25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Wjebałem się chyba po uszy, zdarzały sie dawki często 1800-2400mg, wyliczyłem średnią z ostatniego miesiąca to wyszło mi 1200mg ma dzień. Do tego baklofen, różne dawki najczęściej 50-75mg, kilka razy zdążyło się może 100-150mg. Nigdy więcej. Do tego kot i greenouty, kot ostatnio, często, za często. Na szczęście kończy się na jednym podaniu PR.
Ogólnie kontakt z pregabą i baklo mam od 8 miesięcy, dawki różne. Raz próbowałem schodzić, oczywiście były wyskoki co było kurwa bardzo mądre przy odstawianiu.
Wiem, że sam nie jestem w stanie tego kontrolować. Mam zaufaną osobę której przekazałem całą zgromadzoną pregabę. Jest pod kluczem, będzie mi wydzielać według zaleceń. Myślałem zacząć od 1200mg dziennie, za około tydzień może przejść na 900mg.. Wydaje mi się że początkowe ogromne dawki będzie się łatwiej redukować niż później. Boję się oczywiście że będę komoensował czym innym.
Mam zamiar spotkać się z psychiatrą która zajmuje się też terapią uzależnień i opowiedzieć o tej pregabie/baklo i przegadać temat.
Pewnie chciałaby mnie na detoks, dobrze wiemy że z tego na detoksie nie zejdą skutecznie bo czym? Pewnie halowpierdol mi dadzą żebym nie odwalał a potem do widzenia i radź se.
Jak to dalej rozplanować żeby nie cierpieć. Jak zejdę to muszę iść na terapię bo już całkiem płynę i mam dość siebie i takiego życia. W tym momencie coraz czesciej mysle o terapii uzależnień bo chce już tym wszystkim jebnąć.
Rozważam wejście na paro przynajmniej na jakiś czas w konsultacji z magikiem ale zastanawiam się kiedy by ją włączyć na jak długo i w jakiej dawce. Chyba łatwiej będzie zejść niż z tej zasranej pregaby.
Mam trochę hydroksyzyny, mam też trazodon mianserynę i zolpidem.
Doradzcie coś proszę...
Słyszałem że akineton łagodzi negatywne efekty odstawienia pregabaliny
Mi osobiście bardziej niż ssri pomaga np moklobemid(chociaż paroksetyny nie brałem, lecz zażywałem np sertraline, fluwoksamine i wiele innych)i moklo jest moim zdaniem bezpieczniejszy, bardzo małe ryzyko skutków ubocznych
Niewiem czy można łączyć moklobemid z mianseryną, jednak ona też może pomagać w zasypianiu i działać antydepresyjnie, i jest bezpiecznym lekiem
No i DORAŹNIE w przypadku możliwych lęków benzo, jednak uważaj, bo one niektórych też mogą bardzo uzależniać
Schodziłem z różnych ciągów na pregabalinie, baklo, z dawek np mniej więcej 1200mg pregabaliny czy 75mg baklo rano i 75mg baklo wieczorem np odstawialem calkowicie baklofen i bralem np 150mg
pregabaliny 2 razy dziennie, i było okej, mijały negatywne efekty
No i przedewszystkim nie zażywaj tego metkata czy jak to sie tam nazywa. Nie brałem tego beta-ketonu, lecz mam doświadczenie z np 3cmc i beta-ketony to najgorszy syf. Jeśli czujesz sie w to wjebany to załatw sobie metylofenidat/Modafinil, one powinny redukować chęć zażycia beta-ketonu prawie do zera, jednocześnie dając fajne samopoczucie i stymulacje, jednak są to dużo bezpieczniejsze substancje, a beta-ketony to totalnie zjebana grupa substancji, nie rób sobie krzywdy tym syfem
Pozdro i nie przejmuj sie jakoś mega mocno, pewnie odstawienie będzie łatwiejsze niż myślisz, mówie z perspektywy osoby która zna sie z baklo/fenibutem/pregabaliną od wielu lat i kilka razy odstawiała je po różnych ciągach
Pozdrawiam
Kot rozpierdala żyły, a walisz 6x dziennie, twarde żyły to zrosty + ew. zapalenie. Ale ten biceps jest najbardziej niepokojący, szczególnie że to np. nie dłoń i podając nie widzisz czy 0,5ml-1ml nie poleciało w mięcho.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
15 marca 2025yupwhiteisbeautiful pisze: Co robic? Może jaka maść? Czy to przejdzie po czasie?
@Amunicja, pamiętasz czy to może była klindamycyna? Dokładnie taką sama diagnozę (głębokie zapalenie tkanek miękkich, ewakuacja ropnia) dostałam w opisywanej sytuacji i klinda iv jak i wypisana do domu (wielkie gały po 600mg, Clindamycynum MIP600) była podstawą leczenia.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty
Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
