Witam. Postanowiłem nieco zmienić formę, wybierając opis akurat tego, ale i być może kolejnych TR. Jak wiadomo, jest to oczywiście jedynie bajka:-)

Vlastimil Válek, Minister Zdrowia Republiki Czeskiej, wyraził ostatnio wątpliwości co do ambitnych planów wprowadzenia legalnego komercyjnego rynku marihuany dla dorosłych w kraju do 2024 roku. W wywiadzie dla lokalnego medium ZdraveZpravy.cz, Válek stwierdził, że czeka na ‘kolegów z Niemiec’, aby nie tylko zaprezentowali swój projekt ustawy, ale także zobaczyć, jak Komisja Europejska (KE) zareaguje na ich propozycje.
Vlastimil Válek, Minister Zdrowia Republiki Czeskiej, wyraził ostatnio wątpliwości co do ambitnych planów wprowadzenia legalnego komercyjnego rynku marihuany dla dorosłych w kraju do 2024 roku. W wywiadzie dla lokalnego medium ZdraveZpravy.cz, Válek stwierdził, że czeka na ‘kolegów z Niemiec’, aby nie tylko zaprezentowali swój projekt ustawy, ale także zobaczyć, jak Komisja Europejska (KE) zareaguje na ich propozycje.
Ta ostrożna strategia stoi w kontraście do podejścia Koordynatora ds. Walki z Narkotykami w Czechach, Jindřicha Vobořila, który niezłomnie dąży do wprowadzenia komercyjnego rynku, mimo że Niemcy ograniczyły swoje ambicje w obliczu sprzeciwu KE.
Podczas Cannabis Europa London 2023 w maju, a potem kilka tygodni później na Cannabis Summit w Pradze, Vobořil ponownie potwierdził swoje zaangażowanie w “uruchomienie w pełni regulowanego rynku“.
“Wraz z posłami @antonin_stanisl oraz Radomír Daňhel, krajowym koordynatorem ds. walki z narkotykami @J_Voboril, przedstawicielami sektora non-profit, @ZdravkoOnline, Ministerstwem Legislacji odnieśliśmy się do kwestii narkotyków, w tym do wniosku o legalizację konopi indyjskich…“
Na początku kwietnia, Czechy ogłosiły, że zatwierdziły nową strategię antynarkotykową, która będzie obowiązywać do końca 2025 roku. Strategia ta przewiduje wprowadzenie ściśle regulowanego rynku marihuany. Zgodnie z tą strategią, ‘grupa ekspertów’ ma opracować szczegółowe zasady regulacji.
Zgodnie z proponowanymi regulacjami, interesariusze będą mogli wejść na komercyjny rynek marihuany za pomocą warunkowej płatnej licencji, która będzie kosztować sprzedawców 50 000 CZK (około 9500zł) rocznie. Ta sama opłata będzie obowiązywała za uprawę na działce o powierzchni 200 metrów kwadratowych.
Po tym, jak Niemcy zrezygnowały ze swoich starań o stworzenie komercyjnego rynku, Republika Czeska jest teraz ‘samotna w swoim dążeniu’ do stania się pierwszym krajem w Europie, który to zrobi.
Poza zagrożeniami zewnętrznymi ze strony KE, istnieją potencjalne problemy wewnętrzne. Válek ostrzegł, że obecnie brak jest konsensusu wśród pięciopartyjnej koalicji odnośnie reformy marihuany.
Obecnie główne zastrzeżenia do planu Vobořila zgłaszają Chrześcijańscy Demokraci (KDU-CSL). Tomasz Ryska, Dyrektor Zarządzający Astrasana Czech, uważa, że Vobořil nie jest zniechęcony groźbą sprzeciwu KE.
Niektóre źródła wskazują, że sprzeciw prawdopodobnie jest napędzany przez interesy kilku prominentnych firm farmaceutycznych. To wpływy te prawdopodobnie były kluczowym czynnikiem w niedawnych kontrowersyjnych próbach ograniczenia sprzedaży produktów CBD w kraju, które później zostały wycofane przez rząd.
Pasterka.
Witam. Postanowiłem nieco zmienić formę, wybierając opis akurat tego, ale i być może kolejnych TR. Jak wiadomo, jest to oczywiście jedynie bajka:-)
Pozytywne nastawienie, był to mój drugi trip na kwasie, pierwszy poza domem. Jedyne czym się stresowałem to reakcją mojego kolegi, który pierwszy raz brał LSD a wcześniej miał styczność tylko z marihuaną i używkami dla szaraków (alkohol, nikotyna, kofeina)
Oboje z kolegą byliśmy długo zafascynowani sposobami zmian percepcji i stanu ducha. Fascynowało to nas ale jednocześnie preferowaliśmy pozostawiać to w sferze fantazji bo przecież "skąd my to ogarniemy?" "nie chcę skończyć jak ćpun" "a co jeśli mam jakąś chorobę psychiczną?". No ale cóż, los bywa zaskakujący i skończyło się na tym, że zdobyłem możliwość ogarnięcia LSD. Mój pierwszy raz z tą substancją był niesamowity, aczkolwiek jak jest opisane w "Doświadczenie" ,był to połowiczny efekt WOW.
Wyznaje zasade ze w zyciu nalezy sprobowac wszystkiego! A ze nikt z nas nie wie kiedy przyjdzie na niego czas to trzeba sie spieszyc!
Głownie gustuje w srodkach naturalnych-roslinnych, (choc zdarzylo mi sie zafundowac sobie dopalacze na imprezie) wiec oprocz tehace w mojej krwi znajdowaly sie rowniez toksyny pochodzace z galki muszkatolowej i bielunia (ale o tym kiedy indziej) wiec kiedy dowiedzialem sie o istnieniu Salvi nie omieszkalem sprobowac!>
Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś wkręcam ;-)
Pojechałam do J. Zjadłam ową magiczną czarną kropeczkę [J.też wziął] i czekam. Niebieskie światełko, muzyczka, dom, `strażnik`J. obok [na wypadek Panicznej Paranoi] - niby komfort, ale czułam się spięta. Nie znałam J. zbyt dobrze, byłam trochę zasznurowana.