Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 99 • Strona 8 z 10
  • 7 / 1 / 0
Pamiętam, że mi na początku też napierdalało tak serce, że latałem po mieszkaniu żeby nie dostać zawału czy coś ; D. Z czasem minęło, tzn od czasu do czasu może na chwile zacznie się serducho szamotać po paleniu, ale nic groźnego, sam nie wiem od czego to zależy ; p
  • 574 / 3 / 0
Takie sytuacje miałem ze dwa razy w życiu. W moim wypadku wystarczyło usiąść i złagodzić suchara. Nigdy nie zdarzyło mi się mieć wkręty nie do ogarnięcia.
  • 1 / / 0
Miałem założyć oddzielny wątek ale znalazłem ten w wyszukiwarce. Chciałem opowiedzieć swoją przygodę. Palę bardzo rzadko, przed tą sytuacją paliłem 2 miesiące wcześniej, a fajek w ogóle nie palę. Kolega załatwił jakieś coś z Holandii. Zapaliliśmy to przed kinem. Złapałem dosłownie 3 buchy. Weszliśmy do kina. Byłem trochę przytłumiony, może troszkę zestresowany. Usiedliśmy w fotelu. Ja zacząłem wcinać chrupki z niesamowitą prędkością. Nagle poczułem się zaniepokojony, tak zaniepokojony że ledwo co mogłem usiedzieć w fotelu, nie mogłem w ogóle skoncentrować się na filmie. Nagle stwierdziłem że sprawdzę sobię rytm serca. Dotknąłem klatki piersiowej i poczułem jak serce mi bije z niesamowitą prędkością, poczułem lekki dyskomfort może nawet ból w klatce piersiowej. Zacząłem się bać że zaraz padnę na zawał i będę jedną z niewielu osób która umarła po zjaraniu[przypomniały mi się historie być może zmyślone które czytałem w internecie że czyjś brat padł na zawał po zjaraniu]. Tak siedziałem chwile, kolega mi powiedział że sobie wkręcam i żebym o tym nie myślał. Przestałem o tym myśleć i skoncentrowałem się na filmie. Wtedy miałem najlepszy trip w życiu, ale przez cały czas czułem ciepło wydobywające się z mojej klatki piersiowej i szybki rytm serca. Pomyślałem że po prostu to co paliliśmy tak ma i że tak działa. Później jak ze mnie zeszło to nadal czułem lekki ból w klatce piersiowej. Ból się utrzymał przez następny dzień ale z tego co pamiętam wieczorem minął. Teraz się obawiam że to mógł być jakiś stan przedzawałowy albo coś takiego, wiem że może trochę przesadzam ale boję się teraz przed następnym paleniem. Co o tym myślicie?
  • 462 / 7 / 0
ja pierdole. :nuts: zwykly wkret.

ostatnio dorwalem zajebista sativke :*) i po polowie szkla, siedzac w fotelu i sluchajac muzyki, myslalem ze serce mi wyskoczy, mialem tak maksymalna euforie... a pale nie od wczoraj. nigdy mnie nie rozlozylo az tak :) pojawil sie cien strachu ktory od razu ogarnalem. kolezanka miala identycznie, tyle ze ona nie byla zaprawiona w wiadernych bojach ^^
  • 49 / / 0
według mnie to jednak wkręcanie też ma dużo do rzeczy tutaj, pale około 2 lata, czasami ciągi po 3 miesiące i przerwa miesiąc i schizy z sercem nigdy jakoś większych nie miałem, po MDPV natomiast wylądowałem prawie w szpitalu, odpocząłem od wszelkich używek zrobilem badania i nic nie wykazało, zdrów jak ryba, ost znów sporo spalam, ale bez przykrych przeżyć, nic, trzeba mieć z kim palić o czym rozmawiać śmiech itp najważniejsze jest otoczenie i musi być komfortowe.
Uwaga! Użytkownik shinowski nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
mi też ostatnio zaczeły się takie wixy, serce wali jak oszalałe, nawet po pierwszym bolku, zmierzone cisnienie - 220/140. tętno niekoniecznie przyspiesza, ale z cisnieniem jest cos nie tak i okazalo sie, ze rowniez tak jak ktorys z przedmowcow mam niedomykalnosc zastawki mitralnej, dziwne ze pojawilo sie to dopiero po 2 latach jarania dzien w dzien ;/
  • 462 / 7 / 0
watpie, ze to od trawska. pamietaj, ze niedomykalnosc to przewaznie skutek infekcji, ktore pozostawiaja blizny na zastawkach. przechodziles jakas niezbyt lajtowa chorobe w ciagu ostatnich dwoch lat?
  • 2 / / 0
wlasnie w ciagu 2 lat niebardzo, wczesniej mialem mononukleoze, stad tez wziela sie niedomykalnosc. poza tym musze zrobic jaks przerwe, bo przestala klepac cynka;D
  • 462 / 7 / 0
wez pod uwage to, ze mononukleoza nawet prawidlowo doleczona nie szczedzi powiklan, nawet po dluzszym czasie. rowniez przez to przechodzilem, ale chyba obylo sie bez jakichs jazd (rowniez mam niedomykalnosc zastawek, ale to slad infekcji tuz po urodzeniu)

a kwestia cisnienia to raczej osobna sprawa, moze to poczatek jakichs jazd nerwicowych? po prostu ogranicz...

edit: btw, o niedomykalnosci zastawek wie zapewne nie wiecej niz 20% osob z owa nieszczelnoscia :) chociaz nie popre tego zadnymi oficjalnymi danymi, ale ogolnie niedomykalnosc to nic takiego, o ile nie jest mocno patologiczna (co oczywiscie dosyc wyraznie dawaloby o sobie znac na co dzien)
Ostatnio zmieniony 21 grudnia 2010 przez kibelzpolka, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2 / / 0
U mnie wyglądało to tak. Pierwszy kontakt z mj, miła atmosfera, skręcony joint. Pierwszy buch, drugi, chwilka przerwy, kumple ciągle się zaciągają, postanowiłem się przejść. W pewnym momencie czuje że serce strasznie przyśpieszyło, zaczęło mi się kręcić w głowie, miałem okropne drgawki. Podszedłem do kumpli, mówię coś jest nie tak, wróciliśmy do domu, położyłem się, czułem każdą żyłę, oczy chciały mi wyskoczyć, miałem wrażenie że zaraz mnie rozsadzi, do tego dochodził okropny ból serca, czułem okropne kłucie w klatce piersiowej, dosłownie zwijałem się z bólu, trwało to jakies 2h, stwierdziłem że już nie wytrzymam, ból serca był zbyt silny, zadzwoniłem na pogotowie, zabrali mnie do szpitala. Po jakiś 3h od zapalenia ból serca ustąpił, ale ciągle miałem wysokie tętno, na następny dzień ciągle czułem nieprzyjemne kłucie w sercu. Mierzyłem sobie ciśnienie, wynik wynosił 180/120, tętno dochodziło do 200. Tak że ta świetna, nieszkodliwa marihuana tym razem zawiodła. Zastanawia mnie czy to może jakaś wada serca, a może towar był chrzczony.
Oczywiście powyższa historia to tylko zły sen i nigdy nie miał miejsca w rzeczywistości.
Uwaga! Użytkownik Grzechu2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 99 • Strona 8 z 10
Newsy
[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.