Homologi, analogi i pochodne mefedronu, nie pasujące do powyższych kategorii.
ODPOWIEDZ
Posty: 7775 • Strona 741 z 778
  • 4903 / 855 / 0
3mmc i 4cmc są zbanowane w Holandii z tego co się orientuje, ale w Hiszpanii już nie.
  • 2 / 1 / 0
10 kwietnia 2022Aminorex pisze:
@Focusss
Bardziej libido zwiększa chyba tylko meta w połączeniu z GBL. Ale szybciej niż po 24h nie zaśniesz 😳
Dzięki za info. No to już dla mnie za dużo by było. Z reguły mam parenaście godzin na zabawę i 2,3h na regenerację tj. sen. Bez tego działam potem na granicy ryzyka zbyt grubego zejścia. Już przeżyłem grubą tachykardie po wątpliwej jakości fecie i braku snu kiedy sam dzwoniłem po pogotowie.. wolałbym tego nie powtarzać.
Dlatego ketony, a póki co w szczególności 3mmc dobrze toleruje.
Ostatnio zmieniony 15 kwietnia 2022 przez Focusss, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 190 / 19 / 0
Ode mnie osobiście substancja.mega. nie polecam brać wiadomo. Ale działanie.. boskie. Libido fakt w chuj zwiększa tez. Jak nie masz laski konia będziesz walil az sie nie znudzi. Potem z rana zakwasy itp. Można sie tym pobawić raz na pare miechow. Tak to odradzam po swoich doświadczeniach ze do niczego dobrego to nie prowadzi

A najgorzej jak masz 1 i chcesz niby se tylko 2 paski walnac. Wyjeb reszte do kibla bo więcej nic ci to nie da a zejscie.. 3 dni męki podobnie do fety. Nie zaczynaj jak nie masz caly weekend czy tam 3 dni leciec
Najlepiej mj i nic więcej :P
  • 925 / 167 / 0
@Lurcik , legenda głosi że sa ludzie co potrafią jebnąć szczura, odłożyć temat na inny dzień i pójść spać :D
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
  • 190 / 19 / 0
Legeda legendami. Ja w to nie wieze
Najlepiej mj i nic więcej :P
  • 4903 / 855 / 0
Bardzo ciężko powstrzymać się przed dorzucaniem beta ketonow ale są tacy ludzie którzy walną 2 kreski i schowają wora do szuflady.
  • 190 / 19 / 0
Podziwiam takich
Najlepiej mj i nic więcej :P
  • 4903 / 855 / 0
Ja również, osobiście nigdy nie potrafiłem przestać tymbardziej jeśli mowa o 3mmc kiedy nawet gdy przesadzimy to zwala jest znikoma i nie tak trudno usnac. To zawsze powodowało że leciałem zazwyczaj do końca wora choc te ostatnie wrzuty już prawie nie klepaly.
  • 2 / 1 / 0
Na początku zeszłych wakacji kupiłem sb testowo 1g. Dawki zaczynałem od 50 mg na imprezach i bardzo podobało mi się podbicie emptii, gadatliwość i leciutka euforia w tle (waga 70kg). Nie przesadzałem przez pierwsze miesiące. Wór 1g starczył mi na jakieś 3 miesiące z częstotliwością brania 1/tydzień lub dwa. Zwykle było to jeden raz gdy byłem już podpity.

Gdy imprezki się przedurzały leciało drugi raz po 4/5h i to łagodne działanie ala microdosing MDMA było genialne. Gdy zaczął się semestr zamówiłem 10g (słysząc newsy o nadchodzącym banie) i jakość i tym razem byłą 10/10. Jednak z uwagi na porę roku zacząłem stosować w domu - wieczorem do gry z kumplami, jakieś 75-100 mg popite piwkiem. Czasem po 3/4h dociągałem węża podobnej wielkości i tak praktycznie codziennie przez ok 2 miesiące. Zaczynałem jednak czuć, że coraz bardziej się wjebuje i stopniowo zwiększałem ilość i częstotliwość, czasem nie mogąc się powstrzymać od kolejnej kreski i potem nie spać i zawalać pracę, jednak zdażyło się to jedynie kilka razy (może 5 przez 3 miesiące quasi-ciągu), często ratowałem się wtedy 3FMA i jakoś udawało mi się funkcjonować.

Nie wiem czy jestem wyjątkiem ale generalnie nie było u mnie problemu z przestrzeganiem zasad - 1 wrzuta na wieczór + 1 kreska gdy mogę sobie na to pozwolić i do spania, a na następny dzień samopoczucie gitówa, a wieczorem powtówrka. Niestety nawet takie użytkowanie jest bardzo wyniszczające i mimo wielu suplementów i dbałości o dietę, przez zatrzymanie łąknienia i mniej zdrowy tryb życia straciłem koło 3 kg (z i tak bardzo małej jak na chłopaka masy), a uzależnienie psychiczne jest w pełni rozwinięte. Co prawda od delegalu niemal nie tykam, jednak wspomnienia i chęci powracają regularnie i co jakiś czas przyćpam coś innego.

Dodam jeszcze, że przed 3mmc podobnie korzystałem z mj, która leciała niemal codziennie pod wieczór, jednak po miesiącu takiego użytkowania traciła niemal całą magię, co skłoniło mnie do wypróbowania alternatyw i muszę przyznać, że pod względem efektów 3mmc>>>>mj jednak nawet przy moim modelu stosowania to twardy narkotyk i nie polecam nikomu na dłuższą metę.
P.S. dobrze, że jest ban i utrudniona dostępność, bo to bardzo podstępna i potężna substancja. Aż boję się pomyśleć czym był mefedron

Dodano akapity dla czytelności | 909
  • 925 / 167 / 0
@ProfesorNiczego , no to powiem ci że naprawdę miałeś mocny charakter że potrafiłeś takie szczura zjeść i to odłożyć :D Ja tak raz zrobiłem z kolegą na wieczór że na próbę aby zobaczyć czy temat dobry przyszedł i mieliśmy zostawić na sobotę. Był to czwartek chyba to nie poszedłem do pracy w piątek, bo wora wyzerowaliśmy :D mefedron to już całkiem inna bajka.
@serotoninowy, no ja też do końca wora waliłem, na szczęście worki małe były. Kiedyś wróciłem nad ranem od kolegi i miałem jeszcze jakieś 200-300 mg do zjedzenia, ale przed wyjściem od kumpla poprawiłem ściechą i słabo klepnęło i coś mi się ubzdurało ze zjem sobie gulasz z ziemniakami. Był przepyszny, psozedł prawie cały garnuszek i jakoś tak trochę sił odzyskałem i jak walnąłem ten temat co miałem to powiem ci że lepiej smyrnęło niż to co przed wyjściem. Wiadomo nie było to co wieczorem, no ale i tak fajnie posiedziałem jeszcze parę godzin :d Także jeść i wciskać jedzonko.
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
ODPOWIEDZ
Posty: 7775 • Strona 741 z 778
Newsy
[img]
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci

Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.