AndrzejParowka - blog

Bita śmietana

Wczoraj (nie mialem kiedy pisac) po szkole postanowiłem jeszcze raz spróbować z podtlenkiem azotu z puszki, nie chce mi się narazie płacić 60 zł. Tak więc po zakupie puszeczki (6.50zł!!) Przystąpiłem do zasysania. Troche przsszkadza ta wypływająca smietana ( ,,no po jaką cholerę w bitej śmietanie jest śmietana" ) Ostatecznie odkryłem, ze jeżeli tak przytkać wylot z puszki językiem, go śmietana zostaje w ustach. Tyle że wtedy trzeba na jeden wdech robić to ze trzy razy. Więc po użyciu całego gazu, poczułem, a w zasadzie przestalem czuć moje usta. Podobnie się robi zimą.

Kapsaicyna

Gdzieś na hyperrealu wyczytałem, że spożywanie kapsaicyny wywołuje syntezę endorfin. Więc postanowiłem to sprawdzić. Ogólnie spożywam dużo kapsaicyny, ale nie w takich ilościach. I mam taką ciekawą reakcję, że jak zjem coś pikantnego, to dostaję intensywnego wysięku z nosa. A odnośnie eksperymentu, zamierzam zastosować metodę spożywania małych porcji przez cały czas.
20.50 zjadłem troszkę zmielonej papryczki. Narazie brak efektów.

Zatrucie

Jakiś miesiąc temu (nie miałem czasu pisać) zażyłem 13 gram gm. Po pół godziny tętno mi skoczyło na 140 i soę utrzymywało. No ni, idę do szkoły. Myślę sobie, fajnie, w końcu faza. Jednak w szkole było coraz gorzej. Na lekcjach zapominałem, że jestem w szkole, i skupiałem się na tym, żeby przeżyć ( na trzeźwo to bri nieco idiotycznie). W końcy postanowiłem się przyznać co zrobiłem. Po pietnastu minutach zemdlałem ( z tetnem spoczynkowym 160 (!) A normalnie mam 70) w karetce sie ocknąłem. Zrobiłem się bardzo gadatliwy, i śmiałem się ze wszystkiego np. Że karetka hamuje.

Druga próba z gałką

Dzisiaj rano nie miałem żadnego afterglow po wczorajszej gałce. Nie było żadnego działania. Uznałem, że mirystycyny wogóle sobie nie dostarczyłem. Więc postanowiłem spróbować jeszcze raz, ale ze świeżo kupioną gałką. (Prymat z torebki, termin do 2020 roku)
10.30 dzisiaj: wypiłem z ziomkiem przed szkołą 10 gram na pół, zagryźliśmy to krówkami.
12.00: są pierwsze efekty. Chce mi się śmiać, boli mnie trochę głowa, słyszę piszczenie w prawym uchu. Moja świadomość nieco się zmienia.

Podtlenek azotu

Jakiś miesiąc temu wyczytałem, że podtlenek azotu, ten z bitej śmietany, ma działanie psychoaktywne. Postanowiłem to sprawdzić. Kupiłem puszkę bitej śmietany, wessałem cały podtlenek prawie za jednym razem, ale nic się nie stało. Zamówiłem sobie więc na allegro 10 sztuk naboi z podtlenkiem, w sumie 44 i pół litra. Wessałem dwa od razu. Uczucie takie dziwne. Trochę jak chwilę przed omdleniem. Można by je porównać z orgazmem. Takie oderwanie od rzeczywistości. Z uwagi na brak efektów ubocznych, podtlenek okazał się dla mnie strzałem w dziesiątkę.

Pierwsza próba z gałką

Dzisiaj rano, około 6.15, zarzuciłem sobie 5 gram gałki ,prymatu. Wiem, trochę mało, ale uznałem, że lepsza za słaba faza, niż zapaść i delirium od przedawkowania. Gałka wcale nie jest tak ochydna, jak wszyscy piszą, tylko dość intensywnie pachnie korzeniami. Tak więc po spożyciu gałki poszedłem do szkoły. Trochę mi się chciało śmiać, a nawet przez chwilę myślałem, że jestem magicznym kotletem z ogórków kiszonych. Ale poza tym nic. Po szkole, koło piętnastej wypiłem jeszcze 4 gramy, bo przez 9 godzin się nic nie działo. Teraz (21.26) nic się nie dzieje. Może wziąłem jej za mało?
Zajawki z NeuroGroove
  • AM-2201
  • Bad trip

Chęć przypalenia MJ na 4 godziny przed wieczornym wyjściem. Lekkie podejrzenia, co do towaru.

Napisałem raport o testach 3-MMC (http://neurogroove.info/trip/3-mmc-pierwsza-wiadoma-przygoda-z-rc). Traktuje to jako moje pierwsze RC, bo to, co zaraz napiszę nie było zamierzonym, celowym, a całkowicie nieświadomym zażyciem. 

  • Marihuana

Wiosna

wiek - 22

doświadczenie: alkohol, zioło

Zaczęło się tak:

13:00

Dzień wcześniej wpadłem na pomysł, żeby kupić 1 g (na użytek własny - nie pale dużo - pale rzadko). Ustawiłem sie u kumpla - wytrawnego gracza. Wiadomo, 1 lufa z nim na sprawdzenie towaru. Mi pasuje, jemu chyba też. Biorę swoja 1/2 żura (1g) i lecę

do domu. Mam dzisiaj chęć na samotne palenie. Trzeba dodać że pokłóciłem sie akurat z laską - wcześniej melanżowałem (alkohol) jakieś 400km od miejsca zamieszkania...

  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

zimowe popołudnie, dobra muzyczka, mój pokój, wygodne łóżeczko, moja dziewczyna siedząca przy komputerze, robiąca za ewentualnego przewodnika podróży, bardzo dobry nastrój, leciutki kacyk (dzień wcześniej kilka piwek i MJ), ogólnie byłem bardzo podekscytowany moim pierwszym prawdziwym tripem.

Zbierałem się już od jakiegoś czasu, żeby spróbować substancji, która pozwoliłaby mi zaglądnąć wewnątrz siebie, przeżyć oderwanie od rzeczywistości. Wybrałem Metoksetaminę i 4-HO-MET, gdzie pierwsze miało być delikatnym wstępem do drugiego, rozgrzewką.

Już kilka dni wcześniej ostrzegłem moją dziewczynę, że zamierzam coś wziąć. Wytłumaczyłem co to jest, jak działa, czego się można spodziewać, etc. Z podekscytowaniem wyraziła chęć zostania moim ewentualnym przewodnikiem podróży, gdybym zbaczał z właściwej ścieżki.

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Yerba mate

Wiek: 19 lat

Waga: 74kg

Wzrost: 1,86

Płeć: Mężczyzna

Wyposażenie:

Kokolino miętowe 0,25g

Koko Cherry 0,25g

mad dog 0,25g

2 Wina "Porzeczkowy smak"

Doświadczenie:

MJ,energy snuffs,tabsy,kocimiętka,mieszanki ziołowe,alkohol,psychodelic pills, euforic pills, energy pills

randomness