Organiczne substancje psychoaktywne, oddziałujące na receptory serotoninowe w mózgu.
Więcej informacji: Tryptaminy w Narkopedii [H]yperreala
Najgorsze miejsce na trip'a:
W ciemnym lesie w nocy
43
10%
W pociągu
6
1%
W klubie na drugim końcu miasta
23
6%
W ciemnym zaułku niebezpiecznej dzielnicy
50
12%
W pustym mieszkaniu nocą
10
2%
W szkole/pracy
94
23%
Wśród rodziny na przyjęciu
118
29%
Na domówce u nieznajomych ludzi
52
13%
Inne (wymień...)
14
3%

Liczba głosów: 410

ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 1 z 12
  • 122 / 4 / 0
Jak w temacie. W jakim miejscu najbardziej balibyście się zarzucić silniejszy psychodelik bądź nie chcielibyście się tam znaleść w trakcie "podróży"?

Przeniesiono temat. | STR88
  • 488 / 7 / 0
Na rodzinnym przyjęciu. Już po samej bace od ich pierdolenia można zemdleć.
  • 2876 / 99 / 0
Ja mam dość rodzinnego pierdolenia nawet na trzeźwo.
W moim wykonaniu - bardzo krzywym pomysłem był autobus na grzybach pełen spoconych ludzi z krzywymi mordami narzekających jacy to są zmęczeni i jak im ciężko w pracy. Męczyło mnie to.

Mam nadzieję, że kapo się wypowie odnośnie historii którą mi opowiadał jak chyba tramwajem wodnym się wybrał na wycieczkę :D
  • 343 / 3 / 0
na psychodeliki napewno nie są dobre jakieś miejsca , które wywołują złe wspomnienia albo źle się kojarzą .
Sweet dreams are made of this
Who am I to disagree?
Travel the world and the seven seas
Everybody's looking for something
  • 3129 / 26 / 0
Miejsca zaludnione "lemingami", czyli centrum miasta, hipermarket, galeria handlowa itp etc. W tych miejscach nawet na trzeźwo czuję się nieswojo, nie chcę sobie wyobrażać, co byłoby na psychodeliku.
High, how are you?
  • 1174 / 19 / 15
Najgorsze na pewno przyjęcie. Bo tu nie chodzi o sam strach (las, ciemność) czy złe bodźce (pociąg), ale, przynajmniej w moim przypadku, raczej byłoby mi głupio czuć, że rodzinka widzi moją psychodeliczną podróż... Oni raczej na hypie nie siedzą i nie są w temacie :-p Już po samej trawie nawet w metrze wśród obcych ludzi mam wrażenie, że wszyscy poznają po mnie, że jestem na haju :scared:
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 348 / 4 / 0
Na paradzie skrajnych nacjonalistów w przebraniu geja murzyna żyda z chin.
  • 226 / 3 / 0
Moim zdaniem gdziekolwiek za dużo hałasu cywilizacji, najgorsza byłaby chyba jakaś fabryka gdzie pracuje ciężka maszyneria i ciągle napirerdala dźwięk na przykład piłowanej porcelany. Mogłoby odpierdolić tak na zawsze ;-)

Las nocą? Jedna z piękniejszych podróży po kwasie w moim przypadku. Bezpieczne, spokojne i piękne miejsce w dodatku łono natury, to jest straszne tylko jeśli boicie się samych siebie :cheesy:
UWAGA: Latające owoce morza!
lost myself in every way
http://www.youtube.com/watch?v=1i-L3YTe ... ture=share
  • 520 / 18 / 0
- w ciemnym lesie w nocy nie bylo by tak zle - jesli bylbym z jakims kolega ( w sumie juz raz bylem ).
- w pociągu w sumie tylko trawke jaralem, ale jak pociąg z przedziałami no to przeciez zajebista sprawa :D
- w klubie na drugim koncu miasta - nie wiem, nie chodze do takich miejsc, ale nie byloby tak zle, mysle
- w pustym mieszkaniu nocą - poradziłem sobie, gorzej jeśli to byłby w miarę duży DOM
- w szkole/pracy - no tutaj byłoby chujowo
- wśród rodziny na przyjęciu - nie chodzę na takie przyjęcia w sumie, ale nie chciałbym się znaleźć tam naćpany
- na domówce u nieznajomych ludzi - nie wiem, nie chodzę do nieznajomych :D

tak więc zaznaczyłem opcję w ciemnym zaułku niebezpiecznej dzielnicy, to by była zwała, nawet z kolegą, nie widzi mi się dostać wpierdol albo zostać okradzionym po wysokiej dawce grzybów bądź innego psychodelika...
  • 116 / / 0
Zdecydowanie ciemny zaułek, chociaż większość opcji też zdecydowanie odpada. Najważniejsze dla mnie to poczucie bezpieczeństwa, dlatego np. puste mieszkanie nocą to świetna opcja ;-)
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 1 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą

Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.

[img]
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?

Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.

[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich