Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7726 • Strona 723 z 773
  • 605 / 156 / 0
@AWayne
Działa. Sok z cytryny konwertuje psylocybine do psylocyny, a to ona klepie. Normalnie dzieje się to w żołądku i dlatego lemon tek przyspiesza wjazd - aktywny składnik od razu się wchłania (faza trwa krócej, tak jest zazwyczaj z dragami, nie tylko grzybami). IMO bomba nie jest mocniejsza, tylko tak się wydaje na zasadzie kontrastu i zaskoczenia. To tak jakbyś przyspieszał autem: możesz powoli, a możesz gwałtownie, ale koniec końców osiągniesz tę samą prędkość.
'Never know who's behind the wheel,
The body or a conscious mind'
  • 151 / 67 / 0
Dobrze gada, Lemon Teka mu!
Żeby trzymanie grzybów w soku z cytryny miało sens trzeba je dobrze rozrobić, jeżeli macie większą ilość to fajnie użyć blendera elektrycznego i potem sypać jak herbatkę, w innym wypadku wystarczyć grinder do zioła, ale wtedy muszą być wysuszone na wiór żeby się kruszyły, w tym celu najlepiej trzymać je w zamrażace, nie wciągają wtedy wilgoci z otoczenia i nie stają się al dente.
Uwaga! Użytkownik Iacobus nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / 5 / 0
Zaobserwowałem dość ciekawe zjawisko na swoim grzybowym tripie(nie tylko na tym, na poprzednich też). Odmiana penis envy, 2g bo straszyli, że są mocne (jak na moje jeden wał). Trip rozpoczął się okolo 17, grzybowe efekty trzymały może z 1,5/2 h. Następnie lekki zjazd, klasyczny powrót do rzeczywistości, dobry humor itp. Ale po 4h odczucia zamieniły się w uczucie derealizacji. Miałem wszystko pod kontrolą, ale mnie to zastanowiło, gdyż czułem się jakby mój umysł "łączył się na nowo z organizmem". Przy poprzednich tripach miałem podobnie, ale krócej i słabiej, mimo większej dawki. Ziomek miał podobnie(braliśmy tyle samo). Dzisiaj czuję się normalnie, wszystko jest ok. Ma ktoś podobnie? Czy to może jakaś charakterystyka odmiany, która po prostu wolno odpuszcza ?
Ostatnio zmieniony 28 maja 2023 przez Pomornik, łącznie zmieniany 1 raz.
%-D
  • 151 / 67 / 0
Czasami na zjeździe występuje derealizajca/depersonalizacja, wrażenie jakbyś był pustym ciałem z którego uleciała osobowość, według mnie to loteria, czasami grzyby schodzą normalnie a czasami zostawiają taki chwilowy efekt. Ale z tego co zauważyłem najczęściej zdarza się to jak łączysz psychodeliki z alkoholem.
Uwaga! Użytkownik Iacobus nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 39 / 2 / 0
@Pomornik
Heh, miałem to samo derealizacja i minimalna depersonalizacja przez około 2 tygodnie, z czego po 3 dniach już było dobrze z psychą, przy okazji w trakcie tych dwóch tygodniu o którym wspomniałem wyżej przy minimalnym stresie skoki adrenaliny były wyczuwalne 10x bardziej.
Przede wszystkim nie panikuj, po prostu twój organizm, twoja psychika i umysł przeżył coś czego wcześniej nie doświadczył, możesz przez krótki okres ras na jakiś czas mieć drobne zawiechy, ale nic groźnego ci nie grozi, zazuc może benzo albo mocny, wysiłkowy trening żeby się wyspać. Nieprzyjemne objawy znikną w max 2 tygodnie. Wiem co piszę, bo przeżyłem to samo. Pozdro mordzia

@Pomornik
Heh, miałem to samo derealizacja i minimalna depersonalizacja przez około 2 tygodnie, z czego po 3 dniach już było dobrze z psychą, przy okazji w trakcie tych dwóch tygodniu o którym wspomniałem wyżej przy minimalnym stresie skoki adrenaliny były wyczuwalne 10x bardziej.
Przede wszystkim nie panikuj, po prostu twój organizm, twoja psychika i umysł przeżył coś czego wcześniej nie doświadczył, możesz przez krótki okres ras na jakiś czas mieć drobne zawiechy, ale nic groźnego ci nie grozi, zazuc może benzo albo mocny, wysiłkowy trening żeby się wyspać. Nieprzyjemne objawy znikną w max 2 tygodnie. Wiem co piszę, bo przeżyłem to samo. Pozdro mordzia
Ostatnio zmieniony 31 maja 2023 przez Miki12, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: scalam
  • 496 / 149 / 0
To jest bardzo fajny przykład na to jak wiele mają ze sobą wspólnego psychodeliki i dysocjanty.
  • 515 / 110 / 7
Pytanie na szybko: Jeśli we wtorek brałem MDMA około 150mg to do soboty (5 dni odstępu) serotonina zregeneruje się już na tyle żeby można było zarzucić grzyby i psylocybina pokazała pazur czy efekt psychodelika będzie jeszcze osłabiony? Pozdrawiam
  • 1455 / 596 / 0
@GalaktycznyBiznesmen 150mg to nie jest jakos duzo ale zawsze lepiej odwrotnie - wpierw psychodelika a potem MDMA . Ja bym odczekal jeszcze z tydzien dodatkowo .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 515 / 110 / 7
Siemka mam pytanie czy komuś zdarzyło się kiedyś coś podobnego jak mi wczoraj. Zrobiłem po raz pierwszy mixa psylocybina + THC dawka grzybów niewielka jakieś 2.5g były momenty gdzie były ciekawe głębokie przemyślenia a później czułem się niemal trzeźwy i po kilku minutach znów zatapiałem się w psychodelicznych światach. Wizualnie to głównie było dość konkretnie tylko przy zamkniętych oczach ale zboczylem z tematu a moje pytanie jest inne. Otóż po dopaleniu mj chwilę po tym jak peak już powoli mijał nagle wrzuciło mnie do egipsko - buddyjskich światów gdzie pod zamkniętymi powiekami widziałem faraonów, bogów ze starożytnego Egiptu i też były motywy buddyjskie. Przeżył ktoś z was coś podobnego? Ogólnie mix bardzo fajny ale momentami może przytłoczyć kiedyś jeszcze spróbuję z większą dawką grzybów może niecałe 4g :grzybki: :liść:
  • 487 / 293 / 0
Jak się miksuje z głową, to zachodzi piękna synergia między mj a grzybami. Ostatnimi czasy tak lubię finiszować, z tym że ja posiłkuję się hemp shotami - o wiele łatwiej idzie zasnąć po wszystkim, do tego jestem w stanie coś zjeść, co ma zbawienne skutki na drugi dzień. Co do wizuali, to rzeczywiście są >>inne< u mnie jakby bardziej sztuczne, przepuszczone przez niedoskonały program graficzny, ale mają swój urok.

Kilka dni temu pozwoliłem sobie na sesję: 5.2 g (tak mi się wzięło) w prawilnym Lemon Teku z dwóch cytryn i łyżką miodu z czarną porzeczką. Ciągle się łapie na tym, że poszczególne elementy całego rytuału spożywania można udoskonalać i skrajać pod siebie - nawet samo picie mikstury, chyba po raz pierwszy weszło naprawdę gładko, gdyż zaadaptowałem technikę, jaką stosuję przy piciu... wódy. Wszystko pite na wydechu, nos zamknięty, duże hausty i nawet się nie krzywiłem.

Czułem już od kilku tygodni, że przydałoby mi się grzybowe katharsis. Niby wszystko było ok, ale odchylenie od zadanego kursu zaczęło być znaczne, miałem też świadomość narastającego napięcia, którego nie byłem w stanie się pozbyć bez psylo-wspomagania. Wniosek z tego taki, że powinienem częściej jeść grzyby, gorzej że nie zawsze jest na to miejsce i czas. Intencję miałem wyklarowaną.

Z biegiem lat zauważam, że grzyby mnie trzymają coraz krócej. Robią, co mają zrobić, a potem zostawiają mnie samemu sobie, co w sumie jest całkiem przyjemne. Dostałem kilka rad, wspólnie zrobiliśmy okresową wiwisekcję mojego łba, uświadamiającą mnie, gdzie popełniłem drobne błędy, o których oczywiście podświadomie nie chciałem pamiętać. Po dwóch godzinach zszedłem na ziemię, zaprawiłem się wspomnianym wcześniej olejem konopnym i w błogim spokoju zatapiałem się w swoich myślach. Dzisiaj jestem trzeci dzień po i powiem Wam, że dla mnie nie ma niczego lepszego, od takiego okresowego wracania do ustawień fabrycznych. Człowiek niby ten sam, a zupełnie inny, jakby lżejszy, elastyczny, nawet mój umysł wydaje się bardziej lotny, a ja sam - elokwentny. Najwyraźniej jestem skazany na odnawianie tej grzybowej symbiozy. Cóż, w to mi graj.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
ODPOWIEDZ
Posty: 7726 • Strona 723 z 773
Artykuły
Newsy
[img]
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku

24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.

[img]
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?

Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.

[img]
Przemycali narkotyki z Hiszpanii w sklepach i automatach paczkowych. Rozpoczął się proces

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces przeciwko trzem zatrzymanym i aresztowanym mężczyznom z Gdyni, Suszu i Bochni oskarżonym o przemyt narkotyków z Hiszpanii. Trafiały one do Polski za pośrednictwem firm kurierskich.