Otrzymaj sobie GHB

O otrzymywaniu GHB z GBL jedną z najprostszych metod.

Z powodów takich, że otrzymywanie GHB z GBL przy użyciu wodorotlenku sodu może wiązać się z niebezpieczeństwami/problemami, zwłaszcza w amator

Tagi

Odsłony

55912
O otrzymywaniu GHB z GBL jedną z najprostszych metod.

Z powodów takich, że otrzymywanie GHB z GBL przy użyciu wodorotlenku sodu może wiązać się z niebezpieczeństwami/problemami, zwłaszcza w amatorskim zaciszu, poniżej podaje sposób postępowania w produkcji GHB sposobem z sodą oczyszczaną.
Plusy tej metody:

  • nie używamy żrącego wodorotlenku sodu, który może pozostać w nadmiarze i uszkadzać wnętrzności
  • nie trudzimy się z kupnem jego w sklepie z odczynnikami
  • dobrze widzimy koniec reakcji
  • nie trzeba innych rzeczy typu papierki wskaźnikowe, czy HCl

Tutaj znajdują się starsze artykuły o otrz. GHB z wodorotlenku sodu:
NaOH + GBL -> GHB ;)
Otrzymywanie GHB z GBL

A więc zabieramy się do pracy. Trzeba przygotować - poza GBL - sodę oczyszczaną, wodę, zestaw do ogrzewania pod chłodnicą zwrotną (chłodnica ustawiona pionowo w kolbie, tak że pary skraplają się i wracają spowrotem do kolby).
Soda oczyszczana, NaHCO3 o masie molowej 84g/mol i butyrolakton o m.m 86g/mol przygotowujemy wiedząc, że reakcja idzie 1:1 i że gęstość gbl to ok 1,13g/ml. Tak więc odważamy 84g sody (takiej ze sklepu. 80groszy za 80g sody to dobra cena), odmierzamy odpowiednią ilość GBL, czyli 86/1,13 [ml]. Odmierzamy oddzielnie 84*2=168ml wody (pokazuje skąd się to bierze, np wody bierzemy 2x tyle ile jest sody, a gbl odmierzamy tak, żeby masa = 86 tj. masa 1 mola).
Wsypujemy sodę do kolby, zalewamy wodą i ogrzewamy. Wydzielają się bombelki CO2, nie ma się co oszczędzać, więc wydzielanie CO2 powinno być żwawe i intensywne :), jednak zbyt duża temperatura powoduje rozkład do żrącego NaOH. Ale to chyba naprawde wysoka temp. więc spokojnie. Optymalna temp. to taka tuż przed temp. wrzenia (da się odróżnić bulgotanie z wrzenia od bulgotania z wydzielania dwutlenku węgla).
Po około godzinie bombelki przestają się tworzyć, więc zalewamy to odmierzoną ilością GBL, momentalnie wszystko przyjmuje mleczną barwę i wytrąca się osad sody Na2CO3, ale spokojnie, wszystko jest wporządku. Ogrzewamy to w temp. w której bombelki się intensywnie wydzielają, ale też nie za mocno. Jeśli chodzi o pierwsze ogrzewanie - rozkładanie sody oczyszczanej, to tam wode do chłodnicy można było wlewać małym ciurkiem, tutaj trzeba mocniej chłodzić bo GBL chce uciekać. Po ok. godzinie roztwór staje się klarowny, ale mleczny. Wszystko jest ok!
Czekamy do ostudzenia, wlewamy zawartość kolby do słoika i się cieszymy. Aha - na początku może być nasączony dwutlenkiem węgla, więc odgazowujemy to tak jak wodę mineralną (w innym przypadku zawartość słoika będzie wylewała się przez zakrętkę). Zauważono, że GHB staje się bezbarwne kiedy wystawione jest na powietrze i wilgoć atmosferyczną (doświadczenia z różnych plenerków :) ), a chodzi o związanie pozostałej nieprzereagowanej sody. Czasami zdarza się że tworzy się osad na dnie, dlatego zawsze przed użyciem należy wstrząsnąć słoikiem.

Dawkowanie: Otrzymany GHB, jak można sprawdzić ma stężenie takie, że w 1ml jest ok. 0,3g aktywnego składnika, a więc 5-6 ml i jest zabawa, ale 6-8 ml i niestety rzygamy. Warto po otrzymaniu GHB zmierzyć objętość i sobie przeliczć (najprościej masę GBL użytego do reakcji podzielić na tą objętość - wychodzi ile mamy w ml).

Pozdrawiam Henryk Zawada

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

cierpliwy (niezweryfikowany)

tak mnie ucieszyl pan heniek zawada, ze se z radosci rozdarlem zajada Ç-:

Kriss (niezweryfikowany)

Czy ktos testowal juz ten przepis?

CTX (niezweryfikowany)
Ten przepis jest do dupy :D NaOH z NaHCO3 w r-rze H2O nie powstaje za cholere. Najlepiej to zrobić rozkład GBL zasadą sodową (NaOH) w alkoholu etylowym a następnie oddestylować GHB....
lasketchup (niezweryfikowany)

Tylko zastanawiam się, po co robić GHB, zamiast spożyć GBL? Czytam po internecie, że to działa praktycznie tak samo, tylko w innych stężeniach, a skoro to na własny użytek?

Pojawienie się ... (niezweryfikowany)

Obiecuję Wam, że w ciągu najbliższych lat roz***rdole po całym świecie zdjęcie rentgenowskie, na którym będzie widać mój mózg wyżarty przez Amfetaminę i dopalacze do tego stopnia, że nie powinienem teraz żyć. Czuję ten wyżarty mózg bardzo wyraźnie przez cały czas. Do tego jestem przez cały czas w kontakcie (rozmawiam w myślach) z czymś co twierdzi, że jest Panem Bogiem. Myślałem, że to choroba, dopóki to "coś" nie powiedziało mi ostatnio która jest godzina - sprawdziłem, zgadza się /// I dopóki czas mi się kilka razy nie zatrzymał. Przysięgam na życie swojego dziecka, że to prawda. Najprawdopodobniej jest to - tak jak o tym rozmawiamy "Pojawienie się Boga na Ziemi", przepowiadane na rok 2021 - wtedy ten głos zaczął ze mną rozmawiać. I że na zwykłych kartkach - Ja, człowiek, który w ciągu swojego życia zrobił na Ziemi najwięcej, bo miał tak dobre pomysły - ma na zwykłych kartkach rozpisywać co kogo czeka po śmierci. I na przykład w dniu, w którym zapisałem Hitlerowi przeniesienie ciała razem z duszą do piekła - słyszałem jego krzyk, bardzo wyraźnie. Ch**j mnie obchodzi, że mi pewnie nie uwierzycie, ale GHB, Heroina, Dopalacze, i cały ten ku***a syf - BĘDĘ KIEROWAŁ właśnie do piekła, albo budził w grobie na wiele lat, tak jak obudziłem Stalina. I jego też słyszałem. Za każdy gwałt i za każdego młodego człowieka, który zaćpał się na śmierć. Amen.

Zajawki z NeuroGroove
  • Diazepam
  • Pierwszy raz

Dom, luźny dzień bez pracy, nieobecność żony. Humor taki sobie przez cały dzień, aż do momentu odebrania opakowania Relanium 20x5mg

W celu ostateczniego wyjścia z niepokojąco rozwijającego się uzależnienia się od kodeiny (dziwne, prawda? heroiniarz wjebuje się w kodę...) ograniczyłem dawki do jednej paczki Thiocodinu na parę dni, zamawiając Relanium. Rozplanowałem 20 tabletek na conajmniej dwa tygodnie z przerwami, do tego duży zapas difenhydraminy celem uśpienia się, jeśli najdzie mnie ochota na kodę.

18:00 - 1 tabletka 5mg diazepamu

  • 25D-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie dosyć ekscytujące ze względu na pierwsze podejście do tej substancji. Siedziałem w pokoju z siostrą.

Godzina 20:30 wrzucam kartonik 2.8 mg na górne dziąsło i zapuszczam świat wedlug kiepskich. Przychodzi siostra i ogląda ze mną. Nic się nie dzieje, nie moge sie doczekać, włączam kolejny odcinek i sie zczeło wejście.

 

T+0:30 Nie wiem czemu zaczełem czuć przerażenie, wszystko zaczeło wydawac się strasznę. Mówie do siostry że nie może mnie zostawić, ona na to ze posiedzi ze mną jeszcze jakiś czas. Zaczela patrzeć sie dziwnie i mówi do mnie że jedna źrenica jest malutka a druga wielka. Ale się tym zbytnio nie przejełem. 

 

  • Amfetamina
  • Uzależnienie

Siemanko! 

Chcę podzielić się z Wami swoją przygodą z białą damą i opisać szczegółowo spowodowane przez nią uszczerbki na zdrowiu fizycznym i, przede wszystkim, psychicznym. Z dwóch powodów: uświadomienie innym, którzy mają podobny problem, że nie tylko oni się z nim borykają,  uzyskanie w komentarzach porad, jak maksymalnie zmniejszyć go bądź wyeliminować. Chcę też przybliżyć świat osoby uzależnionej i to, z czym się boryka na codzień. 

  • 6-APB
  • Bufedron
  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Tripraport

Stan psychiczny - doskonały Nastrój - tryskający energią i radością Myśli i oczekiwania - rozwój i relaks Setting - pozytywne otoczenie dobrych znajomych, miejsce znane i bezpieczne. JA - dawkowanie podane powyżej 1 osoba - dawkowanie powyżej + 5 piw 1 osoba - dawkowanie powyżej bez bufedronu 1 osoba - tylko 6-apb

Przełom jesieni i zimy był dniem resetu. Zmęczeni trwającym rokiem na studiach postanowiliśmy zrobić sobie elegancką wigilijkę w małym gronie.
Po 2 godzinnej podróży dotarliśmy na miejsce przeznaczenia - domu na krańcu świata, czyli na peryferiach miasta.
Posiedzieliśmy chwilę jeszcze w ilości 3 sztuk i zdecydowaliśmy się na podróż do Lidla czyli klasyczne zakupy jakiegoś jedzenia, picia etc.
Przed wyjściem (godz. 16) każdy z nas wciągnął około 100 mg etylofenidatu.