Też Bialasy: „No to co Andrzejku? Jeszcze jednego kielona? *gulp* *gulp* kurwa ale alkohol jest super”
Zawsze mnie smieszy takie podejście społeczeństwa.
Jabber: oooizneb@jabber.5july.net
catbox/t3dy8d.asc
Ale faktycznie potrafi wkurwia jak alkoholik pierdoli o ćpaniu xd albo miałem 3 przypadki gdzie znajome mi klefojady mówiły że benzo jest bardziej szkodliwe od tych ich kryształków chujowego pochodzenia XD
To są zwykle mechanizmy uzależnieniowe, żeby ćpuny wyparły poczucie winy, że ćpają syf. Szukają argumentów, że inni walą gorsze rzeczy, a prawda jest taka, że każda substancja psychoaktywna to syf.
@Ukurwiony420
Ja za to w czynnym nałogu bardzo się przejmowałem słowami innych K mega się starałem zachować w tajemnicy, że ćpam - oczywiście wszyscy wiedzieli, że tak było, ale ja to wypierałem z całych sił xD
12 kwietnia 2025narcovoyage13 pisze: Panuje jakieś błędne przekonanie, że "moje" dragi są lepsze od "Twoich"
wiec subiektywnie jak najbardziej istnieja lepsze i gorsze dragi. a poniewaz na pewnym etapie takim po zapoznawaniu sie z substancjami i po bezrefleksyjnym waleniu co pod reka byle klepalo beret, wybor nastepuje jednak wedle indywidualnych potrzeb i preferencji. zatem oczywistym jest ze: "moja racja jest racja najmojsza!"
powiedzenie "kazda pliszka swoj ogonek chwali" zdaje sie istnieje dluzej niz te madrobrzmiace mechanizmy wyparcia/zaparcia/whatever, co tam psycholodzy wymysla, o ironio losu bedacy przewaznie tylko biednymi mentalnie (bo przewaznie stac zaledwie na formulki lub metode prob i bledow co by tu zadzialalo, nie zas na indywidualna analize przypadku, bez sciagawek) sierotami po kokainiscie i morfiniscie od psychoanalizy.
Bialasy be like: „REEE narkotyki to zuo ćpóny do wora!!!”
Też Bialasy: „No to co Andrzejku? Jeszcze jednego kielona? *gulp* *gulp* kurwa ale alkohol jest super”
To, co legalne, automatycznie zyskuje w oczach społeczeństwa miano „akceptowalnego”. Imo, spójrz na problem z dystansu – z perspektywy obserwatora nieco wyjętego spoza kulturowych i społecznych przyzwyczajeń – bawi mnie pewien paradoks: ogromna część ludzi nie stygmatyzuje alkoholu jedynie dlatego, że nie została do tego kulturowo „przyzwyczajona”.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że gdyby z dnia na dzień ogłoszono ogólnopolski zakaz sprzedaży z powodu jego szkodliwości – porównywalnej, dajmy na to, z heroiną – wstrząs Polaczków byłby ogromny. Nie dlatego, że substancja ta pełni jakąś niezastąpioną funkcję, ale dlatego, że przez dekady była elementem towarzyskim, symbolicznym, a czasem wręcz rytualnym.
I choć większość dorosłych osób jest świadoma negatywnych skutków regularnej konsumpcji tego szitu (mee 2), niejednokrotnie bardzo dotkliwych, to jednak fakt jego legalności – i tym samym społecznej normalizacji – działa jak moralny wytrych. Legalność utożsamiana jest z mniejszym złem. I dopóki prawo nie zakwestionuje tej narracji, dopóty społeczne przekonania nie ulegną istotnej zmianie.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Natomiast depenalizacja jest logicznym następstwem uznania uzależnienia za jednostkę chorobową.
alkohol jest bardziej szkodliwy od heroiny, oraz ma szersze pole rażenia, że tak to ujmę. Jedynie jego powszechna dostępność i niska cena spowodowały że stare powiedzenie "pijmy szybciej bo się ściemnia" nieco się zdezaktualizowało. O kwestii przyzwolenia społecznego sam wspomniałeś, więc nie ma potrzeby powtarzać.
Bez uwzględnienia ww. aspektów to porównanie wyjdzie 'apples to oranges'. Wrzucałem niedawno podsumowanie HAT w Szwajcarii. Zero zgonów wśród uczestników spowodowanych M/H.
A wyobraź sobie teraz analogiczny program dla alkoholików, gdzie delikwent - choćby po to aby była pewność że spożywa etanol - dostaje dziennie - a niech ma - pół litra. Przez 30 lat. Obstawiał byś zbliżona śmiertelność wśród uczestników oraz dodatkowo osób postronnych ?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cement.jpg)
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu
Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kasblokrys.jpg)
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce
Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/nowymlotek.jpg)
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą
Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.