Badania wskazują, że THCV może osłabiać psychoaktywne efekty konopi

Nowe badania kannabinoidu THCV wskazują, że może on zmniejszać efekty THC.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Leaf Science

Odsłony

523

Podczas gdy prawie wszyscy użytkownicy marihuany są zaznajomieni z efektami THC, nowe odkrycia pokazują, dlaczego warto zwrócić uwagę na inny związek, znany jako tetrahydrocannabivarin (THCV).

THCV jest jednym z wielu kannabinoidów obecnych w marihuanie, często mierzonym podczas badań laboratoryjnych. Ale do tej pory niewiele było wiadomo na temat efektów THCV - zarówno psychologicznych, jak i pozostałych.

Co ciekawe, nowe badanie opublikowane 17 listopada w Journal of Psychopharmacology wydaje się wskazywać, że THCV działa przeciwko THC, łagodząc efekty psychoaktywne.

Choć wielkość próby była mała - w badaniu wzięło udział tylko 10 uczestników - wyniki pokazały, że łączenie THCV z THC zdecydowanie powodowało, że haj był odczuwany jako "mniej intensywny" w porównaniu do samego THC.

THCV wydawało się również chronić przed innymi częstymi skutkami działania THC, jak zaburzenia pamięci i przyspieszone bicie serca.

Co ciekawe, samo THCV wydawało się nie wywierać efektu psychoaktywnego. W istocie uczestnicy badania nie byli w stanie odróżnić dawki THCV od placebo.

Autorzy badania - grupa naukowców z Kings College w Londynie - mówią, że wydaje się to być sprzeczne z wynikami starszych badań opublikowanych w latach 70., które zasugerowały, że THCV może mieć słabe właściwości psychoaktywne.

Tym niemniej ostatnie odkrycia sugerują, że THCV może oferować podobny rodzaj ochrony jak CBD, jeśli chodzi o zmniejszenie psychoaktywnego działanie marihuany.

Według wyników testów High Times Cannabis Cup z roku 2014, wiele szczepów sativa posiada godny uwagi poziom THCV. Może to wyjaśniać budujący i energetyzujący efekt, z którego te szczepy są znane.

Tym samym dla coraz większej liczby osób potrzebujących marihuany o słabszym działaniu psychoaktywnym, szczepy charakteryzujące się wyższymi poziomami THCV mogą być dobrym punktem startowym poszukiwań.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Nastawienie pozytywne, byłam bardzo ciekawa jak na mnie zadziała pseudoefedryna. Wszystko brałam sama w swoim pokoju.

Wszystko zaczęło się od tego, że byłam chora i miałam zapalenie zatok. Pełno lekarstw w domu, już sama się gubiłam co kiedy mam brać a czego nie brać. Wcześniej miałam doczynienia z Thiocodinem, więc to był jedyny lek, którego znałam skład. Z tego powodu, że interesuję się takimi rzeczami, z nudów zaczęłam czytać składy wszystkich leków. Do ręki mi wpadł Cirrus. Psudoefedrynę w lekach kojarzyłam tak naprawdę tylko z Sudafedu, którego nawet nie brałam, ale znałam mniej więcej działanie. 

  • 25I-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Lóżko w pokoju, przy otwartym oknie z widokiem na roślinność, później podwórko i las. Poprzedniego dnia jeszcze nie wiedziałem że będę wrzucał, rano sobie przypomniałem o tym, że posiadam kartony i się skusiłem, ale nastawienie pozytywne trochę się bałem body loadu.

Przyjęta substancja: 3 blottery 25I-NBOME 1mg HCL bez cyklodekstryny

  • 25C-NBOMe
  • 6-APB
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

 

Trip raport zawiera dwa kontrastowe tripy, doświadczone jeden po drugim, kiedy to wyruszyłam w podróż po namiotowe ćpanie.

 

Marihuana, 6-apb

 

   Początkowo nie miałam brać 6-apb ze względu na koszmarne wspomnienia związane z tą substancją, ale koniec końców dałam jej szansę.  Doszłam do wniosku, że mój nastrój oraz pozytywny odbiór otoczenia, w którym się znajduję mogą dać w połączeniu z tą substancją dobre efekty.

  • 4-HO-MIPT
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Słoneczne popołudnie, najlepszy skład - czwórka przyjaciół (Ja, M, G oraz J), chęć przeżycia najlepszej podróży jakiej dotychczas mieliśmy okazje doświadczyć, stanu który kończy i rozpoczyna nowy etap naszego życia. Miejsce – początek pod lasem, później powrót do centrum naszej miejscowości i ogromna ilość przygód jakie podczas tripu nas spotkały.

Popołudnie: W tym momencie miała zacząć sie nasza podróż, niestety z pewnych wzgledów musielismy poczekać do około godziny 17 na pełną ekipe bez której podróz ta nie miała by sensu, ale o tym później. W między czasie zrobilismy małe zakupy, chipsy, sok, baterie do głosniczków. Rozeszliśmy sie do domów przygotowac sie mentalnie gdyz dzieliły nas minuty od podrózy. Wraz z Jahem przyszlismy do mnie, wybraliśmy odpowiednia muzykę (Shpongle, Total Eclipse, Cell, Bluetech, Asura, Zero Cult) może coś pominałem ale to szczegół, oczywiscie najlepiej wyselekcjonowane tracki.

randomness