Uprzedzam, że mam tendencję do rozciągliwości i jest to mój 1szy TR.
Jeśli chcesz przeczytać sam opis tripu, zjedź niżej - do 19stego akapitu.
Łódzcy policjanci zatrzymali 32-latka, który podejrzewany jest o handel narkotykami. Mężczyzna jeszcze dziś usłyszy zarzuty.
Łódzcy policjanci zatrzymali 32-latka, który podejrzewany jest o handel narkotykami. Mężczyzna jeszcze dziś usłyszy zarzuty.
26 września 2018 roku około godziny 23:00, kryminalni z I Komisariatu Policji uzyskali informację, że w jednym z aut zaparkowanych przy zbiegu ulic Narutowicza i Kilińskiego może odbywać się handel narkotykami. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić tę informację. Po krótkiej obserwacji wskazanego skrzyżowania, stróże prawa zauważyli zaparkowaną hondę. Po wylegitymowaniu kierowcy i pasażera policjanci skontrolowali również ich auto. W różnych miejscach wewnątrz pojazdu odnaleźli blisko 50 gramów amfetaminy. 32- latek będący kierującym hondy, przyznał się policjantom, że narkotyk stanowi jego własność i zamierzał go sprzedać w trakcie trwania imprezy, która ma się odbyć w ten weekend, a gdzie zatrudniony jest jako ochroniarz.
Dodatkowo policjanci dotarli do dwóch osób, którym mężczyzna sprzedawał już wcześniej narkotyki. W efekcie tych czynności zatrzymanemu przypisano sprzedaż blisko 30 gramów substancji odurzających. Mężczyzna, który notowany był już wcześniej za podobne przestępstwa jeszcze dziś usłyszy zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków i ich sprzedaży. O jego dalszym losie zadecyduje prokuratura i sąd.
Set: Neutralne nastawienie, lekkie podekscytowanie, kompletny brak świadomości o potencjale DXM (absolutnie nie spodziewałem się takich efektów). Właściwie to może byłem trochę sceptyczny. Setting: Zupełnie niekontrolowany i nieplanowany. Początkowo na zewnątrz w osiedlowym skwerze, potem w swoim mieszkaniu. 3ech psychonautów (Jamnik, Torbiel & Acocharlie) na tej samej dawce DXM, (J & T z dużym doświadczeniem, A 1x czy 2 probowal i ja pod względem DXM i dysocjantów w ogóle dziewiczy umysł) + grupka znajomych na alko i THC do momentu wejścia Aco za wyjątkiem kolegi Crewniaka - tylko on był w stanie z nami wytrzymać.
Uprzedzam, że mam tendencję do rozciągliwości i jest to mój 1szy TR.
Jeśli chcesz przeczytać sam opis tripu, zjedź niżej - do 19stego akapitu.
Nazwa substancji: ipomea violacea, czyli powój po prostu.
poziom mojego doświadczenia: dwa lata w częstym towarzystwie mj xD
dawka: sześć nasion wciśniętych do wafelka, bo nie chciało mi się robić ekstraktu.
set&setting: nastawiona na dobrą zabawę, na filozoficzne przemyślenia, nadzieją na haluny. Miejscem spożycia był pokój mój i moich koleżanek na obozie w Czechach.
Ciepłe mieszkanie. Przyjazny dyskont. Chłodna ławka w parku. W zasadzie to podczas działania mieliśmy "wyjebane". Ciekawość Xnanaxu - jako środka występującego dość często w popkulturze. Zmęczenie i chęć relaksu po ciężkim tygodniu w pracy.
Ktoś jadł z mojego talerzyka.
Obudziłem się całkiem wyspany. Niedziela. Wreszcie wolne. Dalej w mocno sennym nastroju podnoszę głowę i słyszę głos A "Co tu się działo?". Od łóżka aż po kuchnię totalny rozpierdol. Powoli wracają wspomnienia...
Witam
Bohaterowie: L -czyli ja (180cm 60kg 16lat) i H - czyli kumpel (185cm 70kg 18lat) i Mef czyli Mefedron
Komentarze