Nazwa substancji: Benzydamina (Tantum Rosa) Pierwszy raz
Poziom doświadczenia użytkownika: Marihuana (pewnie nie zliczę ile razy), Alkohol (podobnie jak w wypadku MJ),Grzyby Psylocibe (regularnie co sezon i nie tylko od 3 lat), Amfetamina (kilka razy), MDMA (tez kilka razy), DXM (około 8-9 razy), Karbamazepina (raz i szkoda było czasu) efedryna(dzień wcześniej przed benzydaminą i też bez wyraźnych odczuć ani pozytywnych ani negatywnych) i TYLE...
dawka, metoda zażycia: 1 saszetka Tantum Rosa bez ekstrakcji
Kiranie FAQ
W poniższym FAQ możesz poczytać, drogi czytelniku, o kiraniu - o tym co to jest, skąd się to wzięło, dlaczego ludzie kirają, jaki wpływ kiranie ma na organizm, a także o tym o jak kirać.
Tagi
Źródło
Odsłony
54225+-----------------------------------------------------------+ | _ _ _ __ | || | (_) (_) / _| | || | __ _ _ __ __ _ _ __ _ ___ | |_ __ _ __ _ | || |/ /| || '__|/ _` || '_ | | / _ | _|/ _` | / _` | | || < | || | | (_| || | | || || __/ _ | | | (_| || (_| | | ||_|_|_||_| __,_||_| |_||_| ___|(_)|_| __,_| __, | | | | | | | broszura informacyjna nr 1dyny |_| | +----------------------------------------+------------------+ |wydawnictwo oficyny Smutek Podlasia |jesien 1999 | |idea and performance by Slobodan Praznik| | +------------------------------+---------+------------------+ |W tym okienku wpisz co chcesz:| | | | /(aaaaaaaaaa%/ | | | aaaaa%// //aaaa( | | | %a%( /%aaa/ | | | /aaa | | | wiedza cnota aaa | | | aaa | | | (aaaaaaaaaaaaaaaaa | | | aaaaa%(/ /(%aaaa | | | %aa/ aaa | | | %a( aaa | | | aa doskonalosc aaa | | | %a( /aaaaa | | | (aa aaaaaa | | | (aaa(/ /(%aaa%/ aaaaaa( | | | /aaaaaaaaaaa%/ aaaaaa( | | | | +------------------------------+----------------------------+
0. Słowo wstępne
Witam w magicznej krainie substancji lotnych. W poniższym faqu
możesz poczytać, drogi czytelniku, o kiraniu - o tym co to jest,
skąd się to wzięło, dlaczego ludzie kirają, jaki wpływ kiranie
ma na organizm, a także o tym o jak kirać. Nie muszę chyba
dodawać, że wszelkie informacje zawarte w niniejszym opracowaniu
służą jedynie celom informacyjno - edukacyjnym, a nie zachęcaniu
kogokolwiek do czegokolwiek. Również wszelkie informacje,
definicje, wyjaśnienia, hipotezy oraz teorie przedstawiane jako
prawdziwe lub też prezentowane w sposób mogący sugerować że
prawdziwymi są stanowią jedynie przypuszczenie, swobodne
wynurzenie autora, zbiór przemyśleń z godzin porannych;
zaprezentowane tutaj są jedynie w celach edukacyjno - rozrywkowo
- artystycznych, w związku z czym autor, żadna z osób będący
autorami tu cytowanych słów, żadna z osób rozpowszechniających
ten tekst ani żądną z osób w jakikolwiek, zamierzony bądź nie,
sposób przyczyniającą się do rozpowszechnienia tego tekstu, czy
to przez udostępnianie go innym osobom, czy to przez bezpośrednie
lub pośrednie zachęcanie do takiego rozpowszechniania, żądną z
firm produkujących nośnik (papier, dyskietka, plazma
telepatyczna) służący do utrwalenia tych słów ani żadną z osób
takowy nośnik w w/wym celu udostępniającą czy to dobrowolnie czy
to pod przymusem, ani żaden z ich członków rodziny, przyjaciół,
znajomych, konkubentów, sąsiadów, wspołmieszkaców, partnerów gry
w brydża czy jakakolwiek inna grę logiczna bądź hazardowa nie
może być uważana za odpowiedzialna za jakiekolwiek wykorzystanie,
użycie bądź tez nadużycie, celowe lub nie podanych tu informacji
w jakimkolwiek celu, zwłaszcza zaś w celu spowodowania uszczerbku
na zdrowiu własnym lub cudzym, spowodowania śmierci własnej lub
osób trzecich, spowodowania uszczerbku w dochodach skarbu Państwa
lub jakiejkolwiek agendy rządowej bądź tez firmy prywatnej,
zmniejszaniu szans na zatrudnienie osób niepełnosprawnych,
propagowania rasizmu, uprzedzeń płciowych, powodowania i
prowokowania zamieszek i rozruchów na tle narodowościowym,
religijnym bądź klasowym. Zaznaczam ponadto, ze w przypadku
przechwycenia poniższego tekstu przez cywilizacje pozaziemska nie
powinien stanowić on źródła wiedzy na temat sposobu myślenia
większości mieszkańców Ziemi i nie może stanowić argumentu w
przypadku dyskusji nad przyjęciem Ziemi do Intragalaktycznego
Kola Planet Dbających o Estetyczne Zagospodarowanie Przestrzeni
Międzyplanetarnej. Myślę ze decyzje - kirać czy nie - każdy
powinien podjąć sam, zapoznawszy się uprzednio z faktami. Tekst
ten stanowi własność publiczna i każdy może w dowolny sposób go:
rozpowszechniać, wykorzystywać, zmieniać jak również czerpać z
wyżej wymienionych czynności korzyści materialne. Wszelkie cytaty
zawarte w poniższym tworze dokonane zostały bez wiedzy i zgody
autorów.
Oczywiście nasuwa się tutaj pytanie - czy ja, piszący ten faq
sam, osobiście choć raz kiralem? Tak, kiedy byłem młodszy to
przyrzachalem sobie parę razy, ale obecnie już nie bawię się w to
ponieważ doszedłem do wniosku ze powoduje to zbyt duży uszczerbek
na zdrowiu.
1. Kiranie - co to jest?
Kiranie (inaczej zwane rzachaniem lub inhalantomania) jest
odmiana ogólnej toksykomanii, względnie narkomanii polegającej na
wąchaniu, wdychaniu, inhalowaniu (stad określenie inhalantomania)
lotnych środków chemicznych, do których należą rożnego rodzaju
rozpuszczalniki chemiczne, kleje, środki wziewne. Nie są to w
ścisłym sensie narkotyki, maja jednak podobne działanie
odurzające, szkodliwe oraz halucynogenne. Są to środki
syntetyczne, bardzo silnie i szkodliwie działające, zwłaszcza na
młody organizm i psychikę. U nas w kraju do najczęściej używanych
(według publikacji naukowych) należą: toluen, trójchlorek etylu
(tri), terpentyna, nafta, benzyna, lakiery, octany, wywabiacze
plam, benzen, aceton, eter, heksan, butapren, nitro, siluks,
autowidol, werniks, zmywacz do paznokci, areozole,
rozpuszczalniki do farb,a także dezodoranty, spraye: do włosów,
przeciw insektom, medyczne, malarskie oraz inne środki. Z moich
obserwacji wynika ze w praktyce jednak najczęściej rzacha się
butapren i rozpuszczalnik nitro.
2. Rys historyczny
O ile mi wiadomo to rzachac zaczęto już w XVIII wieku. Wtedy to w
Europie, w Wielkiej Brytani i Ameryce Północnej popularne stało
się odurzanie się tlenkiem azotowym. Ciekawostka jest, ze kiraniu
zawdzięczamy wynalazek narkozy - dokonał go pewien dentysta
(nazwiska w tej chwili nie pamiętam) który zauważył (na sobie) ze
kiedy się nakira to nie odczuwa bólu. Wypróbował te metodę na
swoich pacjentach a następnie zaczął experymentowac na sobie w
poszukiwaniu nowych, podobnie działających środków. W wyniku tego
zmenelil się, miął przerwy w pamięci podczas których chodził po
ulicach i oblewał ludziom ubrania kwasem. Aresztowany popełnił
samobójstwo, uprzednio oczywiście znieczuliwszy się.
Prawdopodobnie stal się on pierwowzorem literackiego podwójnego
bohatera - dr.Jekylla i mr.Hyde'a. (Zauważmy ze nazwisko Hyde
pochodzi od angielskiego 'hide' - ukryty i oznacza te część
naszego 'ja' która pozostaje nieznana - ale to tylko dygresja). I
tak minął wiek osiemnasty, dziewiętnasty... Powstaje zjawisko
bohemy artystycznej która próbując wznieść się ponad szara
rzeczywistość zażywa narkotyki - m.in. wdycha eter (kto wie czy
Teofil Rozyc z 'Nad Niemnem' nie lubił sobie przykirać? Co prawda
Orzeszkowa mówi jedynie o jego morfinizmie ale czy to możliwe ze
Teos, prowadząc rozpustne życie w Paryżu drugiej polowy XIX wieku
nigdy nie spróbował eteru?) Ale prawdziwa popularność buchanie
zdobyło w latach 60-tych, kiedy to hipisi (a zwłaszcza polscy,
mający utrudniony dostęp do bardziej prawdziwych narkotyków)
odkryli dla siebie inhalowanie substancji lotnych z torebek
foliowych. Z tamtych czasów dochodzą mnie często opowieści o
rozpuszczalniku TRI i prażonym na patelni proszku IXI - czyli
specyfikach dziś rzadko stosowanych. No a później przyszły lata
70-te, 80-te i kiranie stało się wręcz symbolem pankroka. Jak
podają niektóre publikacje pierwszy angielski pankowy zin miał
właśnie tytuł 'Snuffing Glue'
3. Kiranie - dzień dzisiejszy.
Na dzień dzisiejszy rozpuszczalniki i kleje są jedynymi legalnie,
powszechnie i tanio dostępnymi narkotykami. Jednak wobec silnej
konkurencji ze strony bardziej eleganckich narkotyków takich jak
amfetamina czy LSD inhalantomania, mająca opinie niepoważnej i
nieeleganckiej ustępuje. Jak wykazują dotychczasowe badania w
kraju i za granica, najczęściej środków lotnych używa młodzież w
wieku 8 - 16 lat, ze średnia wieku lat 12, choć zdarzają się
wśród wąchaczy starsi - do 20 lat i powyżej.
4. Czy kiranie naprawdę jest niezdrowe?
Tak. Obserwacja osób rzachajacych przez dłuższy czas pozwala
zauważyć, ze zabawy z samara prowadza do głupoty i wypadania
zębów. Ponadto lekarze przestrzegają, ze wdychanie oparów środków
chemicznych wstrzymuje naturalny dopływ tlenu do mózgu i powoduje
obumieranie komórek nerwowych - a jest to proces nieodwracalny.
Ze względu na małą rozpiętość miedzy dawka oszałamiającą, a
zagrażającą życiu dość często zdarzają się przypadki utraty
przytomności, śpiączki, a nawet śmierci. Do zejścia śmiertelnego
może dojść nawet przy pierwszej próbie wąchania. Psychofizyczne
skutki inhalowania rozpuszczalników chemicznych zależą od ilości
ich przyjmowania w określonym czasie, od uprzednich doświadczeń,
od także innych okoliczności jak na przykład aktywność/toksyczność
danego środka, temperatura otoczenia, obecność innych ludzi,
równoczesne branie innych środków (picie alkoholu, zażywanie leków);
a także od pomieszczenia, w którym wdychane są środki i od sposobu inhalowania.
Inhalowany chemiczny lotny dostaje się bezpośrednio do
krwiobiegu poprzez płuca i receptory węchowe do ośrodków korowych mózgu
oraz do wątroby. Zawarty w środkach lotnych węglowodór jest szybko
absorbowany przez centralny układ nerwowy i powoduje liczne
zmiany w wielu funkcjach organicznych i psychicznych, między
innymi takich jak obniżenie wydolności systemu oddechowego,
spowolnienie akcji serca, zaburzenie ogólnej homeostazy, kaszel,
wymioty, ślinotok, niezborność ruchowa itp. Inhalowane środki
chemiczne działają szkodliwie na organizm i psychikę, a w
konsekwencji na cale zachowanie uzależnionego. Na przykład
trójchlorek etylu (tri) w szczególności działa na nerw wzrokowy,
pogarsza funkcje pamięci, prowadzi do apatii; benzen szkodliwie
działa na szpik kostny, uszkadza krwinki białe i czerwone,
wywołuje silna agranulocytozę i niedokrwistość, utrudnia
dotlenienie kory mózgowej, hamuje procesy myślenia, prowadzi do
depresji, apatii i stępienia uczuć. Wdychany eter początkowo
powoduje stany euforii, odurzenia, następnie jednak zmienia
świadomość, obniża sprawność funkcji psychicznych. Nitrobenzen
wywołuje bóle głowy, odurzenia, stany leku, utratę przytomności,
śpiączkę, drgawki, śmierć. Prawie wszystkie z wyżej wymienionych
środków działają szkodliwie na drogi oddechowe i na śluzówki.
Warto podkreślić, ze do długotrwałych zewnętrznych objawów
fizycznych należą: bladość, łaknienie, utrata wagi, krwawienie z
nosa, zaczerwienienie oczu, owrzodzenie nosa i ust. Niektóre
środki chemiczne uszkadzają wątrobę i nerki, szczególnie gdy
wdychaniu towarzyszy picie alkoholu. U chronicznych wąchaczy dają
się zauważyć takie objawy jak poczucie zmęczenia, niezdolność do
jasnego myślenia, dyzartria mowy, bezsenność, depresyjny nastrój,
drażliwość, agresja i autoagresja. Wiele z tych objawów podobnych
jest do zaburzeń w chorobie psychicznej. Bardzo częstym
zjawiskiem jest nagła śmierć inhalatomana, która często występuje
u osób nadużywających aerozoli, fluorku węgla i tlenku węgla,
toluenu, acetonu; środki te powodują nagłą arytmie serca i
powodują zgon. Warto dodać, ze niektóre wypadki śmiertelne
spowodowane są lekkomyślnym, dziwacznym zachowaniem się wąchaczy
na ulicy, w domu oraz na otwartej przestrzeni, ponieważ trąca oni
poczucie odległości i orientacji w przestrzeni. Jak do tej pory
niewiele jeszcze wiadomo na temat skutków inhalantomanii na
przebieg ciąży i rozwój płodu. Niektóre badania nad zwierzętami w
tej dziedzinie sugerowały, ze istnieje duże ryzyko uszkodzenia
płodu i niebezpieczeństwo defektów porodowych. Badania
prowadzone w Kanadzie, w Ośrodku Badań nad Uzależnieniami (ARF)
wykazały, ze wdychanie środków chemicznych powoduje uszkodzenie
chromosomów. Ciekawostka jest ze wśród praktykujących
inhalantomanow istnieje pogląd, ze butapren jest mniej szkodliwy
niż rozpuszczalnik - ale ile jest w tym prawdy to nie wiem.
5. Na ile silnie (i czy w ogóle) uzależnia kiranie?
Na to pytanie nie udało mu się uzyskać jednoznacznej i pewnej
odpowiedzi. Czesław Cekiera pisze, ze (cytuje):"U wdychaczy
regularnie wachajacych rozpuszczalniki przez dluzszy okres
stwierdzono zjawisko tolerancji (potrzebe zwiekszenia dawki),
natomiast u niektorych chronicznych inhalantomanow zaobserwowano
takze uzaleznienie fizyczne; objawy glodu oraz zespolu
abstyneckiego (dreszcze, halucynacje, bole glowy, bole brzucha,
skurcze miesni, delirium tremens)."
6. Jak czuje się człowiek będący pod wpływem substancji
lotnych?
Mądrzy naukowcy piszą: "W pierwszej fazie wdychania znikaja
ograniczenia i hamulce, pojawia sie uczucie odprezenia, radosci i
euforii. Na skutek niedotlenienia mozgu - po krotkim czasie
pogarsza sie ocena rzeczywistosci i zacieraja granice realnosci.
(...) Wsrod objawow zatrucia najbardziej widoczne sa: zaburzenia
mowy, percepcji i oceny rzeczywistosci, apatia, sklonnosci
samobojcze, oraz nudnosci, biegunka, ogolne oslabienie. (...)
Poczatkowe objawy wdychania przejawiaja sie w stanach euforii,
zawrotach glowy, gonitwie mysli; toksykoman staje sie
wesolkowaty, ma bardzo ozywione wyobrazenia, fantazje,
charakteryzuje go ogolne podniecenie i lekkomyslne zachowanie. Sa
to jednak objawy krotkotrwajace, znikajace po kilku godzinach.
(...) Dluzsze intensywne inhalowanie lub wachanie prowadzi do
zaburzenia orientacji, allo- i alterocentrycznej, do utraty
kontroli nad soba, halucynacji, utraty swiadomosci i do zapasci.
(...) " Nie wiem skad powyzsi naukowcy czerpali swoja wiedze
- czy aby nie z rozmyslan "co tez taki narkoman moze
czuc...?". Z mojego osobistego doswiadczenia jak rowniez z
rozmow z innymi osobami inhalujacymi substancje lotne wynika, ze
odczucia zwiazane z buchaniem sa bardzo indywidualne i bardzo
nietypowe - tak inne od wszystkich doznan, do ktorych jestesmy
przyzwyczajeni na co dzien, ze niemal niemozliwym jest je opisac.
("Com widzial opowiem po smierci, bo w zyjacych jezyku nie
ma na to slowa" - A. Mickiewicz). Cokolwiek by czlowiek nie
myslal i jakkolwiek nie wyobrazal sobie tego szczegolnego stanu
to i tak kiedy pierwszy raz sie narzach to bedzie zaskoczony.
Pamietam, ze kiedy pierwszy raz kiralem to na poczatku nawet nie
zauwazylem ze jazda juz sie zaczela - tak rozna byla ona od tego,
czego sie spodziewalem. Warto takze dodac, ze czesto niemozliwym
jest stwierdzenie kiedy zaczal sie odlot podobnie, jak nie da sie
stwierdzic w ktorym momencie sie zasnelo - po prostu przekret w
psychice jest tak silny, ze czlowiek nie kontroluje tego, co sie
z nim dzieje. (Mi osobiscie odczucia zwiazane z kiraniem
przypominaja to, co czuje sie kiedy dla zabawy wywoluje sie
utrate przytomnosci - czy to przez glebokie oddychanie na lezaco
a potem powstrzymanie oddechu i wstanie, czy tez w jakikolwiek
inny poplarny spsob). Trzeba tez pamietac o tym, ze w przypadku
kirania bardzo istotne znaczenie ma cala 'otoczka' - jedna osoba
rozpraszajaca rzachacza moze popsuc mu caly film. Tak wiec
bierzemy samare, przykladamy do ust (o szczegolach techniki
kirania opowiem pozniej) i... Dmuchamy, dmuchamy, dmuchamy...
Pierwszym efektem ktory zazwyczaj sie zauwaza jest tzw. echo.
Polega ono na tym, ze kazdy dzwiek ktory slyszymy staje sie
zwielokrotniony i dudniacy. Ponadto mamy rozne halucynacje
sluchowe - slyszymy dzwiek cz - cz - cz - cz - cz... Coraz
cichszy, czesto przelatujacy kolo nas gdzies w przestrzeni.
Nieraz towarzyszy mu falowanie obrazu. Nagle bardzo dobrze
przypominaja ci sie wszystkie twoje przeszle odloty, wszystkie
one lacza sie w jedna calosc, przypominasz sobie zapomniane
szczegoly poprzednich rzachan, tak jakby kiranie przenosilo cie
do innego swiata, ktory podczas twojej nieobecnosci zastyga i
czeka na twoj powrot. Mniej wiecej wtedy wszystko zaczyna sie
robic dziwne. Wszystkie slowa, wszystko co sie dookola dzieje
zdaje sie miec jakies wielkie znaczenie. Jezeli kira sie w gronie
kilku zaufanych osob to mozna miec wrazenie zlewania sie umyslow
- masz wrazenie ze wystarczy ze twoj kumpel od torby powie slowo
a ty w lot rozumiesz cala glebie niezwyklych mysli i przezyc
jakie chce on przez to wyrazic, kiedy ty cos powiesz to Heniek
odpowiada kilkoma slowami ktore swiadcza o tym ze w tej chwili
czuje on dokladnie to samo co ty. Na dokladke w tych wszystkich
doswiadczeniach nie ma ani krzty jakiejs magii czy tego, co
zwykle kojarzy sie z 'odlotem' - jest wrazenie zwyklosci, bardzo
silnego osadzenia w swoim miejscu, w swoim zyciu, w samym sobie,
czesto pojawia sie wrazenie ze caly swiat to tylko ty i tych
kilku kumpli kolo ciebie, ze swiat dokonal juz pelnego obrotu,
pociag rzeczywistosci zakonczyl swoj bieg i pozostala tylko ta
jedna piwnica, w niej jestes ty i rzeczywistosc - i nic wiecej
nie istnieje. Zaczynasz przypominac sobie rzeczy ktore w
rzeczywistosci nigdy sie nie wydarzyly. A potem caly swiat
przestaje istniec ty zas tracisz jakakolwiek pamiec czy
swiadomosc czegokolwiek co bylo do tej pory i oddalasz sie w
swiat gdzie twoj odmieniony duch przemierza nieznane swiaty, ale
to juz jest calkiem nie do opisania. Cala jazda (czesto, ale nie
zawsze) konczy sie niemal instynktowna potrzeba wyrzucenia samary
- wtedy, kiedy czujesz ze to co miales na ten raz do przezycia
juz przezyles. Trzeba jednak dodac, ze: po pierwsze: butaprenowe
jazdy sa rzecza bardzo indywidualna i kazdy czuje je na swoj
sposob, choc wiele elementow jest stalych badz analogicznych. Po
drugie - kirajac nie za kazdym razem schodzi sie az tak bardzo w
glab filmu. Poza wszystkim innym kirac trzeba umiec. To nie jest
tak jak z alkoholem, ze wystarczy wprowadzic do organizmu dawke
trucizny i wszystko dzieje sie samo - tutaj trzeba dac sie
poniesc temu co cie prowadzi. I w ten sposob przechodzimy do
nastepnego punktu:
7. Jak kirać?
Kilka porad technicznych dla początkujących. Po pierwsze - co
kirać? Możesz zakupić (w sklepie chemicznym) rozpuszczalnik
nitro, ale ja polecałbym raczej butapren - jest on delikatniejszy
dla gardła i ma przyjemniejszy zapach. Tylko zwróć uwagę na to,
żeby kupić prawdziwy butapren, a nie jakąś podróbę czy imitacje -
prawdziwy butapren łatwo poznasz po charakterystycznym zapachu.
Następnie przygotuj torbę foliowa - raczej nie za małą, o
objętości prawie takiej jak skokowa objętość płuc. Folia powinna
być dostatecznie gruba, ponieważ butapren, a już tym bardziej
rozpuszczalnik przeżera folie i robi w niej dziury (w twoich
płucach tez :). Mądrzy ludzie radża, ze jeżeli chcesz rzachac
rozpuch to warto nasączyć nim szmatkę i dopiero te szmatkę
wrzucić do torby. Jeżeli zaś mimo zachowania tych środków
ostrożności w trakcie inhalowania w samarze zrobi się dziura to
po prostu zawiązujemy w tem miejscu węzełek i jedziemy dalej.
Teraz - gdzie kirać? Podstawowa rzeczą jest to, ze podczas
kirania powinieneś mięć spokój i poczucie bezpieczeństwa. Dlatego
polecam ci jakąś zamknięta piwnice, kanciapę, strych, suszarnie
czy inne miejsce gdzie możesz być pewien ze nikt nie wpadnie i ci
nie przeszkodzi. Jeżeli kirasz pierwszy raz to dobrze byłoby
wziąć ze sobą kolegę, który miąłby na ciebie oko - ze względów
bezpieczeństwa w ogóle nie powinno się kirać samemu, pomimo ze ma
to pewien urok. Pamiętaj tylko, ze osoba która kira z tobą albo
jest koło ciebie kiedy ty kirasz powinna pasować do ciebie i
twojego filmu - inaczej będzie psującym wszystko Jonaszem. Tak
wiec jesteś w spokojnym miejscu masz sprzęt i... co dalej?
Bierzesz torebkę, wywijasz trochę jej brzegi (to po to żeby przy
nalewaniu nie zabrudzić brzegów - będą one dotykać twoich ust),
wlewasz butapren, odwijasz brzegi. Trzymając samarę w dłoni
przykładasz ja do ust (tylko do ust, nie do ust i nosa) i robisz
wydech tak, aby napełnić ja powietrzem. Teraz wciągasz to
powietrze w płuca. Następnie znów wydech, znów wdech, i tak dalej
- obieg zamknięty - dopóki się nie zmęczysz. Wtedy robisz przerwę
po czym dmuchasz dalej. Pamiętaj o tym, ze kiedy przerwiesz
dmuchanie to jazda trwa jedynie kilka (no, góra dziesięć) minut
,wiec jeżeli chcesz kontynuować zabawę to musisz inhalować w
sposób w miarę ciągły. Ma to te zaletę, ze jeżeli chcesz przestać
to po prostu wyrzucasz samarę i po kwadransie jesteś trzeźwy
(można się jednak naciąć, jeżeli zaplanujesz sobie ze będziesz
kirał tylko pół godziny, a w międzyczasie tak odlecisz ze
zapomnisz o swoim postanowieniu i ockniesz się po półtorej
godziny - ja kiedyś przez to spóźniłem się na pociąg). Niezłą
ciekawostka jest ze po kiraniu nie ma się kaca - wydawało by się,
ze po takiej dawce chemii powinno się wymiotować przez trzy dni,
a tu nic. Nawet śladu bólu głowy, tylko trochę nieprzyjemnego
zapachu z ust.
8. Koniec
9. Do widzenia.
Komentarze
Proszek IXI to nie prawda... Ktos czytal "mistykow i narkomanow " <Tarzana> Michalewskiego? On tam opisuje skad sie to wzielo ;)
[a przy okazji - ktos kiedys spotkal Tarzana? Niezapomniane przezycie :) ]
Przekonanie ze butapren jest zdrowszy od rozpuszczalnika - w butaprenie lotna substancja jest benzyna, to ona powoduje te efekty, nie wiem czy wdychanie benzyny jest zdrowsze od wdychania rozpuszczalnika? Jesli wogole mozna mowic ze ktoras z tych rzeczy jest zdrowsza...
No i brakuje informacji o chloroformie...
Moze ktos zrobi aktualizacje?
Proszek IXI to nie prawda... Ktos czytal "mistykow i narkomanow " <Tarzana> Michalewskiego? On tam opisuje skad sie to wzielo ;)
[a przy okazji - ktos kiedys spotkal Tarzana? Niezapomniane przezycie :) ]
Przekonanie ze butapren jest zdrowszy od rozpuszczalnika - w butaprenie lotna substancja jest benzyna, to ona powoduje te efekty, nie wiem czy wdychanie benzyny jest zdrowsze od wdychania rozpuszczalnika? Jesli wogole mozna mowic ze ktoras z tych rzeczy jest zdrowsza...
No i brakuje informacji o chloroformie...
Moze ktos zrobi aktualizacje?
Proszek IXI to nie prawda... Ktos czytal "mistykow i narkomanow " <Tarzana> Michalewskiego? On tam opisuje skad sie to wzielo ;)
[a przy okazji - ktos kiedys spotkal Tarzana? Niezapomniane przezycie :) ]
Przekonanie ze butapren jest zdrowszy od rozpuszczalnika - w butaprenie lotna substancja jest benzyna, to ona powoduje te efekty, nie wiem czy wdychanie benzyny jest zdrowsze od wdychania rozpuszczalnika? Jesli wogole mozna mowic ze ktoras z tych rzeczy jest zdrowsza...
No i brakuje informacji o chloroformie...
Moze ktos zrobi aktualizacje?
Proszek IXI to nie prawda... Ktos czytal "mistykow i narkomanow " <Tarzana> Michalewskiego? On tam opisuje skad sie to wzielo ;)
[a przy okazji - ktos kiedys spotkal Tarzana? Niezapomniane przezycie :) ]
Przekonanie ze butapren jest zdrowszy od rozpuszczalnika - w butaprenie lotna substancja jest benzyna, to ona powoduje te efekty, nie wiem czy wdychanie benzyny jest zdrowsze od wdychania rozpuszczalnika? Jesli wogole mozna mowic ze ktoras z tych rzeczy jest zdrowsza...
No i brakuje informacji o chloroformie...
Moze ktos zrobi aktualizacje?
po pirsze pa210.radecznica.sdi.tpnet.pl to jest ten adres/? radecznica to moje miejsce1!jesli moge to prosze o szubko odpowiedz do mego zagadniena!
No a wiec jesli o kiranie to ja kirale kilka moze kilkadziesot raza. no i fazka jest masowa .gandzia nie ma porownania,bo po tym przenosimy sie w inny wymiar a nasz swiat dalej nie zatrzymuje sie tylko trwa dalej .dla mnie osobiscie przejscie w shiza jest szokiem .shiz trwa kilka minut anawet kilkadziesiont sekund(ten najlepszy ,ostateczny).ja buhalem na ambonce (takij przy lesie).z zaufanym kolego. lecz teraz i tak pale trawe bo z tym nie trzeba wypuerdalac dolasu.
po pirsze pa210.radecznica.sdi.tpnet.pl to jest ten adres/? radecznica to moje miejsce1!jesli moge to prosze o szubko odpowiedz do mego zagadniena!
No a wiec jesli o kiranie to ja kirale kilka moze kilkadziesot raza. no i fazka jest masowa .gandzia nie ma porownania,bo po tym przenosimy sie w inny wymiar a nasz swiat dalej nie zatrzymuje sie tylko trwa dalej .dla mnie osobiscie przejscie w shiza jest szokiem .shiz trwa kilka minut anawet kilkadziesiont sekund(ten najlepszy ,ostateczny).ja buhalem na ambonce (takij przy lesie).z zaufanym kolego. lecz teraz i tak pale trawe bo z tym nie trzeba wypuerdalac dolasu.
Zaskoczyło mnie to że są jeszcze ludzie którzy wachają takie rzeczy.Ostatni raz kiedy wąchałem bezyne z baku motorynki miałem jakieś 14-15 lat i dawno otym zapomniałem.Teraz są dużo lepsze specyfiki i nie skusił bym się na bezynke itp.(chodziasz eter zawsze chciałem spróbować) :)))
to jest hujwe gowno !! kiranie i kanal to najgorsze co mozna robic !! ćpanie na calego !! popierdolilo was sa o wiele lepsze zeczy !! MJ !!!!!!!!!! a nie jakies gownianie cpanie z worka !! !! wrrrrrr
palcie gibony, hapcie gryby, pixy od czasu,a kleje robią zajebiste dziury pod strychem.
hm.....
(pare komentarzy to w ogole nie powinno sie tu znalezc.)
klej to sliska sprawa. odlecialem tylko raz w zyciu, i wiecej tego nie wezme. to byl moj pierwszy "narkotyk " i teraz czuje ze nawet po trawie bede mial zle jazdy.
odlot byl okropny.... nalozylo sie na to jeszcze to ze staczalem sie z gorki podczas fazy.
bylem na "tamtym swiecie " i nie chce tam juz nigdy wiecej wchodzic.
w kleju jest cos dziwnego... jakas tajemnica.. mowia o tym tych ktorych znam, o tajemnicy ktorej nikt nie zgadnie.
film matrix ? ,,,to mrzonka w porownaniu z klejem.
nie wiem jak jest po innych narkotykach ,wypowiadam sie wiec tylko na temat kleju, moze w innych drugach tez tkwi tajemnica..nie wiem.
klej jest bardzo dziwny.
jezeli kogos interesowalby efekt dzwiekowy fazy klejowej niech napisze do mnie a przesle mu cos co zrobilem na PC...bardzo przypomina efekt fazy kleju.....(do dzis jak tego slucham ciartki mnie przechodza,)
ITS A BAD VISION OF GOOD QUALITY.
jezeli moge dac jakas rade ----->
JEZELI CHCESZ ZACZAC CPAC....NIE ZACZYNAJ OD KLEJU..... JEZELI JESTES WRAZLIWY, UCZUCIOWY itp. NIE BIERZ KLEJU.... do tego trzeba miec leb na karku.
trzymajcie sie wszyscy narkomani i nienarkomani...
"male " sprostowanie
wczesniej palilem marichuane, bralem kilka razy speedy, ale odlecialem po raz pierwszy w zyciu wlasnie po kleju.
po tej przygodzie postanowilem wziac cos lzejszego (?) a mianowicie galge muszkatalowa... i wtedy zaczely sie jazdy....wydawalo mi sie ze reka wpada mi do ciala, zaczalem nerwowo obmacywac swoja klatke piersiowa i w ogole jej nie czulem.
wlaczyla mi sie faza klejowa. mialem flashback na narkotyku. to bylo okropne...
dlatego teraz wiem ze nawet po trawce bede mial zle jazdy. klej tak mocno zapadl mi w psychice.ze biorac nastepny narkotyk bede sie bal zeby nie nastapilo to co po galce.
nie potrafie przestac myslec o kleju.
teraz w zasadzie mi przeszlo kurczowe rozmyslanie i wracam do rzeczywistosci.
bardzo sie z tego ciesze .....
szkoda ze nie mialem fajnych. przyjemnych moze bardziej pozytywnych faz...zrazilem sie do tego ale to chyba na moje szczescie!!!!!!!!
ąha..w artykule nie bylo mowy o efekcie De Ja vu ( to chyba tak sie pisze;-) ) albo nie doczytalem... ale efekt ten jest tym co cie dreczy przez nastepne dni kiedy jestes trzezwy.
ja wiem ze to co bylo ja juz znalem, snilo mi sie.
wy tez bedziecie tak myslec jak przykiracie.....
a wiec ZANIM.... ZASTANOW SIE NAD TYM BAAAAAAAARDZO POWAZNIE i nielekcewaz kleju!!!!!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
jak powiada moj przyjaciel "do narkotykow trzeba miec osobowosc "
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
uff koncze juz bo mi sie pierogi przypiekaja ;-))
ZDROW!
Autor zapomnial chyba o jednaj BARDZO istotnej wskazowce-ostrzezeniu - jak juz inhalujemy, to starajmy sie przyjac taka pozycje, zeby w razie ewentualnej utraty przytomnosci nie wyladowac z glowa w worku, coby ona w ten worek nie opadla... na, ktortko mowiac, zeby w razie wylogowania sie z rzeczywistosci odlaczyc sie od worka. Bo jak sie nieodlaczymy, to po niedlugim czasie wyoodychamy z tegoz worka caly tlen i jesli utkwilismy w nim odpowiednio szczelnie, to sie po prostu i calkiem przyziemnie udusimy. Takie rzeczy zdarzaly sie i zdarzaja, wiec uwazajcie.
PS. Poza tym uwazam, ze snifowanie to wyjatkowo kasujace mozg hobby... ale bez moralizowania, i tak zrobicie, jak chcecie.
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
co wy kurwa wiecie o kiraniu
Wszystko w duzych ilosciach wchodzi na spyche nawet palonko, ale nie o tym chcialem... probowalem wielu zeczy,nic co jadlem nazwijmy to halucynogennego nie moze sie z tym rownac, przez dlugi czas po dniu z ziomkami i szmatka zastanawialem sie czy niema czegos wiecej,to bylo takie realne ,nie zawsze piekne... pamietam jak kumpel opowiadal mi o tym jak widzial w pewnym miejscu ludzi migajacych ,wiecie tak jak by zaklocenia w radiu ,znikajacych i pojawiajacych sie ,bylo tam dziecko ktore szarpalo mame i pokazywalo na nas mowiac "mamo patrz on nas widzi" ... jesli nie sprobujecie nie bedziecie wiedziec o czym mowie,oczywiscie nie namawiam ani nie zachecam,w sumie to niewiem czy idzie jeszcze gdzies dostac dobry rozpuch , przynajmniej u mnie w miescie jest niby ten sam w tej samej buteleczce ale... niestety nie dziala pozdro for all :)
faktycznie, mi tez wydalo sie to dziwne. wynika to pewnie ze stereotypowego myslenia. (pancury siedzace w piwnicach i wachajace klej.)
tak naprawde to nie ma pewnie znacznych roznic miedzy wdychaniem oparow kleju, paleniem browna, czy zarzucaniem kwasow - poza estetycznymi. wszystko to tak naprawde jest szkodliwe, a pobudki sa podobne, choc efekty niewspomierne... anyway, wiele jest sposobow na unicestwienie wlasnego mozgu, a czy bardziej humanitarne jest zabic czlowieka zastrzykiem zamiast go powiesic - kwestia mentalnosci - i tak umrze.
panowie teraz mam 27 lat
ale w podstawowce kiedys czlowiek podejzal jak ktos to robi i sam sprobowal
czy ktos z was mial tez taka jazde ze wpadal w jakies bledne kolo stawal sie czescia tego koloa??
pytam bo z kazdym razem mialem taka jazde.
moze dlatego ze o ile pamietam moje wachania byly w domu i ktorys raz byl przy TV
lecial wtedy film xsena wojownicza ... tam ktos cos kogo zapytal ile do jakiejs wioski czy cos takiego i padla tam odpowiedz nie jasnea tak bez sensu i moja jazda polegala na ztym ze wszystkie takie odpowiedzi wpadaly w jedno bledne kolo i temu towarzyszacy cz-cz-cz-cz
wrazenia takie byl po benzynie ekstrakcyjnej czekam na odpowiedz wasza :)
A ja sobie pokiruje jak jest ciepBo, lato,sBoneczko [wieci to i nawet po 2 razy dziennie albo caBa noc, ot tak z nudów ale jak jebnie zima i pi|dzi to nie kiram po póB rku nawet dBu|ej i nie kapuje jak sie mo|na od tego uzale|ni.....?!?!
KLEJ I INNE GOWNO SA DLA MALOLATOW,PRAWDZIWE DOZNAJA SIE PO PORZADNYM PAPIERZE I SCIERZYNCE SZUWAXU, WTEDY CZUJESZ ZE JESTES NERO! UJECIA Z OBRACAJACEJ SIE KAMERY I ZWOLNIENIA
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
A ja sobie pokiruje jak jest ciepBo, lato,sBoneczko [wieci to i nawet po 2 razy dziennie albo caBa noc, ot tak z nudów ale jak jebnie zima i pi|dzi to nie kiram po póB rku nawet dBu|ej i nie kapuje jak sie mo|na od tego uzale|ni.....?!?!
Ludzie. Nie kirajcie czasem chloroformu.
Kiedyś miałem okazję i nieszczęście za razem przykirać chloroform (czysty ze sklepu). Moje spostrzeżenia
są następujące:
1. Chloroform działa bardzo szybko i silno. Szybko powstają też halucynacje i przedziwne dźwięki w uszach.
2. Pozostawia przeogromny kac, rzyganie na drugi dzień, a małe pokacowe efekty (bardzo nieprzyjemne)
mogą utrzymać się do kilku dni!
3. Rozkłada się w organiźmie do wielu toksyn, co być może, jest powodem wyżej wymienionych szkodliwych efektów.
Ponadto na etykiecie znajduje się napis "Rakotwórczy kat. 3 ", który ja bym potraktował poważnie.
Cześć.
Ludzie. Nie kirajcie czasem chloroformu.
Kiedyś miałem okazję i nieszczęście za razem przykirać chloroform (czysty ze sklepu). Moje spostrzeżenia
są następujące:
1. Chloroform działa bardzo szybko i silno. Szybko powstają też halucynacje i przedziwne dźwięki w uszach.
2. Pozostawia przeogromny kac, rzyganie na drugi dzień, a małe pokacowe efekty (bardzo nieprzyjemne)
mogą utrzymać się do kilku dni!
3. Rozkłada się w organiźmie do wielu toksyn, co być może, jest powodem wyżej wymienionych szkodliwych efektów.
Ponadto na etykiecie znajduje się napis "Rakotwórczy kat. 3 ", który ja bym potraktował poważnie.
Cześć.
Po pierwsze Nigdy nie kirałem
Po drugie BENZEN JEST RAKOTWÓRCZY
(minister zdrowia ostrzega:P)
A ja sobie pokiruje jak jest ciepBo, lato,sBoneczko [wieci to i nawet po 2 razy dziennie albo caBa noc, ot tak z nudów ale jak jebnie zima i pi|dzi to nie kiram po póB rku nawet dBu|ej i nie kapuje jak sie mo|na od tego uzale|ni.....?!?!
no co ty! łeb boli potwornie i w ogóle obrzydlistwo, co właśnie mnie przed tym powstrzymuje... i właściwie nie mogę pojąć jak to możliwe że 10 lat temu mogłem normalnie zawodowo się tym zajmować... czy też jestem tak przekirany, że mój limit się wyczerpał?? inna sprawa, że taki np. skunik, którego kiedyś nie było, jest po prostu zdrowy (najwyżej troche flegmy ahu! ahu!) ale ogólnie cały czujesz się lepiej, tak samo setuchna wódeczki czy piwko... niewątpliwie jednak pod wrażeniem jestem opisu jazdy klejowej przez autora: wydawało mi się, że jest to coś co najtrudniej na świecie opisać (o ile w ogóle się da), ze względu na niesamowitość zjawiska jak i to, że niewiele z tego "zostaje " a tu proszę... maksymalnie adekwatny opis... GRATULUJĘ warsztatu pisarskiego!!! i jeszcze jedno: pamiętajcie, że śmierdzi potem z gęby przez dwa dni!
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
po pirsze pa210.radecznica.sdi.tpnet.pl to jest ten adres/? radecznica to moje miejsce1!jesli moge to prosze o szubko odpowiedz do mego zagadniena!
No a wiec jesli o kiranie to ja kirale kilka moze kilkadziesot raza. no i fazka jest masowa .gandzia nie ma porownania,bo po tym przenosimy sie w inny wymiar a nasz swiat dalej nie zatrzymuje sie tylko trwa dalej .dla mnie osobiscie przejscie w shiza jest szokiem .shiz trwa kilka minut anawet kilkadziesiont sekund(ten najlepszy ,ostateczny).ja buhalem na ambonce (takij przy lesie).z zaufanym kolego. lecz teraz i tak pale trawe bo z tym nie trzeba wypuerdalac dolasu.
opyla sie wpiedalac klej, moze spijcie sobie troche benzynki ale bezolowiowej, slyszalem ze robi jak huj a jakie masz po tym zejscia ooo
z całym należytym szacunkiem-uważam tekst za bardzo ciekawy jako ostrzeżenie choćby przed nieumyślnym "kiraniem ",
fajnie byłoby gdybyś kiedyś w wolnej chwili przejrzał lub dał komuś do przejrzenia tekst pod względem językowym-łatwiej by się czytało.
Moze i jest jakas faza po tym, nie wiem bo sam nie kirałem (planuje Ronsona :)) Ale to w celach naukowych ;-P Są na prawdę o wiele lepsze rzeczy, które o wiele słabiej jebią czape!!
co wy kurwa wiecie o kiraniu
Hm do kirania bym tego nie zaliczył (nie było to świadome i zamierzone zmienianie stanu umysłu), ale sądzę że każdemu się kiedyś zdarzyło malować ftalówką i nitrorozpuszczalną etc. w niedość wentylowanym pomieszczeniu. Mi się to przytrafiło gdy uszczelniałem szambo (jak już się wrzuci kręgi trzeba polecieć klajstrem) jakimś gruntem; było to czjorne mazidło oparte na jakimś, jak sądzę, rozpuszczalniku niekoniecznie nitro. Zaczynałem od dna (5 m p.p.m.); wentylacji oczywiście żadnej nie było bo skąd. Woń gryzła w gardło, zakrywałem więc usta .. potem się okazało że miałem okrutny ślinotok (to jeden z objawów nawciągania) i koszulka była mokra, ostatecznie wyszedłem zaczerpnąć świeżego powietrza .. Hm różnicę w stanie świadomości mogłem rozpoznać od razu (w kominie szamba nic nie czułem); symptomy jak przy kleju tj. odurzenie i otumanienie oraz _okrutny muł_. Faza trochę alkoholowa ale bez aż takiej utraty koordynacji. Pamiętam że w małym stopniu wkręcały się jakieś jazdki (taki nawał myśli jak po softowym blunciku) i zaburzona była percepcja. Jednak wywietrzało po półgodzinie. Ogólnie nic specjalnie ciekawego, nie kręci mnie taka używka w dodatku znacząco szkodliwa dla zdrowia :- .
To jest bardzo trafnie i rzeczowo opisane co się dzieje po i przed.Ten człowiek który to napisał musiał sam rzachać.Ja muszę dodać że z czasem przestaje być echo i w ogóle wizje stają się bardziej powierzchowne i pozostaje tylko cień tego co kiedyś.Mój kolega (jeszcze zliceum) który jest księdzem spotkał mnie po dziesięciu latach niewidzenia i pyta się ......ty jeszcze żyjesz?
Wcale się nie obraziłem bo niuchałem ok 13 lat
i wszyscy którzy mnie znali myśleli że o ile nie umarłem to na pewno zejdę na psy lub wyląduje w wariatkowie np jako katatonik.A tu jednak żyję ,mam żonę dzieci ,pracuję i internauci nie śmiejcie się UMYSŁOWO.Rzachałem jak weszło do polskich kin WEJŚCIE SMOKA,zaczynał być popularny zespół DZEM itd i jeszcze jeszcze póżniej.Owszem, niuchali goście z patologicznych rodzin ale to absolutnie nie było regułą .Moji "koledzy i koleżanki " od narkotyzowania byli przeważnie z porządnych i wykształconych rodzin.Nie gardzę żadnymi ludżmi mogę pomóc komuś przestać rzachać bo wiem jak to potrafi człowieka opętać.Ale da się z tego wyjść bo to jest inna narkomania niż przy heroinie , lsd ,ecsazy czy innych "superodjazdowych " prochach lub grzybach.
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
...nie ma nic gorszego i mniej odpowiedzialnego niż facet w eterowym ciągu... ;)
Kirałam dziś butapren. Rzeczywiście inaczej to sobie wyobrażałam. Ale miałam poczucie totalnej nierealności, nie wiedziałm gdzie jestem... Słyszałam dźwięki, którychźródło trudno było mi ustalić. Może dokładniej opiszę to w jakimś reporcie [jak mi się będzie chciało]. W sumie od kirania minęło pólłtorej godziny. Ale już czuję się normalnie. Było oki, tylko aż strach pomyśleć co się działo i stało z moim mózgiem i plucami... No cóż, kiedyś przyjdzie mi liczyć straty. Póki co, bawię sie dalej. No to jedziemyyyy!!! :)
Kirałam dziś butapren. Rzeczywiście inaczej to sobie wyobrażałam. Ale miałam poczucie totalnej nierealności, nie wiedziałm gdzie jestem... Słyszałam dźwięki, którychźródło trudno było mi ustalić. Może dokładniej opiszę to w jakimś reporcie [jak mi się będzie chciało]. W sumie od kirania minęło pólłtorej godziny. Ale już czuję się normalnie. Było oki, tylko aż strach pomyśleć co się działo i stało z moim mózgiem i plucami... No cóż, kiedyś przyjdzie mi liczyć straty. Póki co, bawię sie dalej. No to jedziemyyyy!!! :)
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
nigdy nie kirałem, ba, nawet nigdy o tym nie myslałem ale po tym co tutaj przeczytałem zaczne się nad tym pomysłem grubo zastanawiać (jestem bardzo podatny na takie komentarze) a poza tym lubie extremalne doznania (jak faza to do upadłego), a jak sie uzależnie to przez was ;)
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
co wy kurwa wiecie o kiraniu
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się
Kirałam dziś butapren. Rzeczywiście inaczej to sobie wyobrażałam. Ale miałam poczucie totalnej nierealności, nie wiedziałm gdzie jestem... Słyszałam dźwięki, którychźródło trudno było mi ustalić. Może dokładniej opiszę to w jakimś reporcie [jak mi się będzie chciało]. W sumie od kirania minęło pólłtorej godziny. Ale już czuję się normalnie. Było oki, tylko aż strach pomyśleć co się działo i stało z moim mózgiem i plucami... No cóż, kiedyś przyjdzie mi liczyć straty. Póki co, bawię sie dalej. No to jedziemyyyy!!! :)
wy pedały narkomani zajebani co wy se wyobrarzacie popierdoleńcy jedni jakby karzdy zaczłą ćpać to co by było kutafony jedne obyśćie sie zaćpali na śmierć ja jestem przeciwnikiem palenia a co dopiero ćpania h wam w d wszysctkim popierdoleńcy jeszcze namawiacie dzieci do ćpania wam już ten klaj całkiem do dupy zaszedł i wam sie popierdoliło w muzgach czy co kikuty zajebane z uszanowaniem klub niepalących i nienakotyzujących się