No więc tak:
Chyba każdy palacz w trudnych chwilach opalał lufę.
Pewnego razu,gdy znalazłem się na polance w puszczy z ładną-czarną rurą i małym topkiem,ale zabrakło mi porządnej zapalniczki,żeby ładnie się uchachać,postanowiłem poeksperymentować i zrobić wycior. Nabiłem tego topka w dupę (cieńsza strona lufki) - siedziało na tyle ciasno,że z trudem bym przeciągnął - i powolutku przepchnęłem ten materiał długim,cieniutkim (ale mocnym) patyczkiem przez całą rurę. Lufa zrobiła się czyściutka,niemal jak nowa z kiosku,a ja miałem ładnego topka oblepinego smołą z lufy + malutką porcję samej smoły wypchniętą przez ten wycior. W efekcie nie wyszło mi wiele więcej dymów niż wydusiłbym z tego topka,ale załatwiłem się tak,jakbym go spalił+tradycyjnie opalił szkło; tyle że nie męczyłem się z ganianiem kropli.
Wycior mi się spodobał bardziej niż zwykłe opalanie szkła i robiłem go później przy każdej nadarzającej się okazji. Szczególnie gdy miałem full własnego sprzętu i lufa czerniała w zastraszającym tempie. Wtedy nawet nie potrzeba było niczym tego popychać. Poprostu,miałem jedną mocną lufę (za 5 zł), która w pewnym momencie się zatykała od smoły. Przepychałem ją tylko sztywnym drucikiem (bez zielska) - wypływał czarny glut, którego odkładałem do szafki. Po pewnym sezonie uzbierało mi się sporo tej smoły i gdy palenie się skończyło utoczyłem z niej ładną kulę,którą dodatkowo wytaczałem w pyłku jaki ostał się na dnie mojego pudełka na zioło. Kulka kopała wybornie,niestety smakowała i pachniała ochydnie
Nie zachęcam nikogo do takich praktyk jakie tu opisałem,z prostego powodu - uważam,że to bardzo niezdrowe. W zasadzie nie aplikujemy sobie w ten sposób niczego,czego nie wnikalibyśmy podczas klasycznego opalania szkła,ale i tak uważam,że jedna i druga metoda nie służy naszemu zdrowiu. Aktualnie palę rzadko i nie opalam lufek. Opisane wyżej praktyki wyczyniałem,gdy byłem młody,głupi i zachłanny na narkotyki - co przypłaciłem zdrowiem. Mimo to postanowiłem się podzielić wspomnieniami i zapytać,czy ktoś też próbował czegoś podobnego?
Zwolennikow, fanatykow i propagatorow kultury palenia, ktorej jedynie slusznym przejawem jest palenie dżontow, prosze o cisze.
Teraz uwaga, bo powiem wam cos co wymyslilem na grzybach. cos, z czym nigdy sie nie spotkalem, a jest to przecie proste i tak oczywiste, ze az dziw mię bierze kiedy uswiadamiam sobie ze nikt tak nie kaci rury.
sluchajcie, bo jest kilka faktow tylez oczywistych, co podstawowych a niezaprzeczalnych
- THC paruje w temperaturze 200 stopni celsjusza
- substancje smoliste osadzajace sie weszkle paruja w wyzszych temperaturach niz THC
- najciezsze frakcje[czyli parujace w najwyzszych temperaturach] gromadza sie blisko cybucha, a im dalej od niego, tym latwiej jest je zagotowac
- temperatura parowania tej smoly nie jest dla nas istotna
- istotne jest miejsce w okolicy plomienia zapalniczki, ktore ogrzane jest spalaniem gazu do temperatury parowania THC
-plomien jest najzimniejszy na dole, tam gdize ma niebieski kolor - wg. wiki osiaga on tam temperature Do 800*C
I powiem wam jak to robie.
ustawiam duzy plomien w zapalnicce - taki 3-4 centymetrowy. chodzi o to, zeby wszystkie warstwy plomienia byly dosc rozciagniete, zeby przypadkiem nie wsadzic szkla w samo sedno piekla, gdize na momencie przyjebie mi tysiac celsjuszow. kiedy plomien jest wysoki i dlugi, widac wyraznie gdzie jest najgoretszy, gdize jest troche chlodniejszy i gdize jest jego najzimniejsza niebieska partia.
teraz: rura nie moze byc wsadzona w srodek tego niebieskiego, a powinna byc obok - bardzo blisko, albo tuz obok, albo kawalek dalej, ale zawsze obok i zawsze nisko - w okolicy metalowej blaszki zapalniczkowej. THC odparuje. odparuje tez troche smoly niestety, bo ciezko jest trzymac szklo w rownych dwustu stopniach. ale wiekszosc tego co mnie nie interesuje zostaje w srodku rury.
Nie jest to metoda dla tych, ktorym zalezy na subtelnym przeherlaniu gardzieli, na scisnieciu poteznego kumulusa z kata - bo tutaj tak sie nie da. ale jezeli masz troche czasu, zeby posiedizec, posluchac muzyczki i systematycznie poopierdalac szkielko centymetr po centymetrze, sciskajac co chwile malego i smacznego buszka, to szczerze polecam ;]
choc zalezy jak kto woli ja sie nie lubie pierdolic i uzywam metalowych kolb
Moje posty są fikcja i wytworem mojej wyobraźni.
Call me Mr. Sandman, I'm sellin' all these hoes dreams
p4weu pisze: Ja najbardziej lubię opalać z wiadra, do tego żarowa zapalniczka i można zajebać bucha z wiadra jak by coś było w nim ubite. ;)
rysiekzklanu pisze: ...
Teraz uwaga, bo powiem wam cos co wymyslilem na grzybach. cos, z czym nigdy sie nie spotkalem, a jest to przecie proste i tak oczywiste, ze az dziw mię bierze kiedy uswiadamiam sobie ze nikt tak nie kaci rury.
sluchajcie, bo jest kilka faktow tylez oczywistych, co podstawowych a niezaprzeczalnych
...
Także dobrze znam ta technikę opalania.
Ale wiem... pewnie Twoja racja jest twojsza niż tamtejsza
do not let these questions strain or trouble you,
find your strength in the sound and make your transition.
a z wykoncypowaniem tego patentu bylo tak, ze na poczatku poczulem uderzenie olsniewajacego przeblysku oczywizmu, a kiedy juz wiedzialem ze trzeba tak a nie inaczej, zaczalem odchodzic od tego coraz dalej, wymyslajac dlaczego tak trzeba, co mogloby spowodowac dojscie do takiego wniosku, ze to trzeba dwiescie stopni, skad wziac te 200 stopni i tak dalej.
generalnie rozkmina od dupy strony zupelnie. i to jest wlasnie piekne w grzybach :)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/naslasku.jpg)
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy
Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sun16_1.jpg)
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty
Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kluczborkprasowy.jpg)
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki
Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.