Balicki o wczorajszej debacie

Marek Balicki powiedział, że konieczność uchwalenia nowej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest związana z wejściem Polski do Unii Europejskiej.

Anonim

Kategorie

Źródło

IAR

Odsłony

3236
(artukuł skrócony na potrzeby Hyperreal (przyp. red.))

[...] Odnosząc się do wczorajszej debaty o narkomanii, Marek Balicki, który był gościem Salonu Politycznego w radiowej Trójce powiedział, że konieczność uchwalenia nowej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest związana z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Komentując projekt ustawy, która przewiduje możliwość posiadania niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek, szef resortu zdrowia wyjaśnił, że karanie za posiadanie narkotyków nie jest rozwiązaniem problemu. Dodał, że kraje zachodnie idą w kierunku walki z narkomanią, a nie narkomanami.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

a (niezweryfikowany)
Szkoda, że obniża poziom osobistego przekonania o słuszności tego zapisu najpierw podpierając się dostosowaniem do UE, a później dopiero stwierdzając, że zapis rzeczywiście jest słuszny. Wrażenie ejst trochę takie, jakby musiał się tłumaczyć z tego posunięcia odgórnymi wytycznymi. Ale może ja to tak odbieram...
AT (niezweryfikowany)
Szkoda, że obniża poziom osobistego przekonania o słuszności tego zapisu najpierw podpierając się dostosowaniem do UE, a później dopiero stwierdzając, że zapis rzeczywiście jest słuszny. Wrażenie ejst trochę takie, jakby musiał się tłumaczyć z tego posunięcia odgórnymi wytycznymi. Ale może ja to tak odbieram...
buddha (niezweryfikowany)
Uważam że ten człowiek na tle swoich kolegów jest nieprzeciętnie światły. Mam nadzieje że uda Mu się doprowadzić do uchwalenia tej ustawy mimo protestów jej przeciwników, tórzy jak widać głośno krzyczą natomiast słabo się orientują w temacie. <br>Jeśli ten pan kiedyś będzie kandydował w jakichś wyborach, ma moje 100% poparcie!
SKAnk (niezweryfikowany)
bravvo panie balicki bravvvvo
shell32 (niezweryfikowany)
nie żartujcie
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pierwszy raz

Różny. Głównie wieczorne testowanie herbatek i palenie skrętów

No i tu znów krótko i zwięźle. I znów - pokazywanie, że można względnie zdrowo, że są fajne, naturalne dobra, które można wykorzystywać zamiast ćpania różnych chemicznych świństw. I mówię to jako osoba (co widać po lewej stronie w Doświadczeniu), która dość dużo próbowała i, która w pewnym momencie swojego życia powiedziała DOŚĆ. Od tamtego czasu zainteresowałem się wąsko (wiadomo w jakim sensie) pojętą botaniką.
Ale dość biadolenia o mnie. Miało być o tej fantastycznej roślinie. No to jedziem.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Benzydamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Miks
  • Odrzucone TR

Całe doświadczenie przeżyłem sam. Miasto-> Szczecin. Po powrocie do domu była tylko moja babcia. Lokacje-Centrum Handlowe Galaxy (byłem w kinie ;)), Centrum Handlowe Turzyn, Tramwaj nr. 8. Spacer po dzielnicy Gumieńce.

Witam! W sumie nie jestem nowy bo hyperreala i ng odwiedzam od kilku miesięcy ale dopiero dziś postanowiłem coś wyskrobać, tym bardziej że to mix:)

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Aco braliśmy w 3 osoby, ja z bratem 30 tabletek, kumpel 20; zażyliśmy w aucie - jedziemy w 4 osoby samochodem do kumpla(on tylko mj, tak że bez strachu o wypadek), zapijając piwkiem, nie jestem w stanie wskazać godziny(gdyż trip miał miejsce dość dawno), będę natomiast doliczał minuty do czasu zapodania. Po 20 min. jesteśmy na miejscu, chillout, muzyka(głównie minimal).

40 minut od wzięcia zaczyna się swędzenie głowy - znak, iż faza jest coraz bliżej. W tym momencie kumpel podaje mi nabite bongo - na moje (nie)szczęście aco chwyta dokładnie w momencie, gdy dym znajduje się w płucach. Faza bardzo intensywna, powiedziałbym porównywalna z 600-675 mg dxm w szczytowym momencie. Bratu zaczęła się parę minut później, od tego momentu było jakby inaczej niż zwykle...

randomness