BTW. Dlaczego w enteogenie jest dyskusja o wszystkim, tylko nie o lataniu na psychodelikach??
Skoro to jest temat...
Nie polecam powoju w dużej ilości i bez ekstrakcji. Duża ilość zupy konopnej może przeryć banię. Żyjta w pokoju...
...I sezon na grzyby. Już niedługo roczny kalendarz psychodeliczny przejdzie ze znaku muchomora w znak łysiczki. :-D
Już grzecznie odpowiadam:
Według Luźnego Kanonu Latający Potwór Sphagetti stworzył świat (będąc pod wpływem alkoholu), zaczynając od góry, drzewa i karła. Potem, po uczestnictwie w licznych mitach FSM'u ów karzeł stał się atrakcją nieba, stworzonego dla przestrzegających 5 Wskazań Pastafarianizmu. W niebie czekają takie atrakcje jak fabryka striptizerek, czy też wulkan piwny w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przypuszczam, że to rodzaj wielkiej fontanny, do kąpieli i spożywania w dowolnych ilościach. ;]
Czyli znak łysiczki... Ominą mnie tegoroczne muchomory (uff... :-) )
w sumie, po tym jak sam zahaczyłem o nich to trochę gafa tak się pytać ale wyleciało z głowy, że było i coś takiego, cały czas kombinowałem, czy to nie jakiś mikro-slang hyperr-a
swoją drogą - nadal jestem ciekawy jakby to miało wyglądać... taka wielka góra z strumieniami jakiegoś pysznego lager-a albo pale-ale czy pszeniczniaka
"uwaga! lawa idzie, nadstawiać pokale, uwaga na pianę!"
no - miejmy nadzieje, że zasłużyłem ^^ a na miejscu są rurki i pontony
jakby to powiedzieć - jakbym mógł zamówić 7 smaków lodów, czy 90, czy 100... (czy ile tam jest tych dziewic u nich) - to nie jestem gościem, który zamówiłby 90 waniliowych albo same jagodowe
jakby już miała być grupa, to przydało by się parę lasek zaprawionych w różnych porypanych numerach a od dziewic - ciężko tego wymagać
Nie pisałem na tym forum straaasznie długo, ale naszła mnie taka strasznie smutna rozkmina, i nie mam się z kim nią podzielić (emigracja i psychodeliczna alienacja). Projektuję wizualizację pewnej aplikacji i nagle zdałem sobie sprawę, że widzimy tylko 3 kolory, a w zasadzie mieszanki ich. Niby pokrywa to dużą część pasma, ale jedną z rzeczy, która zachwyca przy psychodelikach jest właśnie odbiór kolorów. Każdy kolor żyje własnym życiem, ma jakieś brzmienie, znaczenie. Łączą się z nim emocje. A tu nagle staję przed paletą RGB i... lipa. Wszystko takie... płaskie. Szkoda, że nie można łatwo wyjść poza to, co widzimy. Bo:
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
http://www.kontaktowe.pl/blog/wp-conten ... erzeta.gif
Macie łapcie. Niestety forum nie zgadza się na tak długiego gifa. :-/
P.S.
Już wiem co to za zwierz - ustonog. Bardzo prymitywny pod wieloma względami, ale jego narząd wzroku rozpoznaje... 16 podstawowych kolorów! "Tworzy to dziesiątki bilionów kolejnych kombinacji kolorystycznych, których ludzki mózg nie jest w stanie ogarnąć."
Jakby udało się pod ludzki układ nerwowy domontować takie oko... grafika byłaby wtedy nie w RGB tylko w RGBX YZAB CQWE IOPD przykładowo ^_^
P.S. II
Zastanawiam się jeszcze jak tak paleta barw musiałaby wyglądać :moody:
16 barw podstawowych? To proste. Weź jakiś standardowy, trójwymiarowy model, i dodaj do niego jeszcze kilka wymiarów :D. Matematycznie można takie rzeczy bardzo prosto opisać, na trzeźwo sobie wyobrazić - dla mnie nierealne.
Do tego kolory, których nie widzimy. ;-)
Nie na wyobraźnie człowieka wewnątrz klatki percepcji...
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.