Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 6 z 6
  • 3535 / 543 / 1630
@zawszecos podejście zmienia się wprost proporcjonalnie z czasem, w którym angażujesz się w dany drag. Jesteśmy tylko ludźmi i czasem sprawdzamy granice wytrzymałości. Ale to też nie jest tak, że to działa samo z siebie. Spowodowane jest to tym, że wydziela się w stosunku z czymś "niebezpiecznym" lub po prostu "wchodząc głębiej" dopamina i też odczuwamy większą satysfakcję, jak kolejny raz uda nam się przemknąć naćpanym w sztok i niezauważonym. To dopamina w pełnym rynsztunku sprawia, że później znowu kolejny raz to ryzykujemy i liczymy, że się uda.

No nie ma co się oszukiwać, prędzej czy później każdy z nas by się w coś wjebał i wtopił (rodzina zauważy, a to dziewczyna/chłopak etc) więc chyba doświadczenie w tym kierunku uczy, żeby nadużywać jak najmniej cierpliwości domowników, a Ci co jeszcze przymykają oko, to już chyba skarb.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 3102 / 588 / 0
Ja mam u siebie w domu tak że chodzę i coś robię, i nawet posprzeczam się z ojcem, ale tło konfliktu jest takie że ja gadam pochodne teorii psychologicznie, taka bajera sama dla siebie żeby podtrzymać zagłuszanie ciszy, i ojcu nie chce się słuchać, a ćpanie jest jako kontekst, chociaż też stramalowany czy skodeinowany chodziłem po domu o nawet coś robiłem, ale czasy alkoholowe to biorę na klatę że 75 procent spięć było z mojej iskry a mi wydawało się że wszystko kontroluję, a jak chodzę spokojny i studiuję strukturę mieszkania i czasem coś sam od siebie ogarnę, ale robię to w ciszy i nie potrzebuję kibicowania, i ojciec zasadniczo stosuje zły sposób psychologii i zaczyna rozmowę z której nic nie wynika, tylko wałkowanie wychowania z zasadami które na starość się chyba przydadzą. ja po prostu mam kłopot z pamięcią aktualnego toku myślenia i kłopot wynika tylko z niedopracowania rozmowy, a nie z nienawiści.
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
  • 3535 / 543 / 1630
Wzrost jest wprost proporcjonalny ↝. Często pozwalamy sobie na większość rzeczy po narkotykach, niż przed nimi. Stajemy się pewnymi siebie i bardziej ryzykujemy. Wiesz, ja na to bardzo fajnie patrzę przez pryzmat bardzo jednej fajnej rzeczy, której w życiu się nauczyłem.

Wzrost bezczelności u wszystkich następuje wtedy, kiedy nie spotykasz upomnienia od drugiej osoby. Jeżeli widzisz, że ona Ci na to pozwala, to znajdujesz się w miejscu w którym chciałbyś tą "ścianę" przesuwać dalej - zgadnij co robisz - przesuwasz ją.

Nie chcesz stać w miejscu, próba brania większej ilości dragów też jest dość ciekawym nowym rozwiązaniem wielu spraw, a i dopamina się upomina o kolejne strzały. Przesuwasz granicę bezczelności i wulgarności w stosunku do najbliższych w pewnym momencie do tego stopnia, że żadnej reakcji już nie ma, albo są takie, na które nie ragujesz.

Czyli kwestią na początku jest to, czy spotykasz się z aprobatą, czy dezaprobatą (↹) twojego zachowania. Czym szybciej zostaniesz spacyfikowany jak fikasz, tym łatwiej później tobą kontrolować. Stąd zauważyłem, że często ten problem jest u kobiet - one nie potrafią w pewnym czasie podjąć stosownych decyzji, bo się boją. No niestety tak jest, a ćpanie tylko potem potęguje kolejne lvl szczebelków bezczelności.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 3102 / 588 / 0
Tzn mi też się wydaje że ja mam chaos i gubienie wątków w głowie swojej, a problem muszę rozwiązać sam i wewnętrznie, a jedyna pomoc jakiej oczekuję to podtrzymanie rozmowy, a gadam czasem naprawdę dużo, i mam wrażenie że ludzie są spokojni, wszystko wiedzą i to jest mój błąd w tym że nie widzę że mają swoje życie i nadużywam czasem nachalnie prośby o poradę i zrozumienie, nawet na przytaka, psycholog kiedyś się mnie zapytał czy czasem nie mam wrażenia świata za szybą, coś w tym jest i zauważam to teraz.
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
  • 1 / / 0
Na początku mawet bym nie pomyślał żeby walić w domu, zawsze wszystko zjadaliśmy na miejscówkach. Z czasem się zdarzało już nie mieć siły i było to myślenie że chyba trzeba do domu wziąć, ale jakoś kończyliśmy wora. Im towar zaczął być gorszy, tym bardziej wszystko w plenerku zaczynało bardziej przeszkadzać, a to pogoda, a to niewygodnie i jakoś trafił się ten moment zjedzenia w domu. Pierwsze razy to może po szczurku było, czekałem do nocy, drzwi na klucz szykowałem w dziabtacce, walnąłem i szybko sprzątełem. Im częściej się zdarzało to już nie było czekania do nocy, zamykania drzwi na klucz, teraz tacka leży pod poduszką z rureczka i kartami,jak chce przywalić to przymykam drzwi żeby na ościerz nie były otwarte. W sumie to w rok, z sytuacji nie do pomyślenia zmieniło się w coś całkiem normalnego.
  • 5560 / 1096 / 43
Ja odkąd rodzina zrobiła mały remoncik, to mam już całkowity zakaz palenia czegokolwiek wewnątrz domu. Inaczej pewnie dawno bym spalił chatę. Ale nie pale w domu. To powoduje że muszę wychodzić to i mniej pale.
A w ogóle już mama mi powiedziała, że niechbym tylko małą, malutką dziurę wypalił w tych nowych meblach albo dywanach.... Spokojnie, obiecuję że może być pewna że nic im nie będzie. No ale wszystko się może zdarzyć.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1024 / 243 / 11
Ja sie bezstresowo wychowalem bez postaci ojca w domu a mama, kobieta sukcesu wracała zazwyczaj zmęczona po 16 do domu wiec sobie pozwalałem na ile mogłem jakieś gumy-papierosy i oranżada helena na wagarach na balkonie. Często przychodziłem na bombie z bananem na ryju o północy ale to tylko hehe jedno piwko mamo ojtam. Raz takie dwie fajne koleżanki z klasy w gimbie zaprosiłem i pierwszy raz sie całowałem w życiu tak na poważnie z obydwiema jedna chciała mnie zgwałcić ale tylko zwymiotowała na mojego kolegę a drugiej starzy wpadli mi na chatę bo przyszła bez torebki, nawalona i przypal %-D W klasie maturalnej troszkę se leciałem na fecie jak zasuwałem przed testami to beka ze mnie była, ze na pewno cała noc tak zakuwam i co taki pokój wysprzątany :korposzczur: jeszcze pamietam, ze zapodziałem gdzieś fifke i mamuśka weszła na nią i sie skaleczyła auć. Żadna patola, bym powiedział nawet nawet klasa średnia. Generalnie zawsze panowała taka atmosfera otwartości i gościnności w weekendy się przewijało u nas dziesiątki osób zawsze jakieś wędliny, kawior i miód pitny na stole ile razy facet mojej mamy; bardzo w porządku gość wolał mnie i moich znajomych na kielicha i smiechowe akcje bo koleżance mówi, ze ma fajne cyce a mamuśka jak może być tak bezczelny do młodzieży haha dziadka nawet swojego przekonałem i zajaralismy blanciora.

Teraz w sumie tez nie narzekam, mieszkam se samemu wiec mogę ćpać i zawijać jakies szmaty na baletach, gorzej tylko jak trzeba wstać do pracy rano i malowac ściany. Mimo wszystko fajnie jest nie słuchać tych zjebanych pytań retorycznych co to za majtki leżą na stole i co to za dziwny biały proszek w słoiku w szafie na ubrania :cojest:
i am bound to chains on my ankles, that grow heavier with every step, the infinite amount of sand will be my tomb and my foolishness will be my legacy
  • 2 / 2 / 0
Moja bezczelność jeśli chodzi o ćpanie w domu jest dość duża.. Może dlatego, że nigdy się nie kryłam ani nie kombinowałam ze schodzeniem fazy. Albo mi się wydaje albo po mnie nie widać oznak użycia stymulantów (oczywiście nie mówię tutaj o żadnych niewiadomo jakich ciągach). W sytuacji kiedy wciągam całą noc to na drugi dzień normalnie funkcjonuje, rozmawiam z domownikami i nikt się jeszcze nie zorientował. Domyślam się że wszystko jest do czasu
  • 36 / 7 / 1
Z ciągłego i paranoicznego pilnowania aby nikt nie znalazł oraz zamykania drzwi na klucz podczas ćpania przeszło w zostawianie rzeczy na widoku i otwarte rozmowy o ćpaniu oraz hyperreal na włączonym komputerze jak sobie drzemam, ot co tam
Czekałam na jej reakcję. Powiedziała: „Jules bez dragów jest tu potwornie nudno”. Wtedy zrobiło mi się jej bardzo żal

Masz jakąś sprawę? Napisz na oooizneb@hyperreal.email bądź na czacie

:liść: :wino: :papieros: :kreska: :strzykawka:
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 6 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.