1 mln kary za produkcję 4CMC

..czyli don't mess with your PIS.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

GIS

Odsłony

1043

W lipcu 2017 r. funkcjonariusze CBŚP przy udziale pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej zlikwidowali w północnej Polsce nielegalne laboratorium produkujące nowy syntetyczny narkotyk o nazwie 4-chlorometkatynon (4CMC), będący składnikiem popularnych „dopalaczy”. Środek ten jest niebezpieczny dla zdrowia i życia człowieka, jego zażywanie wywołuje zaburzenia rytmu serca, długotrwałe ataki paniki, skurcze mięśni oraz bóle i zawroty głowy. Na miejscu zabezpieczono łącznie 128 kg tej substancji w różnej fazie produkcji, w tym ponad 56 kg gotowego produktu, z którego można przygotować ok. 2 mln dawek aktywnych nowego narkotyku o wartości czarnorynkowej nawet 2,5 mln zł

Niezależnie od postępowania prokuratorskiego, obejmującego szereg przestępstw, w tym dotyczących prowadzenie zorganizowanej grupy przestępczej, zgodnie z art. 52a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, właściwy organ PIS nałożył w styczniu 2017 r. na pierwszego z uczestników tego nielegalnego przedsięwzięcia, karę 1 mln zł za wytwarzanie w okresie co najmniej od maja do lipca 2017 r produktu zawierającego substancję 4CMC. Strona złożyła odwołanie od tej decyzji do organu wyższej instancji, które w wyniku ponownego rozpatrzenia sprawy nie zostało uwzględnione. Karze, zgodnie z prawem, nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Na wysokość kary wpłynęła wyjątkowa szkodliwość opisywanego procederu w tym znaczna ilość wytworzonej nielegalnie substancji. Wymierzenie kary w maksymalnie przewidzianej prawem wysokości, świadczy o stanowczości służb państwowych w walce z niebezpiecznym zjawiskiem, jakim są obecnie narkotyki nowej generacji, zwane potocznie „dopalaczami”. Było to również możliwe dzięki wzorowej współpracy PIS z Policją i organami prokuratury.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Nastawienie psychiczne: Delikatnie zdenerwowany przed przyjmowaniem gałki, potem już z górki. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego po 25g mielonej, miałem nadzieję że chociaż minimalnie podziała i się wyluzuję. Otoczenie: Pół doświadczenia wśród znajomych - u mnie w domu, przejściowo w bliskiej okolicy.

Siemka, to mój pierwszy Trip Raport w życiu i pierwsza styczność z tą substancją.

 

Substancje: Gałka Muszkatołowa doprawiona AMF i dzidą THC.

Tolerka: Gałka pierwszy raz w życiu.

Mood: Lekko przerażony efektów, aczkolwiek strasznie ciekawy.

Sposób podania: Płynny, rozmieszany z wodą - oral.

 

  • MDMA (Ecstasy)

Nazwa substancji: Ecstasy(Versace Niebieskie)


Poziom doswiadczenia: Baaardzo niedoswiadczony, ecstasy drugi raz, wczesniej jadlem polowke jakiejs polopiryny, po ktorej nic sie nie stalo :)


Dawka, metoda zażycia: Jedna tabletka, doustnie


Set&Setting: Nadzieje na lepszego niz ostatnio dropsa, chcęć dobrej zabawy, dyskoteka


Efekty: Euforia, błogostan




  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

Jego: mieszkanie, muzyka Estas Tonne, zasłonięte okna, trip 'leżący na kanapie'. Mój: nad wodą pod namiotem.

Na pomysł zażycia grzybków wpadłam niejako z desperacji. Byłam wtedy 25 - letnią alkoholiczką, i to na naprawdę strasznym poziomie (ok. 0,7 wódki dziennie). Ewidentnie zapijałam pewne traumatyczne wydarzenie z przeszłości. Próbowałam odstawić alkohol wielokrotnie, bezskutecznie. Gdy trafiłam na informacje, że psylocybina może mi pomóc chwyciłam się tej myśli jak tonący brzytwy. <SPOJLER - nie udało mi się rzucić picia dzięki psylocybinie. Za to niewyobrażalnie pomogło mikrodawkowanie Amanity Muscarii, na ten moment nie piję od ośmiu miesięcy.

  • 4-HO-MIPT
  • Przeżycie mistyczne

Rezerwat Przyrody Meteoryt Morasko, marcowy dzień, obniżenie nastroju (depresja?) po koszu od ważnej dla mnie osoby, nadzieja poprawy nastroju

Wszystko to działo się 6 lat temu. Historia z kategorii osobistych. Zanim opowiem o samym doświadczeniu, opiszę okres życia, w którym się wtedy znajdowałem, i moje nastawienie. Około miesiąca wcześniej (w walentynki) postanowiłem wyznać swoje uczucia osobie, która była moją najlepszą przyjaciółką (na potrzeby raportu nazwijmy ją Ola). Właściwie, dla mnie od niedawna była kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Znalazłem w sobie odwagę na wyznanie i … okazało się, że Ola nie odwzajemnia moich uczuć. :( Wpadłem w rozpacz.