Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 64 • Strona 6 z 7
  • 144 / / 0
Nieprzeczytany post autor: sei »
nie no wiadomo, czasem nawet przed normalnymi znajomymi nie da sie ukryc dragów, bo siłą woli czasem cos sie o tym napomknie. Tylko własnie nie rozumiem ludzi którzy skreślają na wejsciu ludzi, którzy ćpają, czasem takie osoby są bardziej wartosciowe niz te, które prowadzą normalny tryb życia bez dragów, ciąglego melanzowania itp. Jak dla mnie niech każdy robi co uważa za sluszne, byleby nie przekraczał tej delikatnej bariery i nie wjebał sie w to do tego stopnia żeby oszukiwac najblizszych, krasc etc. Wartość człowieka to jedno, a to czy bierze to druga sprawa.
positively unethical.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Redeemer666 pisze:
Fasolkaaa pisze:
Ja ogólnie ogarniałam wszystko - dragi + szkoła (najpierw liceum + studia) i nikt się nie kapnął ]

Co za tępa cipa.
Serdecznie dziękuję za komplement :cheesy: Buziaki :*

@sei: Ja nie dzielę ludzi na takich, którzy ćpają i takich, którzy nie ćpają. Nie uwłaczam też ludziom, którzy tego nie tolerują (bo prawda jest taka, że każdy może mieć swoje zdanie). Ale ja za to nie toleruje ludzi, którzy bezmyślnie podążają za tzw, propagandą i chcąc "zabłysnąć" w towarzystwie, albo "dowalić" komuś, kto jak się okazało ćpa, że np. MJ uzależnia fizycznie. No wtedy to już nawet ludziom, którzy sa "anty" a wiedzą z czym co się je ręce opadają (a wierz mi, znam ludzi, którzy sądzą np, że po helu źrenice są rozszeżone).
Co do stwarzania pozorów moje zdanie jest takie: to jest moja kurwa sprawa czy ćpam i NIKOMU nic do tego. Nigdy nie kradłam, nigdy nie musiałam sprzedawać rodzinnych bibelotów, żeby sobie zaćpać, nikomu nie zrobiłam krzywdy, nigdy nie trafiłam na policję za jakieś wybryki, ogólnie nikt z mojego powodu nie ucierpiał. Jak się komuś nie podobał mój styl bycia - fora ze dwora, są inni ludzie, nie żyjemy w klatce, żeby musieć się ze sobą męczyć. Poza tym biorąc pod uwagę, że 80% społeczeństwa jest przeciwko dragom nie ma się czym chwalić. a idiotów, którzy się obnoszą na prawo i lewo ile to MJ nie wyjarali też znam i generalnie są przedmiotem kpin nie dlatego, że ćpają, ale dlatego, że zachowują się 15letnie cipy, którym udało się zwiać z domu na dyskotekę i wypić parę drinków postawionych przez 30letnich "panów". A poza tym jak ludzie mnie nie musieli wytykac na ulicy palcami, że wyglądam tak kiepsko, więc na bank muszę ćpać ja też się z tym lepiej czułam, bo wiedziałam, że nagle żadna "dobra duszyczka" nie zlituje się nade mną i nie będzie się wpierdalać w moje życie, chcąc mi jakoby pomóc.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 142 / 1 / 0
sei pisze:
Tylko własnie nie rozumiem ludzi którzy skreślają na wejsciu ludzi, którzy ćpają, czasem takie osoby są bardziej wartosciowe niz te, które prowadzą normalny tryb życia bez dragów, ciąglego melanzowania itp. Jak dla mnie niech każdy robi co uważa za sluszne, byleby nie przekraczał tej delikatnej bariery i nie wjebał sie w to do tego stopnia żeby oszukiwac najblizszych, krasc etc. Wartość człowieka to jedno, a to czy bierze to druga sprawa.
Nic nie poradzisz że większość patrzy na wszystko stereotypowo. Ja w swojej szkole nie mam z kim palić, niestety. :( Jak na przerwach paliłam blanta to oczywiście sama owszem było kilka osób które okazyjnie zapaliły. Ale reszta to tak patrzała jakbym ja klej wąchała albo niewiadomo co robiła. (wąska grupka osób które wychodzą na fajkę) Oczywiście anonimowi alkoholicy, szczerze ja wole sobie kulturalnie zajarać niż rzygać najebana w parku co sobote. Potem stwierdziłam że będę paliła przed szkołą bo większość tak naprawdę nie mając pojęcia o działaniu i szkodliwości trawki oceniała mnie bo tym jednym zachowaniu. Bez sensu, równie dobrze ja bym mogła mówić że to są ograniczone cioty i nawet nie zajarają. Szkoda dyskusji.
[color=#004040][size=85]Podaję wam gorzkie pigułki w słodkim lukrze. Pigułki są nieszkodliwe, trucizna jest w tej słodyczy.[/size][/color]
  • 734 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: fever ray »
A to juz poruszylas co innego, bo to sie tyyczy doslownie wszystkiego, nie tylko cpania i cpunow, jak ktos napisal wyzej, myslenie stereotypowe, nie ma co sie pluc, bo tak bylo jest i bedzie zawsze

Btw, @up - jestes w stanie cokolwiek ogarnac z lekcji pozniej?
  • 144 / / 0
Nieprzeczytany post autor: sei »
szczerze ja wole sobie kulturalnie zajarać niż rzygać najebana w parku co sobote
z tym się zgodze jak najbardziej. I podlaczam sie do pytania fever - jak Ci idzie ze skupianiem sie na zajeciach pozniej ?
positively unethical.
  • 142 / 1 / 0
A to już zależy jak dużo spale. Oczywiście jaranie nie sprzyja nauce ale weź tu idź do szkoły jak sie po prostu nie chce. Ja mam gdzieś te przedmioty z których nie pisze matury uczę się intensywnie tylko z biologii i chemii a reszta to aby na dwójke albo trójke. Nie raz bywało tak że jak wracałam do domu to nawet nie pamiętałam gdzie siedziałam na lekcjach. Nie raz oczywiście załapało się jakąś pałe bo np. jak mnie ktoś prosił do odpowiedzi to mi się nie chciało iść i w ogóle myśleć. Mimo wszystko lubie sobie zapalić do szkoły bo jakoś tak weselej lecą te lekcje. : - )
[color=#004040][size=85]Podaję wam gorzkie pigułki w słodkim lukrze. Pigułki są nieszkodliwe, trucizna jest w tej słodyczy.[/size][/color]
  • 3523 / 52 / 0
[quote="Silje"]
A to już zależy jak dużo spale. Oczywiście jaranie nie sprzyja nauce ale weź tu idź do szkoły jak sie po prostu nie chce. Ja mam gdzieś te przedmioty z których nie pisze matury uczę się intensywnie tylko z biologii i chemii a reszta to aby na dwójke albo trójke. Nie raz bywało tak że jak wracałam do domu to nawet nie pamiętałam gdzie siedziałam na lekcjach. Nie raz oczywiście załapało się jakąś pałe bo np. jak mnie ktoś prosił do odpowiedzi to mi się nie chciało iść i w ogóle myśleć. Mimo wszystko lubie sobie zapalić do szkoły bo jakoś tak weselej lecą te lekcje. ]

po czasie zrozumiesz, że straciłaś czas nic nie robiąc. Choć jeśli zdajesz , wszystko wydaje się ok, po prostu ambicje nie te i kierunki w życiu trochę inaczej obrane. Można jednak pracować, uczyć się będąc zjaranym problem w tym aby zbyt szybko nie popaść w schematy całodziennego jarania i mieć jakieś cele oprócz bata albo lufki.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 144 / / 0
Nieprzeczytany post autor: sei »
Dokładnie. Znam wielu ludzi, dla których codzienne palenie jest po prostu codziennością, jak dla mnie np. poranna kawa. Ja tam wole sobie spalic raz na kilka dni, raz na tydzien albo czasem nawet rzadziej, żeby czerpać z tego jakąś przyjemność. Nie mówie, ze Ci którzy pala codziennie nie czerpią z tgo przyjemnosci, ale chyba jednak lepiej czasem zachowac umiar.
positively unethical.
  • 225 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Wierzaca »
Dokładnie. Jak się pali codziennie to cała psychodeliczna moc Marii znika...
Lepiej palić rzadziej i więcej.
I don't think that there's anything worse in the world than being ordinary .
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Heh, a ja się teraz lęczę po amerykańsku. Im wolno, nam niby nie wolno, ale kto mi zabroni łagodzić skutki leczenia. Codziennie rano zanim się na dobre podniosę z łóżka dwa, góra 3 bushki i do przodu :-D
WildMonkey pisze:
po czasie zrozumiesz, że straciłaś czas nic nie robiąc. Choć jeśli zdajesz , wszystko wydaje się ok, po prostu ambicje nie te i kierunki w życiu trochę inaczej obrane. Można jednak pracować, uczyć się będąc zjaranym problem w tym aby zbyt szybko nie popaść w schematy całodziennego jarania i mieć jakieś cele oprócz bata albo lufki.
Tu się z Tobą troszeczkę nie zgodzę, ale sądzę, ze też nie to regułą. W LO miałam kumpla, który dosłownie całe 4 lata przejarał. Jak się go wychowawczyni pytała co zamierza robić dalej w życiu, odpowiadał, że chce być sędzią jak jego ojciec. Możesz sobie wyobrazić - cała klasa w śmiech (wychowawczynie też, głupia nie była wiedziała co się dzieje :-p ). I co? chłopak przed samą maturą ogarnął się, zaczął się uczyć, zdała maturę i ... jak się niedawno dowiedziałam dostał się na prawo i świetnie sobie radzi. Dla mnie to był szok, bo wróżyłam mu raczej, że zostanie dealerem, jak się kapnie, ze jest głąbem i tylko w ten sposób może zarobić, a tu proszę.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
ODPOWIEDZ
Posty: 64 • Strona 6 z 7
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy

Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.

[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.