Bezprawne obwąchiwanie

Polityka wątpi w podstawy prawne ostatnich akcji z cyklu *pies w szkole*

Anonim

Kategorie

Źródło

Polityka
Aleksander Chećko

Odsłony

2386

Bezprawne obwąchiwanie 

Po raz kolejny funkcjonariusze z psem tropiącym narkotyki przeszukali szkołę oraz uczniów. Jedni rodzice przyklasnęli (wreszcie wzięto się poważnie za najgroźniejszą z plag), inni protestowali (nie będzie pies obwąchiwał bez powodu mojego dziecka). Rozumiejąc dobre intencje dyrektorów szkół, zwróćmy uwagę na wątpliwą podstawę prawną takich działań (podobnie jak z akcją "Małolat"). Czym innym bowiem jest legalne sprawdzanie bagażu na granicy lub zgodne z procedurą karną dokonanie przeszukania (za zgodą prokuratora) w razie podejrzewania przestępstwa, czym innym zaś - prewencyjne i grupowe rewidowanie ubrań i tornistrów. Węszyć więc można i należy, ale stojąc czterema łapami na gruncie procedury. 

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

LaIk (niezweryfikowany)

A co tam moze niedlugo panstwo w celu "ochrony obywateli " zacznie robic lapanki na ulicach i masowe przeszukiwania, swietnie kpijcie sobie z wolnosci i demokracji, kpijcie...
halohalo... (niezweryfikowany)

ZOMO is back <br>is back motherfucker!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • Pierwszy raz

S&S dobry, trip zaczął być planowany już wiele dni wcześniej i zadbaliśmy o dobre otoczenie i parę dni wolnego, oczekiwania jak najbardziej dobre, chęć miłego spędzenia wspólnych urodzin oraz z mojej strony poznania działania LSD i MDMA

Dzień 1

Przyjechałem do pewnego miasta w sobotę wieczorem. Z peronu odebrała mnie XYZ. Zaczęliśmy od przygotowania do tripa. Zrobiliśmy zakupy na kolację i kupiliśmy słodycze na niedzielę. Wspólne sprzątanie było ważnym elementem dla mojego S&S, bo pomogło mi bardziej poczuć się jak w domu. Jak już wszystko było gotowe to XYZ poczęstowała mnie ziołem, walnąłem jedno wiadro i po chwili zrobiło mi się miękko. Miałem potrzebę się położyć, a następnie zaczęło się nasilać działanie.

 

  • Hydroksyzyna
  • Powój hawajski
  • Powoje
  • Yerba mate

Własne mieszkanie - w samotności, nocą.

 

  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Wieczór spędzony z dziewczyną w naszym wspólnym, niedużym mieszkaniu jako mentalna przerwa od stresu powodowanego nadchodzącą za kilka tygodni przeprowadzką, pomieszkującym u nas ostatnie tygodnie kumplem, który wyjechał 3 dni temu na tydzień, oraz jako nagroda za nasze dotychczasowe postępy w dopinaniu zaległych obowiązków i spraw; następnego dnia mało wymagające obowiązki dopiero na popołudnie. Oboje chcieliśmy wspólnie "polatać na czymś", ot co.

Plany na wieczór w niedzielę (02.08.2020) wykrystalizowały się bardzo spontanicznie, zmotywowane pomyłką w obliczeniach finansowych - ot, kilkadziesiąt nieplanowanych złotych do przodu; jakiś wieczór z używką chodził za mną i moją dziewczyną (w tekście dalej opisywana literą K) wszakże już drugi tydzień, jutrzejszy dzień miał być łaskawy dla nas obojga, niechaj będzie, zgodziliśmy się, że ta noc jest odpowiednia.

  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

Na czczo. Kilka dni przedtem dieta mocno ograniczona, bardzo lekka. Las. Głęboki spokój. Trans medytacyjny. Brak wiedzy o substancji. Brak oczekiwań. Waga 58 kg. Wzrost 175.

Mija kilka minut. Pierwszy oddział był gotów do wymarszu. 

Generale, melduję, że smak jest ohydny...

Jak kania z indywidualną dla muchomora nutką smaku. Zjadłem wszystko z wielkim trudem. Pojawiło się uczucie ogromnej suchości. Pamiętam, że żułem wszystko bardzo długo, wiedząc, że ma to olbrzymi wpływ na efekt.

Już kiedy kończyłem ostatniego muchomora (jedzenie tego wszystkiego trwało dobry kwadrans) poczułem, że coś się zmieniło, ale nie potrafiłem powiedzieć, co.