczniczych jest legalna, a licencje medyczne można stosunkowo łatwo uzyskać. Jednak nowe przepisy, o ile zostaną wprowadzone, mogłyby znacząco ograniczyć dostępność i regulacje dotyczące marihuany w kraju. To zaniepokoiło przedsiębiorców branży konopnej, którzy zainwestowali znaczne środki w swoje firmy. Około 12 000 firm otrzymało pozwolenia na prowadzenie działalności związanej z konopiami indyjskimi w Tajlandii. Właściciele tych przedsiębiorstw obawiają się o przyszłość swojego biznesu.
Jednak politycy zapewniają, że ich celem jest jedynie likwidacja firm, które działały na podstawie luk prawnych, które pojawiły się w wyniku legalizacji marihuany. Sirikanya Tansakun, przedstawicielka Partii dla Tajów, oświadczyła, że po przeprowadzeniu nowej ustawy cierpieć będą tylko niezlicencjonowane firmy i nielegalni importerzy, a marihuana nadal pozostanie legalna.
Pomimo niepewności wśród przedsiębiorców konopnych, przyszłość legalizacji marihuany w Tajlandii pozostaje niepewna. Decyzje nowego rządu po wyborach parlamentarnych będą miały kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju rynku konopnego w kraju.
Autor: kamiru, 7.05.2007
Set & settings: Ciemna sypialnia, cisza, opiekun
Substancja: ok. 0.16g ekstaktu X10 z bonga. Jeden megahit.
Doświadczenie: Pierwsza przygoda, wcześniej MJ
doswiadczenie: THC w duzych ilosciach, 2 razy feta, pierwsza pigula...
pigula: tancerzyk
Okolo 23.15 - zjadlem tancerzyka
Okolo 23.45 - zaczyna działać
Okolo 00.00 – maxymalne działanie
okolo 01.00 - zaczynam pisac:
Piątek wieczór, urodziny, zacisze swojego mieszkanka na wsi. Nastawienie pozytywne, byłem ucieszony, że znalazłem bardzo dużo ładnych muchomorów w lesie. Oryginalnie chciałem sprawdzić ile jest substancji aktywnych w blaszkach, bo zwykle je odcinam, żeby lepiej się suszyły.
Generalnie ostatnio sporo czytałem o muchomorze, między innymi o kwasie ibotenowym, jego działaniu psychoaktywnym (zasadniczo przeciwne do muscymolu, bo jest agonistą receptora NMDA, a nie GABA), a także o metodach przeprowadzania dekarboksylacji owego do muscymolu. Akurat miałem zbiory i w celu ułatwienia suszenia usunąłem blaszki z ok 20-30 sztuk – prawie cały 2-litrowy garnek. Chciałem przekonać się ile jest substancji aktywnych w blaszkach, więc wrzuciłem do garnka, zalałem wodą, dodałem trochę soku z cytryny (katalizator reakcji).
Chęć przetestowania nowej substancji, ale bez przesadnej ekscytacji. Dzień jak co dzień - całkowita norma.
Na wstępie zaznaczę że lubię się rozpisywać. Baaaardzo rozpisywać, co widać po wielkości tekstu :) Czytasz na własną odpowiedzialność!
Przeglądając Hyperreal'a oraz Neurogroove natchnąłem się na substancje zwaną pseudo-efedryna. Nie znalazłem o niej zbyt dużo informacji, a gdy jakieś już znajdywałem były bardzo mieszane - od kompletnie żadnych efektów działa po naprawdę zachwalające działanie "pseudo-efki". Stwierdziłem - "trzeba spróbować tego shit'u". No i spróbowałem :)