4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7702 • Strona 9 z 771
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: smakzycia »
jesli chcesz sie bawic w takie ciagi z mefem polecam relanium 5mg i jakies oslonki na watrobe oraz witaminki
Uwaga! Użytkownik smakzycia nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 849 / 43 / 0
Nieprzeczytany post autor: lucyper2 »
@mastman

Mam takie pytanie - przeginałeś już kiedyś podobnie z jakimiś substancjami poza mefedronem?

A że mef może być bardzo uzależniający psychicznie wiem też po sobie. A przy ilościach >1g na melanż coś na uspokojenie i sen na koniec to dla mnie konieczność.
Uwaga! Użytkownik lucyper2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Smileyman »
potwierdzam Wasze slowa... po moich weekendowych testach... cholernie uzaleznia!!! uwazajcie!!!
Uwaga! Użytkownik Smileyman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2012 / 84 / 0
Nieprzeczytany post autor: p4g4y0zzz(X) »
Ja bym rzekł że nawet kurewsko uzależniajacy. Next 2g leci do mnie.
The mind is the most dangerous weapon alive
Spin doctors operate behind enemy lines
Mind control, something you could potentially buy
The new holy war has arrived, you ready to DIE?
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: smakzycia »
potwierdzam mocno wciaga ... moze ktos cos wie o uzaleznieniu fizycznym ?? metabolizuje sie chodz troche w wątrobie ?
Uwaga! Użytkownik smakzycia nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 57 / / 0
Nieprzeczytany post autor: mastman »
Lucyper: Wcześniej nie miałem za dużo kontaktu z dragami. Dawno dawno temu trochę trawy (średnio raz na 2 lata), alkochol średnio raz na pół roku. Zaczęło się około rok temu jak spróbowałem 3 piguły z ulicy i poczułem się tak pięknie, że postanowiłem to powtórzyć. Niestety nie byłem już w stanie skołować kolejnych piguł więc postanowiłem znaleźć substytut i znalazłem go w beta ketonach.

Wczoraj pierwszy raz od bardzo dawna poczułem prawdziwe negatywne zejście, w pewnym momencie byłem już prawie pewny, że umrę. Dzisiaj czuję się generalnie źle, nachodzą mnie momentami dziwne negatywne myśli o bezsensie istnienia do tego stałem się strasznie emocjonalny(nie mogłem np przestać płakać jadąc w centrum miasta samochodem ponieważ usłyszałem coś smutnego w radiu) - pisząc płakać nie mam na myśli kilku uronionych łezek tylko atak ryku i dosłownie zalanie się łzami.

Aha dzisiaj po południu położyłem się na łóżku i zacząłem zasypiać w pewnym momencie zacząłem mieć takie dziwne udeżenia prądów w głowie(nawet było to przyjemne), w pewnym momencie jednak udeżenie prądu było tak mocne i długie, że straciłem kontrolę nad swoim ciałem na kilka dobrych sekunk. Przeraziło mnie to trochę.
Uwaga! Użytkownik mastman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 273 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: machabeus »
jak zejdziesz po kilku ciagach z mephedronem, to popros znajomego, by napisal tutaj. Albo naucz sie troche umiaru.
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: smakzycia »
to dobrze ze miales te prady ... jak to sie mowi wracasz do zdrowia, twoj mozg zaczyna wydzielac seratonine i dopamine :) i z tad te "prądy".
Uwaga! Użytkownik smakzycia nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 73 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: goral123 »
Mastman przystopuj teraz na kilka dobrych tygodni zamawiaj mniejsze ilosci... Moj bobr zawsze mial najwiekszy problem w pierwszym i drugim tygodniu po odstawieniu. W kolejnych juz go tam bardzo nie ciagnelo do M.

Pozdro i zdrowiej nam.
  • 63 / / 0
Yo!
Ktoś zapytywał czy nadaje się toto na balety... Nadaje się jak najbardziej. Powiem nawet, że chyba do tego nadaje się najbardziej, chyba, że ktoś np. słucha metalu tylko itp klimatów to pewnie nie uprawia typowego clubbingu a na jakimś koncercie rockowym to by się raczej nie sprawdziło, co innego event typu sunrise czy sensation white ale to wiadomo ;)

Próbowałem administracji zarówno donosowej, jak i oralnej i podzielam opinie, że "oral" w porównaniu do snorta daje więcej empatii, a mniej pobudzenia i stymulacji. Zdecydowanie preferuję zatem podanie doustne. W przeciwieństwie do większości tutaj nie kupowałem nigdy prochu, zawsze polegam na capsach z WielkiejMiłości i jak na razie się nie zawiodłem, duży plus jest taki, że forma kapsułkowana jest dużo wygodniejsza i daje mniejszą możliwość jebnięcia się z dawką (no, chyba, że ktoś nie pamięta że własnie co połknął pille i dorzuci od razu następną%-) - w najnowszym rzucie po zmianie designu stronki w 1 caps jest ok. 250mg, a zatem 2-3 "pixy" na imprezę i można wymiatać do rana :)

Zjazd? W porównaniu z tradycyjnymi pixami, to znikomy, nie mówiąc juz o shitach z BZP, po których się dosłownie umierało na 2gi dzień. Tutaj może pojawić się co najwyżej lekki brak motywacji na 2gi dzień, ale nastrój zwykle w normie. Co ważne, brak schizowania się na fazie, ogólnie jest POZYTYWNIE, nie tak jak z niektórymi dropami, żadnych "krzywych jazd", oczywiście mówię o "normalnej ilości" typu 500-750mg / noc dorzucane w dawkach po 250 co ok 2 godz. Jako że dość ostro ćwiczę (siłownia) to dodam, że zrobić trening koło południa następnego dnia nie było niczym specjalnie trudnym, ani nieprzyjemnym, co właściwie nigdy nie miało miejsca w przypadku tradycyjnych pixów. Więc tutaj też duży plus.

Aha, dobrze komponuje się z GBL-em, byleby tylko nie przegiąć z tym ostatnim, ale to w sumie zawsze jest aktualna przestroga w przypadku tego specyfiku. Bardzo dobrze podbija fazę i potem u3muję ją jeszcze jakiś czas jeśli się lajtowo dopija gibla.

Uzależnia psychicznie przekurewsko, ale to niczego nowego tu nie napiszę, ja miałem taki "mini-ciąg" w styczniu kiedy to w ciągu ok 20 dni zaliczyłem 8 baletów z mefem w roli głównej, gdzie za każdym razem poszło 500-1250mg, potem się troszkę przestraszyłem i zrobiłem 2,5 mies. przerwy z wszelkimi ćpakołykami no i jakoś się nawet udało wytrwać.

Cały czas zastanawia mnie neurotoksyczność tego diabelstwa, ale to oczywiscie pyt. nr 1 jeśli chodzi o tę subst. i chyba nie tak szybko poznamy odpowiedź. Naiwnie sobie tłumaczę, że skoro nie ma jako takich zjazdów to nie powinno być tak najgorzej, z drugiej strony pewnie jednak nie ma dymu bez ognia...

W odróżnieniu od wielu tutaj ja potrafię mieć całkiem spory zapas mefu (np. 25g) i spokojnie sobie leży i czeka na swój moment. A że potem się szuka na siłę okazji do "pomefowania" to już inna sprawa...

Może jeszcze na koniec tych chaotycznych luźnych uwag 2 słowa nt. seksu... Ktoś już pisał, że w porównaniu mef vs koks wygrywa ten drugi i myślę, że to zdecydowanie prawda.. Próbowałem nieraz, z 1 partnerką i w "większych grupach" (szczegóły pominę) i po pierwsze cięzko po większych ilościach o wzwód w ogóle, a po drugie primo, jak już uda nam się postawić "interes" do pionu (połówka viagry nie zaszkodzi, choć należy pamiętać, że to jeszcze przyspieszy pikawę i ciśnienie, które sam mef i tak już winduje na wysoki pułap), to potem niezwykle cięzko jest dojść do finału. W mixie z GBL-em było podobnie.
To chyba tyle jak na razie, pzdr
ODPOWIEDZ
Posty: 7702 • Strona 9 z 771
Newsy
[img]
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.

[img]
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia

Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.