Biegły sądowy zgubił w autobusie akta sprawy i próbki narkotyków

Prokuratura w Szczecinie bada w jakich okolicznościach akta sądowe z Kutna i próbki narkotyków zostały zagubione w autobusie komunikacji miejskiej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki
Jarosław Kosmatka

Odsłony

150

W piątek autobusem miejskim w Szczecinie podróżował jeden z pracowników instytutu, który na zlecenie Sądu Rejonowego w Kutnie miał wykonać ekspertyzę na potrzebę procesu karnego.

Biegły wysiadając z autobusu, zapomniał zabrać ze sobą teczki z aktami sprawy. Nieoficjalnie mówi się, że razem z aktami w teczce znajdowały się też dowody rzeczowe w postaci próbek środków odurzających.

- Wstępne ustalenia wskazują na to, że biegły po prostu zgubił dokumenty w autobusie. Najważniejsze, że zostały zabezpieczone - mówi Joanna Biranowska-Sochalska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Powierzone biegłemu akta znalazł kierowca autobusu, gdy dojechał do krańcówki. Zawiadomił o znalezisku funkcjonariuszy policji, a oni powiadomili prokuraturę.

- Postępowanie prowadzimy w kierunku tzw. usunięcia dokumentów - mówi Joanna Biranowska-Sochalska.

Jeśli śledczy udowodnią biegłemu przestępstwo przeciwko wiarygodności dokumentów, grozi mu do dwóch lat więzienia. Z pewnością straci też możliwość dalszego występowania w przewodach sądowych w charakterze biegłego, gdyż przestał wypełniać rekojmię zachowania tajemnicy i ochrony akt. Śledczy sprawdzać będą również, czy biegły pozostawiając akta sprawy w autobusie nie naruszył w sposób rażący zapisów ustawy o ochronie danych osobowych.

Z naszych informacji wynika, że Sąd Rejonowy w Kutnie przekazał akta sprawy o handel narkotykami do instytutu w Szczecinie na początku miesiąca. W sprawie tej kilka miesięcy temu prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, ale sąd postanowił uzupełnić materiał dowodowy o opinię jeszcze jednego biegłego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.

  • 4-HO-MIPT
  • Buprenorfina
  • Etanol (alkohol)
  • Etizolam
  • Tripraport

Mój stan psycho-fizyczny: ogólnie zły, cierpię na niewyleczalne okropne bóle, psychicznie mam stwierdzoną depresję, niesamowicie ostrą bezsenność poza tym zaburzenia lękowe różnego typu. Ale sobie radzę. Nastrój: w miarę dobry, starałam się, nawet ubiór długo przygotowywałam by był w miarę ładny, fajny w dotyku i wygodny/lekki(w trakcie testów, które odrzuciłam zrobiłam niestety oczko w ostatnich pończochach na pasek), jedyny cień na krótkotrwałym stanie psychicznym to to, że chłopak w pewnym momencie się zirytował, jak chciałam zostawić zasunięte zasłony na początek fazy, mimo, że wiedział jak takie szczegóły są dla mnie ważne. Po wszystkim przepraszał zdaje się, ale do fazy nie byłam w 100% na dobrym nastroju,

Daty prawdziwe, tj. pisałam dokładnie wtedy, czyli większość na fazie. 

Na początku myślałam o niepublikowaniu tego, bo za chaostyczne, rozwleczone(szczególnie pod koniec) i nudne, chłopak mnie namówił, paru osobom się spodobało, no i uznałam, że może się przydać osobom, które nie brały.

Kopiowane z notatnika, a dziwne tu jest formatowanie, dlatego takie dziwne rzeczy dzieją się z tekstem, i tak wiele dziwnych odstępów(prawie co linię) poprawiałam ręcznie.

  • Dimenhydrynat

Mam tu tripa pewnego goscia po avio:


Jazda miala miejsce okolo rok temu dlatego nie pamietam jej zbyt dokladnie,

ale postaram sie ja opisac. Tego dnia nie chcialo mi sie isc do szkoly.

Okolo 8 rano odprowadzilem qmpla do jego szkoly. Los chcial, ze akurat wtedy

przyjechal do niej moj stary spotkac sie z dyrkiem (brrr) sciemnilem go, ze

teraz mam religie i odwiozl mnie na chate. Wiec poszedlem do apteki po

aviomarin (20 sztuk) kosztowaly jakies 17 zlotych. Mialem jeszcze jedna

  • LSD-25
  • Odrzucone TR
  • Przeżycie mistyczne

Wieczór, pozytywne nastawienie. Chęć powrotu do innego wymiaru.

Będzie to nieco dziwny tripraport, ale mam nadzieję, że dość specyficzna jego forma raczej będzie miłą odmianą od tej nudnej jak dupa codzienności.

Doświadczenie jakieś tam mam, a jak ktoś nie wie co i jak, to zachęcam do poznania poprzednich raportów.

randomness