Analiza - Ameryka przegrywa wojnę z narkotykami

Po 25 latach i 25 miliardach dolarów Ameryka jest daleka od zakończenia wojny z narkotykami - pokazują to badania ujawnione we wtorek.

Tagi

Źródło

1 Grudzień 2004, Washingto Post za United Press International

Tłumaczenie

masso

Odsłony

3386

Waszyngton, 1 grudzień (UPI) - Po 25 latach i 25 miliardach dolarów Ameryka jest daleka od zakończenia wojny z narkotykami - pokazują to badania ujawnione we wtorek.

Raport przeprowadzony przez Waszyngtońskie Biuro ds. Ameryki Łacinskiej (WOLA), pozarządową organizacje, która postawiła sobie za cel próbę "zmiany orientacji amerykańskiej polityki antynarkotykowej w tym regionie", wskazuje na to, że amerykańska polityka zboczyła z "niedziałającego modelu redukcji dostaw" w stronę "redukcji nadużywania i dostępności narkotyków wewnątrz USA".

Powołując się na spadające ceny hurtowe i detaliczne kokainy i heroiny oraz dodatkowe szkody wyrządzone krajom Ameryki Łacińskiej jako skutek amerykańskiego polityki antynarkotykowej, Joy Olson, naczelny dyrektor WOLA, powiedział : "Byliśmy twardzi w sprawie narkotyków, nadszedł czas by stać się sprytnymi". Badania w Kolumbii, Ekwadorze, Meksyku, Peru, Puerto Rico, Argentynie, Boliwii i Ameryce Środkowej, które "uwidaczniają rezultaty obecnej polityki od Ameryki Łacińskiej po Karaiby", są nie do zignorowania, powiedziała na konferencji prasowej Coletta Youngers - jeden z autorów raportu. Trzyletnia analiza zawiera - według Johna Walsha, starszego członka WOLA do spraw Andów i polityki narkotykowej - niezależnie rejestrowane dane i nieujawnione badania przeprowadzone przez Korporację Rand dla Biura Narodowej Polityki Kontroli Narkotyków (Office of National Drug Control Policy), które wyciekły przez biuro kongresowe do WOLA. Walsh i starszy konsultant z ONZ - UNDCP potwierdzili, że wyjściowy raport był przedłożony w biurze na wiosnę 2004 ale nie został jeszcze ujawniony.

Przez ostatnie 25 lat polityka amerykańska próbowała rozwiązać problem narkotyków atakując źródła zaopatrzenia. Poprzez likwidację plantacji koki w uprawiających ją krajach, zakazanie importu narkotyków do Ameryki oraz więzienie "przestępców narkotykowych", władze miały nadzieję, że znacznie wyśrubują ceny kokainy i heroiny, a w wyniku tego, że mocno uderzą w potencjalnych użytkowników. Jednakże, atak na zaopatrzenie nie powiódł się, obniżyły się uliczne ceny, powiększyła się za to liczba więzionych "przestępców narkotykowych", podnosząc wydatki rządu, bez znaczącego zmniejszenia handlu narkotykami - ukazują wnioski z badań. Dane opracowane przez WOLA mówią, że od 1981 roku detaliczna cena dwóch gramów kokainy zmniejszyła się z $544.59 do $106.54 w 2003 roku. Detaliczne ceny heroiny, podobnie jak ceny kokainy, spadły w tym okresie z $1,974.49 do $361.95.

Walsh zwrócił uwagę, że "szacunki cenowe są przejawem podaży i popytu" i dlatego są najbardziej dokładnymi wskaźnikami aby "określić co się dzieje na rynku narkotyków". Liczba więzionych "przestępców narkotykowych" wzrosła od 45,272 do 480,519 w latach 1981 - 2002, a wydatki rządu na morską kontrolę podaży wzrosły od $373,900,000 w 1981 roku do $3,600,000,000 w 2004. W sumie wydatki rządu na kontrolę podaży oraz ceny heroiny i kokainy były negatywnie zależne od siebie, dla przykładu : cena kokainy spadla o 32%, równocześnie wydatki wzrosły o prawie 10%. Raport podkreśla, że największa zmiana nastąpiła wśród więzionych "przestępców narkotykowych", których liczba zwiększyła się o 55 %, a wydawane wyroki były czasem nieadekwatne do popełnionych przestępstw i bardziej efektywne mogłoby być leczenie rehabilitacyjne.

Niedoskonałości ataku na źródła podaży narkotyków są manifestowane w Ameryce Łacińskiej przez efekt "rozproszenia" produkcji koki - wspierany przez mniejsze kartele narkotykowe, które są trudniejsze do wykrycia i zlikwidowania, oraz przez olbrzymie szkody wyrządzone rządom i demokratycznym instytucjom. "Podczas gdy udział plonów w każdym uprawiającym kokę kraju zmieniał się, całkowita wielkość obszarów pod uprawę nie zmieniła się drastycznie" - piszą autorzy badań.

Starszy konsultant UNDCP, który rozmawiał anonimowo z UPI probowal podważać wnioski WOLA, twierdząc, iż nastąpił 18 procentowy spadek produkcji w 2003 w całym regionie Andów. Powiedział, że badania WOLA używają "fałszywych i mylnych stwierdzeń" gdyż w rzeczywistości "plany UNDCP zakładają 45 procentowego spadek popytu" oraz, że ich polityka narkotykowa miała "obszerny wkład" w rozwój alternatywnych upraw. Równoczesne szkody poniesione przez rządowe instytucje w Ameryce Łacińskiej obejmują zwiększoną i mętną rolę wojska w materii wykonawczej i sądowniczej, nieustanne naruszenia praw człowieka przez służby wojskowe i policyjne, ograniczenia wolności cywilnej, polityczną niestabilność oraz programy wyniszczania i rozwoju alternatywnego upraw.

Jednym z najbardziej bezpośrednich zarzutów dla Ameryki w raporcie jest kwestia praw człowieka. "Amerykańska polityka bezpośrednio przejawia się naruszaniem praw człowieka", podsumowuje raport, bazując swoje obserwacje na fakcie sponsorowania i szkolenia przez USA specjalnych jednostek wojskowych i policyjnych, które bezkarnie naruszają prawa człowieka. Likwidacja upraw i polityka rozwoju alternatywnego to sprawy, które - jak sugeruje raport - mogą przynieść większe jeśli podejdziemy do problemu narkotyków w sposób kreatywny i inteligentny.

Obecnie, Ameryka położyła nacisk na strategię powietrznych opryskiwań nielegalnych upraw, często uderzając w niewielkie pola rolników. Uderzanie w strukturalną podstawę piramidy handlu narkotykami, najbardziej zauważalne w Kolumbii, "udowodniło, że jest bezowocne" i niemalże nie przynosi żadnych korzyści niosąc ze sobą ogromne koszty - wg Gustavo Gorriti, współwłaściciela peruwiańskiego dziennika La Republica. Jest to spowodowane tym, że rolnicy, którzy uprawiają kokę często jako jedyne źródło utrzymania, doświadczają opryskiwanie nie tylko upraw koki, ale również niszczenie innych legalnych, rynkowych plonów - co potęguje biedę i opóźnia rozwój.

Starszy konsultant UNDCP zaznaczył, że większość zniszczeń terenów rolnych i dżungli jest spowodowanych technikami typu "ściąc-spalić" wykorzystywanych przez farmerów zależnych od "narko-kolonializmu" - pojęcia definiowanego uzależnieniem rolników od bezlitosnych handlarzy narkotyków. Badania sugerują, że nowa polityka powinna się skupić na walce z bossami mafijnymi, śledząc pieniądze z transakcji narkotykowych, przechwytywaniu dostaw wewnątrz USA, zwiększeniu wydatków na edukację i rehabilitację a mniej na systemy więzienne, oraz zaprzestaniu wymuszonych likwidacji upraw i przedstawieniu większej liczby alternatywnych możliwości rozwoju.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
ta
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony



  • Zbierz muchomory samotnie rosnące, małe, z rozwiniętym kapeluszem (są mocniejsze) wyrywając całe grzyby palcami (nie używać noża!) z ziemi.

  • Oderwij trzon i sprawdź, czy w grzybie nie stołują się robaki. ;)

  • Susz kapelusze w cieniu, umożliwiając przewiew (np. susz je na północnym balkonie).

  • Wybierz i zjedz nieparzystą ilość wysuszonych kapeluszy (np. 3, 5) po czym popij je wodą. Powiedz rodzinie, żeby się nie martwiła jeśli nie będziesz obecny(a) przez kilka godzin, 1-3 dni, rok(!).

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Problemy w życiu, permanentne zmęczenie psychiczne i fizyczne, późny wieczór, pusty dom.

Z perspektywy czasu wiem, że to doświadczenie nie było najmocniejszym, jakie dane mi było przeżyć. Było jednak tytułowym przełomem, chwilą w której przeszedłem bezpowrotnie na drugą stronę, a życie zmieniło swój bieg. Było mi wtedy naprawdę trudno, mnogość problemów przytłaczała, a towarzyszące permanentne zmęczenie tylko potęgowało poczucie przygnębienia i marazmu. Wypisz wymaluj, depresja, choć nigdy nie zdiagnozowana przez specjalistów (od których stronię). 

 

  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1

  • Bad trip
  • Marihuana

sam w domu z ochotą na umiarkowanego tripa

 

Info o mnie - 22 wiosny, ok 60kg, 180+cm, najbardziej podatny na schizy człowiek jakiego znam

 Towar - Mocne zioło z internetu, badane wcześniej i później, silny zapach, po otworzeniu samary pomieszczenie natychmiastowo wypełnia się zapachem tego mocarza. Raczej nie maczane bo inne zioła działające na innych normalnie na mnie działają w podobny sposób co tutaj

randomness