...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 137 • Strona 8 z 14
  • 1406 / 142 / 0
Nieprzeczytany post autor: oxan »
o ciemnocie wszechobecnej, czyli o tym jak Ci mówią, co masz robić, dlaczego tak masz robić i po co tak masz robić, choć czasem z logiką to nie ma nic wspólnego.
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
hehe.mnie tez wkurzaly takie rozne osrodkowe rzeczy aczkolwiek wiekszosc z nich ma znaczenie.
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 371 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Julietta »
oxan pisze:
Julietta pisze:
z takich indywidualnych terapii to lipa wychodzi, w poradni aa tez. jedynym ratunkiem jest osrodek, najlepiej MONAR, nic innego nie POMAGA na DŁUZEJ.
a najlepiej kaftan bezpieczeństwa i elektorowstrząsy. ewentualnie, jeżeli obie w/w metody zawodzą ( jak w moim przypadku), to niestety musimy rozpatrzeć możliwość eutanazji dla opornych osobników. monar, matko przenajświetsza, od tego jak najdalej. odmóżdżenie z odkorowaniem. może to i dobre dla kogoś, kto lubi by mu wciskano ciemnotę do łba. ja do tego typu istot nie należę.
Zamiast kaftanu - drelichy przez 1-wsze 2 miesiace - zamiast elektrowstrzasów społecznosc/1 w tygodniu tzw. główna, gdzie rozpatrywane sa konkretne sprawy do konkretnych osób. Dociazenia czasem chuj wie za co, za niewinnosc, bo i tutaj w zyciu tak jest, ze nie raz w dupe od zycia sie dostej za nic. Odmożdżenie Oxan to jest np. w osrodkach katolickich gdzie panuje psychopatia: jak chociazby w Anielinie, Konstancinie i Piasecznie - w osrodkach Ks. Nowaka. W Monarze proste zasady - stały plan dnia, pobudka, gimnastyka/biegi sniadanko, praca, obiad - czas wolny, kolacja i tak do zajebania. Społecznosc główna raz w tygodniu, chyba ze ktos wezwie do kogos to terapeuta dyzurny prowadzi. Terapia indywidualna - jak ktos chce, to ma/ nie ma obowiazku. Nie wiem o jakiej ciemnocie piszesz. Spedziłam w Monarze 2 lata - zyje i nikt mi ciemnoty do głowy nie wciskał. Zazwyczaj sa dodatkowe atrakcje jak chociazby stadnina koni, piekny las, a i zdazy sie swiniarnia i takie tam :) W Monarach program terapii opiera sie na takich samych zasadach, gdzie podstawa jest codziennosc w zamknietej społecznosci bez psychopatii i wciskania ciemnoty!!! Oczywiscie jak przyjezdza klient z detox-u który ma pompki w oczach i nagle wkładaja mu drelichy, rano budza i kaza biegac po 4 km - po sniadanku do pracy - to mu sie moze wydawac ze kurwa - inny swiat, dopiero z czasem idzie sie przyzwyczaic. Moze Oxan trafiłes do jakiegos Monaru o zaostrzonym rygorze, czy jak? Ale o takim to nie słyszałam :-D
oxan pisze:
o ciemnocie wszechobecnej, czyli o tym jak Ci mówią, co masz robić, dlaczego tak masz robić i po co tak masz robić, choć czasem z logiką to nie ma nic wspólnego.
W zyciu tez rano wstajesz / no wprawdzie nie uprawiasz joggingu - nie wielu takich mocnych jest, jesz sniadanie i idziesz do pracy. Po pracy zajmujesz sie codziennymi obowiazkami. W Monarze dziewczeta sprzataja w domu, a płec odmienna rabie drewno, przesuwa padoki dla koni, pomaga konczyc budowe - jesli takowa jest zaczeta, itp. Praca jest uzyteczna dla całej społecznosci. Jedynie praca dociazeniowa, specjalnie wymyslona po to by sie poczuło za CO sie ja odpracowywuje - i zazwyczaj specjalnie nie ma nic wspólnego z logika.
Ostatnio zmieniony 09 kwietnia 2009 przez Julietta, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 1406 / 142 / 0
Nieprzeczytany post autor: oxan »
ojejej, praca, rąbanie drewna, cobym poczuł za co? he, ale ja pracuję cały czas, normalnie. pensje mi placą. drelichów nie założe, bo uważam, że to dobre dla małolata, by mu psychike sponiewierać, dla mnie to raczej śmieszne i niesmaczne. no w złym guście. na mnie takie metody nie działaja, wręcz odwrotnie. mnie to śmieszy, po prostu takie coś jest dla mnie śmieszne i odnoszę sie do czegoś takiego z niesmakiem i sarkazmem. nikt jakoś nigdy nie chciał o tym ze mną kulturalnie podyskutować. tak ma być!!!, a jak zapytałem dlaczego i jakie są logiczne przesłanki takiej kuracji, to usłyszałem....milczenie. to jest odmóżdżenie(nie mylić z sektą, to jest w/g mnie w ośrodkach katolickich, a raczej lepiej bym ujął sekcizm) właśnie. odkorowanie polega na jakichs tam społecznościach. co kto o mnie wie, że będzie sie o mnie wypowiadał? własnie ludziom ciśnie się do łbów, że mogą decydować na takiej społeczności o kimś, oj źle, kora mózgowa zanika, bo nikt o nikim tak naprawde zdecydować w sferze osobistej nie może, a wierząc, że moze, bo mu się daje do rąk narzędzie w postaci takiej pseudospołeczności własnie, to kora mu zanika, co za logiczne myślenie odpowiada. albo inaczej, władza, to dopiero jest narkotyk, decydować o innych, mieć w rekach ich los.... ojojoj tu już daleko brniemy, niekiedy w potworna krzywde ludzką.
widzisz, ja bym ze śmiechu umarł, jakby mnie w drelich ubrali i wmawiali mi, że ćpać przez to przestanę. albo jakby mi kazali terapię antyćpuńską przez pracę uprawiać- ja pracuję, cały czas pracowałem i pracuję do dziś( co dziwne, niemożliwe? ? ?- a jednak), no może za wyjatkiem jednego pobytu w psychiatryku, bo faktycznie raz ześwirowałem od nadmiaru( a raczej z nagłego niedomiaru i zbyt szybkiego odstawienia) wszelakiego chemicznego dobra.
a teraz truizm
WIARA CZYNI CUDA ! ! !
jestem za wszystkimi metodami, nawet najgłupszymi, byle przyniosły oczekiwany skutek. uwierz, a naprawdę wtedy możesz sobie pomóc. to tym razem nie prześmiewka oxana, tylko powazne zdanie. no mi tylko jakos ciężko uwierzyć, ale to juz inna historia, inne są jej czynniki etiologiczne
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 2129 / 29 / 0
To noszenie drelichów ma sens, przynajmniej miało za czasów gdy powstawały pierwsze ośrodki MONAR-u. Wówczas większość ćpunów była związana z ruchem hippisowskim, niekoniecznie ideą ale często narkomani manifestowali swój bunt strojem, wyglądem zewnętrznym. Kotański wprowadził te drelichy by ludzie definitywnie skończyli ze swoja przeszłością i pokazali, że są w stanie skończyć ze swoimi starymi przyzwyczajeniami ( dlatego też ścinano długie włosy członkom społeczności ). Ubieranie się w luźne, " hippisowskie " stroje, noszenie długich włosów traktowane było jako trwanie częścią " JA " w dawnej subkulturze a tym samym w nałogu. Chodziło o to by zerwać wszelkie więzy z ćpuńską przeszłością. Jest w tym pewna logika. Dzisiaj drelichy są już raczej niepotrzebnym elementem bo tylko nikły procent ćpunów jest związany z jakąś subkulturą.
Ostatnio zmieniony 10 kwietnia 2009 przez Kuba Powiatowy, łącznie zmieniany 1 raz.
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 371 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Julietta »
No tak Kuba :) dzis drelichy to przede wszystkim nie wygoda i upokorzenie. Czy upał czy zima Ty w kombinezonie. Glajfa tez sie zdarza za jakis wiekszy 'wyczyn' - gdzie kiedys była norma, a dzis w szczegolnosci dotyka kobiet.
Oxan - jesli pracujesz, normalnie funkcjomujesz i odnajdujesz sie w braniu - to Twoj plus, wiec Monar jest/był Ci zbyteczny. Do Monaru trafiaja nie tylko ludzie prosto z bajlzla - tj bez perspektyw (domu, pracy czy z problemami prawnymi), ale równiez tacy jak Ty poukładani - ale którym - w pewnym momencie - zdrówko zaczyna szwankowac, staraja sie np. o rente lub chca dłuzej pozyc. Dla nich terapeuci zastepuja to "rabanie drwa" czyms innym - zazwyczaj wyuczonym zawodem lub praca w której czuja sie dobrze. To zalezy od wielu czynników. Tam nie ocenia sie ludzi jacy sa ze swojej natury/ bo gówno to ich obchodzi/ ale za to jak funkconuja tam, w swojej społecznosci. Nie ma zadnego odmozdzania ani innych tam .... Nie wszystkim pomagaja Monarowskie osrodki, jak i nie wszystkim sie 'podobaja'. Mam kolegów neofitów, którzy skonczyli leczenie 5/7 lat temu, maja ponad 4o lat i żyja na trzezwo, niektórzy powrocili do rodzin, do dawnej pracy i wszystko jest ok. Teraz do osrodkow trafiaja coraz młodsi ludzie - speedowcy i tacy tam inni - i tez ta terapia /dociażenia/ jest na pewno zmieniana, ale podstawa jest normalny plan dnia i zycie w trzezwosci. Bo widzisz - nie wszyscy sa tak skonstruowani ze zaczynaja dzien od sniadania i pojscia do pracy.
Na comiesiecznym spotkaniach Lider z terapeutami o kazdym pacjencie rozmawiaja - nie wrzucaja do jednego wora.
I jeszcze tak długo mogłabym pisac - ale Ty masz swoj poglad - ja swoj - i niech tak zostanie/ a pozno juz ....
  • 1406 / 142 / 0
ja zaczynam dzień od śniadanka. serio :-) . bułeczka z masełkiem, miód, albo dzemik, do tego kawa rozpuszczalna z mlekiem(Nescafe Espresso-spam, buhahahaha). polecam, mniam, mniam. no i ide, a raczej jade do pracy. popatrz, ja jestem tak skonstruowany. a wale sobie różne opio no mnie więcej tak od 13 lat. pewnie te śniadanka tak mnie konserwują, dodają energii i detoksykują mój organizm. zwykle jednak pracuję na zmiany popołudniowe, bo lubię po drugiej "kolacji", na która zwykle składa się fnt+jakieś benzo w szkle, dłużej sobie pospać. śniadanko o podanym już przeze mnie składzie, to wtedy mój obiadek. a, jestem wegetarianinem, tak że typowe obiadki nie są przeze mnie spożywane. no to tyle na temat oxanowego rozkładu dnia, a raczej posiłków ;-)
a zdrówko mi szwankuje i to bardzo, głównie na głowę mi ostatnio padło.
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2009 przez oxan, łącznie zmieniany 1 raz.
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 371 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Julietta »
checheche - oxan to moze te szkiełka - na główke tak daja - ze trudno sie połapac na nastepny dzien? Dbaj o zdrówko :) bo wiesz - jedno je mamy :-D
  • 1406 / 142 / 0
Nieprzeczytany post autor: oxan »
midazolam+fenta
bupra+clono+difka
hera+rolka
majka+midazolam
fenazocyna+rolka
metadon+rolka
taaa, te szkiełka kocham, lubie i szanuje
na główkę mi padło, z niedoborów strasznych chyba, spowodowanych moja sytuacja, a raczej częściowym uziemieniem oxanka w szpitalu, jak mam niedobory, to nie funkcjonuje.
teraz funkcjonuje super, bo już sobie z domku tego posta pisze :-D
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 371 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Julietta »
checheche - no niezłe te zestawiki niezłe :-D
Ostatnio zmieniony 13 kwietnia 2009 przez Julietta, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 137 • Strona 8 z 14
Newsy
[img]
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy

Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.

[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.