Ucieczka z Kina Wolność

No i wpadłam. Dobrze, że używam Mac OS X (pochodnej Unix), a nie Windows (pochodnej DOS), bo wpadli by także inni, niekoniecznie winni. Kto kiedykolwiek ze mną korespondował, sprzedawał mi narkotyki (jest parę takich osób), jest moją kochanicą lub kochanką, lub jest po prostu ciekawy świata, niech czyta dalej. Cierpliwości, wszystko wyjaśnię. Szczególnie polecam osobom, które mnie nie lubią i chcą  się mnie pozbyć z hyperreala. Warto.

agquarx

Kategorie

Odsłony

6564
No i wpadłam. Dobrze, że używam Mac OS X (pochodnej Unix), a nie Windows (pochodnej DOS), bo wpadli by także inni, niekoniecznie winni. Kto kiedykolwiek ze mną korespondował, sprzedawał mi narkotyki (jest parę takich osób), jest moją kochanicą lub kochanką, lub jest po prostu ciekawy świata, niech czyta dalej. Cierpliwości, wszystko wyjaśnię. Szczególnie polecam osobom, które mnie nie lubią i chcą  się mnie pozbyć z hyperreala. Warto. W poniedziałek pobierano mi krew jak zwykle (co dwa tygodnie badają mi poziom psychotropów w surowicy krwi by sprawdzić czy regularnie biorę leki na moją chorą głowę). I tu coś, czego nie przewidziałam -- zbadano także moją krew na obecność narkotyków zwanych popularnie używkami. Rodzinka poprosiła po tym jak zauważyli, że jednego dnia byłam niezwykle ożywiona (cztery opakowania Tussipect), a następnego senna (zjazd po nieprzespanej nocy). Test na marihuaninę i opiaty wypadł negatywnie, oczywiście. Niestety, efedryna, którą brałam w postaci Napoju Czarownic w poprzedni piątek dała fałszywy wynik pozytywny na metaamfetaminę. Czytaj dalej. Wczoraj ojciec dał mi 40 PLN i powiedział bym sobie poszła do kina, bo tak dobrze się ostatnio sprawuję. Ponieważ generalnie ufam ludziom bezgranicznie (poza chwilami, gdy mam napady paranoicznej schizofremii...), wsadziłam pieniądze do kieszeni czarnej, gotyckiej, satynowej bluzki opinającej ciasno moje kształtne piersi i wyszłam z domu z zamiarem obejrzenia filmu "Antychryst" Larsa Von Triera. Nie było mnie w domu przez ponad cztery godziny. Czytaj dalej. Wróciłam i od razu coś mnie tknęło. Sprawdziłam, czy kruczo czarne włosy łonowe umieszczone w strategicznych miejscach są na miejscu. Były czymś poruszone i niespokojne. To jeszcze nic, do tego już mnie życie przyzwyczaiło -- czasami ojciec przeszukiwał mi pokój, gdy mnie nie było, ale coś mnie tknęło (włączyła się moja swojska paranoja) i siadłam za komputerkiem. Uruchomiłam terminal i uruchomina w specyficzny sposób sesja zmodyfikowanego shella przywitała mnie wiadomością, że prawdopodobnie (prawdopodobieństwo większe niż 86% (gdyby taka była frekwencja w wyborach do PE!)) ktoś OBCY jej używał. Mam taki programik, który sama napisałam, który na podstawie mapy mikrosekundowych opóźnień pomiędzy naciśnięciem klawiszy na klawiaturze QWERTY identyfikuje, kto klepie w klawiaturę (no nie, taki dobry to on nie jest, ten programik -- potrafi tylko sprawdzić HIPOTEZĘ STATYSTYCZNĄ, czy to ja czy NIE JA -- działa podobnie do filtrów antyspamowych, tylko inaczej :-P). Inny programik (też mojego autorstwa) zaczyna wtedy logowanie klawiatury, otwartych plików i programów (ma listę normalnie uruchamianych aplikacji), części transmisji sieciowych (filtry) i robi zrzuty aktywnego okienka (nie całego ekranu!) co sekundę. Mam też zainstalowanego keyloggera sciągniętego ze znanej strony chakierskiej, na wabia. Czytaj dalej! Pierwsze co zrobiłam, to wyciągnęłam wtyczkę Ethernet z gniazdka. Dlaczego? Zgadnijcie. Hakerzy wiedzą. Czytaj dalej. Obcy operator (nazwijmy go Malinowski), najpierw sprawdził co jest uruchomione i jakich plików używa. Zamontował obcy system plików z dongla USB (podać firmę? :-P) i uruchomił program o nazwie "Szperacz" (w tej Policji nie mają wyobraźni, mój program nazywa się Anubis, jak ten bóg o którym można poczytać w Wikipedii). Program ten znalazł wystawionego na wabia popularnego keyloggera i spytał się go czy go "bezpiecznie" zamknąć. Wyświetlił logi keyloggera po jego zamknięciu i dał możliwość edycji przy pomocy emacs (dobry gust, vi jest be!). Malinowski usunął swoje działania z logu i sfałszował jego datę ostatniej modyfikacji (pozycją w menu!). Numeru Inode nie mógł sfałszować, ale chyba jego Szperacz w ogóle niewiele wiedział o Mac OS X i jego systemie plików HFS+. Mniejsza z tym. Malinowski następnie (kolejną pozycją z menu!) zainstalował POLICYJNEGO keyloggera, który regularnie wysyłałby logi klawiszy do serwera, który dla ochrony niewinnych nazwę "Mars" na serwerach Komendy Głównej Policji. Mój szpieg skrzętnie zanotował, gdzie toto przechowuje logi i nadał logowanemu operatorowi kryptonim "Malinowski". To przypomina walkę wywiadu i kontrwywiadu :-). Mój szpieg nie przechowuje w ogóle żadnych logów (wszystkie operacje wykonuje w pamięci, a jest tak mały, że nieczęsto jest swapowany przez system, co utrudnia jego wykrycie przez analizę heurystyczną), co mnej więcej 30 minut łączy się z pewnym supertajnym i mrrrocznym jak sam nasz Pan Szatan serwerem w Internet i robi DEADDROP (kto nie wie co to deaddrop, niech poczyta na Wikipedii). Teraz zamordowałam obcego keyloggera (który próbował wysłać wiadomośc o tym, że ktoś go zamyka - ale ponieważ wyciągnęłam wcześniej wtyczkę do Ethernetu, nic mu z tego nie przyszło). System nie był restartowany (Mac przechowuje informację o tym w hardware, nie software), więc podłączyłam komputer ponownie do Sieci i sciągnęłam logi do przetworzenia. Stąd wiem o obcym operatorze. Czytaj dalej! Malinowski (detektyw Malinowski!) po zaistalowaniu keyloggera (wysyłał też jego własne wpisy, pewnie dlatego, że przepisy wymagają pełnej dokumentacji, a przepisy to dla policjanta świętość) zaczął sobie śmielej poczynać z moją Mac. Otworzył (z tego dongla USB) jakąś mutację Firefox (zmodyfikowaną na potrzeby KGP) i otworzył formularz WWW do złożenia raportu śledczego (napisane było "raport śledczy") oraz swój prywany blog na serwerze pocztowym obsługujacym KGP. Nie zamieszczę tutaj wpisu na jego blogu (polecam mu zmianę hasła na dłuższe niż sześć liter i nie używanie tylu słów popularnie uważanych za obraźliwe, gdy opisuje kobiety), bo to by było skurwysyństwo, a ja jestem uprzejma i tego samego oczekuję od pracowników Policji (którzy czytają niewątpliwie ten artykuł...), gdy mnie będą przesłuchiwać metoda dobry glina i zły glina. Albo torturować... Po co mają zwolnić z pracy detektywa Malinowskiego za uruchomienie serwera WWW na służbowym serwerze do poczty, na którym nie powinno takowego być. W formularzu do złożenia raportu, który zawierał takie rubryczki jak "płeć inwigilowanego" (zaznaczył "mężczyzna", zupełnie nie wiem czemu) czy "przynależność do organizacji terrorystycznych lub oazowych" (wpisał "prawdopodobnie tak"). Ezoterroryzm to nie to samo co terroryzm, panie Malinowski, a ja jestem kobietą. I nie jestem religijna. Ruch oazowy, też mi coś, może jeszcze SEKTA? Wypełnił cały śliczny formularzyk (zalecił elektroniczną obserwację przez trzy miesiące i dopiero potem konfiskatę sprzętu w celu wykonania kopii wszystkich danych), wysłał go do KGP, sprawdził terminalem (znalazł go po 34 sekundach szukania, ciekawe ile czasu zajęło by mu to na Windows) czy jego keylogger działa i czy nie zostawił jakichś śladów i poszedł won z mojego mieszkania, bo więcej naciśnięć klawiszy nie było aż do mojego naciśnięcia Esc by obudzić komputer. Ale czytaj dalej! Dzisiaj dostałam ultimatum od rodziny - albo idę się leczyć do zamkniętego ośrodka dla nimfomańskich schizofremiczek narkomanek (jest taki pod Warszawą, nie podam nazwy ani adresu, bo fani zalali by mnie listami i paczkami ;-), nie życzę sobie także odwiedzin...), albo idę w kajdany po ubezwłasnowolnieniu (do szpitala psychiatrycznego, na nieokreślony czas - mam tak zwane żółte papiery i nie mogą po prostu wsadzić mnie do więzienia). Nie chcę wracać do szpitala psychiatrycznego, to okropne miejsce! Zgodziłam się i podpisałam więc papiery, w trzech miejscach, czytelnie (imię i nazwisko). Tak właśnie wygląda w większości wypadków "dobrowolna" zgoda na leczenie psychiatryczne, to tak na marginesie. Dobrowolna, dobre sobie. Jak Cię potrzymają w kaftanie przez cztery dni to nie takie rzeczy podpiszesz. Czytaj dalej! Tak więc muszę się z Wami pożegnać na okres pół roku do dwóch lat (zależy to od mojego sprawowania...zamierzam być grzeczna...w miarę). Ośrodek jest na szczęście koedukacyjny, więc może (oby!) uda mi się (uda...hle hle) uzyskać jakieś dragi za drobne usługi seksualne. Wizytę w ośrodku zaczynam pierwszego lipca. Kto chce się ze mną skontaktować, niech to lepiej zrobi przedtem, bo co prawda w ośrodku jest jeden komputer (i to pewnie z Windows) z dostępem do Internet (dialup...), ale można go używać tylko dziesięć minut dziennie, a ja mam na nieszczęście w papierach wpisane "uzależnienie od Internetu", więc może mi w ogóle nie pozwolą skorzystać, kto to wie. Na szczęście ośrodek nie ma nic wspólnego z Monarem, bo bym się pochlastała. Wpłacających na konto chroni tajemnica bankowa (na szczęście nie mogą uzyskać sądownej zgody na przejrzenie historii mojego konta, bo nic nie znaleźli konkretnego - dragi przechowuję w przemyślnej skrytce na osiedlu i zresztą i tak nic w niej aktualnie nie ma, bo nie mam na dragi pieniędzy). End of transmission. Pozdrowienia dla Malinowskiego i jego seksownej dziewczyny. Takie rzeczy robicie w łóżku, że aż mi się ciepło zrobiło pod sercem. Zauważ jednak, drogi Detektywie, że nie opublikowałam nawet Twojego prawdziwego nazwiska, a było widoczne w formularzu po tym jak się zalogowałeś, oczekuję podobnie delikatnego potraktowania od Ciebie i Twoich kolegów z CBŚ. Imiona i inne dane umożliwiające identyfikację opisywanych osób zostały zmienione dla ich i mojego i Waszego dobra, kochani Czytelnicy i Czytelniczki. P.S. Polecam film Antychryst - porno dla psycholi. Takich jak my, użytkownicy substancji psychoaktywnych.

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Czytając to, zastanawiam się, czy ten tekst to wytwór twojej chorej wyobraźni, czy piszesz na serio. Nic, zobaczymy za kilka dni :)
Anonim (niezweryfikowany)
Sama nie znoszę tej radosnej twórczości... ale ludzie, czy możecie dać agquarx spokój w kwestii tego, kim jest? Oczywiście wiem, że "ćpuny" wcale nie są bardziej toleracyjne od reszty społeczeństwa (czy raczej często są tolerancyjne nader wybiórczo), ale nie spodziewałabym się tak obsesyjnego przypominania mu (?), że jest mężczyzną. Ludzie, wyluzujcie. Może agquarx ma schizofrenię, może jest transseksualistą. Ani jedno, ani drugie nie powinno być podstawą do wykluczenia. Natomiast owszem, sama mam poważne zastrzeżenia do płodów natchnienia agquarx: schematyzm - kilka ulubionych motywów, którymi autor(ka) rzuca nie zważając na to, że tego się nie da czytać; epatowanie seksem (he he, założę się, że niektórym to się podoba właśnie dlatego... Doprawdy, przyciągnie Was każdy chłam, w którym użyte jest słowo "piersi"? ;))... i oczywiście pisanie nie na temat. To nie jest miejsce na taką pisaninę. Dlatego proszę bardzo - nawet jeśli to nie dociera do autora/autorki, piszcie: "daj spokój, napisz coś o używkach, a nie o swoich fantazjach"... ale nie wyciągajcie argumentu tożsamości, bo w ten sposób tylko pokazujecie własną nietolerancję.
Anonim (niezweryfikowany)
Co jeszcze nam powiesz Adam na swoja wlasna obrone?
dysputandor (niezweryfikowany)
powiem tyle: nie pisze się "miałam pobieraną krew", tylko "pobierano mi krew". O.
agquarx
[quote=dysputandor]powiem tyle: nie pisze się "miałam pobieraną krew", tylko "pobierano mi krew". O.[/quote] Poprawione :-)
Anonim (niezweryfikowany)
Tak więc muszę się z Wami pożegnać na okres pół roku Super :) szkoda że tylko na pół roku ale lpszy rydz niz nic
Anonim (niezweryfikowany)
i nie piszę się "schizofremia" tylko "schizofrenia" ^^ chyba powinnaś wiedzieć jak sie pisze nazwę Twojej choroby ;)
fayt (niezweryfikowany)
Co za spierdolone gówno. Agquarx, błagam, wypierdalaj jak najdalej. Mam nadzieje że to nie kolejny wkręt, i że już nie będe musiał oglądać twoich wymiocin.
Archont (niezweryfikowany)
Za Twój pobyt w psychiatryku chciałbym wznieść toast. Niech faszerują Cię haloperidiolem i diazepamem tak, żeby Twój zryty, wypalony i zlasowany mózg wreszcie zamknął się w sobie i przestał generować pseudointelektualny metaartystyczny bełkot. Najpierw odjebało radoszowi, teraz znalazł się kolejny frajer, który nie dość że nie chce przyjąć do wiadomości że wiszą mu jajca, a co za tym idzie jest facetem, to chwali się schizofrenią i opisuje zdarzenia ze swojego małego wyimaginowanego świata. I to mają być reprezentanci hyperreala? To są ludzie którzy mają pomóc w doprowadzeniu do legalizacji miękkich narkotyków? Powiem szczerze że jak czytam wymiociny takiego aquacocksa czy innego radosza zaczynam miewać przebłyski myśli, czemu prohibicjonizm jest jednak lepszą doktryną. Won, wypierdalaj i nie wracaj, degeneracie.
depizgator prim (niezweryfikowany)
jak to było z tym radoszem?
Anonim (niezweryfikowany)
[quote=Archont]Za Twój pobyt w psychiatryku chciałbym wznieść toast. Niech faszerują Cię haloperidiolem i diazepamem tak, żeby Twój zryty, wypalony i zlasowany mózg wreszcie zamknął się w sobie i przestał generować pseudointelektualny metaartystyczny bełkot. Najpierw odjebało radoszowi, teraz znalazł się kolejny frajer, który nie dość że nie chce przyjąć do wiadomości że wiszą mu jajca, a co za tym idzie jest facetem, to chwali się schizofrenią i opisuje zdarzenia ze swojego małego wyimaginowanego świata. I to mają być reprezentanci hyperreala? To są ludzie którzy mają pomóc w doprowadzeniu do legalizacji miękkich narkotyków? Powiem szczerze że jak czytam wymiociny takiego aquacocksa czy innego radosza zaczynam miewać przebłyski myśli, czemu prohibicjonizm jest jednak lepszą doktryną. Won, wypierdalaj i nie wracaj, degeneracie.[/quote] Pisze sie "haloperidol" i nie ciesz sie z cudzego nieszczescia. A teraz 1, 2, 3... W jakim swietle stawia Ciebie mowienie o swiecie aquarx jako o malym? Po prostu posiadasz tzw. osobowość autorytarną i stad twoje ciagoty do prohibicji i agresja (np. nazywanie Artura Radosza frajerem) a pewnie sam jestes malym zakompleksionym koleszka, ktory jak wiekszosc, wiecej mowi, niz robi. o osobowosci autorytarnej wiecej czytaj tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/ Autorytarne_zaburzenie_osobowo%C5%9Bci (skopiuj+wklej)
DMT (niezweryfikowany)
wow, masz niesamowite zdolności diagnozowania, prawie jak dr House. Aby orzec o zaburzeniu osobowości jedynie po komentarzach w Internecie, trzeba zaprawdę takowe posiadać. (podpowiedź dla niektórych - ironia)
Anonim (niezweryfikowany)
[quote=DMT]wow, masz niesamowite zdolności diagnozowania, prawie jak dr House. Aby orzec o zaburzeniu osobowości jedynie po komentarzach w Internecie, trzeba zaprawdę takowe posiadać. (podpowiedź dla niektórych - ironia) [/quote]
  • tu, na hyperreal'u, nie nalezy wszystkiego traktowac doslownie. ale masz racje, chcialem nieco dogryzc Archant'owi za zbytni, moim zdaniem, krytycyzm. pozdrawiam.
  • Anonim (niezweryfikowany)
    A co ty zrobiles by Hyper był lepszy? Dupy nie ruszysz, tylko wymagasz od innych zeby ci bylo dobrze. Chcesz ciekawe artykuly, to je napisz! Gdyby nie Aquarx to by byl jeden news na 3 miesiace. Zadowolony bys wtedy był?
    ot, sobaka (niezweryfikowany)
    good luck motherfucker
    Anonim (niezweryfikowany)
    szkoda... bo mi się podoba jak pisze :D
    Anonim (niezweryfikowany)
    [quote=Anonim]szkoda... bo mi się podoba jak pisze :D [/quote] Egoista :P Pomyśl o innych, którzy wchodzą na stronę o używkach, a widzą brednie napisane przez schizofreniczkę, niezwiązane z tematem. Koka, liczymy na ciebie. Jako ostatni(ostatnia?), wrzucasz poprostu rzetelne(i nie) newsy, a nie bawisz się w pisanie własnych opowiadań. Tak trzymaj!
    Maskaradore (niezweryfikowany)
    [quote=Anonim]szkoda... bo mi się podoba jak pisze :D [/quote] ja też zaciekawiły mnie te "drobne usługi seksualne" opisz coś więcej - jak będziesz to robić, najlepiej jakąś historyjkę:)
    b (niezweryfikowany)
    dokladnie:D tekst, czy prawdziwy czy nie, jest zajebisty XD coraz lepsze sa:D
    alpra (niezweryfikowany)
    Krytykowac najlatwiej. Jesli mialbym sie do czegos przyczepic, przyczepilbym sie do 'metaamfetamina', bo poprawnie pisze sie "metamfetamina", oraz "schizofrenia", a nie 'schizofremia'. O tym powinna wiedziec osoba rzekomo dotknieta ta choroba. Ponadto, o ile mac OS jest pochodna UNIX'a, windows w zadnym wypadku nie jest pochodna DOS'a, choc pewna wiedza, szczegolnie jesli chodzi o sieci komputerowe dysponujesz. Co do reszty, jest ok; co mialbym powiedziec, skoro podobny "pseudointelektualny metaartystyczny" belkot pisze sam. ___ Do kolegi, co nie rozumie, ze tacy ludzie jak Artur Radosz (wystapienie w TVN) i acquarx po prostu musza istniec i istniec beda: Slyszales o kims takim, jak Timothy Leary? Rozumiesz analogie? wiec jesli nie podoba ci sie jak pisze acquarx, to po prostu tego nie czytaj. Poza tym to, ze _nadal_ pisze, znaczy chyba, ze jest "dobrze poukladany" z HR, wiec masz zero do gadania na ten temat, bo to ON zna ICH a nie ty. Poza tym, skoro wiesz czego potrzebujemy do depenalizacji, czy czego tam sobie zyczysz, to czemu sam nie poszedles do telewizji zamiast Artura, czyzby trema bycia obserwowanym przez miliony ludzi nie wywierala na ciebie presji, jak myslisz, ze dobrze bys sobie poradzil przed kamerami, masz doswiadczenie w mediach? Tak wiec Artura Radosza za odwage i determinacje podziwiam wielce, Pozdrawiam, alpra
    Anonim (niezweryfikowany)
    szkoda, ja lubie sobie poczytac Twoje teksty:-)pzdr
    lqt3 (niezweryfikowany)
    agq... jak to się stało że ktoś ot tak mógł sobie 'zainstalować' coś tam..hm?:::#)) ps. czytając komentarze na temat 'art-ów agquarx odnoszę wrażenie, że brak wam poczucia humoru oraz dystansu..(nie rozwijając, prosto mówiąc). pozdrowienia z zielonej pradoliny, relaks.
    Fragi (niezweryfikowany)
    Jedyne pozytywne komentarze pod tym postem zaczynają się od "szkoda" i kończą się emotikonem. Tak tylko zauważam.
    Fragi (niezweryfikowany)
    Generalnie wpadłem tu po coś innego. Zacząłem czytać, ale gdybym chciał cyberpunka, sięgnąłbym po Gibsona. Ściema.
    DMT (niezweryfikowany)
    Zajebiście nas obchodzą Twoje kształtne, męskie piersi.
    Anonim (niezweryfikowany)
    To je dober pane Havranek. Niech wypierdala jak najdalej a nie robi z tej strony wysypiska śmieci.
    Anon322 (niezweryfikowany)
    Wcale nie jest zabawne kiedy kogos taki los spotyka ale z drugiej strony zawsze mnie niepokoilo ze adam tak uparcie trwa przy tym ze jest kobieta. Zawsze tepilem Adama za udawanie ale teraz szkoda mi sie go zrobilo. Wspolczujmy, jestesmy ludzmi w koncu - czemu sie rozmieniamy na drobne?
    Fragi (niezweryfikowany)
    ..jedyne pozytywne komentarze pod tym postem pochodzą od anonima, zaczynają się od "szkoda" a kończą emotikonem. tak tylko zauważam ;)
    Fragi (niezweryfikowany)
    ..jedyne pozytywne komentarze pod tym postem pochodzą od anonima, zaczynają się od "szkoda" a kończą emotikonem. tak tylko zauważam ;)
    b (niezweryfikowany)
    a Twoje od ...jedyne i tez koncza sie emotami... tak tylko zaowarzam;)
    Fragi (niezweryfikowany)
    [quote=b]a Twoje od ...jedyne i tez koncza sie emotami... tak tylko zaowarzam;)[/quote]
    Anonim (niezweryfikowany)
    A poza tym, to czy program wyląduje w pliku SWAP nie zależy od tego czy jest mały czy duży, ale od ilości wolnej pamięci fizycznej w momencie uruchamiania tego programu.
    agquarx
    [quote=Anonim]A poza tym, to czy program wyląduje w pliku SWAP nie zależy od tego czy jest mały czy duży, ale od ilości wolnej pamięci fizycznej w momencie uruchamiania tego programu.[/quote] Napisałam, że NIECZĘSTO ląduje w SWAP, a nie, że w ogóle nie ląduje. Najpierw są SWAPowane duże obszary pamięci by zmniejszyć fragmentację SWAPu.
    Archont (niezweryfikowany)
    Aquacocks? Co tu jeszcze robisz? Uciekłeś z wariatkowa czy dopiero się pakujesz? Pospiesz się lepiej i wypierdalaj czym prędzej!
    ESAKAO (niezweryfikowany)
    hmm aqarx czy jakos tak:P(sory za blad) dobry art... tylko troche malo realny:) psiaki teraz troszki bardziej sie staraja:)... Panowie zakompleksione cyber dzieci z niedorozwojem przyrodzenia i przerostem ego... wrzuccie na luzz. doktor s. na ukojenie nerwow proponuje kilka barankow o sciane...
    Gall Anonim (niezweryfikowany)
    wracaj jak najszybciej
    Anonimouse (niezweryfikowany)
    chaos twórczej anarchii
    mietek (niezweryfikowany)
    ze nie odchodzisz naprawde, i chyba naprawde nie odchodzisz? Pisanie to troche ciezsze zajecie niz skrecanie jointa wiec nie przejmuj sie uwagami tych co niedojrzeli do czytania, i chyba naprawde sie nimi nie przejmujesz? pozdrawiam
    Anonim (niezweryfikowany)
    ... jebać psa w chorą dupe... Przemyślałem ten Twój tekst i historia jest świetna, naprawde rewelka. Szkoda że to wszystko tylko w Twojej głowie. PO CO Policja miałaby przeznaczać tyle środków i czasu na takiego drobnego ćpunicha jak Ty ? Co czyni Cię tak wyjątkową ? Weź ogarnij, nie jesteś niczym specjalnym.
    Anon322 (niezweryfikowany)
    Hehe tez o tym pomyslalem. Historia grubymi nicmi szyta, przypadkiem wiem troche o dzialaniach operacyjnych policji. Adam znowu zjadles za duzo efedryny.
    Lew Syjonu (niezweryfikowany)
    ...że tak polecę Michnikiem. Z punktu widzenia większości czytelników tej strony jestem starszy od węgla (zbliżam się do 40.tki). Czytam sobie wpisy ludzi, którzy teoretycznie - jako odwiedzający Hyperreala powinni być nastawieni wolnościowo, tolerancyjnie, powinni być wyluzowani i zdystansowani a nie mieć na oczach mentalne klapki i włączonego agresora. Już prędzej takich reakcji spodziewałbym się po tzw. zwykłym członku społeczeństwa, od którego chcecie się podobno pozytywnie róznić. A jak reagujecie na kogoś nieszablonowego, kto odrobinę nie mieści się w waszym stereotypie - ano typowo mainstreamowym odrucham 'zajebać'. Dobrze, że tylko mentalnie. Jeśli nie podobają się wam teksty Agnieszki, to na cholerę je czytacie? Przymus jakiś? Sprzedaż wiązana? Po drugie - aby życzyć komus pobytu w psychiatryku, trzeba gówno wiedzieć o chorobach psychicznych i psychiatrykach. To mniej więcej tak, jak byście życzyli jakiemuś dyskutantowi z forum, żeby go psy powinęły i posiedział sobie. Chcecie tolerancji? Chcecie swobody? Zacznijcie od siebie.
    Anonim (niezweryfikowany)
    hehe dokladnie:) tym bardziej ze teksty agquarx sa bardzo fajne:) za duzo fety dzieciaki;)
    Anon322 (niezweryfikowany)
    O czym ty w ogole do nas rozmawiasz? Co ma piernik do wiatraka? Naprawde nikt tu nie patrzy na szablonowosc czy nieszablonowosc tego osobnika TO NIE JEST PROBLEM. Nie odpowiada nam odbieganie od tematu i sciemnianie ze jest kobieta. Osobiscie uwazam ze za duzo sexu jest w tekstach Adama, gdyby go usunac jego artykuly nie przedstawialy by absolutnie zadnej wartosci. No i to cale zebranie o pieniadze, BLAGAM! Caly czas wydaje mi sie ze jedyne pozytywne komentarze pod tymi wypocinami pochodza od samego autora!
    Lew Syjonu (niezweryfikowany)
    ...że tak polecę Michnikiem. Z punktu widzenia większości czytelników tej strony jestem starszy od węgla (zbliżam się do 40.tki). Czytam sobie wpisy ludzi, którzy teoretycznie - jako odwiedzający Hyperreala powinni być nastawieni wolnościowo, tolerancyjnie, powinni być wyluzowani i zdystansowani a nie mieć na oczach mentalne klapki i włączonego agresora. Już prędzej takich reakcji spodziewałbym się po tzw. zwykłym członku społeczeństwa, od którego chcecie się podobno pozytywnie róznić. A jak reagujecie na kogoś nieszablonowego, kto odrobinę nie mieści się w waszym stereotypie - ano typowo mainstreamowym odrucham 'zajebać'. Dobrze, że tylko mentalnie. Jeśli nie podobają się wam teksty Agnieszki, to na cholerę je czytacie? Przymus jakiś? Sprzedaż wiązana? Po drugie - aby życzyć komus pobytu w psychiatryku, trzeba gówno wiedzieć o chorobach psychicznych i psychiatrykach. To mniej więcej tak, jak byście życzyli jakiemuś dyskutantowi z forum, żeby go psy powinęły i posiedział sobie. Chcecie tolerancji? Chcecie swobody? Zacznijcie od siebie.
    Anonim (niezweryfikowany)
    Nie pieprz głupot. To nie jest strona, na której chcemy widzieć wytwory autorskie tej(tego) schizofreniczki(-nika). Chcemy legalizacji drugów, a nie całkowitego braku zasad. Wszyscy, którzy uważacie, że aqguarx pisze ciekawie, macie do tego prawo. Ale my niechcemy widzieć tego na GŁÓWNEJ stronie. Ma tyle możliwych miejsc do pisania, a musi pisać na stronie głównej serwisu stricte dotyczącego drugów. Blog, dział na forum czy cokolwiek innego, tam pisz te teksty. Albo wydaj jakiś tomik, czy książke, z tymi opowiadaniami. Jak jest taka kreatywna, to niech wymyśli jak i gdzie przedstawić te teksty, by nie wkurwiać większości ćpunów. Można jej to powtarzać setki razy, a i tak nie zrozumie i spamuje dalej. Aff, dobrze że jej nie będzie to nie mam przerwe w bluzganiu na nią...
    Anon322 (niezweryfikowany)
    Fajnie jednak ze sa ludzie ktorzy maja rozsadek. Pozdrawiam kolege i chcialbym wystosowac ten oto list otwarty: Adam Gasiorowski aka Agquarx aka Alinka - odejdz z HyperReala, nie chcemy cie tu, nie podoba nam sie to co piszesz i nie ma to dla nas zadnej wartosci ani estetycznej ani uzytkowej. Jedyny powod dla ktorego robisz to co robisz sa pieniadze, przestan prowokowac i psuc opinie psychonautom i zaprzestan publikacji swoich kontrowersyjnych artykulow.
    zbs (niezweryfikowany)
    Tak na mój gust to możecie - wy straszni przeciwnicy schizola-pojeba lekkuchno wyluzować. Jak nie chcecie czytać jego wypocin to nie czytajcie i nie napierdalajcie komentarzy - że czytaliście i jesteście tacy i owacy. Internet to - rozumicie, takie coś, że liczy się ilość bitów. Kogoś nie lubicie to morda w kubeł. Ale ja lubię takich gości, jak aquaiux czy jak mu tam, to coś, bo przynajmniej nie jest to tak nudne jak wy.
    Anonim (niezweryfikowany)
    Nie podoba ci sie to nie czytaj naszych komentarzy do jego artykulow. Jesli ktos cos publikuje to musi sie liczyc z tym ze ludzie to skomentuja. Pozatym przestan sam siebie bronic Adam, wszyscy wiemy ze to ty sam piszesz te pozytywne komentarze :)
    Lelum-Polelum (niezweryfikowany)
    Nie wciskaj jakiegoś relatywistycznego badziewia pod płaszczykiem słowa "tolerancja". To nie to samo. Nie widzę powodu dla którego tekst "agnieszki" ma zajmować miejsce na głównej stronie hyperreal.info. Gdyż tekst jest biedny, smutny, badziewny, smętny czy wręcz chujowy. Niech sobie "Jaśnie" "agnieszka" założy bloga na onecie i tam płodzi. A jak się komuś nie podobają krytyczne oceny "agniszkowego" tekstu to przecież nie ma przymusu czytać komentarzy, co nie ;) Tak czy inaczej: "agnieszko" błądzisz. Zatem spierdalaj.
    justyn r (niezweryfikowany)
    jestem przekonana, ze krytyczne reakcje na artykuly agquarxa pisze jedna osoba. wszystkie sa do siebie uderzajaco podobne. Nie chcemy cie tu, zacpany dresie, ktory ostro przesadziles z iloscia galki musztkatalowej i dlatego nie potrafisz zrozumiec ani slowa wiec to, ze ta wypowiedz w ogole do ciebie nie dotrze nie robi na nas wrazenia. Ale apelujemy do adminow HR - zabierzcie tego jelopa, ktory wypisuje po 50 komentarzy pod kazdym tekstem Agquarxa! Nie chcemy tego ! podpisano: 50 wolnych i niezrzeszonych osobowosci Justyny R. plci domniemanej
    Zajawki z NeuroGroove
    • Dekstrometorfan
    • Pozytywne przeżycie

      • Dekstrometorfan

      Wiek : 18

      Doświadczenie : marihuana, haszysz, kodeina, tramadol, diazepam

      Set&Settings : Na początku chciałem w sylwestra zwyczajnie zapalić zioło, jednak niestety było niedostępne, więc poszedłem do apteki po Acodin. Zacząłem jeść tabletki w domu. Nastawienie było chyba niezbyt dobre, gdyż trochę się bałem, z uwagi na możliwość przedawkowania (prawdopodobnie wpłynęło to znacząco na tripa)

      Dawka : 450mg / waga 75kg czyli równo 6mg/kg masy ciała

      • Grzyby halucynogenne

      Zaznaczam, że tekst ten nie ma na celu namawiania nikogo do zażywania narkotyków ani instruowania jak to robić. Tekst ten służy wyłacznie celom edukacyjnym i doinformowaniu.

      Postanowiłem opisać jedno z moich najgorszych doświadczeń z narkotykami, którego nigdy nie chciał bym powtórzyć a jednocześnie patrząc na to z perspektywy czasu dużo mnie to nauczyło i pomogło mi zmienić moje nastawienie do życia. Nikomu też nie polecam powtarzania mojego czynu gdyż sam nigdy nie odważyłbym się zrobić tego ponowanie może to zaowocować chorobą psychiczną lub samobójstwem.