"Był ledwie przytomny, po każdym kursie pił na pętli z kolegą". Autobusem uderzył w radiowóz

Są zarzuty dla kierowcy autobusu z Dzierżoniowa (woj. dolnośląskie), który w świąteczną niedzielę pijany ruszył w trasę. Mężczyzna przyznał się do winy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

kontakt24.tvn24.pl/Telewizja Sudecka

Odsłony

549

Są zarzuty dla kierowcy autobusu z Dzierżoniowa (woj. dolnośląskie), który w świąteczną niedzielę pijany ruszył w trasę. Mężczyzna przyznał się do winy. Śledczym powiedział, że wprawdzie do pracy przyszedł trzeźwy, ale później pił z kolegą na pętli. Efekt? 3,6 promila alkoholu w organizmie, zagrożenie na drodze, ranny policjant i uszkodzony radiowóz. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Telewizji Sudeckiej oraz serwisu doba.pl.

Śledztwo w sprawie wydarzeń z 25 grudnia z udziałem kierowcy linii miejskiej 2 kursującej między Dzierżoniowem a Bielawą, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Dzierżoniowie. - Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym i prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Przyznał się i złożył wyjaśnienia - informuje Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

W pracy pił z kolegą

Co 55-letni kierowca powiedział śledczym? Wyjaśnił, że do pracy przyszedł trzeźwy. Jednak jego stan szybko się zmienił. - Gdy po skończeniu jednego kursu zatrzymał się na pętli, spożywał tam alkohol ze znajomym. Ruszył w kolejny kurs, a po jego zakończeniu ponownie spożywał alkohol ze swoim znajomym. Wysadził go na trasie i kontynuował pracę - przytacza wyjaśnienia mężczyzny prokurator.

Wobec mężczyzny zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym: dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i zawieszenie w czynnościach kierowcy. Już wcześniej kierowcy zatrzymano prawo jazdy. Wiadomo, że mężczyzna jako kierowca pracował od 12 lat. W PKS Dzierżoniów był zatrudniony od 1,5 roku.

Próbowali go zatrzymać

Jak informowaliśmy Was na Kontakcie 24, o tym, że kierowca pojazdu może być pijany, policję powiadomiła podróżująca autobusem pasażerka. Wszystko przez jego nietypowe zachowanie i inną niż zazwyczaj trasę.

- Zgłoszenie potwierdziło się. Funkcjonariusze próbowali go zatrzymać, ale kierowca nie reagował na dawane przez nich sygnały. Wyprzedzili więc autobus, ustawili się przed nim, a jeden z policjantów stanął i zaczął dawać sygnały do zatrzymania się - relacjonował asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji.

Jednak siedzący za kierownicą autobusu mężczyzna zdawał się nie przejmować stojącymi na drodze funkcjonariuszami. Zamiast się zatrzymać, wjechał w radiowóz. Jeden z funkcjonariuszy doznał obrażeń.

Biorący udział w zatrzymaniu policjanci mówili o tym, że kierowca był nieświadomy tego, co się dzieje. Miał leżeć ledwo przytomny na kierownicy. Świadkowie dodawali, że mężczyzna był tak pijany, że nie był w stanie ustać na nogach. Gdy udało się go przebadać, okazało się, że miał w organizmie 3,6 promila alkoholu.

Oceń treść:

Average: 9.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Kofeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka

Klimatyczna muzyka, pozytywne nastawienie.

 Zacznę od tego co to jest "czaj" nie każdy musiał o tym słyszeć, w więzieniu tak nazywa się napar z dużej ilości herbaty, często dodawany był jeszcze tytoń i kawa, więźniowie z powodu braku dostępności używek kombinowali jak mogli i ktoś kiedyś wymyślił czaj. Teina czyli tak na prawdę kofeina z herbaty.

 Na wszelich portalach ludzie słyszeli coś tam, kolega powiedział, kumpel ojca, niektórzy próbowali lecz mieli niemiłe doświadczenia spowodowane wymiotami. Po wielu próbach znalazłem własną wersję tej używki która daje pożądany efekt i przy okazji nawet jest smaczna.

  • Zolpidem


zarzyta dawka 2 stilnoxy ogolenie jest dobrze tylko klawiatura mi tu

heca rboi i literk jak b sie gryzly ktora ma byc pierwsza

nacisnietatakjak gdyby zaraz opracuje system wiec jest tak ze albo

klawiatura jest normalna a ja nie i wcale polkownik ni rozmawia z

literka r jest to zwykla klawaitura martwe gowno, ale wser to

nieposluszne babska i trzzeba im najebac

pijaszz tak bede probowal przenikac przez zwaluy tyvh rak tyvch

  • Marihuana

Po pięcioletnim maratonie regularnej hiperwentylacji gandzi (najczęściej warszawskiej, niestety) do płuc wydawało mi się, że już zawsze będzie się świecił mały zielony neonik przed moimi oczyma. Nadszedł jednak czas, kiedy brak rutyny także stał się rytuną, ale tą jedyną, którą przyjęłam z entuzjazmem. Później jakoś tak wyszło, że nie było kiedy, albo za co, w każdym razie opaliłam już chyba cały zestaw fifek, jakie zalegały chałupie, zasiane niczym zalążki myśli. A potem nie wiedziałam dlaczego tak cholernie mi się dłużą te dwa miesiące przerwy, skoro nie jestem uzależniona...

randomness