TALK - Rozmowy [H]

[thuglife]

Ktora alfa na pierwszy kontakt lepsza? Pvt czy pvp? Zerowa tolerka i malo ketonow w zyciu, kilka razy tylko..

[artur019]

Lepsza(a-PVT) to znaczy słabsza i pozbawiona schiz i o większym dawkowaniu. W przypadku alfy to czasami plusy. ;-)

I bardzo fajnie podbija inne ketony, 40mg jednego i 40mg pentedronu = orbita. Dla kogoś bez tolerancji i ogólnie nie ketonującego wcale.




Dodano rozwinięcie skrótu myślowego związanego z przeniesieniem odnoszącego się posta do Śmietnika.
| 13 |

[MrGnat]

jeśli alfa to PVP. PVT to tylko denerwuje, że nie działa po ciągach na PVP, brak jej tego jebnięcia :P

[artur019]

No po pvp to nie działa, fakt. Ale mało co działa po dużych ilościach pvp. :-p pvt to taki krótko działający odpowiednik epha.

[Thirteen]

Jako, że nie ma knajpy w tym dziale to przerobiłem nieużyteczny wątek ogólny na merytoryczny temat o sprawach 'ogólnych', czyli knajpowy .



Zacznę taką refleksją na temat alfy i się zapytam czy też tak macie, że po spożyciu alfy, obojętnie czy to vapo czy i.v. dostajecie paraliżu? Nie pamiętam czy na początku tak miałem i czy ma to związek z codzienną intoksykacją tego związku przez ostatnie pół roku, albo ma to jakiś związek z układem pozapiramidowym i rozregulowaniem neuronów dopaminowych, ale po przyjęciu alfy wyglądam jakby mi ktoś podał haloperidol a nie stymulant.

Pierwsze 5 minut od podania jest typowe błogo-dopaminowe wejście alfy, ale za chwile przeobraża się to w typowy zespół parkinsonowski - spowolnienie ruchów (bradykinezja), kaczy chód - slow-mo, sztywność mięśni, akinezja (zamarcie w miejscu i gapienie się w jeden punkt). Trwa to jakieś 30 minut, potem puszcza i następuje dochodzenie do siebie i potem przychodzi kilka godzin świetnego samopoczucia, stymulacji i chęci działania.

Nie wiem o co tutaj chodzi - widać, że się to pogłębia z czasem, niemniej jest to cholernie interesujące zjawisko.

[MrGnat]

Też tak miałem po kilku miesiącach ciągu, przeszło po 2-3tygodniach na czysto. Myślę, że to może mieć wpływ na to, że w ciągu usypia się najlepiej po dorzutce. Takie jakby przegrzanie mózgu, reset, a jak się ustabilizuje działanie i osłabnie to dalej normalnie. Faktycznie ciekawy sprawa, w sumie nie zwracałem na to uwagi do tej pory. Po sniffie w sumie nie za bardzo tak było, a właśnie im mocniej tym bardziej wyraźne to było - czy to I.V. czy vapo.

[visass]

Witam. Wczoraj od rana do 19 spożyłem ok. 130 mg alfy, okolo 30 mg co 3 godziny i od godziny 12 w nocy miałem dziwne bóle w okolicach dołu pleców, potem też zaczelo boleć podbrzusze. Fakt, że mało jadłem, ale i tak czegos takiego sie nie spodziewałem.
Pytanie - jak temu zapobiec, spotkal sie ktoś z czymś podobnym?

[nota600]

Wiadomo, że alfa ryję nerki ostro przez dopaminę i metabolity. Skoro tyle wpierdoliłeś to brawo ! Pewnie twoje nerki nie domagają. Pij dużo wody wypij ze 3 litry, żeby przepłukać nery z syfu. Po za tym wyśpij się i daj odpocząć bebechom.

[MrGnat]

To nie tak dużo. W ciągach czasami po 60-75mg co godzinę się waliło. Piłeś w tym czasie? Jak nie to tak jak wyżej - pić, spać i powinno być dobrze. Ew możesz piwko strzelić, powinno nerki przeczyścić.

[scr]

Thirteen - ja bym na Twoim miejscu zrobił sobie detox, w obawie o własne zdrowie. objawy wskazują na ostre wypłukanie z dopaminy albo neurotoksyczność. ja po po tygodniu stosowania w miarę normalnych dawek aPVP do pracy i nie zarywania nocek zaczynałem mieć objawy ala parkinson, głównie straszne osłabienie mięśni. było to jakieś 2,5 roku temu, sorty były wtedy inne i słabsze. objawów takich nie miałem przy MDPV.