Z-drugs – substancje wykazujące powinowactwo do receptora benzodiazepinowego, nie dzielące jednak podobieństwa strukturalnego z benzodiazepinami. Przykłady to zolpidem, lub zopiklon.
ODPOWIEDZ
Posty: 5130 • Strona 80 z 513
  • 60 / / 0
Nieprzeczytany post autor: barczysko »
ludzie pomocy zolpidem na mn nie jakos nie dziala wczoraj poszlo 5x0,75+4mg i hooj obudzilem sie o czwartej wkorwiony a taraz ma tylko jebane zawroty glowy,mam tak zajebisty problem ze snem ze bez zadnych benzo to 3-4 godziny to maks+2 godziny zasypiania,jaki inny sroderk?????pozdr
Uwaga! Użytkownik barczysko nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
barczysko pisze:
ludzie pomocy zolpidem na mn nie jakos nie dziala wczoraj poszlo 5x0,75+4mg i hooj obudzilem sie o czwartej wkorwiony a taraz ma tylko jebane zawroty glowy,mam tak zajebisty problem ze snem ze bez zadnych benzo to 3-4 godziny to maks+2 godziny zasypiania,jaki inny sroderk?????pozdr
Też tak miałam. Miszanie 25mg z alko nie dawało nic oprócz 3, góra 4 godzin snu. Z tym, że ja wiedziałam dlaczego nie mogę spać (stres, załamanie nerwowe). Ale przeszło po paru wizytach u psychologa. Przy czym nadal nie mogłam zasnąć bez zolpidemu... I tak mam do dziś... Tylko, że już nie w tak kosmicznych dawkach i nie mieszam już z alko, bo pić mi nie wolno. W każdym razie polecam wizytę u psychiatry, bo niczego mocniejszego chyba nikt Ci nie przepisze. Poza tym bezsenność ma zazwyczaj jakieś inne podłoże. Albo rozlegulowałeś sobie sen jakimś zdradzieckim dragiem (np feta w dużych ilościach, jakieś fazujące mocno banie RC).
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 80 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: deadline »
tyko pierwszy Zolpi porobił mnie całkiem w porządku. Zresztą to pierwsze wzięcie jak na tolerkę po klonie też było za małe. Skończyłem na 60mg, a w tej chwili jestem na 40mg (brak snu kufa) i tylko lekkie zmiany w percepcji, trochę mi wali wszystko, ale tak chwalony przeze mnie kiedyś środek upadł do rangi z oceną 2+ (plusa daję za walenie w klamę ;) ). Powiem jedno - dziś 40mg było ostatnim z 400mg, jakie miałem do dyspozycji. Brałem to na przestrzeni kilku miesięcy i rozważnie. Więc podziękował. A szkoda, bo taka do ogarnięcia psychodelka bardzo mi smakowała
Moja historia z Zolpidemem wygląda bardzo podobnie. Na początku byłem zachwycony stonowaną psychodelą jaką ten środek serwuje. Zachwycony do tego stopnia, że Z stał się moją ulubioną substancją - przedkładałem ją nawet nad zioło (które jest ze mną od 10 lat i które palę do dziś ; ), alko, MDMA i inne cukierki które tamtego czasu wpierdalałem. Z zolpidemem spędzałem wieczory - bez znaczenia czy w gronie znajomych (choć przyznaję - czasem kończyło się to przypałem), czy przy komputerze, podziwiając jak dwuwymiarowe środowisko nabiera strukturalnej głębi (graliście w starcrafta 3d? nie? a ja tak :D). Zolpidem towarzyszył mi przez większość dnia - kreska była ostatnią rzeczą jaką robiłem przed snem i jedną z pierwszych jakie robiłem po przebudzeniu. Bardzo szybko człowiek uczy się opierać nasennemu działaniu Zolpidemu i funkcjonować w normalnym wymiarze - gdy zajdzie taka potrzeba poprawiając ścieżką po tych ~3-4h gdy Z schodzi. Niestety, tak szybko jak zakochałem się w tym środku, tak szybko zacząłem zauważać że chyba będzie to miłość przelotna. Gdy dawka efektywna skoczyła z 15-20mg na 40-50 wiedziałem że muszę korzystać póki mogę. Nie wiedząc jeszcze na tym etapie (długo przed powstaniem FAQ nt. Zolpidemu gdy praktycznie mało kto znał tą subst.) że pomiędzy Z a benzo występuje tolerancja krzyżowa, wspomagałem się ochoczo klonami, tetra, rolkami, estazolamem, alko - wszystkim co wpadło mi w ręce i zdawało się wzmacniać i przedłużać fazę. Teraz już wiem, że prawdopodobnie nieświadomy jeszcze bardziej swój romans z Zolpidemem ukróciłem ;-) Szybciej niż bym tego chciał dawki rzędu 60mg donosowo (argh) dawały mi stan lekkiego wyciszenia, poprawiały nastrój i dawały ostatni rzut okiem na perspektywę tej specyficznej psychodeli, której resztki widziałem dryfujące na horyzoncie. Psychodeli, której już nie będzie mi dane oglądać, a za która tęsknię częściej niż powinienem. Próbowałem robić przerwy, zmuszająć się do nadludzkiego wysiłku odstawienia wszystkich benzo i rzeczy działających na GABA na okres 6-7 tygodni. Niestety, to, co mnie w Zolpidemie urzekło, zawładnęło moją perspektywą i kreowało ten magiczny, plastyczny świat w którym tak wspaniale się odnajdywałem, już nie wróci. Została tylko frustracja.

barczysko - Fasolkaaa napisała Ci już wszystko co można powiedzieć w temacie. Mnie nawet w okresie zależności od siupy Zolpi kładł skutecznie do łóżka nawet w peaku fazy. Problem nie leży w substancji, tylko w Tobie.
  • 1621 / 1028 / 0
Też macie ukrytą orkiestrę w tej dziurce, do której wpływa woda w zlewie?
Po raz kolejny musiałam zakręcić wodę, i sprawdzić, czy faktycznie coś tam gra :nuts:
𝕊𝕥𝕒𝕪 𝕨𝕚𝕝𝕕, 𝕄𝕠𝕠𝕟 𝕔𝕙𝕚𝕝𝕕.. 🌙
  • 156 / 3 / 0
Yeah:D Wielki powrót Zolpiego po (3?) miesiącach!
Świeżutkie, dopiero co otwarte opakowanie "NASEN-u".
Poszło 10mg w klame 3 min temu, a już mi literki skaczą na Hypciu :gun:
House Of Pain - Jump Around (Schranz Remix)
  • 433 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: kodziarz »
Oj zazdroszczę. Mam zopiclon w domu ale nisestety nie mój:/.
[edit]
Po co zopiclon jak jest dormicum:D. Ale porównując dormicum z zolpidemem to jednak zolpidem fajniejszy z tego wględu, że ma te wszystkie ciekawe efekty uboczne jak zaciemnienei obrazu, dziwne widzenie, amnezja (może nie do końca fajne ale ciekawe, chociaż tutaj midazolam też potrafi sieknąć amnezją). Dzisiaj na wieczór wybróbuję całe 15 albo 22.5 do nosa i zobaczymy efekty.
Ostatnio zmieniony 06 lutego 2010 przez kodziarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik kodziarz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Kurrrwa a na mnie zolpidem już nie działa (nasennie w sensie). Ja już nie wiem co ja mam brac na sen, żeby przespać całą noc. Ogólnie o niczym szczególnym nie myślę, ale śnią mi się takie pierdoły, że się budzę i chuj. Zolpidem może działać tak, że śnią się takie głupoty? z tego co kojarzę sen po zolpi odbywa się "bezsennie".
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 156 / 3 / 0
1. Masz na myśli jakieś koszmary? Jeśli tak to chyba się zdarza, ponieważ ja również miewam - rzadko, ale są . Do tego następuje przebudzenie, któremu towarzyszy 50l potu, ale po 10 min krecha Zolpi i znowu można spać :D


2. Wczoraj odkurzyłem 40 mg Zolpi i pierwszy raz poszła mi farba z nofala. Możecie jakoś wytłumaczyć to zjawisko? Nigdy, niezależnie od dawki nie spotkałem się z tym po Zolpi.
Ostatnio zmieniony 07 lutego 2010 przez TetraHydroCannabinozaur, łącznie zmieniany 1 raz.
House Of Pain - Jump Around (Schranz Remix)
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
[quote="TetraHydroCannabinozaur"]
1. Masz na myśli jakieś koszmary? Jeśli tak to chyba się zdarza, ponieważ ja również miewam - rzadko, ale są . Do tego następuje przebudzenie, któremu towarzyszy 50l potu, ale po 10 min krecha Zolpi i znowu można spać ]

ad.1. Nie poprostu śnią mi się zupełnie absurdalne pierdoły, np dzisiaj, ze wchodziłam na szczyt pałacu kultury, żeby zrzucić jakieś liście %-D Albo prowadze nonsensowne rozmowy z ludźmi, których na oczy nie widziałam.

ad.2. A nie wciągasz nic innego? Bo jeśli nie jest jeszcze kwesta tego, że jeśli to nie od zopli to ogólnie mogłeś sobie jakoś sluzówkę nadwyrężyć (nie wiem, mróz, dłubanie w nochalu %-D i takie tam). Bo na zolpi raczej bym nie stawiała.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 433 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: kodziarz »
@fasolka: dormicum dożylnie 15 mg;). Noctofer, można spróbować aviomarinu. Ale jeśli zolpi cie nie bierzę to już kicha, bo u mnie zawsze był najmocniejszy. Pod względem nasennym stawiam wyżej niż wszelkie benzo (mida, esta, nitra, noctoferu nie próbowałem, może się kiedyś zmieni). Kiedyś alprazolam spowodował u mnie sen jak złoto, chociaż niechciany ale tylko za pierwszym spotkaniem.
Uwaga! Użytkownik kodziarz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 5130 • Strona 80 z 513
Newsy
[img]
CBD znacznie obniża głód alkoholu – pierwsze badanie kliniczne ICONIC

Alkoholowy zespół uzależnienia (AUD) jest powszechny, a skutecznych leków wciąż brakuje. Kannabidiol (CBD) zapowiadał się na obiecującego kandydata w modelach zwierzęcych – niniejsze randomizowane badanie ICONIC dostarcza pierwszych dowodów klinicznych u ludzi z AUD.

[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...