TALK - Rozmowy [H]

[paszukago]

Po takich dawkach to się nie dziwię. Baclo to przyjemna substancja, ale nakurwianie 200 mg naraz mija się z celem.

[Philipos]

Może czas skończyć na mnie baklo tak nie działało ale benzo i alko owszem. Jebna maszyna do patrzenia w monitor sie robi

[peszel]

Ja już odstawiłem, dzisiaj poszło tylko 10mg, więc przy 250mg to można liczyć jak 0, cały czas na klonach efektów odstawiennych brak. Teraz zaczynam zmniejszać dawki klonów, więc baklofen może uderzyć.

Po takich dawkach to się nie dziwię. Baclo to przyjemna substancja, ale nakurwianie 200 mg naraz mija się z celem.

Nie naraz a dobowo 2x po 125mg

[gureq]

Może ostrzegę kogoś przed popełnieniem małego błądu, troche testwoałem baclofen waga 64 kilo m 180 cm

Raz na jakiś czas waliłem na poprawę humoru :D

Przygodę zacząłem od 3(75mg) tabletek (poprawiłem jeszcze 2ma potem :D) z racji tego że kocham luty z nieogarem szybko zwiększyłem dawkę do 7 a potem do 9 tabletek, skończyłem na 14.



przy przywaleniu 9 tablet (225mg) było fajnie ale ale raz na jakiś czas kończyło się już nieogarem i żyganiem krwią :kotz: można już złapać nietomność tak jak po alku na zgonie, podobnie sprawa wyglądała przy 7 tabsach (175mg) wymieszanych z kodeiną (600mg)

Teraz mała przestroga baclo wchodzi naprawde wolno 10 razy sie zastanowić zanim dorzucicie ;-)

Rekord mój zaliczyłem ostatnio 14 tabletek (350mg) dzień po oddaniu krwi . Zastanawiam się tylko dziś czy żył bym jeszcze jak by mnie Kobieta moja ukochana nie ogarnęła.PISZE DLA PRZESTROGI Z TYM NAPRAWDE ŁATWO PRZESADZIĆ /a szczególnie kurwa mnie :wall:

Gdzieś po południu wpadłem na genialny pomysł dojebania akurat baclo. Standard przychodnia>konował>recepta>apteka>
16.00 jestem w domu zjadłem 6 tabletek potem kolejne 6 efekty takie dla mnie widoczne koło 18 się zaczeły i wtedy też dojebałem kolejne 2
19.30 chodziłem jeszcze w miare ale już mi zaczynały różne rzeczy na drodze stawać
20.00 dziewczyna namawia mnie na obejżenie Titanica ledwo już siedze na krześle (nie wie ile wziąłem myśli że 9)
20.20 oglądamy spadłem z krzesła, średnio z chwytaniem czego kolwiek, idziemy sie ruchać :D
i tu zaczyna się jazda pamiętem już tylko slajdy, film urwał mi się gdzieś pod koniec gry wstępnej, podobno zasnąłem momentalnie w połowie wypowadanego zdania :-/
bardzo słabo oddychałem, wszystko do rana ogarniała moja kobieta.
21.00 zaczyna mi lecieć jucha z nosa jak z hydrantu, budze się i ubarwiam pościel na potriotyczny czerwony kolor beutem, odpierdalam z żyganiem przez 15 min ledwo się ruszając, zasypiam
21.40 zaczynam przestawać oddychać na 15-40 sekund co chwile, dziewczyna na mnie i robi wszystko żebym tylko oddychał, podobno reagowałem tylko na zdania podkreślone liściem ( rano miałem ryj sprany na kwaśno)
22.00 zasypiam z oddechem dalej płytkim ale już bez pauz.

gdzieś nad ranem jeszcze bełtałem, faza zeszła mi dopiero pod wieczór.

Z urywak pamiętam że nic bym sam nie ogarnął po 21.00 duży problem z pomyśleniem jednego wyrazu, o ruchu nie było mowy i pewnie bym skończył jak hendrix tyle że nie gram na gitarze.

Morał:Jestem DEBILEM a wy uważajcie z dawkowaniem.

[Philipos]

Norma na bakusiu, wbrew pozorom tylko część ludzi reaguje na niego dobrze a większości duże dawki dadzą to co opisałeś. Sam miałem podobnie a moja ówczesna dziewczyna była w nie lepszym stanie

Zasnąłem po nim przy lodziku

[peszel]

Ja po takiej dawce miałem tylko lekką depresje oddechową i miałem wrażenie że mnie ludzie obgadują.
Dzisiaj 0mg baklo, klonów też już nie wrzucam, zaczyna troche telepać.

[roger87]

Ktoś tu pisał że baklofen to taki alkohol w tabletkach. Według mnie po za tym że to też depresant mają niewiele wspólnego, za to ten lek ma 60-70% wspólnych efektów co gbl. Czy ktoś z autopsji może powiedzieć w jakim stopniu branie baklofenu wpływa na tolerancje na gbl?

[peszel]

Ciekawe jest to że bardzo małe dawki stymulantów i metoksetaminy usuwają objawy odstawienne

[herbaciana]

Właśnie dla mnie baclo i alko niewiele mają wspólnego. Dziś idzie czwarty dzień na baclo. Pierwszego-na próbę poszło 60mg, było całkiem miło, drugiego dnia poszło 110 mg-libido bardzo podskoczyło, napalenie na wszystko, generalnie uczucia całkiem przyjemniackie do całego świata. Odprowadzałam chłopaka na pociąg i siedzimy na ławce, złapała mnie taka totalna śmiechawa, nawet nie wiem dlaczego, a za chwilę nie mogłam przestać płakać i to właśnie na smutno, nie ze śmiechu..Trzeciego dnia 80mg, podobno się zachowuję jak pijana, choć ja tego nie czuję zbytnio. Dziś 100 mg, w głowie nieco się kręci, jak w poprzednie dni, lekkie problemy z równowagą, ale to właściwie dość miłe, jakby na to nie spojrzeć. Strasznie szybko po tym zasypiam,wystarczy, że zamknę na chwilę oczy i budzę się za co najmniej pół godziny(albo następnego dnia). Poza tym każdego ranka po wzięciu baclo takie dziwne uczucie w brzuchu, jakby mnie ciągnęło na wymioty, trochę jakby wątroba pobolewała, trochę jakby żołądek, jeść się nie chce, ale jak już zjem coś to to uczucie przechodzi, mogę znów funkcjonować jakby na czysto. Substancja całkiem ciekawo-przyjemna, w zbiorach domowej apteczki jeszcze trzy opakowania po 10 mg :cheesy:

[peszel]

Miłego kaca

Znacie minimalna dawke baklo która pozwoli czuć się delikatnie poniżej normy?
12mg klonazepamu zaleczyło tylko lęki, depresja, uczucie że każdy ma do ciebie jakiś problem, ekstremalna nuda pozostała i jeszcze to cholerne zmęczenie. Objawy odstawienne w 100% pokrywają się z gieblowymi
Niby miks z małymi dawkami stymulantów + MXE eliminuje efekty odstawienne, ale czy to tak ładnie mózg smażyć