...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 530 z 728
  • 16 / 3 / 0
21 stycznia 2018jezus_chytrus pisze:
Bieganie to najlepsza tabletka antydepresyjna / uspakajająca na świecie. W dodatku bez recepty i legalnie : ) Przez tą godzinę biegania głowa jest absolutnie "czysta" - jedynie jakaś melodia może się przewinąć... : ) POLECAM - to najlepsze rzecz, jaką wymyśliłem w zeszłym roku (koniec listopada). Praktykuję regularnie (co drugi dzień) minimum 10 Km.
Naturalnie są też inne pozytywne aspekty. Ubyło mnie już 5.5 kg i w końcu widzę, jak zbudowane są mięśnie brzucha na własnych przykładzie.
wiem ze biegnie to najlepsza sprawa dla takich spraw oraz siłownia, zajęcie sobie czasu po pracy ,zmęczenie, szybka kąpiel i do spania, zero kontaktu ze światem którzy jarają , zero kontaktu z negatywnym światem, lepsze relacje ze światem żywym a przede wszystkim lepsze samopoczucie niż do tej pory o 100% :) zaczynamy kuracje od 1 lutego :D :old:
  • 10 / / 0
No polecam bieganie na prawdę można tak się pozytywnie nacpac i najlepsze ze zejścia nie ma haha! Niestety ja nie mogę się odsunąć od widoku zioła bo mam go wszędzie ale daje sobie z tym radę. Ważne to dobre nastawienie i żeby nikt mnie nie wkurwial bo wtedy wpadam w szał. Ogólnie też zauważyłem że wcześniej jak jaral em codziennie byłem taki "oglupiony" zmulony w ogóle się nie denerowalem to też bylo bardzo dziwne. Wszystkie emocje zabijalem mj
  • 12530 / 2431 / 0
Takie planowania w stylu zaczynam od 1 lutego zwykle spełzają na niczym. Ja np decyzję o bieganiu podjąłem w pół minuty. Ubrałem się któregoś wieczora i wyszedłem. Przebiegłem bez odpoczynku niecały kilometr, potem odpoczywałem marszem (maroszo-bieg).
Obecnie 10 km robię w średnim tempie ok 5.20 min / km bez zadyszki, a maksymalnie jednego dnia doszedłem już do 13 km. Uwierzcie, że ta godzina biegu nawet w paskudnej pogodzie daje masę przyjemności i satysfakcji : )
  • 8103 / 909 / 0
Zajaralem wczoraj dwa buszki z dzoja, fajnie leciutko sie upalilem.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 594 / 34 / 0
Walczących z nałogiem z pewnością urzekła twoja historia :wall:
Uwaga! Użytkownik zakriahh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 85 / 3 / 0
Ogólnie ludzie utrudniacie sobie cel, pisząc pamiętniczki odstawek na takim forumie.
Osobiście zielonej herbaty bym tutaj nie odstawił.

Co do palenia- wystarczy dobra książka, zajęcie czasu, parę dni na dupościsku i jest luz.
Kolejnym- jak najbardziej WYKONALNYM krokiem- jest utrzymanie absty, najepiej przez kilka miesięcy np pół roku nawet - po takim czasie można nawet wrócić do jarania na sportowo.
Uwaga! Użytkownik viktoreg jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 594 / 34 / 0
[mention]viktoreg[/mention] kolejnym krokiem to zrobić coś ze swoim życiem, np znaleźć konkretne hobby albo dupę. Chyba, że rodzice utrzymują to do nauki !
Uwaga! Użytkownik zakriahh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 28 / 6 / 0
No właśnie, ja przeczytałam o trzymaniu paki, żeby być spokojniejszym i właśnie bongo leci..
  • 8103 / 909 / 0
23 stycznia 2018viktoreg pisze:
wrócić do jarania na sportowo.
Ja wlasnie jaram na sportowo, co 2-3 mc.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 10 / / 0
Kurde ja powoli zaczynam już tego nie ogarniać, znalazłem sobie pracę jest wszystko ok, poznałem ostatnio fajna dziewczyne ale na głowie siedzi mi tylko jedno ; zajebac pale. Mam okropna ochotę zajebac coś w nocha. Nie mam aż takiej ochoty zajarac ale nie ogarniam już tej trzeźwości. Myślicie że jednorazowe zajebanie się pomoże czy może to jeszcze pogorszyć? Boję się że dalej polecę kilka miesięcy od jednej jebanej pręgi. Z dnia na dzień coraz więcej myślę o tym.
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 530 z 728
Newsy
[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.