4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2082 • Strona 91 z 209
  • 574 / 3 / 0
Z kwasem na końcu może się zagotować i będzie fhui benzaldehydu.
Uwaga! Użytkownik ciezka bomba jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 983 / 16 / 0
Nic się nie zagotuje jak dasz na łaźnię.
Nie upieram się już przy tej kolbie i termometrze, można przytrzymać od tak żeby było zimne ale w misce z solanką i w cienkościennym szklanym naczyniu.
Nawet ten wzrost temperatury po wyjęciu z miski nie zaszkodził za bardzo, benzaldehyd nie zdążył się wyprodukować, to się tylko podgrzało - nie przegrzało, no i właściwie do tego jest termometr.
W czasie reakcji temperatura nie skacze, jeżeli wszystko będzie schłodzone, a reakcja w łaźni to będzie ok.
  • 1959 / 58 / 0
ciezka bomba pisze:
Z kwasem na końcu może się zagotować i będzie fhui benzaldehydu.
Jak jeszcze masz zamrażarkę ( %-D ), to weź lodu, soli, do tego miskę i zrób łaźnie wodną, która da Ci w przybliżeniu –5 do –20 °C (mieszanina woda/NaCl/lód).
Jeśli w czymś takim schłodzisz roztwór pefki i do tego wsypiesz mangan to trudno Ci będzie nawet zapach migdałów dostrzec.
Thirteen seconds to blood-brain barier. thirteen@safe-mail.net
  • 121 / 2 / 0
Zejście i działanie tego jest kiepskie:) Opioidów nie próbowałem.
Z cirrusa, sudafedu czy neo-afrinie metylokatynon wychodzi taki sam z tym ,że wyodrębnienie pseudoeferyny najłatwiejsze jest z sudafedu.

A zejście miałeś najgorsze bo w neoafrinie najwięcej pseudoefedryny:)
Ostatnio zmieniony 20 sierpnia 2011 przez krzysztofpx, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik krzysztofpx nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3449 / 124 / 8
@krzysztofpx
Dziękujemy za wielce przemyślaną i mądrą wypowiedź.

Jak działanie jest kiepskie, to nie rób i tyle. Będziesz zdrowszy
Najłatwiej wydobyć pseudoefedrynę z cirrusa, sudafed daje mierne rezultaty a to co otrzymujesz jest bardzo zanieczyszczone jeszcze przed reakcją.

W neo-afrinie jest najwięcej pseudoefedryny? W którym momencie? I co to ma wspólnego z zejściem, jeśli w organizmie zachodzi hydratacja ketonu z powrotem do efedryny?
  • 983 / 16 / 0
Thirteen pisze:
ciezka bomba pisze:
Z kwasem na końcu może się zagotować i będzie fhui benzaldehydu.
Jak jeszcze masz zamrażarkę ( %-D ), to weź lodu, soli, do tego miskę i zrób łaźnie wodną, która da Ci w przybliżeniu –5 do –20 °C (mieszanina woda/NaCl/lód).
Jeśli w czymś takim schłodzisz roztwór pefki i do tego wsypiesz mangan to trudno Ci będzie nawet zapach migdałów dostrzec.

Nie może być za zimno, pisałem "NIEMROŻONA solanka", taka z samym lodem jest optymalna, na minusowej reakcja zacznie zachodzić dopiero jak się ogrzeje, no i nawet przy 10 stopniach reaguje to 2h, 10 stopni w roztworze utrzymuje taka łażnia jaką opisałem, nie ma sensu kisić tego przez pół dnia w niskiej w chuj temperaturze, jak nie wiesz czy reakcja zaszła.

Mrożenie sprawdza się tylko przy wkraplaniu H2O2, próbuję dostosować tą metodę do warunków "polowych", jak się uda to wkleję.
Działa ale nie korzystając z musztardówek, kieliszków i pojemniczków po kroplach do oczu (no ostatniego nie wykluczam, od biedy nada się na wkraplacz ;] )
  • 3449 / 124 / 8
Mierzyłeś temperaturę? Jeśli tak, to czego? Roztworu czy otoczenia? Moim zdaniem przy 10 stopniach temperatury otoczenia reaguje mniej niż pół godziny, temperatury roztworu nie mierzyłem bo i tak jest zmienna, więc po co sobie termometr paćkać manganem %-D
  • 983 / 16 / 0
Roztworu, trzymam na poziomie 10 stopni (i bardzo zmienna nie jest, właśnie o to chodzi, nadmanganian czasami dodaję porcjami, przy H2O2 to mus).
Wyciągnąłem po godzinie i zagrzało się za szybko.
I niczego nie paćkam ;] tabletki musujące "Witamina C 1000mg" są zajebiste, czyszczą szkło uwalone manganem szybciej niż NaOH zatkany kibel.
Po reakcji zostawiam w ujebanej kolbie ujebany termometr, wrzucam połamaną tabletkę i zalewam wodą, nawet nie trzeba mieszać, pół minuty i po manganie zostaje tylko pytanie - Czy Persil do szkła z czyszczącymi perełkami blasku dałby efekt bardziej nieskazitelnie przezroczystej przezroczystości niż ta po witaminie C?
Ostatnio zmieniony 21 sierpnia 2011 przez bzdaddict, łącznie zmieniany 3 razy.
  • 3449 / 124 / 8
Jeśli robisz to w kolbie to wiadomo, że łatwiej użyć termometru niż w kieliszku. A jeśli używasz termometru to wiadomo, że łatwiej utrzymac względnie stałą temperaturę. Dużo lepszy jest taki metkat zrobiony w stale kontrolowanej temperaturze od robionego w 15 minut na kolanie z mieszaniny wody z lodem, ale w temperaturze pokojowej?

I jak się ma wydzielające ciepło tej reakcji do chłodzenia? W jakiej temperaturze otoczenia musisz postawić to wszystko, żeby utrzymać stałą temperaturę 10 stopni? Lodówka czy jednak zamrażalnik?

P.S.
awzan pisze:
Co do tego ostatniego, to w neo-a. jest więcej pseudo, czyli wychodzi więcej produktu końcowego. Więcej produktu końcowego = większy zjazd. Tak na chłopski rozum ;-)
No gdzie w neo-afrinie najwięcej pseudo, przecież cirrus ma 14 takich samych tabletek jak neo-afrin 8 :scared:
  • 983 / 16 / 0
Żadna lodówka, miska zwyczajnie w temp. pokojowej, wystarczy temp. 0C - lód sobie pływa i się topi powoli.
Trudno mi powiedzieć czy dużo lepszy, wiesz, ja miałem sen że kiedyś miałem dojście do czystej pseudoefederyny, na meth nie było chętnych więc dilowałem na imprezach strzykawkami z kotem, nie chciało mi się specjalnie nad tym stać więc kupiłem urządzenie o nazwie Arduino za stówkę, do tego za kilka zł 2 termometry elektroniczny który po zamoczeniu nóżek w żywicy, wpakowaniu czujki do szklanej probówki, zalaniu czujki IPA i uszczelnieniu całości żywicą działał bardzo dobrze w roztworach, ładowałem roztwór 20g pseudoefederyny i roztwór z "dużo" nadmanganianu do "magazynków" i jeden termometr był w kolbie do której były załączone magazynki, drugi w łaźni (woda z solą) do tego jeszcze rozwalony włącznik czasowy z marketu (podłączyłem do gniazdka włącznika stuningowaną pompkę od akwarium, piny od mikrokontrolera do przycisków od resetu i natychmiatowego włączenia), w 5l butli obudowanej styropianem leżała sobie mrożona solanka i rurka do filtra, druga rurka do łaźni.
Wkraplacze bardzo prymitywne, pusta stalowa kulka wrzucona do rurki (plastik, szklaną rozwali) trochę rozszerzonej na końcu, na to zakładasz szklaną końcówkę od magazynka, a na tej plastikowej rurce montujesz prymitywny elektromagnes (nawijasz izolowany miedziany drut na jakąś inną plastikową rurkę) no i metodą prób i błędów montujesz go najpierw w takim miejscu żeby podrzucał kulkę (musi mieć trochę mocy wbrew pozorom, ciecz ciężka jest) do poziomu tego rozszerzenia, a później ustawiasz czas zasilania też metodą prób i błędów na taki żeby leciała mniej więcej kropla, raczej "zazwyczaj stała" ilość płynu.
No i później ustawiasz tak że temperatura ma być 10 stopni, jeżeli rośnie to trzeba wyłączyć wkraplanie utleniacza jeżeli było włączone i ochłodzić (robiłem prymitywnie, błyskawiczną wymianą chłodziwa, duża dziura na dnie łaźni, blaszka i silnik krokowy, metoda prób i błędów ile kroków przesuwa blaszkę tak, że przestaje zasłaniać dziurę, łaźnia pusta w 2sekundy cała procedura wymiany chłodziwa trwała mniej niż 10 sekund.), później znowu wkraplanie, te termometry są dokładne, a chłodzenie skuteczne, maksymalny odchył od normy wyniósł 1C jak nawalił magnes od nadmanganianu i lał więcej niż było ustalone.
Jeżeli temperatura nie rośnie po dodaniu porcji utleniacza (wzrost był zawsze o kilka dziesiątych stopnia), to trzymać chłodzenie przez pół godziny i później pikawka (jak mikrofalówka :) ).
Zasysałem roztwór drugą pompką do której rurkę trzeba założyć razem z tymi od wkraplaczy (trudno ruszyć taką instalację żeby nie zjebać, mega prowizorka ale skuteczna i wygodna) miałem jakiś wstępny filtr z drobnej siateczki plastikowej i gazy (ale to już ofc poza zlewką) później jechane przez strzykawę 100ml (o dziwo sporo dały te filterki, bez wysiłku leciało czyste) do zlewki, i na mieszadło, no i papierki, uniwersalny + takie mierzące ph 5,5-7, rozcieńczałem wodą i dodawałem kwas solny pipetą (za 4-5 razem nie musiałem już sprawdzać papierkiem, po prostu wiedziałem ile ml trzeba dać).
Rozcieńczanie, tankowanie, pieniążki i piękny sen skończył się jak wymiękło źródło efki.

Nie bardzo widziałem różnicę między tym ze stabilnej temperatury a tym z miski z lodem.
Tylko ten z miski z lodem waliłem z braku Medikinetu, trochę jakby byłem na głodzie dlatego może nie "delektowałem się" ale dużą różnicę bym zauważył.
ODPOWIEDZ
Posty: 2082 • Strona 91 z 209
Newsy
[img]
Jak starzeć się wolniej? Odpowiedź tkwi w... grzybach halucynogennych

Badacze z Uniwersytetu Emory w stanie Georgia odkryli zaskakujące właściwości psylocyny – aktywnego metabolitu psylocybiny – które mogą mieć wpływ na spowolnienie procesów starzenia.

[img]
Rozbita grupa pseudokibiców zajmująca się przemytem narkotyków

Ponad 2,5 tony narkotyków mogło trafić na polski rynek dzięki działalności zorganizowanej grupy przestępczej wywodzącej się ze środowiska stołecznych pseudokibiców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej skutecznie uderzyli w struktury przestępcze, zatrzymując jej kluczowych członków.

[img]
"Niemyte dusze / Narkotyki" - teatralna podróż w głąb ludzkiej psychiki

Spektakl odbędzie się 17 października 2025 roku (pt) w Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. To propozycja dla każdego, kto poszukuje w teatrze głębi, refleksji i intelektualnego wyzwania. Nie przegapcie tego wyjątkowego wydarzenia!