ODPOWIEDZ
Posty: 7520 • Strona 551 z 752
  • 1 / / 0
Ja 3 dni przed i 3 dni po łykam pregnenolone.Bez tego nawet nie biorę się za melanż. Z pregnenolone brak zjazdu.
  • 14 / 2 / 0
Spróbowałam kiedyś żeby sobie nie zaszkodzić (przynajmniej tak sądziłam) na zejściu po pigułach ziołowe tabletki Labofam, jedyne co miałam. Blant nigdy mi nie pomaga - wręcz jest jeszcze gorzej, schizy, natłok myśli, za dużo wszystkiego. Z kolei mój chłopak potrafi sobie tym ulżyć. Zapali i idzie spać, a ja się po tym męczę strasznie... być może też dlatego, że jakoś kompletnie nie leży mi mj. Wracając do tabletek - wzięłam 2. Jak zaczęły działać to odczuwałam taki stłumiony spokój. Jakby efekt ziółek chciał coś zdziałać z tym co się działo po pixach ale nie udolnie... Było ciut lepiej, stan przeszedł na bardziej znośny. Ale ni to się ruszyć, ni to coś zrobić, zasypianie na siłę też nie pomagało wiec pozostało spokojne leżenie i wgapianie się po ścianach i oknach i analiza przeklętego transferu w głowie.
Punkt myślenia zależy od punktu siedzenia.
"MDMA to aspiryna dla duszy." :extasy:
  • 2807 / 364 / 0
07 marca 2020janbury1509 pisze:
Ja 3 dni przed i 3 dni po łykam pregnenolone.Bez tego nawet nie biorę się za melanż. Z pregnenolone brak zjazdu.

Pomaga ci pregnenolone na zjazd po emce ? Mozesz bardziej rozwinac tą wypowiedz ?
  • 1455 / 592 / 0
Stan dzien po emce to raczej afterglow niz "zjazd" tylko trzeba nie jesc niewiadomo ile i nie dorzucac .
Swietna okazja na kontemplacje , pamietajcie przyjemnosc jest nierozerwalnie zwiazana z cierpieniem i jedno bez drugiego nie moze istniec :niewiem:
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 2198 / 715 / 0
Może istnieć, nie każdy lubi się biczować bo sobie przyćpał i liczyć na jakąś psychiczną ulgę z tego powodu że "zapłacił" za zabawę zjazdem jak skurwysyn. Dla mnie największy wpływ na dzień po miało zawsze nawodnienie, przespanie paru h i unikanie alkoholu. Chociaż jak ktoś tyle wpierdala co ja kilka razy (np. 200, dorzutka 150 - dawki bardzo wysokie, zwłaszcza że kryształ czysty, na peaku aż za dobrze) to wtedy rzeczywiście nie ma zmiłuj. Ale nie ma też powodu żeby robić z siebie męczennika i nie stosować się do zasad harm-reduction w imię jakiejś "filozofii".
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 3406 / 534 / 0
Ja za to wczoraj po godzinie 14, zacząłem swoją zabawe z w chuj mocnymi szarymi faronami (289mg), miałem 7 szt. (2030mg czystego MDMA, a dawno dawno nie jadłem) oczywiście ostatnia pixa poszła jakoś tego samego dnia o 24 czy 1 w nocy...

Oczywiście nie przespałem nawet sekundy i tylko się meczyłem z skurczami, trochę spłyconnym oddechem i drgawkami.

Z rana silne zaburzenia równowagi, zawroty głowy i momenty mdlenia.

Do tej pory czuję się jak gówno ale to wlaśnie co pisze @WrakCzlowieka.

Naprawdę wole odstawiać benzo czy opio, do których jestem bardzo przyzwyczajony, niż przeżywać chociaż kilkudniowy ten stan.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 4894 / 853 / 0
Człowieku weź sie zastanów co Ty piszesz. Jakbyś zachował zdrowy rozsądek i nie zjadł 2g MDMA w tak krótkim czasie to byś tak nie cierpiał. Brak rozwagi a pozniej płacz ze lepiej opio albo benzo odstawić. Tosz to jakieś herezje. Gdybyś zjadł sobie 1 pigułe na 2 razy to byś był najwyzej troche smutny dzień czy dwa po i tyle. Dalsze komentowanie jest bez sensu. I to jest proszę państwa osoba kompetentna.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2807 / 364 / 0
10 marca 2020polymerase pisze:
Ja za to wczoraj po godzinie 14, zacząłem swoją zabawe z w chuj mocnymi szarymi faronami (289mg), miałem 7 szt. (2030mg czystego MDMA, a dawno dawno nie jadłem) oczywiście ostatnia pixa poszła jakoś tego samego dnia o 24 czy 1 w nocy...

Oczywiście nie przespałem nawet sekundy i tylko się meczyłem z skurczami, trochę spłyconnym oddechem i drgawkami.

Z rana silne zaburzenia równowagi, zawroty głowy i momenty mdlenia.

Do tej pory czuję się jak gówno ale to wlaśnie co pisze @WrakCzlowieka.

Naprawdę wole odstawiać benzo czy opio, do których jestem bardzo przyzwyczajony, niż przeżywać chociaż kilkudniowy ten stan.
To powiem Ci ze grubo w huj poleciales .. ciesz sie ze zyjesz .. 2g MDMA ? Dawka w huj wysoka !! . Wiecej rozwagi na przyszłość..
  • 3455 / 556 / 2
Popieram, nie ma nic gorszego jak rozwalanie sobie gospodarki serotoninowej co wiaze sie jak i z wpierniczem dla serducha. Chlopie ciesz sie, ze Cie po tym nie zmiotlo z planszy.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 773 / 105 / 0
Szczerze Wam panowie powiem, ze dla mnie jako osobie cierpiącej od wielu lat na depresje ze stanami lękowymi, nie potrzeba 2g MDMA aby cierpieć. Wiadomo ze tak ogromne dawki, w tak krotkim odstepie czasu to jest smierc dla receptorow i mozna sobie usmazyc mozg praktycznie permamentnie, ale to do czego daze to fakt ze MDMA pod wzgledem psychicznego wyniszczenia jest okropne, nie jest dla kazdego, i nie jest to taki lightowy party drug jak sie wielu osobom wydaje. Podsumowujac - czasem nawet jedna, czy pół pigułki potrafi spierdolić jestem w stanie spokojnie powiedziec, ze pare miesiecy z naszego zycia. To tylko kwestia predyspozycji, a ja jestem idealnym przykladem. Fakt, byłem chory juz wczesniej ale po pierwszej swojej pixie, ja juz nigdy nie wrocilem do stanu poprzedniego w jakim byłem w 100%, a z MDMA akurat obchodzilem sie rozsądnie i przestrzegając wszelkich norm harm reduction. Wiem ze to mocno boomerskie pierdolenie, ale czasem przemyślcie pare razy przed tym jak zarzucicie pochopnie pierwszego krazka bo mozecie zalowac potem.
ODPOWIEDZ
Posty: 7520 • Strona 551 z 752
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.