TALK - Rozmowy [H]

[Adamalan]

Punktem wyjścia do rozpoczęcia tematu są informacje o biodostępności.

Wg wiki:
Bioavailability Rectal 95–100%; Oral 75–100%[1]

Inne wartości jeszcze ktoś na zagranicznym forum podawał:
http://www.drugs-forum.com/forum/showth ... z35sVv4200
gość się nie pochwalił skąd wziął dane niestety, ,ale oto one:
Rectal bioavailability- 95 % or higher
Intranasal bioavailability- 75%
Oral bioavailability- 22%
ItraVenious bioavailability- 100%

Mi najbardziej odpowiada zapodanie per oral, ale zastanawiam się czy to nie jest marnowanie materiału. Oralnie na pewno najwolniej wchodzi do krwiobiegu, ale nie chcę żeby szło w kibel. Co najlepiej podać dla ulepszenia wchłaniania?
Ludzie polecają sodę, sok grapefruitowy. A może ogólnie odkwaszanie organizmu się sprawdzi.

Ja jestem tylko użytkownikiem który stara się trochę ogarniać jakby co.

[sqciu]

Łykanie na pusty żołądek (3h od ost posiłku) powinno Ci zapewnić możliwie najlepszy i najszybszy wjazd jeśli chodzi o oral ofc; jeżeli na serio zależy Ci na mocy i szybkości działania to odpuść sobie łykanie.

[Adamalan]

Nie wgłębiałem się wcześniej w to jak to jest z amph. Doczytałem, dopytałem, teraz rozumiem że lepiej uwagę skupić na jakości materiału i dobrym źródle, bo to co jest powszechnie dostępne do niczego się nie nadaje.

Lepiej zwiększać świadomość o tym jak słabej jakości i jak nieopłacalna jest ogólnie dostępna feta. Z tego co widzę, to mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę. A to zwiększa ryzyko związane ze spidami. Ktoś mając już nawet małą tolerancję będzie myślał, że u niego faza zaczyna się od 0,5g. Nieświadomy, że to co fura ma tylko 20% fety. Potem w jakichś okolicznościach dostanie materiał z 90% fety i wyląduje w szpitalu.

Nie pierwszy raz państwo szkodzi obywatelom, a uważam że to wina siania dezinformacji, uprzedzeń, polaryzacji społecznej i tego co określa się jako FUD. A porządnych informacji z latarką szukać.

Mam nadzieję, że wendorzy RC sobie tak nie lecą w kule.

Nie żałuję, że zacząłem ten wątek.

[endrik]

Rectal bioavailability- 95 % or higher
Intranasal bioavailability- 75%
Oral bioavailability- 22%
ItraVenious bioavailability- 100%

Mi najbardziej odpowiada zapodanie per oral, ale zastanawiam się czy to nie jest marnowanie materiału.

Nie jest. Ja mam inne cyfry, ale zgadzają mi się z doświadczeniem (nie wierzę w tak niski oral, jednak działa lepiej niż nos. Tym bardziej że nic się nie zgubi, nie wysypie itd :))

the percentages of bioavailability:
Smoking around 30%
Snorting around 40–45%
Oral about 68%. Czyli lepiej niż przez nos, ale oczywiście dłużej wchodzi. Coś za coś :)

Jednak jeśli ktoś chce oszczędzać, to najlepsze wyniki daje per rectum (80%) i oczywiście wygrywa ładowanie w żyłę (do 100%).
Ponieważ to ostatnie najczęściej oznacza wpakowanie się w ostre ćpanie, ja do rekreacji stosuję doodbytniczo i bardzo mi się sprawdza. Rzeczywiście mniej towaru na porównywalne efekty, za to praktycznie nie widzę uboków. Śluzówka w nosie nie cierpi, nie ma paskudnych smaków czy spływów.