Zastanawiam się strasznie, czy sie wybrać na koncert Tool... Trochę mi niewygodnie, bo:
1) dwa dni później jadę do Zakopanego,
2) skończy się późno, a mama nie pozwala mi podróżować nocą (zresztą sama zełgałabym, gdybym powiedziała, że wcale się nie boję... mam gaz, ale przecież nie da się go użyć w zamkniętym pomieszczeniu);
3) mam niedaleko Katowic przyjaciółkę, ale ona nie lubi takiej ciężkiej muzyki,
4) gdybym miała do rana przeczekać w Katowicach, mama absolutnie się nie zgodzi, żebym była sama.
A jednocześnie, psiamać, strasznie bym chciała... :(
Wracam na forum?...
Wracając jeszcze do muzyki Toola, zamierzam ściągnąć (niestety brak funduszy na kupno oryginałów) ich starsze albumy, może to będzie to, czego szukam od dawna.
A tak bardziej w temacie, to przyszło parę zamówionych płytek i jedna już mnie maksymalnie zachwyciła. In the Summer of the Mushroom Honey, jednorazowy improwizacyjny projekt muzyków kilku mało znanych neopsychodelicznych kapel z Usy. Bardzo piękna muzyka, ogólnie psychodeliczny rock z bębenkami, tamburynami itp. zamiast zwykłej perkusji i z bardzo ładnym żeńskim wokalem. Ale z '98 roku i trudne do zdobycia.
Wracam na forum?...
Trip to trip, dźwięki natury, potem kultury, może techniki, a na koniec dźwięki duszy i do psychiatryka marsz!!!!!! ;)
A na koncert to wpadnij po prostu na trzeźwo...
Gomez pisze: .......... i zlapal naprawde badtripa, co chwile dostawalem od niego smsy a to o smierci, a to o cierpieniu, a to jakies zupelnie popierdolone, bez ladu i skladu, z ktorych nie szlo nic wywnioskowac.
Gówniane jest to LSA ale skoro działało tak dramatycznie, to raczej nie byłby w stanie zasypywać Cię esemesami. Słowem z kolegi jest albo histeryk albo pedał albo narko-pozer.
Wracam na forum?...
Der neue Rauschstoffbenutzer pisze: Ten Twój kolega, to chyba lekki ściemniacz jest albo pedał (bo dlaczego pisze do Ciebie, że umiera - dziewczyny nie ma albo matki żeby sie wypłakiwać?).
Gówniane jest to LSA ale skoro działało tak dramatycznie, to raczej nie byłby w stanie zasypywać Cię esemesami. Słowem z kolegi jest albo histeryk albo pedał albo narko-pozer.
blind pisze: A zna ktoś może jakichś wykonawców którzy tworzą muze z indyjskimi/hinduskimi klimatami?? jara mnie takie coś w huj ale nie znam niestety żadnego artysty który tworzy taką muze:/
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.