25 sierpnia 2019weedkacy pisze: Nie wiem co na to poradzić, więc dlatego chciałabym się spytać was, jak wy walczycie z tymi myślami?
Przeżyj tak choćby i na dupościsku minimum 2 lata w międzyczasie ogarniając sobie trzeźwe życie. Zanim napiszesz że to nierealne, to chociaż spróbuj. Pozdro.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
27 sierpnia 2019Blu pisze: Przeżyj tak choćby i na dupościsku minimum 2 lata w międzyczasie ogarniając sobie trzeźwe życie. Zanim napiszesz że to nierealne, to chociaż spróbuj. Pozdro.
Chciałabym jak najszybciej zejść z tej bupry i opuścić program, jako szczęśliwy, trzeźwy człowiek, ale wszyscy mi tam doradzają cierpliwość i regularne chodzenie na terapię - co też czynię. Muszę wielu rzeczy nauczyć się na nowo i zmienić mój sposób myślenia. Ale mam wielką nadzieję, że w końcu, kiedyś mi się uda.
Blu, wiem, że jesteś od dłuższego czasu trzeźwy. Jak się tam trzymasz? Pojawiają się jeszcze myśli o dragach? Pisanie na forum nie przeszkadza Ci w zachowaniu trzeźwości?
Taurinnn, w jaki sposób odwracałaś swą uwagę od opio i o jakie aspekty życia zadbałaś, jeśli mogę wiedzieć?
Jamedris, ja niestety, z powodu mojej choroby (nie uzależnienia, takiej genetycznej, nieuleczalnej), nie mogę "ciężkich" sportów uprawiać, a jedynie lżejsze, typu; spacery, rower, basen od święta. I jest mi tego bardzo szkoda, bo wiem, że mogłabym odwrócić mą uwagę właśnie sportem. A co do robienia zastrzyków na sucho, to też to robię, byleby oszukać swój mózg ;-)
A co do kogoś tam, kto się pytał o lekarza przepisującego buprę, to muszę sprostować, bo może niezrozumiale napisałam: ja jestem obecnie na programie substytucyjnym, gdzie jest lekarz (psychiatra, prowadzący), pielęgniarki i terapeuci. I właśnie ten lekarz, po wywiadzie ze mną, zalecił tą buprę, czyli nic innego jak przyjeżdżanie codziennie do okienka po odbiór swego leku (później będę mogła rzadziej przyjeżdżać). Inne osoby na programie też przychodzą po bupre lub metadon.
Natomiast mam drugiego lekarza, gdzie leczę przyczynę mojego uzależnienia - depresję/dystymię i tam z kolei wychodzę z receptami na różne leki. Na początku również, on mi przepisał buprę na recepcie (w formie plastrów), zanim poszłam się zapisać na program. Teraz pobieram tylko z programu buprę.
I’m medicated, how are you?
Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
Polecam przestanie brania jakichkolwiek zamienników (bupry też), tylko zaczęcie prawdziwego detosku. Pozdro i powodzenia.
A dobre PST to było może 3 lata temu.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
I każdego udanego detoksu należy pogratulować, nawet jak po x latach zaliczy się poślizg. Osoba czysta nie wie, czy za x lat będzie miała poślizg.
A myśli, obsesyjne, o przyjebaniu, są normalne. Tak samo jak hyperreal to pewnego rodzaju "ćpanie na sucho".
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Do dziś zastanawiam się co chciała osiągnąć jedna z moich terapeutek kiedy po długiej jak na mnie przerwie od opio (i w sumie każdego ćpania bo inne grupy substancji mnie już nudzą) usłyszałem jak to wszystko zawaliłem, cofnąłem się o kilka tygodni w terapii i w ogóle jestem alkoholikiem bo wypiłem 2 piwa ze znajomym. Komu pomaga takie nastawienie? Wierzcie że osoba uzależniona i bez "pomocy" innych ma uczucie że to co robi jest bez sensu i na marne, naprawdę nie trzeba nikomu tego "uświadamiać".
Nikomu własnego zdania mieć nie zabronię, róbcie co uważacie za słuszne i co wam wychodzi na zdrowie. Powodzenia.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
27 sierpnia 2019WrakCzlowieka pisze: (...) bupra i metadon znacząco zmniejszają procent narkusów lądujących w więzieniu czy zdychających z przedawkowania, dają czas na ogarnięcie takich spraw jak znalezienie pracy, spłacenie długów, naprawa relacji z rodziną i znajomymi.
Samo wejście na buprę jest tu już chyba wystarczającym złagodzeniem odstawienia, chociaż nie wiem, nie jestem terapeutą. Pozdro!
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kasblokrys.jpg)
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce
Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.