przy jakimś doświadczeniu można pomiksować
osobiście spiłem 4 tyskie, poprawiłem 2mg Afobamu i lolkami.

a ssanie na akohol się dopiero włączyło
obecnie spijam żywca wchodzi jak woda
mógłbym stukać piwerka do rana

niby benzo zaspokaja GABA a jednak ssanie strasznie załącza
aczolwiek miło się komponuje )

rzadko mixuję powyższe (restrykcje dostępnościowe benzodpiazepin)
ale doceniam zazwyczaj

tolerka 0

alpra ~3mg
eti ~ 7mg
wóda
piwko
łycha

przypau mix, nie zataczałem się mocno.. ale bomba w chuj
beka, tańce i odpały,
odjebałem w chuj, pospałem chwile.. albo nie spałem, nie pamiętam już,
i poszło ćpanie fest, zaćpałem się jak nigdy

to datego, że przedmiotowa kompozycja wskazana jest jedynie dla doświadczonych użytkowników benzo i alko.

w przeciwnym razie kończy się bardzo brzydko (policja, sor, obrażenia, dołki, urwanie filmu na kilkadziesiąt h i tego typu jazdy)

Niestety Topek, muszę przyznać Ci rację.

Ale to jest dziwne.. bo byłem porobiony w chuj,
a nie zataczałem się, ani nie byłem jakoś bardzo senny,

a w sumie fajnie było.. gdyby nie odpierdalanie głupot

Raz wymieszałem klona z alkoholem i zebrało mnie na jumę. Taki mix odhamowuje i można narobić przypału. Nigdy więcej, tak samo zolpidemu w dużych dawkach.

Wczoraj okolo 1 litr piwa 4,8 V + 6 mg klona i bylo milo, lecz troche sennie.

niekoniecznie musisz sie zataczac. tez sie nie zataczalam, wrecz przeciwnie, stalam rowniotko na nogach i ciezko mnie bylo uspokoic ( info z wiarygodnych zrodel :-) ) jak mnie kolezanka poczestowala diazepamem ( w niemalej ilosci ). tyle tylko, do dzis nic nie pamietam, nawet jak dojechalam do domu. obudzilam sie na podlodze , w pokoju rozpierdol jak po eksplozji bomby, zawartosc torebki rozrzucona po calym pokoju, no nieciekawie jednym slowem. byly to dawne czasy jak jeszcze pilam i nie wiedzialam co to benzo, takze pozniej nawet nie myslalam robic takich mixow.

Podam na swoim przykladzie jak sie dla mnie skonczylo benzo + alko + mj.

Wpadl mi w rece Bromazepam (tolerke na benzo mam dosc spora od wpierdalania zolpidemu i zopoliklonu na bezesennosc，sporadycznie rolki i jak najdzie ochota to Klonazolam (tolerka 2mg) (niestety musialem brac nasenne teraz uzywam trittico，ktory serdecznie polecam jesli nie mozecie spac) dzien na uczelni zaczalem od 16mg bromka dorzucanego w trakcie drogi na swoj wydzial. Jako，ze znalem to benzo， ale nie w takich dawkach po dotarciu na miejsce docelowe，bylem tak porobiony，ze kumple poczaili odrazu i powiedzieli，ze mamy dzis 2 zaliczenia ustne - oczywiście zapomnialem w trakcie drogi o tym a uczyłem sie nocke wczesniej. Jako， ze sa 2 terminy poszedlem odpowiadac jako pierwszy kiedy zoirentowalem sie， ze nie pamietam pytania ktore 5 sekund temu zadal mi profesor，udajac trzezwego zaniechalem dalszej odpowiedzi，z druga odp bylo tak samo. Wyszlismy z przyjaciolmi z uczelni i poszlismy na imprezke gdzie w sumie dojadlem 10mg bromka w pewnym momencie podobno wypilem ćwiartke i 3 kieliszki pod rzad zagryzajac kolejnym bromkiem. Tego co sie pozniej dzialo nie pamietam
，ale podobno spalilem samemu sztuke z bonga po czym zaczalem robic gnoj，urwalem suszarke na naczynia，lezalem rozjebany na krzyz w kazdym pokoju，rzygalem do wanny，rano obudzilem sie i okazalo sie ze odlalem sie pod parapet w pokoju kolegi. Takze nie polecam

Bardzo przypałowy miks.
Groziłem rodzinie, że ją zabije. Po miksie klonów i wódy. Matka zadzwoniła na policję, i zabrali mnie w kajdankach na 72h.
Oczywiście mało z tego pamiętałem, co nie usprawiedliwia moich czynów.