Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 7 z 52
  • 761 / 11 / 0
Tilan pisze:
Rozchwiejcie moje wątpliwości, ponieważ nigdy nie dopadł mnie jeszcze skręt po opio , zacząłem z kodeiną pierwszy 8 dni pod rząd waliłem po 2 paczki antka że wyrobić receptory, tak się ciągło około półtora miesiąca z przeprawami około 4 dni max 5 dni czasami bo kasy nie było :) .
Potem zaczął się mak co parę dni ale niskomorfinowy niestety bo sezonu nie ma teraz ; // , no ale raz z biedy 500g bakalino wziąłem i czulem lekko i dopiero jak zajarałem AM-2201 z wiadra to poczułem mocne grzane opio ale tylko przez 10 min około

Edit:21 gru 2012, 09:56


Dodam, że staż z opio mam około 4 miesiące , w tym ponad 3tygodniowa przerwa

Scalono - Dzielnicowy
Wszystko zależy od organizmu. Ja przez długi czas myślałem, że fizyczne objawy uzależnienia mnie nie dotyczą, a brałem w ciągach nie tylko opio, ale benzo (alpra i klony) i alko również. "Jedyne" co w/w u mnie powodowały po odstawce to bezsenność i nasilenie depresji, ale typowych skrętów nigdy. Natomiast opio biorę nałogowo niecałe dwa lata (w ogóle to pierwszy raz wziąłem kodę jakoś w 2008r.) z kilkumiesięcznym przystopowaniem na kodę co 2 tygodnie (gdzieś tak 2-3 miesiące w drugiej połowie 2011r.), a potem to kilka przerw nie dłuższych niż tydzień. I z jakimiś tam fizycznymi objawami spotkałem się dopiero kilka miesięcy temu. Ale daleko mi jeszcze do skrętów opisywanych tu przez niektórych.
Generalnie zacząłem od kody, w sezonie, wiadomo, makiwara i opium. Do tego sporadycznymi okresami przygody z tramcem, buprą czy krótki flircik z DHC. Jak tylko pojawiły się na hajpie pierwsze relacje o działających partiach maku zacząłem bawić się w przepłuczki, to było pod koniec 2011r. Czyli trochę ponad rok jadę na PST, często łączonej z kodą i nie tylko, a sezon 2012 był intensywny, bo z 2 miesiące niemal codziennie piłem zupę, wykosiłem kilka tysięcy makówek. No i tak po sezonie, jak próbowałem odstawiać zacząłem mieć jakieś tam objawy. U mnie to jest cieknący nos, płaczące oczy, ból nóg (ale do wytrzymania), rowerek (ale do uspokojenia), pocenie się (szczególnie podczas snu), ale już np. w kwestiach gastrycznych nie mam większych problemów, ot. wypróżniam się trochę częściej i dzień, dwa po odstawce yyyy... mówiąc delikatnie - pierdzę jak stara kobyła. I tak z 3-4 dni i przechodzi. Gdy ktoś mi opowiadał o odczuwaniu głodu tkankowego to wydaje mi się, że nic takiego nie zaznałem. Oczywiście zostaje psychiczne schujowacenie i ono mnie głównie popycha do dalszego grzania. Także nie twierdzę, że nie jestem mocno wjebany psychicznie, tym bardziej, że mam depresję, która nie pozwala mi normalnie funkcjonować na trzeźwo (ostatnio nie na trzeźwo też coraz gorzej). No, ale robiłem przerwy Cold Turkey i nie było tak źle, normalnie dawałem radę funkcjonować, chodzić do pracy itp. Wiadomo, byłem rozbity i najchętniej nic bym nie robił, albo inaczej - chciałbym robić coś co by pozwoliło mi zająć łeb, ale trudno mi się zebrać, zmusić do czegokolwiek, jedynie bierne oglądanie jakichś lekkich seriali itp. Ale jak trzeba było iść do roboty to szedłem i może moja wydajność nie była najlepsza, ale ogarniałem.
W ogóle ostatnio mam coraz bardziej dosyć tych przepłuczek. Przerzuciłbym się na coś wygodniejszego - buprę, DHC, marzę o oxycodonie. Bo kłuć to ja się boję, musiałbym mieć prywatną pielęgniarkę albo wenflon. Jedynie po benzo dawałem radę sam. Albo w ogóle na coś innego, co pozwalałoby mi normalnie funkcjonować na trzeźwo, jakieś antydeprechy odpowiednie, bo czasami mam wrażenie, że bardziej niż chęć naćpania odczuwam poczucie - muszę być ogarnięty, wygadany i elokwentny, a na trzeźwo się nie da (no i taką metodą politoksykomanem jestem od wielu lat). Myślę, że dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do MJ, bo gdy nałogowo jarałem, ale tylko jarałem, byłem dużo lepszym człowiekiem.

- A, że zacząłem od cytatu, to powiem Ci Kolego, że różnie może być, bo wiem, że i po kilku miesiącach można się dorobić ciężkiego skręta, ale jak widzisz równie dobrze może być jeszcze przed tobą długi okres beztroskiego brania, bez strachu o jutro. U każdego pewnie wygląda to trochę inaczej. Dłużej lub krócej trzeba na fizyczne uzależnienie pracować i ciężej lub lżej przebiega skręt. Nie ma dwóch takich samych organizmów. Skręta można też łagodzić, u mnie przy pomocy różnych substancji likwidowałem objawy niemal do zera, w ostatnim okresie. Ale o tym są całe wątki, więc jeśli będziesz zainteresowany na pewno znajdziesz.
We are all singing, all dancing crap of the world.
  • 78 / 1 / 0
Uwaga, mam pytanie. Czuję się strollowany. Niechlubnie mogę mówić o sobie, że jestem doświadczony w opio (tramal, koda, DHC, morfina, metadon, bupra, hera, fent). Jestem po 1,5 miesięcznym ciągu na PST + kodeina (jak nie było maku) + tramal (raz z makiem, raz solo).
No i do rzeczy ostatnią dawkę przyjąłem w czwartek o 23. Mam skręta schodzę bez opio, bez benzo, na nlpz i witaminkach. No i problem w tym że dziwnie nie odczuwam mocno tego skręta. Lekko się pocę (dopiero 2 koszulki poszły na wymianę), poprzedniej nocy spałem nawet, nogi mnie nie bolą. Co jest? To końcówka drugiego dnia, będzie jeszcze gorzej, czy to wszystko?
To nawet nie jest 30% tego co odczuwałem po ciągach tramalowych gdy waliłem dziennie 600mg (czyli zasadniczo mało). Nawet 10% tego co czułem na skręcie fentanylowym!
Uwaga! Użytkownik bluff jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 452 / 2 / 0
To kwestia osobnicza. Ja przykładowo też zdecydowanie lepiej przechodziłem odstawkę od PST niż Tramalu. Może Ty też przejdziesz to w miarę łagodnie.
  • 545 / 8 / 0
Zaskakuje mnie ten cały skręt czasami. Przeszedłem detoks i byłem całkowicie trzeżwy jakieś dwa tygodnie, po czym miałem przygodę z PST trwającą jakieś dwa tygodnie, może mniej. Po tych niecałych dwóch tygodniach skręt się znów pojawił. O tyle było to dla mnie niewygodne, że nie mogłem go przeleżeć i przeczekać, bo trzeba była wstać i iść do pracy. Na początku było ciężko, ale aktywność fizyczna pomaga i tego skręta się tak nie odczuwa, za to trwa on dłużej niż skręt w łóżku. Na leżąco cold turkey trwał u mnie 6 dni, ten trwał aż 11 dni. Czyli najlepiej zaopatrzyć się w benzo i po prostu leżeć w łóżku.
Luk.low@interia.pl
  • 522 / 4 / 0
Ile trwa skręt po PST?
  • 78 / 1 / 0
To zależy od długości ciągów i dawek, ale wydaje mi śię, że nie dłużej niż 5-6 dni (mówię o cold turkey, jak zrzucamy Tramalem czy czymkolwiek innym to... Znów zależy, ale raczej dłużej).
Uwaga! Użytkownik bluff jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 209 / 11 / 0
Pytanie
Wprowadzenie. Przez ostatnich kilka lat żrę kodeinę w ilościach zdecydowanie zbyt dużych (ostatnio dawki ok. 1500mg). Ostatnio jednak (tydzień z kawałkiem) częściej piję PST niż zjadam kodeinę (thio).
mak na jaki trafiam jest albo średni albo b. słaby. Efekt to zabicie skręta a czasami nawet nie, wtedy dojadam thio.
Pytanie zasadnicze. Jeżeli całkiem przerzucę się na takie średnio działające PST i nie będę dojadać kody to moja tolerancja na opio spadnie/będzie to taki częściowy detoks po którym potem będę mieć lżejszego skręta jak całkiem odstawię czy odwrotnie - będzie jeszcze gorzej? Był ktoś w takiej sytuacji?
Zadanie: Alicja leciała do wonderlandu tunelem o średnicy 5m przez 12 minut a Dorotka pofrunęła do OZ z prędkością 300m/s. Pytanie: która miała lepszą fazę? W zasadniu nie uwzględniamy wilka, który coś czerwonego w lesie wpierniczył i padł.
  • 545 / 8 / 0
Nie, raczej nikt tu nie był w takiej sytuacji, bo nie ma tu desperatów, którzy zdecydowaliby się na ćpanie bardzo słabego maku.

Dlaczego w ogóle pytasz o skręta, chcesz się odtruć ? Moja rada, daj spokój z tym makiem, skręt od kody jest zdecydowanie lżejszy niż ten po PST, nawet po słabym PST. Skręt jaki następuje po odstawieniu kodeiny jest najlżejszym jaki możesz mieć po odstawieniu opio, więc nie kombinuj tylko się odtruwaj.

A jeżeli chcesz tylko obniżyć tolerancję, to również najlepszą metodą jest detoks. ;)
Luk.low@interia.pl
  • 880 / 23 / 0
Zejdź z dawek kody poprostu... Zresztę jeśli bierzesz takei ilości kodeiny, to zainteresuj się zdobyciem recepty(nie jest to trudne) na DHC continus-wychodzi duuuuuuuuuuuużo taniej... Ja to ćpałem jak za dużo kasy szło na antka, a grzało 30min.... :rolleyes:
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 209 / 11 / 0
szachmat pisze:


A jeżeli chcesz tylko obniżyć tolerancję, to również najlepszą metodą jest detoks. ;)
Tyle że ja mam już dość zaczynania detoksów na których nie wytrzymam dłużej niż tydzień. Szukam teraz sposobu jak schodzić z dawek/zastąpić kodę czymś słabszym i tańszym i bez cholernych dodatków- w moim przypadku bupra odpada bo na mnie nie działa. Myślałam że pst jest czymś takim, w głowie mi się nie mieści żeby po takim jednym wielkim gównie (mam na myśli ten mak jaki mogę kupić) mógł być skręt gorszy niż po ciągu na 1500mg kody :-/ Tzn ilość pst wystarczające do zabicia kodeinowego skręta spowoduje jeszcze gorszego skręta??? To jest jakiś niesamowity paradoks...

A na wyłudzanie recept nie mam cierpliwości. Już mi się zdarzyło nie dostać tego czego chciałam, następnym razem bym już po prostu chyba lekarza sklęła...
Ostatnio zmieniony 04 lutego 2013 przez magnolia aragon, łącznie zmieniany 1 raz.
Zadanie: Alicja leciała do wonderlandu tunelem o średnicy 5m przez 12 minut a Dorotka pofrunęła do OZ z prędkością 300m/s. Pytanie: która miała lepszą fazę? W zasadniu nie uwzględniamy wilka, który coś czerwonego w lesie wpierniczył i padł.
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 7 z 52
Artykuły
Newsy
[img]
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne

Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).

[img]
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?

Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.

[img]
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu

Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.