UPOWSZECHNIENIE GRZYBÓW PSYCHODELICZNYCH
W latach 60-tych, droga i trudna do zsyntetyzowania syntetyczna psylocybina była
dostępna tylko dla nielicznych z subkultury psychodelicznej, posiadających koneksje
akademickie. A jeżeli chodzi o produkt organiczny, to powszechnie sądzono, że święte grzyby
rosną tylko w Meksyku.
Większość z tych, którzy ich wówczas doświadczyli, podróżowała do Huauatla de Jimenez.
"Turn on Book" i "The Psychedelic Guide to the Preparation of the Eucharist" opisywały
metody uprawy Psilocybe cubensis na agarze lub zbożach, ale przedstawione techniki
nie były zbyt wydajne, nie pozwalały na uprawę grzybów zawierających psylocybinę i
psylocynę. W wielu laboratoriach rozpoczęto badania nad biosyntezą wykorzystującą
Psilocybe cubensis. Nadal jednak tylko nieliczni, posiadający dostęp do literatury
mikologicznej, wiedzieli, że Psilocybe semilanceata, który, jak wykazały analizy
przeprowadzone przez Heima i Hofmanna, charakteryzuje się dużą zawartością psylocybiny -
porasta obficie północno-zachodnie wybrzeże Pacyfiku.
Mikolodzy nie byli zainteresowani ujawnieniem psychoaktywności grzybów szerszej opinii
publicznej. Najważniejsze wskazówki ukazały się po francusku w "Les Champignons
Hallucinogenes du Mexique" (1959 r.) i "Nouvelles Investigations sur les Chamignons
Hallucinogenes" (1967 r.) Heima i Wassona.
W szczycie propagandy skierowanej przeciwko LSD w późnych latach 60-tych, znacznie
wzrosło zainteresowanie organicznymi, albo "naturalnymi" psychodelikami. Urok grzybów
wzmacniały jeszcze - książka Leary`ego "High Priest", poświęcona grzybom i psylocybinie
książki Carlosa Castanedy. Pierwsza z nich, "The Teachings of Don Juan: A Yaqui Way of
Knowledge" pobudziła powszechnie wyobraźnię i zafascynowała wielu czytelników "mieszanką do
palenia" don Juan`a, (która była rzekomo kombinacją grzybów, bielunia i innych substancji
zamkniętych w tykwie na okres roku). Żeby zaspokoić pobudzony tak nagle popyt na "magiczne
grzyby", wielu handlarzy zmieniało po prostu nazwę swojego LSD, PCP, czy innych substancji.
Niektórzy twierdzili nawet, żeby brzmiało to jeszcze bardziej "naturalnie", że ich
"psylocybina" została zmieszana z rozdrobnionym "owocem dzikiej róży".
Na początku lat 70-tych, pozbawieni skrupułów handlarze, nasączali LSD, PCP lub oboma
jednocześnie, pospolitą. handlową pieczarkę. Tego rodzaju praktyki trwały kilka lat.
PharmChem (niezależne laboratorium analityczne) po przeanalizowaniu setek próbek dostępnych
wówczas grzybów stwierdziło, że w ciągu trzyletniego okresu analiz, tylko dwie próbki
zawierały psylocybinę. Bruce Radcliff z PharmChem nazwał pozostałe próbki Pseudopsilocybe
hofmanii.
Nowa era poszukiwań grzybów rozpoczęła się publikacją w 1970 r. książki Leonarda Eno, "A
key to the American Psilocybin Mushroom". Ta mała sześćdziesięciostronicowa książeczka
opisywała piętnaście gatunków grzybów, przedstawiając kolorowe rysunki każdego z nich.
Eno miał praktycznie do czynienia tylko z dwoma gatunkami, o których pisał i dlatego
ilustracje były niedokładne a czasem nawet błędne (w jednym przypadku, gatunek znany pod
dwoma łacińskimi nazwami przedstawiony był jako dwa różne grzyby). Książka ta zawierała
również rozdział dotyczący uprawy grzybów, który był jednak zbyt skomplikowany i nie wydaje
się, żeby ktokolwiek z niego skorzystał.
Mimo to, książka Eno stanowiła bodziec dla dalszych wysiłków w tej dziedzinie, które do
końca lat 70-tych przyniosły rezultaty w postaci szeregu godnych zaufania poradników.
W 1974 r. grupa ludzi z rejonu San Francisco, mając nadzieję na odkrycie prostej metody
uprawy, którą mogliby się posłużyć sami użytkownicy, rozpoczęła badania nad różnorodnymi
technikami uprawy grzybów psylocybinowych. W poszukiwaniu naturalnego psychodelika, który
zapewniłby wysokie plony i mógł być uprawiany w warunkach domowych, udało się im już
wcześniej wyhodować kilka gatunków Banisteriopsis i kaktusa San Pedro. Doszli jednak do
wniosku, że grzyby są pod tym względem najbardziej obiecujące. W 1976 r. pod pseudonimami O.
T. Oss i O.N. Oeric, opublikowali rezultaty swoich eksperymentów w książce zatytułowanej
"Psilocybin: Magic Mushrooms Grower`s Guide". Książka ta, zaopatrzona w fotografie, w
jasny sposób przedstawiała całkiem prostą i efektywną technikę domowej uprawy grzybów z
wysoką zawartością psylocybiny, z gatunku Stropharia (Psilocybe) cubensis, która nie
wykorzystywała surowców znajdujących się na liście substancji kontrolowanych przez Agencję
do Walki z Narkotykami. Jednocześnie zarodniki "Psilocybe cubensis" pojawiły się w
sprzedaży wysyłkowej, poprzez ogłoszenia w pismach kontrkulturowych, głównie "High
Times".
Najważniejsza różnica w metodzie Oss`a i Oeric`a, w stosunku do poprzednich polegała na
zmianie sposobu utrzymywania sterylnych warunków i okrywania uprawy ziemią. W 1971 r. J. P.
San Antonio opublikował nowy sposób uprawy pieczarki dwuzarodnikowej (Agaricus bisporus) w
małych ilościach dla celów laboratoryjnych. Stwierdził, że przykrycie grzybni lub stadium
wegetatywnego tego pospolitego grzyba warstwą lekko zasadowej ziemi grubości około pół cala,
może w znaczny sposób zwiększyć plony, powodując powtarzające się "owocowanie" (w
periodycznie powtarzających się "rzutach" grzybów). I chociaż nie wiadomo, kto dokonał
tego odkrycia, technika San Antonio została zmodyfikowana tak, że sprawdziła się także w
przypadku uprawy Stropharia cubensis na życie lub innych zbożach.
Oss i Oeric mieli nadzieję, że użytkownicy uprawiający grzyby w swoich domach
uniezależnią się od czarnego rynku handlu psychodelikami, który w tym czasie wytwarzał i
sprzedawał wiele fałszywych produktów. Co więcej, sądzili, że ich technika stanie się stałą
częścią subkultury wolną od kontroli i antynarkotykowych wypraw krzyżowych.
Te założenia znalazły w pewnym stopniu potwierdzenie w rzeczywistości. Nie przewidzieli
jednak, że pojawi się tak wielu dużych hodowców. Technika Oss`a i Oeric`a była jednak wciąż
na tyle skomplikowana. że tylko mały procent użytkowników grzybów spróbował jej
samodzielnie. Do uprawy potrzebny jest duży szybkowar. Poza tym niewielu było w stanie
zachować sterylne warunki zaszczepienia grzybnią słoików z żytem. Jednak, ze względu na to,
że inwestycja rzędu 200 dolarów pozwala już na uprawę dużych ilości grzybów, niektórzy
uczynili z tej uprawy pracę w pełnym wymiarze godzin, produkując tysiące słoików z grzybami.
Ten chałupniczy przemysł, rodzaj scentralizowanego kapitalizmu, rozczarował niektórych z
grupy Oss i Oeric.
W następnych latach opublikowano kilka innych metod uprawy grzybów psylocybinowych.
Pojawiło się wiele powszechnie dostępnych zestawów do uprawy grzybów psylocybinowych.
Pojawili się nawet handlarze nawozem, oferujący kompost do uprawy grzybów po wysokich
cenach. W tym czasie wielu zaznajomiło się praktycznie z uprawą grzybów, ale nieliczni
przeprowadzili jakiekolwiek dodatkowe eksperymenty. Obecnie mamy do czynienia z wysiłkami
skierowanymi na uprawę innych gatunków grzybów psylocybinowych, takich jak Psilocybe
cyanescens (który jest duży i ma wysoką zawartość psylocybiny, ale do tej pory słabo
"owocował"). Z upływem czasu i powiększającą się praktyką, metody uprawy grzybów
psylocybinowych stają się coraz prostsze.
BIOLOGIA
Grzyby zawierające psylocybinę i/lub psylocynę należą do dużej rodziny botanicznej
Agaricus (blaszkowate), głównie do gatunków Psilocybe, Stropharia i Panaeolus. Znanych jest
ponad 20 gatunków grzybów psylocybinowych, charakteryzujących się znacznymi różnicami w
rozmiarach, kształcie, zwyczajach i zawartości psylocybiny i psylocyny (zawartość
psylocybiny waha się od zera do 15 mg/g suchej wagi. Średnia zawartość psylocybiny stanowi
prawdopodobnie 3 mg/g suchej wagi, co stanowi 0,03 % wagi świeżych grzybów. Grzyby w 90 %
składają się z wody).
identyfikacja polowa
Kiedy Wasson zapytał swojego indiańskiego przewodnika o to, skąd się biorą grzyby, ten
odpowiedział mu: "Ten mały grzyb przychodzi sam z siebie, nikt nie wie skąd, tak jak wiatr,
który nie wiadomo skąd i dlaczego nadchodzi".
W rzeczywistości początek grzybów psylocybinowych stanowią mikroskopijne zarodniki
wyrastające na podstawkach - na szczycie komórek w pobliżu blaszek grzybów. Po osiągnięciu
dojrzałości zarodniki są rozsiewane przez wiatr. Z milionów zarodników, tylko parę kiełkuje
po natrafieniu na odpowiednie środowisko. Zarodniki rozrastają się w nitkowate strzępki,
które łącząc się ze sobą i rozrastając pod ziemią tworzą grzybnię, stanowiącą odpowiednik
liści i korzeni roślin zielonych. Kiedy grzybnia "owocuje", seksualna część organizmu
pojawia się nad ziemią pod postacią grzyba. W miarę jak grzyb rozrasta się poprzez
osmotyczną absorpcję wody z otoczenia, wokół blaszek tworzy się ochronna błona. W końcu,
powiększający się kapelusz i procesy parowania rozrywają błonę i na zewnątrz wydostają się
oliwkowoczarne zarodniki, które pokrywają obficie błonę i trzon grzyba. Miliony zarodników
roznoszone są przez wiatr i deszcz do miejsc, gdzie będą w stanie wykiełkować i wytworzyć
grzybnię, zamykając tym samym kolejny cykl rozwojowy grzyba. Każdy kogo interesuje
zbieranie lub uprawa grzybów psylocybinowych powinien oczywiście zaopatrzyć się w
odpowiedni poradnik napisany przez kompetentnego autora, np. "Psilocybe Mushrooms & Their
Allies" Paula Stameta. Dodatkowe pomocne ilustracje, fotografie i opisy można znaleźć w
"Teonancatl" Otta i Bigwooda, "Hallucinogenic and Poisonous Mushroom Field Guide" Gary
Mensera i "Poisonous & Hallucinogenic Mushrooms" Richarda i Karen Haard.
stropbaria (psilocybe) cubensis (san isidro)
Ten gatunek grzybów odkryto na Kubie w 1904 r. Jest najłatwiejszy do uprawy - uprawia się
go nawet łatwiej niż powszechnie dostępne grzyby handlowe. Obecnie jest to
najprawdopodobniej najlepszy dla większości użytkowników i jest z pewnością najbardziej
dostępny. Jego psychoaktywność charakteryzuje się jednak dużymi wahaniami i zmniejsza się z
upływem czasu, szczególnie wtedy, kiedy wydłuża się czas transportu grzybów od hodowcy do
użytkownika. Niektórzy dealerzy byli znani z tego, że otwierali torebki z grzybami (grzyby
przeznaczone na sprzedaż pakowane były w jednorazowych dawkach w torebkach foliowych) tak,
że pobierając wilgoć z otoczenia zwiększały swą wagę, co prowadziło do dalszego rozkładu
psylolocybiny i psylocyny. Stropharia cubensis po raz pierwszy zebrał Schultes w czasie
swojej podróży do Oaxaca w 1939 r. i następnie przekazał do Farlow Herbarium na Harvardzie.
Po zakończeniu II Wojny Światowej, nad identyfikacją grzybów w Farlow Herbarium pracował
Rolf Singer. Usiłując zreorganizować taksonomię gatunku stropharia natknął się na
stropharia cubensis.
W 1951 r., opierając się na charakterystyce mikroskopowej, głównie zarodników, zaliczył
Stropharia cubensis (Earle) do gatunku Psilocybe. Nie poinformował o tym Schultesa i nie
przeprowadził dalszych badań, ale obecnie często nazywa się ten gatunek Psilocybe cubensis
(Earle) Singer. Niektórzy mikolodzy kwestionowali identyfikację Singera argumentując, że
cechy makroskopowe umiejscawiają go w gatunku Stropharia. Obecnie używa się obu nazw -
Stropharia, w literaturze etnofarmakologicznej i mikologicznych źródłach europejskich,
Psilocybe, głównie w amerykańskich i meksykańskich źródłach botanicznych.
Stropharia (Psilocybe) cubensis jest grzybem tropikalnym i subtropikalnym, pojawiającym
się na pastwiska w czasie pory deszczowej lub w okresie wysokiej wilgotności. W Stanach
Zjednoczonych występuje głównie w południowo-wschodnim pasie nadmorskim, a na
północ sięga aż do stanu Tennesee. Rośnie tam, gdzie wypasane jest bydło - szczególnie z
gatunku Brahma na parodniowym gnoju. Może dlatego Indianie uważają stropharia (Psilocybe)
cubensis za grzyb gorszego gatunku, używając go tylko w ostateczności. Bardziej
prawdopodobne jest, że jego niższy status wynika z faktu, że nie pochodził z Meksyku -
dotarł tam wraz z importem przez Hiszpanów bydła z gatunku Brahma z Filipin - i nie miał
wobec tego starożytnych koneksji z rytuałami szamańskimi. Mazatekowie z Meksyku nazywają
stropharia (Psilocybe) cubensis "di-shi-tho-le-rra-ja" (święty grzyb krowiego gnoju).
Istnieją również nazwy hiszpańskie, jedna z nich to "San Isidro Labrador" (Święty Izydor
Oracz).
Antropolog Peter Furst wysunął hipotezę, że Stropharia cubensis mógł rosnąć także na
jelenich odchodach, ale próby uprawy grzybów na tym medium zakończyły się niepowodzeniem.
Gnój nie jest niezbędny do uprawy; stropharia cubensis owocuje bardzo dobrze na życie i
innych zbożach.
Grzyby wyhodowane w sztucznych warunkach są średnio trzy razy bardziej psychoaktywe niż
grzyby rosnące naturalnie. Na łąkach grzyby tego gatunku pojawiają się pojedynczo lub w
małych grupach. Ich wzrost jest szybki. Od rozmiarów łebka od szpilki do rozmiarów
dojrzałego grzyba rosną w ciągu niecałego dnia. Są raczej duże, zazwyczaj osiągają wysokość
15-30 cm. Często są całe białe, często również błękitnieją bez wyraźnej przyczyny,
prawdopodobnie ze względu na intensywne ciepło. Wczesne badania tego gatunku oszacowały
zawartość psylocybiny na 0,2 % (2 mg/g) suchej wagi, przy całkiem wysokiej zawartości
psylocyny. Ale ówczesne instrumenty analityczne, obecnie zupełnie zarzucone, wymagały
podgrzewania próbek. Obecny stan wyposażenia analitycznego - HPLC - High Performance Liquid
Chromatography - pozwolił na weryfikację wcześniejszych badań i okazało się, że większość
zaobserwowanej "psylocyny" była w rzeczywistości psylocybiną, która przekształciła się w
psylocynę w wyniku analitycznego podgrzewania.
Ostatnio, Bigwood i Beug odkryli w próbkach grzybów Stropharia cubensis psylocybinę w
ilości dochodzącej do 13,3 mg/g (1,3 %) i psylocynę w ilości 1,0 mg/g suchej masy. W tej
samej rasie grzybów odkryli jednak psylocybinę w ilości zaledwie 3,2 mg/g a psylocynę w
ilości 1,8 mg/g.
psilocybe semilanceata - łysiczka lancetowata
(Kapelusze wolności - liberty caps)
Jest to drugi najważniejszy gatunek grzybów psylocybinowych. Jego potoczna nazwa pochodzi
od kształtu jaki przybiera - przypominając kapelusze noszone w czasie Rewolucji Francuskiej.
Odkryty w północnej strefie klimatycznej, rośnie do 1,5 tys. km w głąb lądu. Wzmianki o
psychoaktywości Kapeluszy wolności wyprzedzają podróże Wassona do Meksyku. W książce C. Mc
Ilvane`a "One Thousand American Fungi" z 1900 r., gatunek ten opisano jako grzyby
wywołujące dziwne efekty, które nie trwają długo i nie są toksyczne. Według tego
klasycznego tekstu psychoaktywy składnik może być wyodrębniony z grzybów poprzez ich
zagotowanie w wodzie i odlanie wody.
W 1910 r. pewien profesor Uniwersytetu Yale wraz z żoną zjadł Kapelusze wolności parę
razy i przeżył wspaniałe chwile wesołości. Mniej więcej w tym samym czasie krążyły pogłoski
o ich zażywaniu w Norwegii głównie w kręgach artystycznych.
Psylocybinę odkryli w Psilocybe semilanceata Heim i Hofmann we wczesnych latach 60-tych,
ale mimo to zażywanie tych grzybów w Europie rozpoczęło się dopiero co najmniej 10 lat
później.
Ich stosowanie w północnozachodniej części USA rozpoczęło się już w 1965 r. Wówczas to
Królewska Kanadyjska Policja Konna skonfiskowała trochę tych grzybów w miasteczku
uniwersyteckim w Vancouver. Eksperymenty z Psilocybe semilanceata były sporadyczne do czasu
publikacji książki Eno w 1970 r., ponieważ mało kto wiedział, że w pobliżu rosną grzyby
psychodeliczne.
Obecnie Psylocibe semilanceata zbierają tysiące ludzi w północnej części USA w
Skandynawii (szczególnie Norwegii), na Wyspach Brytyjskich i w Europie Zachodniej.
cechy anatomiczne
Pora owocowania: Psilocybe semilanceata jest najbardziej pospolitym gatunkiem
grzybów psylocybinowych i można go zbierać od późnego kwietnia do połowy stycznia, przy
czym najbardziej obfite owocowanie ma miejsce od września do listopada.
Zwyczaje: P.s. rośnie w trawach, na polach, wrzosowiskach, w parkach, na łąkach
i skraju dróg. Znajduje się go często w dużych gromadach, lubi żyzną glebę, ale nie rośnie
na gnoju. Jeżeli gleba była utrzymywana w wilgoci przez okres lata (np. trawniki, boiska
piłkarskie itd.) można oczekiwać dużo większej liczby grzybów.
Kapelusz:
- r o z m i a r y - 0,5-2,5 cm średnicy, wysokość ok. 1,5 razy większa od średnicy;
- k s z t a ł t - półkulisty do stożkowatego, z wydatną brodawką na czubku; brzeg
kapelusza jest zazwyczaj zagięty do wewnątrz;
- k o 1 o r - płowożółty w stanie suchym, brązowożółty z oliwkowym odcieniem w stanie
wilgotnym;
- b u d o w a - gładki, cienkomięsisty i elastyczny w stanie wilgotnym; wokół brzegu
zauważalne są cienkie czarne linie, szczególnie u starszych okazów, gdzie blaszki widoczne
są poprzez skórę kapelusza.
Trzon:
- r o z m i a r y - 2,5-7,5 cm długości i do 3 mm grubości;
- k s z t a ł t - falisty, równomiernej grubości z niewielkim wybrzuszeniem u podstawy,
gdzie łączy się z grzybnią;
- k o l o r - biały do kremowego i jaśniejszy niż kapelusz; bardzo często u podstawy
trzon zabarwia się lekko na błękitno;
- b u d o w a - gładki, mocny i giętki, bez pozostałości błony.
Blaszki:
- k o 1 o r - brzegi blaszek są białe, ściany są koloru kremowego u młodych okazów, a z
wiekiem stają się ciemno-czarno-brązowe z czerwonym odcieniem.
DAWKOWANIE
Dawka 3-6 mg psylocyny (0,1 mg/kg) wywołuje halucynacje u człowieka, a dawki zaledwie 0,5
mg są już odczuwalne. W miarę jak dawka zwiększa się ponad 6 mg, efekty pojawiają się
wcześniej, wydają się bardziej intensywne i trwają dłużej. Śmiertelna dawka psylocyny
przyjętej doustnie oszacowana została na 100 mg/kg albo 36 kg świeżych psilocybe
semilanceata. Ta wielkość LD50 (dawka, przy której umrze 50 % osobników, którym została
zaaplikowana) nie oznacza, że duża dawka poniżej tej granicy nie wywoła nieodwracalnych
uszkodzeń. Trzeba podkreślić, że spożycie grzybów na pusty żołądek przynosi dużo silniejsze
efekty. Zażycie 10 grzybów Psilocybe semilancaeata na pusty żołądek jest jak spożycie 40 po
jedzeniu, a w kontakcie z alkoholem ich działanie jest jeszcze silniejsze.
Wysuszone Psilocybe semilanceata zawierają 0,1-0,4 % psylocybiny i do 0,2 % psylocyny.
Można stąd wywnioskować, że 20-30 świeżych Psilocybe semilanceata albo 5 g wysuszonych, tj.
ok. 30 grzybów, powinno zawierać 3-12 mg psylocybiny. Wielkość ta osiąga zazwyczaj 6 mg,
czyli dawkę efektywną.
Dobrą techniką oszacowania jakości określonej partii grzybów jest przeprowadzenie trzech
oddzielnych eksperymentów. Lepiej jest, kiedy te eksperymenty są przeprowadzane z co
najmniej czterodniowymi przerwami ponieważ powstała w międzyczasie tolerancja na grzyby
może wpłynąć na rezultaty eksperymentów. W pierwszym eksperymencie zjedz bardzo małą ilość
grzybów, np. 5 grzybów i staraj się zapamiętać ich efekty. W następnym eksperymencie weź
dwa razy więcej niż za pierwszym razem. I znowu postaraj się oszacować ich efekty,
porównując je tym razem z doświadczeniami pierwszego eksperymentu. W trzecim eksperymencie
ponownie zwiększ dawkę dwukrotnie (tzn. jeżeli nic niepokojącego do tej pory się nie
zdarzyło) tak, że weźmiesz teraz ok. 20 grzybków. Wówczas powinieneś już sobie wyrobić
zdanie co do efektów osiąganych przy różnych dawkach i powinieneś być w stanie oszacować
"normalną" dawkę. Bądź ostrożny.
ZBIERANIE I PRZECHOWYWANIE GRZYBÓW
Główny "rzut" pojawia się między wczesnym wrześniem a późnym listopadem, ale można je
znaleźć już nawet w pierwszym tygodniu kwietnia. Uprzednia wyprawa w środku kwietnia może
być bardzo przydatna przy ocenieniu gdzie mogą później rosnąć grzyby. Na początku warto
udać się do miejsc obficie porośniętych trawą. W miastach bardzo prawdopodobnymi miejscami
owocowania są: boiska piłkarskie, trawniki w parkach i ogrody. Są dobrze nawiezione i
zazwyczaj dobrze podlewane w ciągu lata, co powoduje, że gleba jest żyzna i wilgotna, dając
grzybni większą szansę na wzrost w ciągu lata. Inne miejsca utrzymujące wilgoć są równie
dobre; pola w pobliżu rzek i jezior, nisko położone grunty itd. Grzyby lubią również ciepło,
szukaj więc terenów, na których słońce będzie świeciło przez większość dnia. Jeżeli po
obejściu miejsca, w którym mogłyby rosnąć grzyby, nic nie znajdujesz, musisz przeprowadzić
bardziej szczegółowe poszukiwania. Psylocyby są bardzo małe i żeby je zobaczyć musisz ich
szukać pochylony z oczami w odległości nie większej niż metr od ziemi. Poszukiwania
zacznij od większego obszaru, np. kwadratu o boku 10 m. Jeśli nie znajdziesz w nim nic
zacznij poszukiwania na innym podobnej wielkości. Jeżeli znowu nic, spróbuj jakieś 50
metrów dalej od miejsca, w którym zacząłeś. Znowu nic? Przykucnij, przeczesz trawę palcami
i spojrzyj pod nią. Nie trać nadziei jeżeli niczego nie znajdujesz, może jest jeszcze zbyt
wcześnie na grzyby, albo to nie jest zbyt dobre miejsce. Spróbuj w innym miejscu, albo
innego dnia, albo innego dnia w innym miejscu. Kiedy znajdziesz grzyby, nie odchodź z tego
miejsca, bo mogą być tutaj następne, wyrastające z tej samej grzybni. Sprawdź jak
wyglądają, czy zgadzają się wszystkie podane wcześniej cechy charakterystyczne. Jedną z
ważnych charakterystyk psylocybów jest, że grzybnia, w miejscu, w którym łączy się z
trzonem często ma błękitny odcień. Błękitnienie występuje również w 10-15 minut po
zgnieceniu grzyba.
Zbieraj je przekręcając trzon zdecydowanie zaraz miejscem, w którym wyrasta z ziemi, albo
utnij trzon paznokciami. Jeżeli wyrwiesz grzyb z korzeniami zniszczy to otaczającą grzybnię
i zwolni wzrost dalszych grzybów. Nie zbieraj wszystkich małych grzybów, jutro będą duże.
Przed zjedzeniem jakiegokolwiek grzyba dobrze jest się upewnić czy nie jest trujący. Kiedy
będziesz z powrotem w domu zrób próbę na kolor zarodników (patrz - Uprawa grzybów). Jeżeli
zarodniki nie są czerwono-brązowe, czarnoczerwono-brązowe masz przed sobą inny gatunek,
który może być trujący. Zebrane grzyby mogą być zjedzone na surowo wraz z jedzeniem, w
herbacie albo wysuszone. Psilocybe semilanceata traci 20-40 % swojej mocy po wysuszeniu.
Tradycyjnie grzyby zbierane są w płytkich koszykach zrobionych z drewnianych listewek,
ale tacka, płytkie kartonowe pudełko, albo frisbee mogą być równie dobre. Jeżeli grzyby nie
są zbyt mokre i delikatne mogą być przenoszone w otwartej plastikowej torebce, w przeciwnym
przypadku wyłóż je na tackę. Staraj się ich nie pognieść w czasie transportu, nie wypełniaj
zbyt mocno tacki lub torebki, bo grzyby na dnie zostaną zgniecione pod ciężarem tych na
górze.
Grzyby można równie dobrze suszyć w temperaturze pokojowej jak i w piekarniku. Moc
grzybów pozostaje nieco większa podczas suszenia w temperaturze pokojowej. Do suszenia w
temp. pokojowej połóż grzyby na kartkach papieru, tak że by się ze sobą nie stykały. Jeżeli
nie masz zbyt dużo miejsca możesz je igłą nanizać na nitkę, ale tak żeby również się nie
stykały. Pozostaw je w ciepłym i suchym miejscu na 6-48 godzin w zależności od warunków
suszenia. Nie Wyrzucaj trzonów grzybów, one również zawierają psylocybinę.
Kiedy grzyby są już zupełnie wysuszone mogą być przechowywane w zamkniętych plastikowych
torebkach. Ponieważ wysuszone grzyby są bardzo kruche zaznacz na każdej z nich liczbę
grzybów jaką zawierają. Suszenie w piekarniku musi się odbywać w temp. poniżej 70 stopni.
Jeżeli położysz mokre grzyby w piekarniku mogą się przykleić do tacki. Chociaż trwa to
dłużej, to lepsze jest jednak suszenie w temperaturze pokojowej.
Nigdy nie trzymaj niewysuszonych grzybów w plastikowej torebce zbyt długo, bo się zepsują.
EFEKTY
Efekty, które wywołują grzyby halucynogenne zależą od wielu czynników, z których
najważniejsze to: ty, twoje otoczenie, twoje towarzystwo w czasie "podróży". Stan twego
umysłu w tej chwili, podniecenie albo przygnębienie, niepokój lub niepokój, zadowolenie
albo frustracja, mają ogromne znaczenie, bo to właśnie one głównie wpływają na charakter
doświadczenia. Podróże w zamkniętych pomieszczeniach mogą być bardzo introwertyczne,
podczas gdy te odbywające się na otwartej przestrzeni, szczególnie na wsi, koncentrują się
głównie wokół samej przyrody. Piękno i doskonałość stworzenia zostają w niezwykły sposób
uwypuklone. Spróbuj być z ludźmi, których kochasz i którym ufasz -- może ci to bardzo pomóc
odnaleźć się w tym co będzie się działo. Bez względu na to, czy podróż jest przyjemna, czy
nie, dowiesz się czegoś o sobie i twoim stosunku do wszystkiego co cię otacza.
Jeżeli nie chcesz doświadczyć zbyt dużego mentalnego zamieszania, lepiej żebyś wziął te
grzyby kiedy znajdujesz się w zrównoważonym nastroju. Kiedy "podróż" staje się zbyt
nieprzyjemna staraj się pamiętać, że twoje uczucia są w dużym stopniu wzmocnione przez
narkotyk, którego efekty ustąpią w krótkim czasie. Jeżeli to nie pomaga, spróbuj zrobić coś
innego, idź na spacer, posłuchaj muzyki, wykąp się, zrób cokolwiek, co mogłoby zmienić
bodźce wywołujące twój niepokój. Stan umysłu wywołany przez normalną dawkę charakteryzuje
się spokojną euforią, bez utraty jasności myślenia. Początkowe efekty umiarkowanej dawki, 6-
12 mg można odczuć po 20 minutach. Pierwsze oznaki to zazwyczaj: łagodna euforia, wyraźna
jaskrawość kolorów, drgania i zmiany w polu widzenia i niecodzienne wrażenia słuchowe.
Podróż będzie się stawała coraz bardziej intensywna w ciągu 3 godzin, podczas których
możesz doświadczyć: silnych słuchowych i wzrokowych halucynacji, szczególnie z zamkniętymi
oczami, totalnej euforii i wszechogarniającego poczucia przynależności do większej całości.
W ciągu następnej godziny efekty zaczną stopniowo ustępować. Całkowity czas między
zjedzeniem grzybów a powrotem do stanu normalnego wyniesie 6-9 godzin.
Tolerancja na psylocybinę (następna dawka grzybów żeby wywołała efekty podobne do
poprzedniej musi być większa) rozwija się całkiem szybko jeżeli zażywa się ją częściej niż
raz na tydzień albo 10 dni (powstaje również tolerancja krzyżowa z innymi halucynogenami).
Żeby osiągnąć takie same efekty następnego dnia, trzeba 1,5-2 razy większej dawki grzybów.
Kiedy rozwija się tolerancja możesz więc albo zwiększyć dawkę grzybów albo odczekać aż
metabolizm twojego organizmu wróci do równowagi. To ostatnie postępowanie wydaje się być
rozsądne, chociaż ze względu na niską toksyczność grzybów, podniesienie na chwilę dawki
jest również możliwą alternatywą.
Kiedy obudzisz się następnego dnia po przyjęciu normalnej dawki grzybów, będziesz się
zazwyczaj czuł całkowicie odświeżony. Słabe efekty albo ich wspomnienia mogą pojawiać do 4-
5 dni, a czasem nawet wielu tygodni później. Uszkodzenia genetyczne spowodowane przez
spożycie normalny dawek halucynogenów przez kobiety w ciąży są mitem. Alkohol i papierosy w
pierwszym miesiącu ciąży mają dużo bardziej niebezpieczne konsekwencje. Mimo to, psylocyna
przedostaje się jednak w niewielkich ilościach przez łożysko do płodu i wraz z mlekiem
przekazywana jest karmionemu dziecku.
PRÓBA ZARODNIKÓW I UPRAWA GRZYBÓW
Uprawa grzybów psylocybinowych nie jest łatwa ponieważ wymaga wysokiej sterylności i
dużego zapasu cierpliwości. Zarys uprawy grzybów został przedstawiony poniżej.
Pierwszym krokiem jest zebranie zarodników jakiegoś grzyba psylocybinowego. Robi się to
tak, jak próbę zarodników. W tym celu trzeba odciąć trzon grzyba od kapelusza jak najbliżej
kapelusza. Następnie trzeba umieścić kapelusz blaszkami do dołu na kartce białego
błyszczącego papieru (kolor kontrastowy do ciemnych zarodników). Potem trzeba przykryć
kapelusz czymś ciężkim (np. płytką szklaną) żeby zapobiec przypadkowym poruszeniom i
pozostawić na 24 godziny. Po ostrożnym zdjęciu ciężaru i kapelusza na papierze powinien
powstać symetryczny obraz zarodników. Jeżeli zarodniki mają być zbadane pod mikroskopem,
dobrze jest zrobić próbę zarodników na szkle.
Od tej chwili, aż do "okrycia" wszystkie czynności muszą się odbywać w absolutnie
sterylnych warunkach. Żeby powstał grzyb muszą się spotkać grzybnie powstałe z 2 różnych
zarodników. Osiąga się to poprzez umieszczenie zarodników na pożywce, słodowym ekstrakcie
agaru. Jeżeli każda kultura zostanie zaszczepiona zarodnikami w 3 lub 4 miejscach i kiedy
grzybnia rosnąca z dwóch różnych miejsc spotka się, to będzie pochodzić z 2 różnych
zarodników (zazwyczaj tych spotkań grzybni jest dużo więcej).
Powstała grzybnia musi być następnie wyizolowana w paru próbkach, dla ustalenia, która z
nich owocuje najlepiej. Robi się to poprzez zaszczepienie grzybnią świeżych pożywek. Dobrze
jest zrobić to od razu na kilku pożywkach, bo mogą się pojawić zanieczyszczenia. Następnie
znowu pobiera się nie zanieczyszczoną grzybnię (im mniejszy kawałek, tym większe są szanse
na otrzymanie nie zanieczyszczonej grzybni) i zaszczepia na nowych pożywkach. Niektóre
próbki będą rosły szybciej niż inne. Trzy lub cztery z tych, które rosły najszybciej trzeba
następnie przeprowadzić przez kilka stadiów owocowania, żeby określić, która z próbek
rośnie najszybciej. Następnie zaszczepia się tą próbką grzybni słoiki napełnione
wysterylizowanym zbożem i pożywką. Słoiki zamyka się w sterylnych warunkach i pozostawia
na około cztery dni w ciepłych, sterylnych i wilgotnych warunkach (38 stopni C, 95 %
wilgotności). Następnie miesza się zboża wstrząsając słoikami, tak, żeby grzybnia opanowała
całe zboże i pozostawia na dalsze 8 dni. W tym stadium wzrostu na zbożu najczęściej
pojawiają się zanieczyszczenia. Jedynym sposobem ich uniknięcia jest utrzymanie absolutnej
sterylności we wszystkich stadiach uprawy. Następnym i ostatnim stadium uprawy grzybów jest
"okrywanie". Grzybnię w słoikach trzeba okryć warstwą wilgotnej, sterylnej ziemi grubości
1,5-2 cm. Słoiki trzeba następnie postawić w ciepłej i wilgotnej atmosferze na około 3
tygodnie, podczas których grzybnia przedostanie się do okrywającej ziemi i w ciągu
następnych 10 dni pojawią się pierwsze grzyby. Grzyby będą się pojawiały w 10 dniowych
cyklach "rzutów" przez około trzy miesiące, a każdy następny rzut będzie przynosił coraz
mniej grzybów. Jeżeli chcesz spróbować uprawy grzybów to powinieneś wcześniej zajrzeć do
dobrej książki na ten temat, takiej, która zajmuje się przede wszystkim techniką
zaszczepiania. I chociaż książka Oss`a i Oeric`a dotyczy uprawy Psilocybe Cubensis, to
warto ją polecić, bo proces uprawy jest podobny dla wszystkich grzybów.
Grzyby można również uprawiać poprzez ostrożne przeniesienie kawałków darni zawierającej
grzybnię z naturalnego miejsca wzrostu grzybów do preferowanego miejsca o podobnym
charakterze ziemi. Darń powinna mieć powierzchnię 1 m2 i co najmniej 10 cm
grubości.
Komentarze
prosze o nieco bardziej szczegółowy opis uprawy grzybów tym drugim sposobem(przeniesienie darni) tak aby osoba nieco mniej kumata i bardziej leniwa mogła zrozumieć
Fajne bylo uczucie jak ktoregos dnia z kolesiami wyskoczylismy na grzybki. Wbilem sie w taka pol metrowa trawe, odchylam i widze cala wielka rodzine grzybkow. Niektore osiagaly 15 do cm. Rzeczywiscie musi byc miejscowka dosc wilgotna, nalepiej kolo lasu, jakas laka, polana. Warunek: musi byc malo uczeszczana przez chetnych na grzybki bo najczesciej jest wtedy stratowana
Fajne bylo uczucie jak ktoregos dnia z kolesiami wyskoczylismy na grzybki. Wbilem sie w taka pol metrowa trawe, odchylam i widze cala wielka rodzine grzybkow. Niektore osiagaly 15 do cm. Rzeczywiscie musi byc miejscowka dosc wilgotna, nalepiej kolo lasu, jakas laka, polana. Warunek: musi byc malo uczeszczana przez chetnych na grzybki bo najczesciej jest wtedy stratowana
czytałem na erowidzie, że mięsko zgniecionego grzyba może "niebieszczeć " nawet do 120 minut !
Niech ktoś mi powie gdzie w polsce wystepuja lysiczki (oprocz bieszczad i gor ogolnie) bo ja mieskam powiedzmy w srodku polski i szukam i szukam i dupa - niema. Moj kumpel jak byl w wojsku na pomozu to mowil ze na poligonie wojskowym lotnisku mnostwo tego bylo
Gdzie zbieracie w jakich rejonach polski znalezliscie grzybowe łączki i jak te łączki wyglądają i ich otoczenie?????