15 tys. tabletek ekstazy na warszawskiej Ochocie

Około 15 tys. tabletek ekstazy wartości 450 tys. złotych znaleźli policjanci z Centralnego Biura Śledczego podczas zatrzymania czterech mężczyzn na warszawskiej Ochocie - poinformował nadkom. Zbigniew Matwiej z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2232

Jak podkreślił Matwiej, jest to rekordowa w tym roku liczba znalezionych tabletek ekstazy.

Narkotyki mieli przy sobie Sebastian D. z Bydgoszczy i Patryk Z. z Inowrocławia. Obaj są znani policji z powiązań ze środowiskiem narkobiznesu. Zajmowali się dystrybucją narkotyków w masowych ilościach nie tylko na rynek polski, ale także zagraniczny. Sąd podjął decyzję o ich aresztowaniu.

Podczas akcji CBŚ zatrzymanych zostało też dwóch innych mężczyzn. Po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych zwolniono ich bez stosowania jakichkolwiek środków prawnych - wyjaśnił Matwiej.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

5KiloJointuf (niezweryfikowany)
30 zl za tabsa lol ciekawe skad oni takie ceny biora ;]= nasza kochana policja
zork (niezweryfikowany)
30 zl za tabsa lol ciekawe skad oni takie ceny biora ;]= nasza kochana policja
Drops (niezweryfikowany)
Nasza kochana policja podała ze 15 tysiecy tabletek ekstazy jest wart okolo (czarnorynkowej wartosci oczywiscie):)450 tys.zł.Hmmm..co tu kurwa duzo komentowac;] <br>1000 dropsów idzie kupjc u mnie za 3000 zlotych.Czyli po przeliczniku wychdozi ze warte by byly po 45 tys zlotych wszytkie <br>a klienci pewnie mieli jeszcze lepsze dojscie na wiecej tablet <br>A wiec jedno jest albo zera im sie jebly w wartosci czarnorynkowej albo kurwa sami je pogolili za 30 zlotych <br>Nie mówiąc juz ile ich wpierdolili...:):)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Ten wieczor zaczal sie calkiem niewinnie. Siedzialem upalony, saczylem

browarek i pisalem list do kumpla. W trakcie pisania (moze dlatego, ze

niejedno zjedlismy z tym kumplem) wpadl mi do glowy pomysl, coby sie dobrac

do grzybow, ktore czekaly w szufladzie. Mialem paczuszke ok. 100. Rozsypalem

je na teczce obok siebie i zaczalem pogryzac jak chipsy do piwka. Zwykle

jadam


ok. 50 i tak tez chcialem zrobic tym razem. Na skutek rozkosznego i

  • Tramadol

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Wstaję o godzinie 9:45. Rozciągam się po czym idę do salonu pogadać z kumplem P. Nie jem nic.

 

10:10

Wrzucam pół białego, bezsmakowego blottera.

10:17

Chyba czuję pierwsze efekty, idę się wykąpać. Podczas kąpieli wydaje mi się, że mam podwyższony nastrój ale to może placebo, podnieta. Bo w sumie dawno nic nie ładowałem. Czuję specyficzny ucisk w czole i delikatną ciężkość ciała.

10:30 

Widoczna poprawa humoru. Śmieję się z pokruszonej, wymagającej operacji kostki znajomego. 

10:35

  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

randomness