I. WSTĘP
Katowicka policja zatrzymała 23-latkę, która okradała pacjentów Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Kobieta grasowała m.in. na oddziale onkologicznym.
Katowicka policja zatrzymała 23-latkę, która okradała pacjentów Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Kobieta grasowała m.in. na oddziale onkologicznym. - Wszystko wskazuje na to, że robiła to, aby mieć pieniądze na narkotyki - twierdzi policja.
Mieszkanka Warszawy wchodziła do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach podając się za krewną jednego z leżących tam małych pacjentów. Następnie obchodziła po kolei wszystkie oddziały i zaglądała do sal. Z tych, w których w danej chwili nie było nikogo kradła komórki, pieniądze, dokumenty, zabawki, a nawet laptopa. - Wynosiła to na zewnątrz i komuś sprzedawała. Zysk przeznaczała na zakup narkotyków - mówi komisarz Jacek Pytel, rzecznik prasowy komendy miejskiej w Katowicach
Wczoraj kręcącą się po szpitalu 23-latkę zauważyli pracownicy ochrony, którzy wezwali policję. Przybyły na miejsce patrol zatrzymał złodziejkę, przy której znaleziono dokumenty jednej z pacjentek. Kobieta przyznała się do winy. Na wniosek prokuratury została aresztowana na trzy miesiące, grozi jej pięć lat więzienia. Policji nie udało się odzyskać wszystkich skradzionych przez nią przedmiotów.
Zawsze pozytywne nastawienie i oczekiwania. Im "dalej w las", tym większy wpływ na mój stan psychiczny. Myśl przewodnia - jakoś to będzie. Brałem zarówno sam, jak i ze znajomymi. Najczęściej z dziewczyną. Plenery, kluby i mieszkania.
Przedstawiona poniżej historia, ku mojemu nieszczęściu, wydarzyła się naprawdę. Nie będzie ona nadzwyczajna, wręcz przeciwnie - często się zdarza. Tekst ten, ma na celu nakłonić przyszłych użytkowników różnych stymulantów (przede wszystkim różnego rodzaju dronów) oraz tych którzy jeszcze kontrolują uzależnienie (lub tak im się wydaje), aby jeszcze kilka razy zastanowić się nad rodzajem substancji, którą wybrali. Zatem nie będzie tu opisów działania, przeżyć pod wpływem, czy sytuacji w których przyjmowałem dane narkotyki.
Spokojna niedziela z początkowym nastawieniem na spalenie gibona, a z czasem zaczęło się robić coraz ciekawiej. Nastawienie bardzo pozytywne, dwie dobrze znające się osoby i lubiące spędzać ze sobą dzikie tripy. Myśli bardzo czyste, skupione na spędzeniu miło czasu, brak negatywów w głowie. Miejsca raczej z dala od ludzi chociaż nie mamy problemu przebywać w ich otoczeniu. Ludzie którzy z nami wtedy byli to osoby nam znajome, pozytywne, wygadane wiec raczej tylko dodawały nam pozytywnego humoru. Alicja po tygodniowym ciągu amfetaminowym a mimo wszystko mieszanka nie zrobiła jej krzywdy a nawet pomogła wrócić do świata żywych :D
Spotkałem się z moja przyjaciółka z która lubimy sobie wysoko polatać haha. Dzień rozpoczął się niewinnie, spokojna niedziela umówiliśmy się na jakiegos gibonka po południu. Około godziny 15 przyjechałem do niej do domu. Na starcie chwile sobie typowo pogadaliśmy co tam ciekawego się działo ostatnio, skopcilismy petko na balkonie i wróciliśmy do pokoju i razem doszliśmy do wniosku że trzeba sprawdzić co tutaj mamy i czym mozemy się dziś zrobić. Na tamten moment posiadaliśmy:
1. około 0.5 marihuanki
2. dwie kreski fetki
Komentarze