To były kursy podwyższonego ryzyka. Taksówkarz rozwoził heroinę

Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali 48-letniego kierowcę taksówki, który posiadał przy sobie heroinę w ilości pozwalającej na przygotowanie około 18 gramów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

kryminalki.pl

Odsłony

308

Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali 48-letniego kierowcę taksówki, który posiadał przy sobie heroinę w ilości pozwalającej na przygotowanie około 160 narkotykowych ,,działek”. Za posiadanie znacznej ilości niedozwolonego środka grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

We wtorek, 23 stycznia tuż po godzinie 22:00 na drodze krajowej 91 w rejonie węzła Tuszyn, zatrzymano 48-letniego łodzianina wykonującego na co dzień usługi taksówkarskie. Kryminalni z wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości narkotykowej KWP w Łodzi uzyskali informację, iż tego dnia wskazaną drogą może odbywać się transport niedozwolonych środków psychoaktywnych. W trakcie patrolowania drogi krajowej policjanci zauważyli jadącą w kierunku Łodzi, wytypowaną wcześniej taksówkę. Samochodem podróżował tylko kierowca.

Podczas kontroli drogowej mężczyzna wysiadł z pojazdu, zachowywał się nerwowo i nie wykonywał poleceń policjantów. Jak się okazało, powodem jego zdenerwowania było zawiniątko, które miał w kieszeni kurtki. Wstępne badanie narkotestem wykazało, iż było to 18 gramów heroiny. Z takiej ilości można przygotować około 160 narkotykowych porcji. Mężczyznę zatrzymano, był trzeźwy. Pobrano od niego również krew do badań weryfikacyjnych, czy nie prowadził pojazdu pod wpływem niedozwolonych środków psychoaktywnych.

Policjanci z komisariatu w Tuszynie, prowadzący przedmiotową sprawę pod nadzorem piotrkowskiej prokuratury rejonowej, przedstawili mężczyźnie zarzut posiadania znacznych ilości środków odurzających. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności. Podejrzany został objęty policyjnym dozorem.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Jak zwykle podniecenie i ciekawość przed zarzuceniem czegoś nowego, nastrój pozytywny. Miejsca: Dom koleżanki, początkowo ja + 3 kumpli i 2 koleżanki, potem kumple się zwinęli zostaliśmy we 3 (na dole brat koleżanki robił grubą imprezę). Ogólnie decyzja podjęta w 5 minut (niespodziewanie możliwość nie wrócenia do domu na noc) aczkolwiek do bezny przygotowywałem się już od jakiegoś czasu.

Ok. Godziny 21:00 rozpuściłem 2 saszetki w połowie kubka wody (jak się potem dowiedziałem troche za dużo tej wody dałem ale nieistotne) 
Dużo się nasłuchałem o paskudnym smaku benzy, jednak nie zrobił na mnie większego wrażenia – oczywiście paskudny ale nie taki zły jak sobie wyobrażałem. Miałem na zagryzanie zrobioną zupkę chińską – pomysł okazał się spalony do zupka była słona, a słone rzeczy to ostatnie na co miałem ochotę po wypiciu 1/3 szklanki. 

  • 2C-P
  • Tripraport

Byłem zmęczony i sztucznie się stymulowałem amfetaminą od 24h. Nastrój ogólnie pzytywny, wręcz nieadekwatnie do sytuacji. Warszawa złote tarasy. Chęć przerzycia łagodnego stanu psychodelicznego który pozwoliłby mi na wyciągnięcie wniosków z aktualnej sytuacji.

Otóż po pewnej nieciekawej sytuacji z sąsiadami nie miałem gdzie się udać przez parę dni. Jako że był maj roku pańskiego 2014, a noce nie aż tak zimne spędziłem ten czas w plenerze. Gdy już nie starczało mi naturalnych sił, by kontynuować są wojaż, raczyliśmy się z dziewczyną amfetaminą. Następnego dnia w godzinach popołudniowych wpadliśmy na pomysł, by odwiedzić nam już dobrze znaną i niezmiernie przyjazną (przynajmniej dla mnie) krainę psychodelii. Do dilera nie był daleko dwie stacje metrem.

  • Bieluń dziędzierzawa

Wydarzenia te miały miejsce w październiku 1997. Był dzień nauczyciela więc nie było szkoły

i postanowiłem przyjechać do domu. I tak jakoś wyszło że znalazłem się na imprezie u kumpla.

Nic nadzwyczajnego, każdy coś pił, leciala muza itp. W pewnym momencie kumpel wyciągnął kilka

randomness