Kiedyś łatwe do kupienia stare dobre amphibie * i **, Doves i LU Doves.

ALD-52
4-HO-MiPT
Klepiące kresto z 2020 [*]

Większość zapomnianych roślin te bardzo rzadkie, zagrożone, nowe i stare psychodeliczne od arktyki po Tasmania , Fidżi, Tuvalu, tonga, Patagonii ziemi ognistej, RPA , subsahary, Sahary, półpustyń, Syberii, Ameryk, Mongolii, Puszcz.Nawet takie co nazw nie mają tylko lokalne nazwy w dialekcie nie ma ich nawet w internecie.
Nootropy i narkotyki wcześniej pisałam to nie będę powtarzać się bo to bez sensu.

To był 2021 rok wakacje. Doświadczenie było koszmarne bo przyjąłem aż 800ug w złym set & settings ale to była ważna lekcja pokory

Jenkem

Do tych rarytasów mogę doliczyć czystą efedrynę, która jest teraz ciężko dostępna.
Sprężone powietrze, eter i dezodoranty.
Oraz u477, które prawie mnie zabiło. Zażyłem to tylko raz.
Do tego rzadko dostępny barbituran - luminal.
Oraz dysocjant - MXP i crack.

@london5 jakim cudem U-47700 cię mało nie zabiło? Podawałem to nawet I.V. i chciałem tutaj zaznaczyć że właśnie to jest ten najrzadszy drug jaki miałem okazję potestować.

salvia Divinorum w 2006 w Irlandii.
Teraz znalazłem ją w smartshopie za dobrą cenę

Efedryne mam w ampółkach ;p ale jakoś nigdy nie miałem okazji " spróbować "

scalono — czołg

Jeśli chodzi o moje " rarytasy " które chciałbym spróbować to tak :
Propofol ( choć miałem podany z 2x w życiu na onkologii ) to przydałby się przy maratonach po 10nocy bez snu gdzie nic nie pomaga zasnąć

- O-AMKD (o-acetoksymetyloketobemidon) - dostałem parę lat temu od jakiegoś chińczyka w samplu. od razu poleciałem, przynajmniej na tyle na ile można "polecieć" z gramowym samplem
- klotiazepam (veratran) - fajna benzynka, ubolewam że nie ma tego u nas w aptekach. mógłbym to jeść zamiast lorazepamu.
- wodzian chloralu - dość zapomniany wynalazek. zalety=kosztuje tyle co nic. wady=wątroba
- MDA-19 - w działaniu naprawdę fajny kannabinoid, baaaaardzo weed-like. chyba najbardziej weed-like jaki paliłem w ogóle. NM-2201 opisywane przez wielu właśnie jako marihuaniaste, to nichuja było marihuaniaste w porównaniu do MDA-19. szkoda tylko że dawkowanie 20x większe od jakiejś pinaki czy NM
- nitrazolam - nitrazepam na sterydach (chociaż nitrazepamu nic nie przebije imo). zajebiste sny po tym się miało. po obudzeniu człowiek nie jarzył jeszcze dobrą chwilę co mu się przyśniło a co się dzieje naprawdę. kiedyś po takiej pobudce szukałem dobre 3-5 minut wokół siebie jakiegoś wyglądającego jak kamień filozoficzny czerwonego kryształu w samarce który mi się przyśnił xD
- 5-ME (5-metyloetylon) - jakoś w 2017-18 to jadłem. o niebo lepsze od etylonu, prawie jak metylon.
-